Na niektorych zdjeciach widac wyraznie, ze Miecka nie jest wcale taka calkiem czarna, a na trzecim od konca mozna zauwazyc delikatne pregowanie. Jeszcze lepiej to widac w sloncu. Jej matka byla czarno-biala pol-syjamka, a ojciec szarym tygryskiem. Skad u niej ten blysk brazu na futrze?
urocze:D lubię patrzeć na koty to takie miłe:)
OdpowiedzUsuńMiecka to wariatka, ale najukochansza wariatka na swiecie :)))
UsuńZwracam się z prośbą o usprawiedliwienie , mojej wczorajszej nieobecności , ale polazłam plewić chwasty w ogrodzie , i zapomniałam , jak oferta jest dalej aktualna , obiecuję się stawić o wyznaczonej godzinie :) mam nadzieję , że kara nie będzie zbyt surowa :)))
OdpowiedzUsuńPanterko , jak byłam teraz na tym moim wyjeździe , to mogłam mieć małego ślicznego kotka , już ulegałam jego czarowi , ale przypomniał mi się mój Ernest , kot który niestety zginął przejechany przez samochód , i doszłam do wniosku , że tam w górach kot będzie się miał najlepiej , zwłaszcza że od ulicy bardzo daleko ...a u mnie z jednej i drugiej strony ruchliwa droga .
Ale sobie Miećkę pooglądam :) śliczna z niej pannica :)
Buziaki zasyłam :)
Jesli przyniesiesz pisemne usprawiedliwienie od osoby doroslej (moze byc od Kingi), to bedzie Ci wybaczone :)))
UsuńIlonus, nie ma problemu, Ty masz wiecej do roboty w obejsciu, wiec ja sie dostosuje. Kiedy bedziesz miala czas, dryndnij, a ja oddzwonie.
Bardzo rozsadnie zdecydowalas z tym koteckiem, malo kto nie ulegnie czarowi malenstwa, a potem sa problemy.
Buziaczki
Kinga śpi , jak wstanie to mi napisze usprawiedliwienie :))
UsuńTo dobrze, wczesniej z Toba nie gadam ;)
UsuńLucek w słońcu też jest lekko czekoladowy:) On w ogóle ma jaśniejszy podszerstek taki szarawy, ale to już zdecydowanie po mamusi, która jest niebieską brytyjką;)
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam tylu zdjęć Miećki:) Przedostatnie zdjęcie to piękny portrecik:)
Ona jest bardzo trudna w fotografowaniu. Raz, ze nie chce pozowac i zaraz ucieka, a dwa, ze moj aparat zle lapie czern.
UsuńJak to było? Ale śliczny kotek :)) Jakie śliczne zdjęcia .... Jak on się pięknie myje ;)
OdpowiedzUsuńZ takich miksów wychodzą ciekawe mieszańce, , musiałabyś prześledzić umaszczenie jej babć, dziadków i pra... ;)
Ja też kotki to tylko na zdjęciach oglądam, albo w domu rodzinnym, gdy uda się mi złapać któregoś ;) i dadzą się łaskawie pogłaskać.
Ciezko bedzie stworzyc Mieckowe drzewo genealogiczne. Poprosilam naszego weta, jesli bedzie cos wiedzial o kotku do wydania, to my chetnie. Zadzwonil, poszlysmy z corka obejrzec, zaklepalysmy Miecke, ale musialysmy jeszcze miesiac zaczekac, zeby byla gotowa na zmiane domu. Tyle widzialam rodzicow, co tego dnia. Tu wiecej:
Usuńhttp://swiattodzungla.blogspot.de/2010/11/moje-zoo-maciejka.html
Tak to z genealogią kotów bywa. Jedynie rasowe można odtworzyć.
UsuńPoczytam sobie o Twojej Miećce, bo aż tak daleko nie sięgnęłam w Twoim blogu.
Ja tam nie jestem snobistyczna, nad rasowce przedkladam kundelki, i u psow, i u kotow.
UsuńPiękna Miećka, przypomina mi moją pierwszą kotkę..ach
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć na koty, działają na mnie kojąco :)
Przeczytaj wyzej w komentarzu historie Miecki. Nie ja ja wychowywalam, wiec dziwny to kot, ale masz racje, dziala jak balsam na dusze, a jej mruczenie to muzyka dla uszu.
UsuńMiećka jest prześliczna i prawdziwy czyścioszek.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiagle sie pucuje, zawsze jest jakis wlosek do poprawienia.
