Powiem Ci, bo moze jeszcze nie wiesz, jestem przeciwniczka tego amerykanskiego cyrku, a chyba jeszcze wieksza tego polskiego dzien pozniej. Z calym tym chlamem, ledowymi zniczami z pozytywka. Cmentarze omijam szerokim lukiem, a chodze, kiedy mnie sie podoba, a nie bo trzeba i wypada.
Bedzie zaduma, spotkania rodzinne (z wutkom, a jakze), wspominania, jedyny taki nastroj, zapach palonych zniczy (zwlaszcza tych sztucznych). O jakims stalym punkcie dnia zapomnialam?
Star,w tym roku jajco z rewii mody,bo jest cieplo i slonecznie,to kożuchy,czapki,nowe kozaki chyba poki co nie będą prezentowane...ale panie robia sobie super makijaże na te okoliczność...rok temu bylam zdumiona,makijaże niczym na Sylwka..
Juz nie moge sie doczekac wiadomosci w poniedzialek, ilu to pijanych zalobnikow pozabijalo modnie ubrane i umalowane paniusie w futrach czy bez. Bo przeciez zmarlej cioci trzeba sie pokazac w pelnym wypasie.
Juz dzis rano (mojego czasu) czytalam, ze w piatek i sobote bylo ponad 100 wypadkow, w ktorych 14 osob ponioslo smierc a 118 zostalo rannych. I znow bedzie kogo odwiedzac na cmentarzach...
Takie swieto napedza koniunkture. Zywi odwiedzaja umarlych na cmentarzach, popadaja w zwisly nastroj, ktorego bez pol litra nie rozbieriosz, wsiadaja za kolko, bo sa przykladnymi obywatelami i na noc wracaja we wlasne pielesze, po czym zabijaja siebie i tak przy okazji paru przechdniow. I rzeczywiscie rok pozniej nowe mogily przyciagaja kolejnych odwiedzajacych, ktorzy popadaja w nastroj, ktorego... I sie kreci!
I moja miss Bułeczka,kocia piękność,uwielbiam ją:-)Reszta brygady przy tle halloweenowym,też znakomicie wypadła. Ja tam wolę "dynie"muzyczne,na dodatek z Niemiec :p Tak w "śniadaniówkach"już od tygodnia mają temat,no nie mogę..wczoraj glupia Richardson vel Zamachowska z tym swoim nie najmądrzejszym.wyrazem twarzy powiedziala "że nie może już sie doczekać tych świąt"...po tym jakże głęboko filozoficznym stwierdzeniu wyłączylam tv.
Aniu,no kurde ...ja jakaś zacofana,bo nie slyszalam o zniczach z pozytywką..(idę się pochlastać....)
Ciekawistkę dodam odnośnie wcześniejszego postu,mój Kogut za rok ma bierzmowanie,czyli w 3 gimnazjum..a ja niedawno dowiedzialam sie ze od 1 gimnazjum ma chodzic na jakieś msze po których ksiadz daje jakiej pieczątki.... Ha:-) Mlody się zagotował,bo ich czarny straszy.na religii,ze nie dopuści do bierzmowania.Istny M.Python Mlody parę lat temu chcial isc na ksiedza (serio!)tak teraz najchętniej by się wypisal z religii,bo ksiadz "jest totalnym moherem,z którym nie da się porozmawiać".
Niech mlody olewa kler i religie, poki czas, a nie denerwuje sie glupstwami. Jaciekrece! Na ksiedza??? No tak, marzenia dzieciece, jeden chce byc piratem, inny ksiedzem - oba zawody jednakowo egzotyczne, rabunkowe i zyskowne. :))) Niech sie wypisuje, skoro rozum mu wrocil w pore na miejsce. :) O zniczach z pozytywka slyszalam w tv albo innych internetach, u nas takich nie ma. Pozostaje wybor melodyjki, jaka beda wygrywac. Moze "wyklety, powstan..." albo "wstan, powiedz nie jestes sam". No takie tam, zeby pasowaly do okolicznosci. :))))))
Oczywiście, niech oleje lekcje religii, a jak będzie chciał się wybierzmować, to zawsze może to zrobić. Szkoda nerwów. Pieczątki są bez sensu, bo tylko młódź odstraszają i zniechęcają.
