Byly czasy, mroczne i zle, kiedy czarne kotki zaraz po urodzeniu skazane bylyby na niechybna smierc z racji swojego podobienstwa do diabla. Nie wiem, czy mam w sobie cos ze sredniowiecznej wiedzmy, bo dla mnie czarno umaszczone koty sa najpiekniejsze ze wszystkich. Moze powodem jest, ze moim pierwszym w zyciu kotem byla wlasnie czarna Miecka?
Wystarczy spojrzec, a czlowiek topi sie w zachwytach, jak skwarki na patelni.
Sa tak slodkie i przyjazne, ze nawet ich najwieksi naturalni wrogowie nie sa w stanie im sie oprzec.
Usmiech maja taki rozbrajajacy i niewinnosc kroliczka.
W porownaniu z czarnym kotem nawet kroliczek wykazuje wiecej drapieznosci. Bo kroliczek jest w gruncie rzeczy krwiozercza bestia, a jego wyglad zmylil juz niejednego czlowieka. Kiedy dac mu wolna reke... to jest... lapke, gotow skoczyc do gardla.
Czarny kot by tego nie dokonal.
A w porownaniu z bialym... Eee, nie ma zadnego porownania! Ubierz sie, czlowieku, przy takim w czarny plaszcz, a zaraz oblezie cie biale szalenstwo. Przy czarnym nie ma tego problemu.
A jakie to uczone! Od urodzenia prawie korzysta z toalety i do walizki samo sie zapakuje i jeszcze pasy zapnie.
A jaki czyscioszek z niego! Z wielkim upodobaniem zalega w umywalce i tylko czeka, by wykapac sie dla mnie w pieszczocie pian.
Niestety, wielowiekowe przesladowania sprawily, ze czarne koty sa bardziej podatne na stresy. Czesciej tez widzi sie je z nastroszonymi jak wycior od armaty, ogonami lub szeroko z przerazenia otwartymi oczami. Kiedy tak pacza, widza w nas niegdysiejsza inkwizycje, bo trauma pozostala im do dzisiaj, z pokolenia na pokolenie wysysana z mlekiem matki.
Uwielbiaja kartony! Kiedy czarnuch zobaczy karton, wydaje okrzyki pelne radosci, po czym anektuje zdobycz dla siebie i z duma w niej zalega.
To koty chetnie spiewajace i to nie byle co, bo najchetniej wyspiewuja arie operetkowe. Niech nikogo nie zmyli okreslenie kocia muzyka, bo czarnych kotow ona nie dotyczy. Maja sluch absolutny, a glos czysty i przyjemny dla ucha.
Sa cierpliwe, ale do czasu. Jesli ich czlowiek uparcie wzdraga sie przed wykonywaniem naleznych mu obowiazkow, zapomina o skladaniu swojemu kotu holdow, nie ma czasu na codzienna porcje miziania, kot zacznie powoli szykowac sie na wojne.
Jesli zauwazymy, ze nasz czarny kot obserwuje nas z ukrycia, a kiedy na niego nie patrzymy, cwiczy przed lustrem grozne miny - jest juz na ogol za pozno!
Kot znalazl sie na wojennej z nami sciezce, a my mozemy w kazdej chwili spodziewac sie frontalnego ataku. Jego aksamitne lapeczki zmienily sie w smiercionosna bron.
Co tu biadac, trzeba bylo myslec zawczasu i nie zadzierac z kotem, zwlaszcza czarnym.
Szanuj wiec kota swego, zwlaszcza, gdy masz czarnego.
Zdjecia wszystkich czarnych kotow pobralam z sieci.
A na deser moja czarnulka:
Ja myślę, że problem czarnego ubarwienia tyczy się także psów. Problem bo zwierzęta o tym ubarwieniu są mniej chętnie adoptowane, zwlaszcza jeśli są duże, widziałam o tym program, że jakąś akcje robili:)
OdpowiedzUsuńZabobon w srod ciemnego ludu ma sie w dalszym ciagu niezle, i to tak od sredniowiecza.
UsuńLudzie som gooopie...
Nooo... widzę co się dzieje jak idziemy choćby z Rodziakiem, jak ludzie reagują... szła babcia z wnuczkiem, ona go przed psem własnm ciałem obrobiła, bo taki pies tożto zagrożenie życia! Cóż za poświęcenie!