UsuńSerdecznosci, Halinko.
...fajna Miećka, mrau...
OdpowiedzUsuńNoooo... :)))
UsuńZakochałam się w tej kociej księżniczce. Juz to kiedyś pisałam.
OdpowiedzUsuńCo Ty, Dorotka, Miecka pochodzi z gminu, jest owocem gminnego mezaliansu. Jaka tam z niej ksiezniczka?
Usuń"Pacz" Pantero, jak to natura stworzyła ładnie wszystko. Koty wiedzą jak ważna jest toaleta.
OdpowiedzUsuńNo pacze i nadziwic sie nie moge :)))
UsuńDodatkowo jeszcze Miecka jest przeze mnie czesana i szczotkowana.
Songo też ma taki brązowy odcień sierści i prążkowanie widoczne w odpowiednim oświetleniu. Myślę, że te nasze dachowce, to taka mieszanka genów, że nie sposób dojść, co po kim odziedziczyły. Songo jest znajdą i jego rodziców nie widziałam, ale po naszym osiedlu łazi wiele podobnych kotów.
OdpowiedzUsuńNinka.
Ja mialam szczescie poznac biologicznych rodzicow mojego adoptowanego dziecka. Podobienstwa nie ma wcale, za to Miecka jest od nich piekniejsza.
UsuńNie mogę jeszcze patrzeć na te zdjęcia bez bólu serca. Tak bardzo Miecka podobna jets do Goplanki, za którą bardzo tęsknię. Okropnie żałuję, że ją oddałam, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
OdpowiedzUsuńNawet w tym brązie jest podobna, buuuuuuuuuuuuuuuuu
A nie mowilam? Siostry-sisters, twins-blizniaki.
UsuńA gdybys nie oddala, to pewnie nie moglabys brac nastepnych tymczaskow. Nie ma tego zlego.
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
UsuńNo nie plakaj, nie plakaj! Bedziesz jeszcze miala pierdylion podobnych tymczaskow.
Usuńwyjątkowo lśniące futerko :)
OdpowiedzUsuńPo takiej toalecie? Nie moze byc inne!
UsuńMam zrobić budyniowy wpis?????? Ale czadowa kocica:):):) Podoba mi się koci pazur:)
OdpowiedzUsuńOdpowiem kisielowo: :)))
UsuńPiękna ta Twoja Miecka! :)
OdpowiedzUsuńZeby jeszcze ta pieknosc w parze z rozumem szla, ale Miecka jest stuknieta. ;)
Usuńpiękna czarnula :)
OdpowiedzUsuńswoją droga koty przyjmują nieziemskie pozycje podczas toalety :)
Twoje tez, Fado?
UsuńLubię takie stuknięte kotki - przynajmniej coś się w domu dzieje :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj byla u nas najstarsza corka, ktora ma dwa koty. Miecka nie da sie jej dotknac, uszy do tylu i macha lapka z na wpol schowanymi pazurami. Czyli pazury sa, ale nie drapie, ostrzega tylko, ze sobie nie zyczy. Srednia corke lubi, pozwala sie miziac. Natomiast znika, kiedy w drzwi wchodzi najmlodsza, u ktorej zyla trzy lata.
UsuńAch jakie śliczne higieniczne pazurki :) Czysta Miećka :)
OdpowiedzUsuńI tak kilka razy dziennie, to chyba jakas fobia :)))
UsuńPrzy moim Fijusiu ta Twoja cudna Miećka to straszliwy szczupaczek ;) Ale pazur ma całkiem dostojny!
OdpowiedzUsuńEee tam, cale szesc kilo kota, nie taki znow szczupaczek ;)
UsuńAle lasencja jak się patrzy :)
UsuńTo po mnie, moja krew! :)))
UsuńPrzepiękna kotka z niej i ma naprawdę wyjątkowe futerko :).
OdpowiedzUsuńAz sie Miecka z radosci zarozowila, kiedy jej to przeczytalam.
Usuńśliczny kociak :) zapraszam na mojego bloga o zwierzętach : zwierzeceserce.blog.pl
OdpowiedzUsuńDziekuje, zajrze przy okazji.
Usuńale fajne kicia:) pierwszy raz u ciebie jestem i już mi się spodobało:) kocham kociaki:) ten jak pantera mała wygląda:) futerko aż błyszczy:P
OdpowiedzUsuńTo wlasnie po tym myciu jezorem.
UsuńWitaj, Katharino.