Kobitki,na razie chodzi na religię,nerw jest na tego ksiedza i jasełka związane z dopuszczeniem do bierzmowania.Sama jestem ciekawa,czy jak caly czas uczęszcza na religie a nie chodzi na te przymusowe msze,czy go dopuści klecha... Oczywiscie,macie rację,nie ma to jak skuteczne zniechęcenie poprzez narzucony przymus. Mlody od malego interesowal się historia,czytal biblię,dlatego pomysl na ksiedza:-)No ale teraz ma prawie 15 lat i widzi te calą hipokryzję,zakłamanie...Ja rozdzielam moje podejście do wiary z tym calym kosciolem pod skrzydlami którego dzueja sie masakryczne rzeczy,które nie mają nic wspólnego z Bogiem... Bardzo żałuję,że księży z powołania jest tyle ile kot napłakał...Moj idok-ks.Kaczkowski wspomina w swojej książce ze spotkal na swej drodze ksiezy interesownych,zatwardziałych bez ludzkich odczuć....
Kler jest jak sperma, na miliony plemnikow tylko jednego mozna nazwac czlowiekiem. :))) Acha, dzieci trzeba uswiadamiac, ze pojscie "na ksiedza" grozi na starosc bolesnymi zatwardzeniami (lub calkiem na odwrot, ale rownie bolesnie).
No co, dziecko powinno znac zagrozenia zawodowe w seminariach. Tak ze tego... pogadaj z synem, gdyby znow wpadl na niewlasciwy pomysl ukladania swojej przyszlosci. :))
Cóz...Ludzie lubią sie bawić. Jakkolwiek sie da oswajać mysl o smierci. Najlepie robić to przy pomocy smiechu ,zabawy. Dance macabre...A niech tam! A tymczasem listpad za pasem. Kolejny listopad. I słońce nadal świeci. Rok temu o tej porze było podobnie. Może i zima będzie równie łagodna? Oby! Serdeczne uściski zasyłam (a Kirunia przy mini dyńkach przesłodka!:-))***
A u nas nadal slonca NIE MA, tak juz od tygodnia, mimo wznioslych zapowiedzi wszelkiej masci meteorologow. No i dawaj im, czlowieku, wiare. :/ Mnie tam podobaja sie zwyczaje w Ameryce Poludniowej, tance, hulanki i swawola na grobach bliskich, brak charakterystycznego Europie zadecia i sztucznych lez kapiacych na sztuczne wiazanki kwiatow. :))) Och, Olenko, jak ja Wam tego sloneczka zazdroszcze! Sciski i buziaczki :*****
Las z ptaszyskami i dyniami się mi podoba :) Natomiast te straszydła na ostatnim zdjęciu już nie.
Ja dzisiaj wrzucę post, trochę tematyczny, ale nie będzie słowa o zaduszkach, plastikowych zniczach z pozytywką. Takie słyszałam u nas na cmentarzu. Kolędy wygrywały. Naprawdę.
Znam naprawde lepsze melodyjki, np. Rano wstalem jak skowronek... albo podobne. Nawet gdybym jeszcze zyla w Polsce, zaden cmentarz nie doznalby zaszczytu mojej na nim obecnosci. Wpadlabym na wiosne, kiedy jest ladniej.
Lidziu,no jaja z tymi pozytywkami:pppppp jakoś nie moze mi sie taka szmira w łebie pomieścić,to cos w klimatach drewnianych krasnali w ogródkach:p Znicz z pozytywką z melodyjką ...no ale na taką okazję,to może jakiś death metal z Nergalem:pppp
Owocku, krasnale w ogrodkach? Slyszalam, ze teraz beda masowo produkowac pomniki naturalnej wielkosci prezydenta tysiaclecia i wlasnie sprzedawac do ogrodkow, niech kazdy Polak ma:))) Prezydentowa w pakiecie za darmoche;)
Star:pppp Proszę Cię,prezydent budyń dziala mi na nerwy okropnie,ale trzeba przyznać,że prezes niezle sobie te klocki poukładal...Jak to mój mąż powiedzial,"teraz Polską będzie zarządzał prezes,a prezydent był,jest i będzie jego podwładnym..Jak to fajnie brzmi-Prezes Polski:p.... Jak ja slysze jak temu kartoflowi z usmieszkiem zwierzaka z Fraglesów włażą niektorzy do 4 liter,to od razu mam odruch wymiotny...Podobno szalony Antoś ma być ministrem MON,albo sie mojej Mamie cos przesłyszało.....
