Chodzą wolno
Nie patrząc na siebie,
Jakby jeden drugiego się wstydził.
Starzy ludzie ze starymi psami
Idą, ledwo powłócząc nogami,
Coraz mniej ze sobą szczęśliwi.
Jakby mieli
Do siebie pretensje,
Kto z nich bardziej ostatnio się garbi.
Starzy ludzie ze starymi psami,
Co zostali już tylko sami,
Dwa ostatnie na ziemi skarby.
Kiedyś piesek
Biegł przodem przed Panią
Albo Panem. Niepotrzebne skreślić,
/po co skreślać, czas to za nas skreśli/,
Dzisiaj piesek wlecze się z tyłu,
Ale idzie, bo wie, że to miłość,
Chociaż słyszy : -No, chodźże wreszcie !
Znają dobrze
Wzajemne choroby,
Bóle w stawach i ... starość, ogólnie.
Z przyzwyczajeń układa się droga
Wyboista i trochę krzyżowa,
Lecz na razie idą nią wspólnie.
Człowiek myśli
- A jeśli mi umrze,
Ten złośliwiec, kochany morderca ?
Wtedy skończę ze spacerami,
Niech się lekarz wypcha z radami.
Jak tu chodzić bez kawałka serca ?
A pies myśli:
- A jeśli mi umrze,
Komu ja przypomnę o spacerze?
Już wybaczam mu, że na mnie krzyczy
O ten głupi kawał polędwicy,
Przecież mógł go schować jak nalezy.
I śpią razem
Czując swoje ciepło,
Czasem walczą na łóżku o miejsce.
Starzy ludzie ze starymi psami,
Słysząc nocą leciutkie chrapanie,
Myślą sobie:- Może to jest szczęście...?
/Jacek Cygan - Starzy ludzie ze starymi psami/
Smutne...ale prawdziwe
OdpowiedzUsuńNie takiej starości pragniemy,ale często taką mamy.
Zawsze powtarzam,może to okrutne ,ale mam nadzieję, że moje zwierzaki odejdą pierwsze,żeby nie były skazane na schronisko i zapomnienie.
Uff....godnej starości dla wszystkich życzę.
Mamy dzieci, ktore (mam nadzieje) w razie nieszczescia, zajma sie osieroconymi zwierzetami. Moze nawet zajma sie nami samymi w razie potrzeby...
UsuńStarosc jest przykra, czesto okrutna... a jednak nieunikniona... jesli sie smierc spoznila.
OdpowiedzUsuńDlaczego zycie jest takie niesprawiedliwe, ze kiedy czlowiek nie moze juz sam o sobie stanowic i cofa sie w rozwoju do swoich korzeni, kiedy umysl przestal nadazac za cialem, ta smierc nie przychodzi, zeby go wybawic, a jego dzieciom oszczedzic zmartwien i pracy?
UsuńStarość jest nieunikniona. Jaka będzie nasza? Bodźmy wyrozumiali dla starych ludzi i psów!
OdpowiedzUsuńChcialabym moc zachowac do konca swoja godnosc, tylko tyle.
UsuńMlodzi nie zdaja sobie sprawy, ze ich tez to czeka, bo teraz starosc jest dla nich taka odlegla... taka abstrakcyjna... taka niemozliwa. Mlodych starzy denerwuja i smiesza, ale czas nie stoi w miejscu, oni sami starzeja sie z kazda chwila.
Dzień dobry Panterko! To włąśnie tak jest - zrośnięci ze sobą, nieodzowni sobie, wiedzący o sobie wszystko i za to wszystko się kochający - stary człowiek i stary pies...Najlepiej byłoby odejsc razem, by nikt nie cierpiał, ale pragnieniai rzeczywistosć to dwie różne rzeczy.
OdpowiedzUsuńJacek Cygan ma ogromną wrażliwosć i umie w prostych słowach przytrzymać ulotną, lecz najbardziej wzruszajacą prawdę.Kocham piosenki z jego tekstami. Lubię patrzeć, gdy o czymś opowiada albo śpiewa. Bije z niego prawdziwosć i prostota.
Dziękuję za ten wiersz i pozdrawiam Cię Panterko o poranku!:-))
Czytam piekne wiersze, niektore z nich wwiercaja sie w samo dno duszy. Napisane prostymi slowami, a tak bardzo trafiaja w samo sedno. Jak ten.
UsuńChcialabym tak umiec pisac.
Ten post to przypadek, odruch chwili, kiedy ten wiersz przeczytalam. Uznalam go za tak pelen emocji, ze w jednym odruchu, musialam go wkleic.
