Nie tylko piekne, nie tylko odurzajaco pachnace, ale wabiace rowniez mala faune.
Moje ulubione kwiaty.
***********************************************************************************
Uprzejmie przypominam o zabawie w moskaliki, zostalo jeszcze 8 dni na sklecenie tych drobnych wierszykow.
Wszystkie szczegoly
TUTAJ.
Jak kwiatów nie darzę zbytnią sympatią tak piwonie uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJa lubie wszystkie rosliny, ale pewne bardziej, a piwonie ponad wszystko.
UsuńPiwonie czy jak ja na nie mówię peonie to również moje ulubione kwiaty.
OdpowiedzUsuńKryją w sobie tyle elegancji i cudownych barw:)
I pachna najpiekniej na swiecie, moze tylko roze moga z nimi konkurowac.
UsuńUwielbiam cudowny zapach piwonii ... są wspaniałą zapowiedzią lata ;-)))
OdpowiedzUsuńSzkoda ze w wazonie opadają szybciutko !!!!
To dosc nietrwale kwiaty, nawet na grzadkach. Za szybko przemijaja jak na moj gust.
Usuńcudne piwonie !
OdpowiedzUsuńpięknie uchwyciłaś je na zdjęciach
+
ostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba :)
dobrego weekendu Panterko ! :)
Wzajemnie, Monis.
UsuńPiwonie, dalie i cynie to kwiaty, które kojarzą mi się z dzieciństwem i cudownym ogrodem mojej ukochanej babci. Spędzałam tam cudowne chwile co roku dlatego piwonie, pomimo że są piękne, darzę ogromnym sentymentem:)))
OdpowiedzUsuńMoja babunia nie miala wprawdzie ogrodka, ale zawsze na zieleniaku kupowala swieze kwiaty, bo lubila, kiedy staly w domu i pachnialy obezwladniajaco. Do Twojej listy dodam jeszcze mieczyki (gladiole), te babcia lubila szczegolnie.
UsuńO tak, mieczyki również gościły zawsze w ogródku! Zapomniałam o nich :))))
UsuńNie ma jak stare, klasyczne kwiaty. Teraz wszyscy tylko orchidee i inne takie nowoczesne wynalazki.
UsuńWspaniałe! Właśnie w pokoju stoi bukiet i pachnie cudnie.
OdpowiedzUsuńA wczoraj po południu znów dało o sobie znać specyficzne położenie mojego miasta; zachmurzyło się, owszem, ale deszcz ledwo pokropił, a burze obeszły nas dookoła, no, być może zahaczyły gdzieś o peryferie (muszę spytać znajomych). A dziś od rana słońce, białe obłoczki i... gorąco! Prawie tak samo jak wczoraj.
Ninka.
U nas niewielkie zachmurzenie, ale na ogol slonecznie i temperatura 21°. Kiedy odbieralismy dzis rano dzieci z autobusu, wracajace z Polski, nawet nieco zmarzlam. Wczoraj bylo dokladnie, jak u Ciebie, co najmniej dwie burze byly juz tuz-tuz, ciemnosci egipskie, wichura i... poszly sobie nie wiadomo gdzie.
UsuńPiwonie są piękne , ale najpiękniejszy jest ich zapach :)
OdpowiedzUsuńOdurzajaco piekny! Nie mam wlasnego ogrodu, ale kiedy jestem w cudzym, to nosa z piwonii nie wyjmuje. :)))
UsuńPiwonie, gladiole, róże - kiedyś babcia miała je w swoim ogrodzie i jeszcze dodałabym irysy.
OdpowiedzUsuńSentymentalna się robię na stare lata ....
Przeczytaj, Lidus, wyzej, o czym pisalysmy z Maskotka.
UsuńNie Ty jedna sentymentalniejesz na starosc. :)))
Przeczytałam ,Panterko :) Orchidee też mi się podobają, ale zazwyczaj nie pachną. Patrząc na Twoje zdjęcia, przypomniałam sobie te zapachy, miejsca, gdzie te kwiaty rosły, ogród, aczkolwiek nie chciałabym wrócić do tamtych czasów. Kwiaty, ogród, zapach - tak. Reszta - niekoniecznie ;)
UsuńMnie tamte czasy dobrze sie kojarza, czlowiek byl mlody, piekny i beztroski. I babcia zyla...
UsuńPiwonia kojarzy mi się z dzieciństwem...
OdpowiedzUsuńO, nastepna do kompletu sentymentalnych milosniczek piwonii (patrz wyzej w komentarzach).
UsuńCzyzby w Polsce te piekne kwiaty zanikaly? Tutaj sa bardzo popularne.
Tyle cudnych piwonii a u mnie w ogrodzie ino jedna zakwitła i to jeszcze licha , jak tam krzesełka , zdjęcia kiedy będą ?
OdpowiedzUsuńDzięki za umieszczenie banerka :) , choć piszę to z żalem wielu blogowiczom szkoda miejsca , na blogu aby zamieścić choć najmniejszy format banerka , na pierdoły widać im nie szkoda .
Panterko udanych wianków życzę , może jakiś sabacik Ci się trafi :) Buziaki Ilona
Ilonus, krzeselka czekaja na moje natchnienie, nie wiem, kiedy sie za nie wezme, na razie nie mam ochoty.
UsuńJa nawet zapomnialam, ze to dzisiaj sobotka.
Caluski
Te piwonie, Pantero, są doprawdy przepiękne i, wbrew moim upodobaniom, jakoś nie kojarzą mi sie z... piwem!
OdpowiedzUsuńściskam
Nie wiem, skad ta nazwa kojarzaca sie z piwem. Tutaj te kwiaty nosza nazwe zielonoswiatkowe roze (Pfingstrosen).
Usuńuwielbiam piwonie :) podobno mój dziadek jak wymyślał dla mnie imię to zaczął od nazwy piwonia - iwonia - Iwona :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawa teoria nadawania dziecku imienia, calkiem oryginalna. :)))
Usuń...piwonie też mi się podobają, szkoda tylko że ta szybko gubią kwiaty...
OdpowiedzUsuńTak, sa niezwykle krotkotrwale...
UsuńUwielbiam piwonie,ostatnio byłam w ogrodzie botanicznym i obfotografowałam z 15 różnych odmian-byłam w szoku-nie wiedziałąm,że jest ich tyle:)
OdpowiedzUsuńA jedne piekniejsze od drugich, trudno sie zdecydowac, prawda?
UsuńPiwonie to kwiaty, z którymi nigdy nie miałam okazji się zaprzyjaźnić. Być może kiedyś to nadrobię :).
OdpowiedzUsuńAbi, wiele tracisz nie zyjac w przyjazni, a raczej w slepym uwielbieniu dla piwonii. Koniecznie musisz to niedopatrzenie nadrobic :)))
Usuń