Owocku ja sie powaznie zastanawiam czy ta nowa para prezedencka (nie poprawiac to celowe) ma zeby. Oboje na wszystkich zdjeciach prezentuja taki glupawy usmiech z zacisnietymi wargami, ze nic tylko mi braki uzebienia przychodza do glowy:)))) A ze prezendencik Du*a nie ma nic do powiedzenia to swiadcza jego nocne spotkania z Kaczorem. To jest zupelnie z kosmosu zeby prezydent jechal w nocy po wytyczne do szefa partii, albo odwrotnie szef partii byl podejmowany w Palacu Prezydenckim w nocy. Przeciez nikt im sie nie zabrania spotykac tylko niech to robia oficjalnie, jakas dziecinada to jest. Tez gdzies wyczytalam, ze Antek ma byc ministrem MON, wiec kto wie....
Jesusmaria! Na 100% wywolajo wojne z Rosja i z Niemcyma, bedo sila odbijac Tupolewa z sowieckiej niewoli. Bedo nazywac wszystkie ulice i place, ktore jeszcze nie nazywaja sie im. JP2, imieniem prezydenta tysiaclecia Lacha Kaczynskiego. Bedo zamykac za brak wiary i torturowac za obraze uczuc. Qrde, jak to dobrze, ze mnie tam nie ma...
Wkradla Ci sie literowka ten samolot to nie Tupolew tylko TRupolew sie nazywal:) Nie no Jarek w koncu odpusci bo nie moze dopuscic do sytuacji, w ktorej by sie wydalo, ze to za jego namowa braciszek rozkazal ladowanie.
Star,Panterko,ależ sie uśmiałam:p Star,masz identyczne spostrzeżenia jak większość z mojej rodziny,piaskownicę zrobili ,albo zabawę w podchody z tymi nocnymi spotkaniami w ukryciu:p...z drugiej strony,romantycznie tak..:p A tak,ząbków pary prezydenckiej także nie widziałam ,słusznie zauważylaś :))) A Budyń,to określenie na pana Andrzeja wymyślone przez Marię Czubaszek,matko jak tego słuchałam to prawie padłam :pppp Gdzieś dotarli do przedszkola,do którego uczęszczał Andzejek..i pani przedszkolanka,zdradzila ze lubil bardzo budyń.. Malutki Andzejek-glut lubiący budyń i bezzębny,to by nawet pasowało:-)
Panterko,no moze tak być jak przepowiadasz,a ja się dziwię,ze po nocach nie mogę spać... :p
Jeszcze dodam,jak moja Mama dala popalić tekstem.Po ogłoszeniu zwyciestwa pisu,prezes PRZEMÓWIŁ po wcześniejszych owacjach "jaroslaw!Jarosław"...no nie przytoczę dokladnie,ale meldował prezydentowi -braciszkowi,"zadanie wykonane panie prezydencie"cos w ten deseń... A moja Mama "tak,jeszcze wykop swojego braciszka i ucaluj mu stopy":pppppppppp
Star, podobno CIA ma nagranie tej blizniaczej ostatniej rozmowy telefonicznej, ale troche nie wypada im publikowac, bo to sojusznicy. Dzieki temu Jaroslawpolskezbaw zyje w przekonaniu, ze rozmowa nie ujrzy swiatla dziennego i nadal fika. No tak, nawet najwiekszemu miszczowi zdarzajo sie literufki :)))))))))))
Dalej nie skonkretyzowalas, choc wykluczylas z koszmarnosci moje corecki, czy chodzi o kicz-kartke na kicz-swieto, czy tez o przebrania halolinowe, ktore beda u nas obowiazywac juz od przyszlego roku. :))
A ja lubię to polskie święto. Może to po prostu sentyment? W ciągu 18 lat tylko raz byłam w Polsce wtedy. Ale fakt że odkąd na cmentarzach zagościły potworne sztuczne kwiaty a zniknęły prawdziwe znicze pachnące to urok jesiennej nekropolii zniknął na zawsze
Ja od 27 lat nie bylam w Polsce na wszystkich swietych i jakos nadal mnie nie ciagnie. Kiedy przyjezdzam z rzadka, to sobie chodzimy na groby. Albo i nie, bo trzeba z zywymi naprzod isc...