Dla nas, dla psiarzy i kociarzy, czesto niemlodych juz i byc moze zmagajacych sie z podobnymi rozterkami...
Sciskam
Piękny wiersz.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę Jak AGRI1.
Koty i psy muszą odejść pierwsze przede mną...
Piszesz: musza. Nie zawsze sie udaje. I nie wiem, kto bardziej cierpi, czy czlowiek po stracie psa, czy tez pies po odejsciu czlowieka, ktory jest jego calym swiatem.
UsuńOberwałam tym wierszem.
OdpowiedzUsuńMojej mamie umarła suka, to było straszne.
Dzięki za ten wpis.
Pozdrawiam!
Mnie tez ten wiersz mocno poruszyl, dlatego go umiescilam.
UsuńPomyslalam sobie, ze nasza grupa najlepiej go odbierze, on jest do nas skierowany.
Serdecznosci, M.
Starzy ludzie i zwierzęta to moim zdaniem dyskusyjny temat. Z jednej strony wiem, że zwierzęta sprawiaja, że ludzie są mniej samotni, mają pretekst do spacerów i cel w życiu. Jest to dla nich jedyna radość życia. Jednak, przy nagłej śmierci właściciela, co nie jest rzadkie w tym wieku, pies zostaje często bezdomny i trafia do schroniska. Mam cudowną sąsiadkę w podeszłym wieku, która właśnie z odpowiedzialności nie ma już psa. Bo wie, że prawdopodobnie nie dożyje do jego starości. Podziwiam ją za to.
OdpowiedzUsuńStarość jest okrutna.
Starosc jest przede wszystkim nieunikniona, okrutna tylko bywa.
UsuńDobrze, jesli wlasciciel psa ma rodzine i przekonanie, ze w razie nieszczescia, jego przyjaciel nie trafi do schroniska.
A zwierze jest bardzo wazne w zyciu starszej osoby, czesto owdowialej i samotnej. Bywa, ze jest jej jedynym towarzyszem. A pies i czlowiek to zwierzeta stadne, ktore gina w samotnosci.
Cygan jest niedoceniany, bo zajął się głównie piosenkami dla dzieci, Fasolkami, Smerfami...
OdpowiedzUsuńSzczerze mowiac ten wiersz jego autorstwa troche mnie zaskoczyl. Znam go wlasnie z tej lzejszej tworczosci.
UsuńStarość nie radość młodość nie wieczność....
OdpowiedzUsuńMoze w Twoim wieku starosc wydaje sie czyms tak odleglym, ze nie warto sobie zaprzatac tym mysli, to ani sie obejrzysz, kiedy sama bedziesz stara. Czas tak bezlitosnie gna do przodu...
UsuńNie zapominaj, że ja mam oczy i wizę obserwuję co się dzieje...
UsuńObserwacja to cos zupelnie innego od wlasnej starosci :)))
UsuńJa też taka będę tylko, że z kotami. Umrę, a one mnie zjedzą :)
OdpowiedzUsuńW naszym poprzednim domu mielismy sasiada, nie byl wcale stary, ale samotny i troche uposledzony, bardzo niewyraznie belkotal. Za jedynego towarzysza mial kota. Ten kot czekal na niego na balkonie i kiedy ten mezczyzna wysiadal z autobusu, kot wydzieral sie na poreczy, a on belkotal do kota z dolu. Swietnie sie rozumieli.
UsuńKiedy facet nagle umarl w swoim mieszkaniu, dlugo nikt nie wiedzial o jego smierci, az zaczal wydzielac sie nieprzyjemny zapach. Po otwarciu drzwi, oczom policji ukazal sie makabryczny widok jego zwlok i kota, ktory sie nimi pozywial.
Kot trafil do schroniska.
To nie bylo wcale zabawne, choc w pewnym stopniu facet pozwolil po swojej smierci, przezyc kotu.
I całe szczęście. Poradził sobie jak umiał. Dobranoc:)
UsuńAch, Ty Makabresko! :)))
UsuńO nie, nie. Nie podoba mi się. Za bardzo się utożsamiam. Szczególnie dziś , ale to inna sprawa;)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Ty mloda, Lesio mlody. Z czym Ty sie, Kaprysiu, utozsamiasz?
UsuńTobie rowniez przyjemnej niedzieli.
Młoda to ja już byłam:) Dobrze ponad dycha nas dzieli na moją niekorzyść jak sądzę:)A dziś mam, tfu, cholera, urodziny:( Ale o tym to cicho sza..
