piątek, 26 sierpnia 2016

Dzieci wojny.

Zrodlo
Niedawno swiatowe media obieglo zdjecie chlopca siedzacego w karetce, uratowanego po zbombardowaniu Aleppo. Dziecko jest brudne, ranne, zakrwawione i nieskonczenie smutne. To zdjecie pokazuje, jak wielkie dramaty rozgrywaja sie na terenie Syrii, jakie tragedie dotykaja najmniej winnych tej wojny. Tak przy okazji zapewne wszystkie media, a zwlaszcza polskie grzmialy swietym oburzeniem, ze to akurat bombardowanie wyszykowali Syryjczykom Rosjanie. Taka gratka, zeby wkrecic do emocji nieco antyrosyjskiej propagandy, nie ogladajac sie na caloksztalt i przemilczajac wlasciwego sprawce tej wojny. Zreszta nie tylko tej. Wszyscy mocno wspolczuja temu dziecku, placza nad jego losem, ja natomiast mam przed oczyma inne sceny, jak filmik TUTAJ na przyklad. Albo TUTAJ. Jaka jest gwarancja, ze temu wlasnie smutnemu dziecku juz nie zostala zaszczepiona nienawisc do nie muzulmanow? Moze on tez juz cwiczyl na zabawkach?
Jatke na kurdyjskim weselu w Turcji jakis tydzien temu spowodowal 12 czy 14-latek, od kolyski zindoktrynowany przez fanatykow religijnych. Owinal sie pasem szahida i poszedl spokojnie na wesele. Efekt: ponad 50 trupow i niezliczeni ranni. A co powiecie na TO? Chlopiec ma 12 lat i sluzby w ostatniej chwili zdarly z niego pas z materialami wybuchowymi.
Ja wiem, ze nie nalezy uogolniac, wiem, ze nie wszyscy, wiem... wiem... wiem... Ale nic nie poradze, ze widze w tym dziecku potencjalnego terroryste i morderce.
Kto nie ma muzulmanskich dzieci w sasiedztwie, nie zdaje sobie sprawy z tego, jak one wszystkie patrza na nas. Gdyby wzrok mogl zabijac...






56 komentarzy:

  1. Anusia wierzę Ci, też bym się bała.
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci maja takie bohaterskie tendencje, bez rozumienia, po co i dlaczego. Nasze dzieci tez szly na wojne lub braly udzial w powstaniach. Na tych czekaja dziewice, na naszych wieczne zbawienie. Religijna indoktrynacja to samo zlo, czy to muzulmanska, czy katolicka.

      Usuń
    2. Masz rację, a potwierdzenia nie muszę szukać daleko. Jako dziecko w wieku przedszkolnym marzyłam, żeby być bohaterskim żołnierzem i zabijać na wojnie Niemców. Nasłuchałam się przecież o wojnie w dzieciństwie i w radiu, i od dziadków (choć oni byli raczej skryci oboje). W moim dziecięcym umyśle zakodowane było, że Niemiec = wróg. Więc w wyobraźni - i dobrze, że tylko w wyobraźni - szłam na wojenkę z szabelką. Nawiasem mówiąc, ciekawa jestem, czemu nie z karabinem; chyba miało to coś wspólnego z ułanami:)

      Usuń
    3. Chyba kazdy z naszego pokolenia mniej lub bardziej chcial byc pancernym albo innym kapitanem Klossem. Mnie natomiast na bezposrednie starcia z wrogiem jakos sie nie spieszylo, a z bronia palna zaznajomilam sie dopiero pozniej. ;)

      Usuń
  2. To są zawsze dwie strony medalu: z jednej słuszne współczucie, z drugiej słuszne obawy.
    W sytuacji mieszkania obok muzułmanów i podobnych wrażeń i spotkań tuż obok nie wykluczam naturalnej reakcji takiej jak Twoja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam wspolczucia, boje sie i nie chcialabym ich wszystkich tutaj. Tak, staje sie powoli nacjonalistka, bo chcialabym jeszcze pozyc i chcialabym, zeby moje corki nie byly zgwalcone, okradzione, zabite. I nie lubie, kiedy widze pogarde na twarzy malego dziecka, ktore jest tu w koncu z laski tegoz kraju.

