Banery, ordery i inne bajery

piątek, 28 czerwca 2013

Dorobilam sie stolu.

Pamietacie zapewne stol w salonie, o ile to cos mozna w ogole nazwac stolem. Jesli nie, proszsz bardzo, przypominam:


Wszystko ladnie, rzecz wielce praktyczna z dodatkowymi dwiema polkami pod blatem, czyli wiele miejsca na piloty i inne takie podreczne drobiazgi. Tyle tylko, ze kiedy nawiedzali nas goscie, dosyc niewygodnie bylo z tego jesc albo pic. I mam tu na mysli jedynie poczestunkowa kawe lub jakies ciasto do tego. Goscie na ogol trzymali sobie talerzyki pod broda.
Na prawdziwe jedzenie targalismy stol z kuchni, a kiedy gosci bylo wiecej, jeszcze jeden dodatkowo z piwnicy. Nie musze mowic, jak bardzo to bylo upierdliwe.
Marzyc sobie zaczelam, ze skoro nie mam jadalni z prawdziwego zdarzenia, to chociaz moglabym miec jakis bardziej wygodny stol.
Juz wczesniej zerkalam po roznych ebay´ach, bo wymyslilam sobie stol wielofunkcyjny, czyli  nie tylko z podnoszonym do gory blatem, ale dodatkowo rozkladany. Wszystko, na co trafialam, mialo na blacie jakies ohydne kafelki, a bez kafelkow bylo wstretne samo w sobie. Chodzilam po pchlich targach w nadziei, ze moze tam uda mi sie cos upolowac, bo w meblowych nie bylo stolow odpowiadajacych moim wymaganiom.
Dopiero jednak przy okazji kupna krzesel, zobaczylam stol moich marzen: niewielki, czyli w sam raz do naszego nie najwiekszego przeciez salonu, rozkladany, podwyzszany i pasujacy kolorem do czesci naszych starych mebli. Nie bede Was dluzej trzymac w niepewnosci, oto moj nabytek:




Kiedys, dawno temu, jeszcze w Polsce, mielismy wielki okragly stol, na ktory wykonalam ogromna serwete na szydelku, miala fredzle i byla przecudnej urody. Po czym tutaj nie mialam stolu, na ktory by pasowala, bo nasz poprzedni byl owalny, wiec spakowalam ja, by poczekala sobie na lepsze czasy. Teraz mam stol, ale serwety nie moge odnalezc, tak skutecznie ja zadolowalam, ze nie wiem, gdzie. Pewnie znajde, kiedy juz przestane szukac. Na razie jestem zla jak nie wiem co na wlasna skleroze, a stol zostal nakryty dwoma malymi serwetkami-podkladkami. Dalej glowkuje, gdzie moze byc moja urody niecodziennej serweta.
Zobaczcie teraz, jak stol wyglada po rozlozeniu, spokojnie zmiesci sie przy nim 6 osob, a w razie wiekszej ilosci, mozna dostawic ten kuchenny i nie trzeba juz przynosic z piwnicy.




Mam wiec w koncu stol, ktory na codzien jest na tyle niski, ze nie zaslania telewizora, a po rozlozeniu i podwyzszeniu jest gosci gdzie posadzic, bez lamania sobie glowy ze znoszeniem stolow z innych pomieszczen, w tym z piwnicy. Acha, cena byla rowniez niewygorowana, cale 25€.
Zeby tylko ta serweta sie znalazla... Chociaz i bez serwety moze byc, prawda?

48 komentarzy:

  1. może być i bez serwety, trudno. bardzo fajny stół, jak babcie kocham! też mi się marzy podnoszony do góry i rozkładany. bo póki co mam niski i rozkładany. miałam kiedyś taki ze szklanym blatem. nie powiem ile czego mu nasłałam i ile razy dziennie paluchy czyściłam. w życiu nie chce już takiego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naszego szklanego tak bardzo czyscic nie musialam, uwazalismy po prostu, zeby nie "paluchowac", ale stale drzalam, ze peknie i potnie mnie na kawalki. Mam jakis irracjonalny lek przed powierzchniami szklanymi i przypadkowym wpadnieciem na nie.
      Teraz juz se moge wpadac do woli :)))

      Usuń
  2. Stół, to stół! Żadne ławy go nie zastąpią. Bynajmniej ja tak uważam. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy lawie mozna usiasc... na podlodze, a to troche jakby na dluzsza mete niewygodne. W koncu nie jestem Japonka.
      Przyjemnego dnia!