Nie tesknie ani za swietem, ani za Polska, ale ja juz tak mam. Jak jade raz na 10-15 lat to odwiedzam groby i tez wystarczy. Czytalam na jednym forum jaki to jest kociokwik jak sie ma rodzicow na grobach oddalonych o 150km i przeciez TRZEBA byc w tym dniu i tu i tam. Jak sie rozdwoic? Wyglada na to, ze wiecej uwagi poswieca sie umarlym niz zywym. Ale niech tam, kazdemu jego wlasne niebo, co mnie do tego, jak ktos lubi to niech ma i sztuczne kwiaty i latarnie z pozytywka, bo swieczka to za malo:)
Co do Halloween to nie bardzo rozumiem dlaczego nazywa go sie amerykanskim skoro swieto ma korzenie w celtyckiej Irlandii, no ale tez sie nie bede sprzeczac, bo ja lubie wszystko co amerykanskie, wiec Halloween tez chetnie przytule:))) Natomiast od prawie 10 lat nie doswiadczylam juz chodzenia przebranych dzieciakow od domu do domu, nawet slodycze przestalam kupowac, bo jak nikt nie zapukal od tylu lat to juz nie zapuka. Laczy sie to pewnie z wieloma sprawami, glownie bezpieczenstwo, bo czesto grupy nastolatkow chodzily przeciez bez opieki doroslych, no i slodycze. Wiele dzieci ma rozne uczulenia w zwiazku z czym branie slodyczy od przypadkowych ludzi jest ryzykowne. Generalnie rzecz biorac mysle, ze w Polsce jest duzo wiecej zametu z Halloween niz w Ameryce:))
Pewnie masz racje, bo w Polsce ta pogon za wszystkim, co niepolskie, przybrala karykaturalne i zalosne rozmiary. Tam wszystko przekracza granice dobrego smaku i przyzwoitosci. :)))
No tak, bo zamiast odpuscic i pozwolic ludziom zyc jak chca to tam musi byc wszystko pod linijke. Polska dla Polakow to juz malo, teraz jest Polska dla NAJPRAWDZIWSZYCH Polakow:))))))))))
Ja tam wolę nasze tradycje związane z dniem Wszystkich Świętych, a szczególnie uwielbiam cmentarz wieczorem, gdy tysiące zniczy rozświetlają go. Jak ktoś lubi Halloween, to mi to nie przeszkadza :)
A ja sie znowu bede ukrywac... Jako tak sie zlozylo ze zawsze na Halloween padalo to i nikt nie lazil. Ale kurna w zeszlym roku nie padalo i od razu mi przylezli. No dobra, ja sie wtedy nie ukrywalam a dzieciaki mile byly to dostaly po czekoladce bo akurat mialam. Ale dzisiaj... O wlasnie slonce wychodzi, cholera jasna, beda lazic. A ja se obejrze xfaktor, he he he!
A ja uwielbiam atmosferę tego dnia na cmentarzu.Szkoda tylko że ludków tyle łazi.Pamiętam wizyty na grobach z rodzicami,jako małe dziecko.Nie mieliśmy w tamtych czasach nikogo z rodziny czy znajomych,którym mogliśmy składać wizyty więc po prostu zapalaliśmy świeczki tam gdzie było mało świeczek albo na grobach żołnierzy naszych i radzieckich.Wtedy pomniki były rzadkością i korzystało się ze zwykłych,białych świec.Jechaliśmy rano i wieczorem.Pamiętam ścisk przy przejściu przez główną bramę-teraz wejść jest kilka.Było cudownie i tajemniczo i ten zapach palących się świec.Teraz ludzie zostawiają na grobach kupę kasy,tak jakby chcieli wynagrodzić zmarłym,że tylko przy tej okazji składają im wizytę.