      Usuń
  3. Ja tez - juz widzialam takie spojrzenia pare razy... :( (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przynajmniej wiesz, jak sie czlowiek pod takim spojrzeniem czuje. A dzieci sa znacznie okrutniejsze od doroslych, chcac sie wykazac.

      Usuń
  4. I wcale Ci się nie dziwię. Sama nie miałabym pewnie lepszego podejścia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie rozumiem tego bezkrytycznego i re szkoda dla wlasnego panstwa i narodu, przyjmowania i pomagania, zamiast w ramach pomocy wyslac pieniadze tam, niech za nie walcza.

      Usuń
    2. Ja tego też nie rozumiem. A jeśli już się kogoś przyjęło, to wyłącznie na prawach i warunkach państwa przyjmującego i przy najmniejszym incydencie deportować hołotę wraz z całymi rodzinami i znajomymi!

      Usuń
    3. W teorii tak wlasnie jest, w praktyce ci z aresztu ekstradycyjnego natychmiast staja sie "chorzy". Albo ich panstwa nie chca ich z powrotem przyjmowac. Albo stamtad uciekaja i odtad zyja w Europie na lewo trudniac sie rozbojami, bo zyc z czegos trzeba.

      Usuń
  5. Obejrzałam te dwa filmiki,jak te dzieci zamiast się bawić tymi zabawkami to rżną im głowy.Cos potwornego.I przychylam się do Twojego komentarza wyżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorosli bawia sie w wojenki, a do takiej zabawy nalezy indoktrynowanie najmlodszych. Dzieci by tego nie wymyslily, co nie zmienia faktu, ze kiedy juz sa dobrze zindoktrynowane, bywaja okrutniejsze od doroslych.

      Usuń
  6. A wszystkie te nieszczescia przez to opetanie religijne, ktore kaze mordowac. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie jak katolicy, ktorzy pod krzyzem i z bogiem na ustach wyrzynali cale narody i gdyby tylko mogli pozostac bezkarni, robiliby to nadal.

      Usuń
    2. Dokładnie tak. Potrafią płakać nad morulą czy blastulą i wrzeszczeć o "zbrodni", płakać nad "zbezczeszczonym" bohomazem, ale pamięć o własnym skurwysyństwie jakoś nie działa.

      Usuń
    3. Dla mnie karygodne jest, ze metody zawladania dziecmi maja dokladnie takie same, jak ci opisani powyzej. Moze tylko zabijac nie ucza, ale juz nienawisci do odmiennosci, czy to religijnej, czy innej - tak.

      Usuń
    4. I jeszcze, skurwysyny, ubierają tę nienawiść w śliskie, rzygliwe słówka o miłości bliźniego.

      Usuń
    5. A co gorsze, ciemny lud lyka te rzygi i jeszcze sie oblizuje.

      Usuń
  7. no i to się nigdy nie skończy ...prawda, jedna i druga strona od małego dzieci ćwiczy, co nie zmienia faktu, że mi ich żal bardzo i jest to straszne !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katolickie dzieci od narodzin sa stemplowane chrztem, a pozniej juz tylko indoktrynowane do bolu. Zgadnij, czy bylyby inne, gdyby pozwolono im zabijac niewiernych i pozostac bezkarnymi?

      Usuń
    2. Znam i takie "ostemplowane" dzieci, które piętnują i wyzywają te nie chodzące na religię i do kościoła.

      Usuń
    3. P. S. Ciekawe, czym się skończy moja współpraca z Klejnotem Ciemnogrodu (czytałaś?). Być może też krew się poleje, bo ja sobie nie pozwolę na robienie z miejsca pracy czubowiska.

      Usuń
    4. P. S. 2. Ta krew, to oczywiście moja, bo Klejnot nie będzie przebierać w środkach (na razie TYLKO donosi).

      Usuń
    5. Donosicielstwo jest ich sposobem na zycie, typowym.

      Usuń
    6. Pół biedy donosicielstwo! Ona mnie skończy tym pierdoleniem.

      Usuń
    7. To kaz jej kategorycznie zamknac gebe, a sama mow glosniej i przerywaj kazde zaczete przez nia zdanie.