      Usuń
  3. Też takiego stołu szukam i liczę, że uda mi się znaleźć :)
    Jak znajdziesz serwetę to się pochwal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlugo go szukalam, nie chcialam kupowac byle czego, a tu znalazlam takie cudo w sklepie z uzywanymi meblami, za grosze. To sie nazywa miec szczescie!
      Jesli w ogole znajde, to sie natentychmiast pochwale.

      Usuń
  4. Panterko , klasyka jest najpiękniejsza , zawsze się sprawdza , no i teraz goście talerzyków pod brodą trzymać nie będą , też mam taki mikro stół z częściowo szklanym blatem , kształtu owalnego i kurz na tym szkle tak pięknie się eksponuje że ......muszę iść w Twoje ślady .
    Idę szykować potomstwo po raz ostatni do szkoły , a potem musisz mi napisać jak tą tabelkę na fb się robi , Kinga od pół roku mi nie umie tego na bloga wsadzić .
    Buziaki i uściski .
    ilonus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonus, korzystalam ze wskazowek stad:
      http://pomocnicy.blogspot.de/2013/06/jak-dodac-lubie-to-w-tresci-posta.html
      Tu znajdziesz wszystko, z rysunkami pogladowymi. Nawet taki laik jak ja dal sobie rade.

      Usuń
  5. Jest piękny :)...! Jak na stół oczywiście ;). Pasuje do wnętrza, a najważniejsze, że Tobie pasuje :). Warto czasem poczekać i szukać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z niego niezmiernie zadowolona. Krzeslowy przypadek uczynil mnie jego szczesliwa posiadaczka.

      Usuń
  6. 25 Euro? Ale okazja! Uwielbiam takie meble i gdybym mogła zagraciłabym nimi cały dom! Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ on jest uroczy sam z siebie. Wypoleruj i dopieść blat bo pewnie nieco zmęczony życiem i pozwól Stołowi się zaprezentować. Kiedyś to specjalne pasty woskowe do polerowania takowych były. A serweta sama się znajdzie w swoim czasie.
    ps. dobrze móc coś takiego znależć, przecież u nas wszystkto poszło z historią albo z modą na meblowiórki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Evuniu, na mym terenie :)
      Musze nabyc jakis srodek do pielegnacji, zeby stol dlugo mi posluzyl. Jest w bardzo dobrym stanie, wymagal wiec jedynie odkurzenia, przemycia i teraz trzeba go bedzie czyms nasmarowac.

      Usuń
  8. Piękny stół, prawdziwa okazja...

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny zakup,stół bardzo ładnie się komponuje z salonem,o funkcjonalności nie wspominając.Miałam kiedyś szklany stół,szału dostawałam od dźwięku stukania w szkło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te szklana lawe wciaz musialam okladac czyms przed postawieniem szklanki, zeby sie szklo nie porysowalo. Dzieki temu jest jak nowa.

      Usuń
  10. ...piękny stół, wiem że się sprawdzi bo mamy podobny po pradziadkach Połówki. Nie ma to jak drewno...

    ...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie moge przestac sie nim cieszyc, optymalny dla nas pod kazdym wzgledem.

      Usuń
  11. Bardzo fajny!
    Ja też szukam stołu i nie mogę znaleźć odpowiedniego; stary jest bardzo funkcjonalny, podnoszony i rozkładany i to wszerz, a nie wzdłuż (po rozłożeniu jest prawie kwadratem), ale blat ma w takim stanie, że nie mogę go pokazać bez obrusa. Niestety, to nie drewno, tylko płyta oklejana fornirem, więc naprawienie własnoręczne raczej nie wchodzi w grę. A w sklepach nie ma nic, co by mi odpowiadało.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez w sklepach niczego nie znalazlam, chyba juz takich nie produkuja. Teraz wiekszosc ma jadalnie i nie potrzebne im stoly funkcjonalne. Praktyczne to bylo w powojennym, oszczednym budownictwie. Tak, tak, tutaj tez oszczednie budowano. W takim wlasnie powojennym bloku mieszkamy teraz, balkony dobudowali dopiero kilka lat temu.