Moglam, ale nie chcialam. Nie wolno milczec, trzeba protestowac! A ja w ogole nie lubie cmentarzy, powinny byc zabronione i polikwidowane, dla dobra srodowiska. Albo sie zywych szanowalo, a o zmarlych pamieta, albo nie pomoga zadne specjalne swieta, pomniki z marmuru i wience z kurantem - wszystko bedzie falszywe i dla zrobienia wrazenia na sasiadach. Tyle. :)))
Odpowiem Ci Anuś tu, bo pod poprzednim moim wpisem zablokowane. Ja też jestem przeciwniczką tego całego cyrku. Niestety u mnie jest inna sytuacja niż u Ciebie - moich rodziców już nie ma, nikt oprócz mnie i siostry nie zapali im znicza, nie postawi kwiatów. W tym dniu im się należy i będę to robić zawsze. W dzieciństwie paliłam świeczki żołnierzom. Anuśka zaglądnij później do poczty - był komputerowiec i ma wysłać Anię komunijną. Do zobaczenia Ania
Anulka, zajrzalam na obie poczty, na razie nie ma nic, ale bede trzymac reke na pulsie. Kiedy moi rodzice odejda, na pewno nie bede specjalnie jezdzic do Polski, zeby zapalic znicz na ich grobie, a jestem jedynaczka i nikt mnie w tym nie zastapi. Jest mi wszystko jedno, co inni na moj tematy pomysla, moim rodzicom bedzie to juz obojetne, a ja i tak bede ich nosic w sercu.
Z mojego komputera nie mogło mu załapać i poszedł do swojego lapka, to może wieczorem dojdzie. Mieszkam na obrzeżach miasta, obok grobu rodziców leżą sąsiedzi z tego samego bloku - nie robię tego dla ludzi, czy z musu, ja czuję, że tak ma być. Tak nauczyła mnie mama, a co będzie kiedyś ze mną, to mi nie zależy. Ktoś będzie jednak musiał mnie pochować i też znicz, czy kwiatek mi nie potrzebny. Będę zaglądać - daj znać czy doszło. Ania
Ja wyrazilam zyczenie spalenia mnie po smierci i albo rozsypania prochow, albo anonimowego pochowku urny. Bez grobu, bez pomnika, bez dzierzawy, kwiatow, zniczy i wszystkiego, co smierc kosztuje. Nie chce robic dzieciom klopotow i generowac kosztow. To egoistyczne ze strony umierajacych, ze nie zabezpieczaja swoich bliskich pewnymi zastrzezeniami dotyczacymi pogrzebu i grobu.
I tu się z Tobą zgadzam. To jest najlepsze rozwiązanie, chociaż u nas bardzo kosztowne i kłopotliwe. Na dzień dzisiejszy w moim województwie nie ma spalarni. Ania
O to, to ja tez sobie zycze byc spalona. A z prochow zrobic fajerwerki i wystrzelic nad oceanem. Zadnych zobowiazan na sile dla tych co pozostana. Staram sie ich nie stresowac za zycia wiec i po smierci nie mam zamiaru sie naprzykrzac:)
Moje bestie gdzies wyczytaly, ze z mamusi moga zrobic sobie brylant, wiec zapytaly, czy nie mam nic przeciwko temu, zeby nosily mnie w charakterze oczka w pierscionku na palcu. Nie mialam. Mam tylko obawy, ze nie bedzie ich na te brylanty stac, bo to jeszcze dosc drogi proces wytworczy. :)))
To ja juz i tak staram sie chronic ich kieszenie na przyszlosc i pozwalam sie kremowac i nie miec grobu, a jeszcze mam im brylanty z siebie fundowac? Nie ma tak dobrze. :)))
Aleś chytrus. Dzieciom zawsze zostawia się spadek - u nas kremacja to spory wydatek, bo trza wieźć nieboszczyka do innego miasta, dosyć daleko. Mnie absolutnie nie zależy, co będzie potem, nie mam dzieci, więc niech mnie pochowa pomoc społeczna, jako NN. Ania
To ostatnie foto jest najbardziej przerażające...
OdpowiedzUsuńEee tam, twarzowe (w pelnym znaczeniu tego slowa) szlafroczki w kolorze czarnym. Cos dla mnie. :)))
UsuńKirunia ze stworkami, dyniaczkami cudowna, a kociambry boskie.
OdpowiedzUsuńTo ostatnie, to na prawdę brrrrr.
Ania
Powiem Ci, bo moze jeszcze nie wiesz, jestem przeciwniczka tego amerykanskiego cyrku, a chyba jeszcze wieksza tego polskiego dzien pozniej. Z calym tym chlamem, ledowymi zniczami z pozytywka.
UsuńCmentarze omijam szerokim lukiem, a chodze, kiedy mnie sie podoba, a nie bo trzeba i wypada.
Ano, przecież; teraz się zacznie "dziać" zaduszkowo po blogach:)). U mnie nic na temat nie uświadczy, póki co mam wolne:)).
UsuńBedzie zaduma, spotkania rodzinne (z wutkom, a jakze), wspominania, jedyny taki nastroj, zapach palonych zniczy (zwlaszcza tych sztucznych).
UsuńO jakims stalym punkcie dnia zapomnialam?
U kogo można by się załapać na tę wódkę?
UsuńU szwagra na wypominkach.
UsuńZapomnialas o wypadkach drogowych, ktorych ponoc na polskich drogach jest w tym dniu najwiecej.
UsuńI o rewii mody:))) ale to wiadomo;)
Star,w tym roku jajco z rewii mody,bo jest cieplo i slonecznie,to kożuchy,czapki,nowe kozaki chyba poki co nie będą prezentowane...ale panie robia sobie super makijaże na te okoliczność...rok temu bylam zdumiona,makijaże niczym na Sylwka..
UsuńJuz nie moge sie doczekac wiadomosci w poniedzialek, ilu to pijanych zalobnikow pozabijalo modnie ubrane i umalowane paniusie w futrach czy bez. Bo przeciez zmarlej cioci trzeba sie pokazac w pelnym wypasie.
UsuńJuz dzis rano (mojego czasu) czytalam, ze w piatek i sobote bylo ponad 100 wypadkow, w ktorych 14 osob ponioslo smierc a 118 zostalo rannych.
UsuńI znow bedzie kogo odwiedzac na cmentarzach...
Takie swieto napedza koniunkture. Zywi odwiedzaja umarlych na cmentarzach, popadaja w zwisly nastroj, ktorego bez pol litra nie rozbieriosz, wsiadaja za kolko, bo sa przykladnymi obywatelami i na noc wracaja we wlasne pielesze, po czym zabijaja siebie i tak przy okazji paru przechdniow. I rzeczywiscie rok pozniej nowe mogily przyciagaja kolejnych odwiedzajacych, ktorzy popadaja w nastroj, ktorego... I sie kreci!
UsuńA jaki to interes dla sukienkowych:))) Poletko na cmentarzu kosztuje, pogrzeb tez no tylko im zyc i nie umierac:)
UsuńNo te hieny zawsze maja kase, na zywych i umarlych.
UsuńI moja miss Bułeczka,kocia piękność,uwielbiam ją:-)Reszta brygady przy tle halloweenowym,też znakomicie wypadła.
OdpowiedzUsuńJa tam wolę "dynie"muzyczne,na dodatek z Niemiec :p
Tak w "śniadaniówkach"już od tygodnia mają temat,no nie mogę..wczoraj glupia Richardson vel Zamachowska z tym swoim nie najmądrzejszym.wyrazem twarzy powiedziala "że nie może już sie doczekać tych świąt"...po tym jakże głęboko filozoficznym stwierdzeniu wyłączylam tv.
Aniu,no kurde ...ja jakaś zacofana,bo nie slyszalam o zniczach z pozytywką..(idę się pochlastać....)
Ciekawistkę dodam odnośnie wcześniejszego postu,mój Kogut za rok ma bierzmowanie,czyli w 3 gimnazjum..a ja niedawno dowiedzialam sie ze od 1 gimnazjum ma chodzic na jakieś msze po których ksiadz daje jakiej pieczątki....
Ha:-) Mlody się zagotował,bo ich czarny straszy.na religii,ze nie dopuści do bierzmowania.Istny M.Python
Mlody parę lat temu chcial isc na ksiedza (serio!)tak teraz najchętniej by się wypisal z religii,bo ksiadz "jest totalnym moherem,z którym nie da się porozmawiać".