      Usuń
    8. ...i poleci do gestapówki z fałszywym donosem :)

      Usuń
    9. Uprzedz ja i polec do gestapowki ze skarga, ze nawraca Cie na sile.

      Usuń
    10. Nie zapomnij zdac nam relacji. :)))

      Usuń
    11. A najlepiej ja nagrywaj, bedziesz miala dowody.

      Usuń
  8. no my też mamy tu muzułmanów
    ale nigdy nie czułam się ani zagrożona ani obrażona
    może dlatego, że jestem "ostemplowana chrztem "?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oglądałam kilka dni temu program o tej indoktrynacji
      to przerażające
      ale to się dzieje cały czas, w Afryce, dopiero jak zaczyna zagrazać nam, białym Europejczykom, to się burzymy
      lubimy zamykać oczy na to, co jest daleko

      Usuń
    2. Wystarczy, ze wielki brat wtraca sie we wszystkie spory o miedze i niesnaski szczepowe, zawsze z tego wychodzi jakas wieksza rozpierducha, tak samo zreszta jak teraz na blizszym i dalszym wschodzie. Ten exodus i rujnowanie Europy tez oni zaczeli.
      Rybenka, mnie tez "ostemplowali", choc wbrew mojej woli i jakos nie jest to straszakiem dla tych dzikusow.

      Usuń
    3. nie o odtraszanie mię chodziło

      Usuń
    4. Jeszcze sie poczujesz i to pewnie niedlugo. Zadne stempelki Ci nie pomoga.

      Usuń
  9. mam znajomych w Niemczech... mówią to samo o wzroku muzułmańskich dzieci...
    to straszne
    ale straszny jest także widok tego dziecka. Ten nieskończony smutek....
    Błędne koło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci sa raczej bezkrytyczne i do pewnego wieku lykaja wszystko, co dorosly im powie. Taka indoktrynacja to przerazliwy gwalt na dziecku, odbieranie mu beztroskiego dziecinstwa, wplatywanie w brudna polityke i krwawe wojny. Dzieci nie umieja jeszcze same ocenic, czuja sie bohaterami. I to wlasnie jest najgorsze.

      Usuń
  10. To wprost potworne, by w ten sposób indoktrynować własne dzieci. To miecz obosieczny. Wygląda na to, że nikt już nie liczy na ich przyszłość. Mają służyć jako zapłon tu i teraz, nie ma być żadnego "potem".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Tchorzliwi dorosli, zamiast sami walczyc, posilkuja sie kobietami i dziecmi albo swiezo zwerbowanymi muzulmanami, ktorym kaza sie wykazywac w wierze.
      Zreszta podobnie postapil sztab powstania warszawskiego, sami byli bezpieczni, a na rzez poslali dzieci. Katolicy wprawdzie nie kaza sie malolatom wysadzac w powietrze, za to gwalca ich sumienia chrztem, a pozniej indoktrynuja od najmlodszych lat. Religie to samo zlo.

      Usuń
  11. Ciekawe czy takie same wzrok mają przy otrzymywania pomocy społecznej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ich pojeciu oni dostaja te pomoc od swojego Allaha, im sie nalezy. Owszem, maja taki wzrok, bo w ich mniemaniu dostaja za malo od niewiernych.

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. A 12 nastoletniemu chłopakowi ścięto głowę i rodzicom nakazano przy tym być a 14 latka potraktowano tak samo ąz bardzo "zniesmaczeni" amerykanie zagrozili "bo nie będziemy wam pomagać" tym "lepszym" rebeliantom w Syrii. :)Bo są lepsi i gorsi obcinacze głów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, ci gorsi sa od Assada i Putina, ci lepsi od Obamy.
      Qrwa!!!

      Usuń
  14. Taka prawda , oni płodzą dzieci , zwłaszcza chłopców do zabijania innowierów ...:/
    Koszmar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka to religia, w ktorej punktem honoru jest zabijanie niewiernych.
      Jak niegdys kosciol katolicki.

      Usuń
  15. i do czego to wszystko świat doprowadzi?? jaka przyszłość czeka na nasze dzieci? a wnuki, mają w ogóle jakąś "długoterminową"? strach się bać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadchodzi cos strasznego, z czego niewiele osob zdaje sobie sprawe.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.