      Usuń
  12. Stół to stół - też jestem tego zdania i żadna ława go nie zastąpi.
    Gratuluję zakupu, Panterko :) I powodzenia w szukaniu serwety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie zaprzestalam poszukiwan, bo zajrzalam juz WSZEDZIE i NIGDZIE nie ma. :)))

      Usuń
  13. Spełnienie własnego marzenia jest przyjemnością samą w sobie. Wiem, bo czasami też czegoś szukam i nagle bach! jest, i radość nieopisana następuje :).
    Mebelek bardzo ładny, taki styl niezmiennie mi się podoba. Gratuluję zakupu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przapadki rzadza naszym zyciem. Ja zdazylam juz stracic nadzieje na znalezienie stolu, ktory mi sie spodoba, a tu nagle taka niespodzianka. I cena!

      Usuń
  14. Nie cierpię ław!
    W domu rodzinnym, po krótkim okresie siadywania przy ławie (byłam wtedy tak mała, że nie zdążyło mnie to zirytować), moja Mama poprzysięgła sobie- nowe mieszkanie, to i stół normalny. No i kupili. Co prawda nie taki jak chciała, ale stół, do tego krzesła.
    Także teraz, siedząc przy ławie u siebie, jestem zmęczona tym uciskaniem żołądka....Co prawda moze i mniej się zjada, ale...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam po prostu miejsca na normalna jadalnie, to jest problem. A teraz mam dwa-w-jednym: wysoka pseudo-lawe i, kiedy potrzeba, stol. Tamten zakup to byl niewypal w naszych warunkach. Wyrzucone pieniadze (niemale).

      Usuń
  15. Piękny stół - świetnie się prezentuje i bardzo pasuje do wnętrza :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny, pasuje do wnętrza :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładny, ciekawa jestem tej serwety;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma! Diabel ogonem nakryl, a ja mam zaawansowana skleroze!!!

      Usuń
  18. Piękny stół, a jakie ma nóżki :D

    OdpowiedzUsuń
  19. UMARŁAM Z ZAZDROŚCI - Pantero wykończyłaś mnie psychicznie .Marzę o takim stole i to jak bardzo !!!!!!!!!!!!!!!! Mam na myśli okrągły stół.
    Babcia Docenta posiadała podobny lecz sosnowy , ale teściowie wypieprzyli- bo stare i niemodne .

    macham histerycznie wyjąc!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama jeszcze nie moge uwierzyc w swoje szczescie, tak dlugo trwaly poszukiwania, tak szybko umierala nadzieja na znalezienie.
      Naprawde masz czego zazdroscic, Gryzmolindo, ja tez sobie zazdroszcze :)))

      Usuń
    2. hahaha , cieszę się że obywawedwie wespół zespół zazdrościmy Panterze.

      Usuń
    3. Szczesciara z niej! Goopi zawsze ma szczescie! :)))

      Usuń
  20. Bardzo elegancki stół. I ma w sobie jakiś szyk:)A czarny kot komponuje się świetnie z brązowym klasykiem.Koniecznie znajdź te serwetę, wtedy będzie szał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latwo powiedziec: znajdz. Powiedz mi jeszcze, gdzie mam szukac, bo przekopalam juz wszystkie mozliwe miejsca. ;)

      Usuń
  21. Piękny stół, właśnie taki mi się marzy, o serwecie już nawet nie wspomnę. Licytowałam kilka dni temu na Allegro serwetę lata 20/30 robioną na szydełku, ale licytacja tak nabrała tempa, że przelicytowano całą zawartość mojego portfela, a przynajmniej kasę jaką na nią mogłam przeznaczyć. Okazało się że amatorów takich szydełkowych cudeniek jest wielu, a ja głupia myślałam, że w dobie chińszczyzny będę jedyna.
    Pozdrawiam i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, ja nawet nie musialabym licytowac, gdybym tylko nie miala takiej sklerozy :)))

      Usuń
  22. Ja osobiście wolę stoliki szklane, chociaż drewno równie ładnie wygląda i est prostsze w utrzymaniu czystości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubie szkla, jest zimne i jakos tak dla mnie niebezpieczne, bo sie tlucze. :)

      Usuń
  23. Czy na szklanym stole naklejałaś jakąś folię, żeby się nie rysował?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boszsz, dopiero dzisiaj znalazlam Twoj komentarz. Nie, niczego nie naklejalam.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.