UsuńAch, no to:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qG76k4vClXI&feature=share&list=RD02FZP3xRm5vMo
Ciiii...
dziękuję:)))
Usuń:)))
UsuńWzruszający wiersz... i tyle wywołuje przemyśleń... o starości, o naszych zwierzętach, o poezji...
OdpowiedzUsuńNiedawno trochę pomagałam sąsiadce opiekować się jej stu dwu letnią matką. Sąsiadka opiekowała się nią bardzo dobrze, ale... nie jestem do końca pewna, czy należało ją traktować jak osobę nieświadomą tego, co się wokół niej dzieje i rozmawiać tak, jakby nic nie rozumiała. Nawet jeśli tak rzeczywiście było.
Ja też chciałabym zachować godność.
Ninka.
W jednym z pierwszych postow pisalam o Gunterze Sachs, ktory zachorowawszy na Alzheimera, odebral sobie zycie, poki jeszcze byl czlowiekiem. Sam zadecydowal o swojej godnej smierci, by i zycie godnie sie zakonczylo.
UsuńZaimponowal mi ten czlowiek, taki krok wymaga wielkiej odwagi. Ja tez chcialabym odejsc, nawet odbierajac sobie zycie, gdyby grozila mi utrata czlowieczenstwa. Nie wiem tylko, czy wystarczyloby mi odwagi.
...liczyłem na długie czytanie, a tu zaskoczenie - miłe zaskoczenie...
OdpowiedzUsuń...wiersz piękny...
Jeszcze zdazysz mnie przeklnac za zbyt rozwlekle posty ;)
Usuńprzykre to. starość, nawet jeśli nie samotna, to na ogół paskudna. i dlatego nie mam psa. bo nie chcę, żeby mnie przeżył. bo co z nim będzie?
OdpowiedzUsuńGdybys tak oscylowala w granicach 70-tki, moglabym jeszcze Twoje strachy i skrupuly zrozumiec, ale teraz??? Boj sie buka, Kobieto!
Usuńjeszcze półtora roku temu nie miałabym skrupułów. ale skoro żyję na kredyt to muszę.
UsuńRozumiem.
UsuńPisalas o starosci, wiec zdziwilam sie nieco.
Trzymaj sie!
rok temu zaprzestałam kolekcjonować filiżanki .Prałam je i prałam i prałam i jak sobie pomyślałam co z nimi będzie jak oczyska zamknę to aż się wzdrygnęłam .Ale nic to , wychodzę z założenia że bez względu na wiek ważne jest ,,dziecko" które we mnie mieszka i niepokorne podejście do życia .Obecne futrzaki są z nami 10 lat , kochane i niesamowite , życie bez nich byłoby pustką .
OdpowiedzUsuńPantero nakazuję klaszczeć RUBIKA !!!!!! mam papugę kole Gryzmolindy , ale jak to zrobiłam to ja nie wiem
UsuńKlask! Klask! Klask!
UsuńNiech zyje naaaam! Oraz szacun.
A zwierze w domu to korzysc obopolna.
no!
UsuńStarzy ludzie i stare psy,
OdpowiedzUsuńgdy przyszło im się razem starzeć
i razem umierać,
jest ok,
gorzej, gdy psi starzec pozostanie...
... bez szansy na adopcje. Jesli rodzina sie nie zlituje...
Usuńja mimo wszystko nieustannie wierzę w człowieka i w to, że nie tylko na zdjęciu rodzina dobrze wygląda:)
UsuńJa na swoja tez moge liczyc, tak jak oni na mnie.
Usuńsmutny ten tekst, ale jakże piękny i prawdziwy
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńNo i wzięłam i się poryczałam...
OdpowiedzUsuńTez tak masz? Mnie wystarczy cos przeczytac, uslyszec jakas dawna znajoma melodie w radiu, zobaczyc smutna scene na filmie, a juz oczy robia sie mokre i serce skowyczy z bolu.
UsuńZ upływem lat jestem coraz bardziej podatna na wzruszenia :)
UsuńMyslisz, ze mazgajstwo to objaw zblizajacej sie starosci? :)))
UsuńWzruszjący post!Uwielbiam teksty Jacka Cygana.Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie doskonale pisze.
UsuńPozdrowka
O, tak; ileż to razy się wzruszałam, widując takich starych przyjaciół. Jedno od drugiego w radości zależne...
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili nie zauważyłam, że to archiwalny post. Nie było mnie jeszcze w tamtym czasie w blogosferze. Dużo ostatnio przemyśliwam na temat starości - w kontekście choroby mojej mamy.
Wiesz, z jak podobnymi problemami ja sie zmagam, a rodzicow mam tak daleko.
UsuńSama tez czuje sie stara, trace sily.
Piękne.
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuń