Banery, ordery i inne bajery

środa, 23 kwietnia 2014

A na balkonie...

Nie wpuszcze cie na balkon

Sama sobie wejde!

No widzisz, Miecka, jest miejsce dla nas obu.

Niby tak, ale wole sama...

... a poza tym przez ciebie siedzimy za kratami.

Mama, zdejmij te siatki, Miecce przeszkadzaja.

Taaa, zebys zaraz uciekla!

Przez ciebie dom stoi na glowie!

A kto im kazal wywracac dom do gory nogami?

Bez ciebie bylo nam lepiej!

Miecka! Patrz tylko!

Ptaszek! Ale bym go...

Nuuuda... te wszystkie ptaszki...

No co ty, Miecka, nie zapolowalabys?

Za to noc mialam z przygodami. Zaczelam nawet podejrzewac meza swojego slubnego, ze na starosc rozum stracil. A bylo to tak.
Budze sie ja ze snu glebokiego gdzies kolo trzeciej nad ranem. Otwieram jedno oko i nie bardzo wierze temu, co widze, wiec dla wspomozenia otwieram drugie i niestety nadal widze, ze jakis czlowiek stoi przed otwarta moja polowka szafy i przyswieca wglab latarka. Nooo, mysle sobie, w domu pies i dwa koty, a wlamywacz grasuje w najlepsze! Darmozjady przebrzydle, zra za darmo, a w razie wlamania nawet pyska nie otworza, zeby bronic dobytku. Podnioslam sie na lokciu i ze zdumieniem stwierdzilam, ze obcy ma na sobie pizame mojego meza, ba, jest nawet z sylwetki do niego podobny. Macam jego polowe lozka, nie ma! Wtedy dopiero do mnie dotarlo, ze czlowiek, z ktorym mieszkam od ponad 30 lat, postradal nagle zmysly i wyczynia po nocach jakies czary w szafie. Cwaniak, latarke wzial, zebym sie nie zorientowala! Pytam wiec ostroznie i cicho, coz wyczynia w mojej szafie. Bo moze spi, a wszystkie te zabiegi wyprawia we snie? Podobno, jesli sie delikwenta zbyt gwaltownie obudzi, moga pozostac jakies szkody na duszy i umysle (nawet gorsze od uprawiania woo-doo w zoninej szafie. A on mnie na to, ze Bula wlazla do szafy, schowala sie z tylu za moimi swetrami na najwyzszej polce i ani mysli wylezc, a obudzila go lomotami podczas wspinaczki. Tych lomotow z kolei ja nie uslyszalam, bo mam twardy sen.
Musialam ja zwlec sie z wyrka, zeby jasnie Bulka zechciala opuscic przytulny azyl, jeszcze mi tego brakujue, zeby i tam zaznaczala swoj rewir.





48 komentarzy:

  1. No to tera mogę iść lulu:)Dobrej nocki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tamtej porze to ja juz... tego... spalam. ;)
      Dzien dobry! :)))

      Usuń
  2. świetne dialogi i fotki!!!

    Oj udała Ci się ta Buła udała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zmykaj szafę, pantreko. ja już sie tego nauczyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, ale ta szafa JEST zamknieta, a na klucz sie nie da, bo nie ma zamka. Ten diabelek odsuwa sobie drzwi i juz jest w srodku. Nawet nie mam jak zastawic. Chyba, ze wymysle jakas blokade kijami :)))

      Usuń
  4. Tobie nie bylo do smiechu, ale ja sie usmialam za nas obie. ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu jestes w mylnym bledzie, bosmy tez w koncu sie uchachali :)))

      Usuń
  5. Fajne dialogi na 4 nogi +4 :) ale Twój mąż wymiata - dba o Twoje ciuszki - brawo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie sprawdzalam, ale mniemam, ze ciuszki musza byc juz troche podziurawione pazurkami od tych wspinaczek :)))

      Usuń
  6. Takie pobudki mam odkąd jest u nas Kiler :-), tylko męża z latarką czy też bez - brak :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam, nie masz czego zalowac! Na ogol kazdy kot jest lepszy od faceta :)))

      Usuń
    2. no i śmieję sie do monitora. Całe szczęście, że nie ma już pacjentów na poczekalni :-)

      Usuń
    3. Tu nie ma nic do smiania, to naga prawda! Co nie?

      Usuń
  7. Jak dobrze pochichotac o poranku! Opis Twoich uczuć na widok podejrzanego osobnika przy szafie - świetny!!!
    Chichram więc nadal kawę popijając i parskając nią na boki i wesoło dziękuję za pogodny poranek oraz dobrego dalszego ciągu dnia zyczę Ci Aneczko!:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olenko, to bardzo niebezpieczny proceder pic kawe podczas czytania w lapku. Mozna zabryzgac klawiature i ekran, a mycie to zmudny proces :)))
      Buziaki :**

      Usuń
  8. bo to taki kot fundujący atrakcje i w dzień i w nocy :)))))
    Miłego dnia :) :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci nie chca dac nam wnukow, tosmy sobie Bulke adoptowali. Jest weselej niz z dzieckami :)))
      Milego, Emko :**

      Usuń
  9. czego to Buła nie wymyśli:))) Pewnie nie raz wszystkich zaskoczy. Ale w nocy mogłaby dać Wam trochę pospać.
    Buła chyba dobrze wie , gdzie nie może(?)( nie powinna) włazić. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie by pewnie nie obudzila, bo ja spie bardzo twardo. To maz mnie wyrwal ze snu swoimi zabiegami w szafie :)))

      Usuń
  10. ...no to masz wesoło, nie ma co, he he he, ale żeby tak od razu męża podejrzewać oj nieładnie, nieładnie... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co Ty bys sobie w polsnie pomyslal? :)))