UsuńKomedia, i żenua! Pies normalnie spacerował, ale babci nie zapomnę. Też jaką krzywdę robi temu człowiekowi, chodź jak podrośnie ta "moda" pewnie spadnie na inną rase
Ja sie babci nie dziwie. Malo to dzieci zostako pogryzionych przez biegajace wolno psy?
UsuńAle on był na smyczy! Wąchał sobie, nic nikomu nie wadził, no może po za tym że sikał, ale to zachowanie normalnego psa. Kiedyś miałam rudą amstaffkę, i przyznam że ludzie nei reagowali na nią tak, bo nie miała "takiego" umaszczenia
UsuńNo to nie wiem, moze babcia wobec tego Ciebie sie wystraszyla? :)))
UsuńCzarne koty sa najmilsze i najmadrzejsze na swiecie. Poza tym potrafia byc mile jak zadne inne a mowi to wlascicielka psiego wrednego kota rasy Coon Maine, ktory dopiero po dziesieciu latach pozwala sie poglaskac innym domownikom oprocz mojego syna ktorego kocha nad zycie.
OdpowiedzUsuńMiauuuul:)
A jaka to satysfakcja i duma dla czlowieka, kiedy kot pozwoli do siebie podejsc! Miecka potrzebowala trzech lat, zanim laskawie raczyla przynalezec do rodziny. Teraz nawet przychodzi zawolana, ale tylko, kiedy ona sama ma ochote.
UsuńTen wpis to chyba powstał na kolejne moje zamówienie. Będzie jak znalazł, gdy będę szukać domu dla Goplanki. Zdjęcia świetne! Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńNie zgadza mi się tylko z tą psychiką, bo słyszałam, że czarne koty są najzdrowsze psychicznie i fizycznie ze wszystkich.
No dobra, troche naciagnelam, zeby opisac zdjecia :)))
UsuńNie ma nowego wpisu? Wszystko ok??
UsuńMnie osobiście czarny kot przynosi szczęście. Zresztą bardzo podobają mi się czarne kotki.
OdpowiedzUsuńSerdeczności o poranku przesyłam
Jak tu pominac szczescie, ktore wniosla w ten dom mala czarna Miecka?
UsuńSpokoju Ci zycze na nastepne dwa dni.
Zawsze twierdziłam ,że czarne jest piękne.
OdpowiedzUsuńA najpiękniejsza jest Miecka :-)
Całe życie miałam czarne koty, taki był nasz styl,
tylko od 10 lat tak jakoś się zmieniło na inne kolory...
Miecka az sie zarumienila od Twoich komplementow!
UsuńJa tez cale zycie mam czarnego kota, bo to moj pierwszy w zyciu ;)
Mialam wybor, byly tez inne w miocie, tylko ona jedyna czarna. I ja wybralysmy z corka.
Jak chodzi o podobanie się to i mnie podobają się czarne i rude... rudy kiedyś był u nas, czarnego nigdy nie mieliśmy...
OdpowiedzUsuńZawsze powtarzam, ze czern to moj kolor, lubie go i dlatego kot tez jest czarny.
UsuńNo to się wyjaśniło - czerń to zdecydowanie nie mój kolor :) i pewnie dlatego podobają mi się, ale nie miałam...
UsuńAcha :)))
UsuńCzarne koty są najpiękniejsze i najmądrzejsze! Zgadzam się bezapelacyjnie!! :)))
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem mają tylko jedną wadę, w porównaniu z kotami w innym kolorze, o wiele trudniej się je fotografuje. Przy gorszym świetle wychodzi czarna plama... ;)
To prawda, trudno sie je fotografuje, ale tym wieksza satysfakcja, kiedy wyjdzie dobre zdjecie.
UsuńCzarne koty są bardzo piękne,eleganckie i dostojne.
OdpowiedzUsuńMam czarnego ,jest bardzo uroczy.
pozdrawiam
Gora czarnulki! Bo choc wszystkie koty sa sliczne, ale czarne jednak najladniejsze. :)
UsuńDobrego dnia, Halinko.
Marzę o czarnym kocie - zawsze mi się podobały. No ale mam już 4 koty więc nie będe się wygłupiać. Już i tak mi głupio że jest ich przypadkiem aż tyle i jeszcze pies :)))))))
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
Ja mialam szczescie, ze pierwszy kot od razu byl czarny. I chyba zostane juz przy tym kolorze, bo tak bardzo przypadl mi do gustu.