      Usuń
    2. ...darł bym pape, że duch chrzestnego mnie nawiedził :D

      Usuń
    3. Moj chrzestny jest/byl spoko, nie nawiedzalby mnie ;)))

      Usuń
  11. Ależ, to jest najfajniejsze miejsce do buszowania: wysoko, głęboko, miękko, w ukryciu. Z początku coś może wypaść z szafy ale 'cici' dojdzie do wprawy szybko i będzie się tam zaszywała bezszelestnie ... wg mnie, tam gdzie zasypia, nigdy nie posika ale owszem miejsce będzie pachniało ... inaczej :). Poczekaj a i Miećkę nauczy tej sztuki ... Bułeczka szuka wyjścia do dawnego życia ... za każdymi drzwiami ... to normalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma!!! I nie bedzie!!! Bulka ma naszykowanych schowkow do wypeku, od mojej szafy ma sie trzymac z daleka, chocbym miala szafe kijami blokowac. Nie i juz!!!
      Jak ja sie dla tego kota poswiacam, a tu zero wdziecznosci. :)))

      Usuń
    2. :D może zakup kłódkę, dużą i wygraweruj przysięgę miłości do ostatniego tchnienia... Resztę niech ślusarz załatwi u tych drzwi. Kłódka to ta sama klasa co te kije :D. Wymyśl coś współcześniejszego a równie skutecznego :). Powodzenia!

      Usuń
    3. Jak ja mam klodke zainstalowac na przesuwanych drzwiach? No jak?
      A patykiem zablokuje i zaden kot nie otworzy. Na patyku tez mogie wygrawerowac, a co! :)))

      Usuń
    4. ... :D pamiętasz jednak, że kij ma dwa końce :D? Może jakiś magnes ...

      Usuń
  12. Sxacun, że wyrwana ze snu tak szybko rozpoznałaś we "włamywaczu" męża swego. Ja łączę się z rozumem w takich przypadkach jak już jest po ptakach i "trza" szkody szacować. Te na ciele oszszszszywiście....nie moim na szczęście ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, ze w Niemczech nie ma powszechnego pozwolenia na bron, bo pewnie najpierw bym meza zaszczelila ze strachu, a potem dopiero zorientowala sie, ze to nie byl wlamywacz. :)))

      Usuń
  13. No nie byłoby to zbyt przyjemne, jakby Twoje swetry zaczęły pachnieć cudownym zapachem kociego moczu. :D A jak w ogóle kota się zachowuje? Nadal tak próbuje oznaczać swój teren i daje Ci popalić? :)

    Ja bym dostała zawału na Twoim miejscu. :D Też mam twardy sen i gdybym nagle się obudziła i zobaczyła kogoś w ciemności, to zaczęłabym krzyczeć. Jestem dosyć lękliwa pod osłoną nocy. :D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do doniczki przestala sikac (na razie), raz siknela obok torby, bo teraz trzymam ja zamknieta, wiec nie mogla do srodka. Ja nadal nie jestem pewna, czy to na pewno Bulka a nie Miecka, bo nie zlapalam nikogo in flagranti.
      Mnie strach tak paralizuje, ze nie jestem w stanie nawet krzyczec. I dobrze! :)))

      Usuń
  14. Moje lubią szafkę z pościelą..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bede musiala wymyslic jakis sposob na blokowanie tych przesuwnych drzwi szafy, zeby sie koty wreszcie od niej odczepily :)))

      Usuń
  15. Ania , padłam ze śmiechu czytając opis nocnej przygody :-)))
    Normalnie padłam, jak sobie to wyobraziłam...
    Masz dar pisania :-))))
    Oszszsz... nie wytrzymam :-))))
    Idę do toalety... :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty, Krysiu? Trzeba trenowac miesnie Kegla, a obejdzie sie bez niespodzianek :)))

      Usuń
  16. To rzeczywiście przygody :)... :D.
    A kocie już dogadane? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak, i nie. Jak widac, siedza obok siebie i nic sie nie dzieje. Jednak zaczepiana przez Bulke Miecka, potrafi jej jeszcze nasobaczyc. Nie bawia sie razem, nie tula do siebie, ale juz przesiaduja lub poleguja w bliskiej odleglosci, bez morderczych zamiarow ze strony Mieci. Moze kiedys sie zaprzyjaznia, na razie osiagnelam chlodno-dyplomatyczne stosunki miedzy nimi. :)))

      Usuń
  17. No, to miałaś iście szampańską noc! Z atrakcjami, które o zawał niejednego mogłyby przyprawić. Ewentualność zaznaczenia terytorium przez Bułę jest wprost straszna! "Zaznaczone" ubrania, a już zwłaszcza buty... koniec świata!
    Czy aby ten ptaszek na balustradzie nie jest przypadkiem makolągwą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten na dachu to golab, a na balustradzie Bulka na przemian z Miecka.
      W koncu nie wiem, ktorego ptaszka masz na mysli :)))

      Usuń
  18. U mnie było to samo z tą szafą, ja po prostu przyklejam szeroką taśmą klejącą część przesuwną do boku i to działa ;) bo nawet jeśli nie będzie sisi to ubranka nadszarpnięte i owłosione niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiegos patentu bede musiala uzyc, bo to tak nie idzie! :)))

      Usuń
  19. Popatrz, jaką kreatywność w Tobie wyzwala na ta mała zarazka :)) Musi jakaś dobra taśma być, bo z kijem to sobie poradzi, Bułeczka jedna, paskuda słodka ;)
    Tudzież haczyki i kłódeczka między nimi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabetonuje szafe i juz! :)))
      A potem okrece drutem kolczastym i postawie dzialka samostrzelne.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.