UsuńSerdecznosci
...a mi zawsze podobały się czarne koty, choć kocham psy. Tak czarnego kota mógłbym mieć...
OdpowiedzUsuń...o apelu pamiętam...
Czarny jest taki elegancki i ponadczasowy. I wyglada tak szlachetnie, choc to kundel (mam na mysli Miecke)
UsuńCudowny post! Uśmiałam się - to piłowanie pazurków:):):) Miałam kota rudego, miałam szarego(daaawno!); Songo jest czarny.
OdpowiedzUsuńApel czytałam; sama nie mogę oddać krwi, ale spróbuję zadziałać.
Ninka.
Ja tez nie moge oddac, bo mam troche daleko ;) ale porozklejalam, gdzie tylko moglam.
UsuńCudne wybrałaś te zdjęcia i opisy również zwalają z nóg :)))
OdpowiedzUsuńTego mi było trzeba dziś do drugiego śniadanka!
Buźki i pozdrowienia :)
Jak ja sie ciesze, kiedy Ty sie cieszysz :)))
UsuńBuziole
Uwielbiam koty, a czarne wydają mi się wyjątkowo eleganckie ;-)
OdpowiedzUsuńBo sa eleganckie. Wszystko, co czarne jest eleganckie (moze wyjawszy Afroamerykanow) ;)
UsuńRany, co te kocury wyczyniają?:))))
OdpowiedzUsuńJak to co? Sa czarne, wiec wszystko im uchodzi :)))
UsuńJestem wprawdzie fanatycznym i wariackim psiarzem, Pantero, lecz kota z kolan nie zgonie na pewno! Jako awoisty komentarz do Twej Cat Story posłużyłby jeden z moich postów:
OdpowiedzUsuńhttp://klateracje.blogspot.com/2013/03/rzeczpospolita-obojga-narodow.html#comment-form
A przy okazji to zapraszam Cię do mnie na kielonek poezji...
serdeczności
A limeryki (przeczytałem Twój u Ewy) też pisuję, bo to urocza zabawa!
UsuńZ zaproszenia oczywscie skorzystam, dziekuje.
UsuńJesli ciekaw jestes reszty moich limerykow o blogerach: http://swiattodzungla.blogspot.de/p/panterowe.html
Ale to wyjatek, bo poezja jakos mi nie lezy, wole pisac nierymowanki. ;)
Króliczek wymiata najbardziej. W rodzinie mam kota, co był kiedyś czarny...osiwiał już bidaczek:)
OdpowiedzUsuńMiecka tez ma sporo siwych wloskow w siersci. Wszyscy siwiejemy, zwierzaki tez.
Usuńza każdym razem gdy obserwuję swoje kotowate jest zdziwiona ich zachowaniem .
OdpowiedzUsuńApel czytałam , pomagać po prostu trzeba
Tez tak uwazam. Nigdy nie wiemy, kiedy sami bedziemy w potrzebie...
UsuńCałym sercem podpisuję się pod Twoim postem Pantero,jak świat światem czarny kot zawsze będzie górą.
OdpowiedzUsuńCóż mój pierwszy kot jest czarny i to miłość obustronna....
Z prawdziwą przyjemnością czytałam cały post,jesteś niesamowita,tyle humoru i pozytywnej energii tu emanuje:)))
Pozdrawiam
Czarne jest najpiekniejsze! I trzeba bylo to za wszelka cene podkreslic :)))
UsuńChoć przez ostatnich kilkanaście lat w moim domu były wyłącznie czarne psy, to zawsze czule wspominam moją kotkę Lilkę :).
OdpowiedzUsuńDoprawdy nie wiem, skąd ludziom wzięło się tyle bzdurnych przesądów dotyczących kotów! A one są przemiłe, czułe, wrażliwe i przywiązane do człowieka - na swój koci sposób. Te czarne i wszystkie inne.
Natchnełaś mnie do pozbierania wspomnień o naszych domowych zwierzakach.
Pozbieraj, Joasiu, i opisz.
UsuńMilo byc czyjas muza ;))
Panterko, co z Tobą?!
OdpowiedzUsuń