Niech mlody olewa kler i religie, poki czas, a nie denerwuje sie glupstwami. Jaciekrece! Na ksiedza??? No tak, marzenia dzieciece, jeden chce byc piratem, inny ksiedzem - oba zawody jednakowo egzotyczne, rabunkowe i zyskowne. :))) Niech sie wypisuje, skoro rozum mu wrocil w pore na miejsce. :)
UsuńO zniczach z pozytywka slyszalam w tv albo innych internetach, u nas takich nie ma. Pozostaje wybor melodyjki, jaka beda wygrywac. Moze "wyklety, powstan..." albo "wstan, powiedz nie jestes sam". No takie tam, zeby pasowaly do okolicznosci. :))))))
Oczywiście, niech oleje lekcje religii, a jak będzie chciał się wybierzmować, to zawsze może to zrobić. Szkoda nerwów.
UsuńPieczątki są bez sensu, bo tylko młódź odstraszają i zniechęcają.
Im wiecej przymusu i kontroli, tym wieksza niechec. Ze tez jeszcze kler sam na to nie wpadl.
UsuńKobitki,na razie chodzi na religię,nerw jest na tego ksiedza i jasełka związane z dopuszczeniem do bierzmowania.Sama jestem ciekawa,czy jak caly czas uczęszcza na religie a nie chodzi na te przymusowe msze,czy go dopuści klecha...
UsuńOczywiscie,macie rację,nie ma to jak skuteczne zniechęcenie poprzez narzucony przymus.
Mlody od malego interesowal się historia,czytal biblię,dlatego pomysl na ksiedza:-)No ale teraz ma prawie 15 lat i widzi te calą hipokryzję,zakłamanie...Ja rozdzielam moje podejście do wiary z tym calym kosciolem pod skrzydlami którego dzueja sie masakryczne rzeczy,które nie mają nic wspólnego z Bogiem...
Bardzo żałuję,że księży z powołania jest tyle ile kot napłakał...Moj idok-ks.Kaczkowski wspomina w swojej książce ze spotkal na swej drodze ksiezy interesownych,zatwardziałych bez ludzkich odczuć....
Kler jest jak sperma, na miliony plemnikow tylko jednego mozna nazwac czlowiekiem. :)))
UsuńAcha, dzieci trzeba uswiadamiac, ze pojscie "na ksiedza" grozi na starosc bolesnymi zatwardzeniami (lub calkiem na odwrot, ale rownie bolesnie).
Hahahaha,no weź :pppppppp
UsuńNo co, dziecko powinno znac zagrozenia zawodowe w seminariach. Tak ze tego... pogadaj z synem, gdyby znow wpadl na niewlasciwy pomysl ukladania swojej przyszlosci. :))
UsuńCóz...Ludzie lubią sie bawić. Jakkolwiek sie da oswajać mysl o smierci. Najlepie robić to przy pomocy smiechu ,zabawy. Dance macabre...A niech tam!
OdpowiedzUsuńA tymczasem listpad za pasem. Kolejny listopad. I słońce nadal świeci. Rok temu o tej porze było podobnie. Może i zima będzie równie łagodna? Oby!
Serdeczne uściski zasyłam (a Kirunia przy mini dyńkach przesłodka!:-))***
A u nas nadal slonca NIE MA, tak juz od tygodnia, mimo wznioslych zapowiedzi wszelkiej masci meteorologow. No i dawaj im, czlowieku, wiare. :/
UsuńMnie tam podobaja sie zwyczaje w Ameryce Poludniowej, tance, hulanki i swawola na grobach bliskich, brak charakterystycznego Europie zadecia i sztucznych lez kapiacych na sztuczne wiazanki kwiatow. :)))
Och, Olenko, jak ja Wam tego sloneczka zazdroszcze!
Sciski i buziaczki :*****
Las z ptaszyskami i dyniami się mi podoba :)
OdpowiedzUsuńNatomiast te straszydła na ostatnim zdjęciu już nie.
Ja dzisiaj wrzucę post, trochę tematyczny, ale nie będzie słowa o zaduszkach, plastikowych zniczach z pozytywką.
Takie słyszałam u nas na cmentarzu. Kolędy wygrywały. Naprawdę.
Znam naprawde lepsze melodyjki, np. Rano wstalem jak skowronek... albo podobne. Nawet gdybym jeszcze zyla w Polsce, zaden cmentarz nie doznalby zaszczytu mojej na nim obecnosci. Wpadlabym na wiosne, kiedy jest ladniej.
Usuń:))) albo "Jak dobrze wstać, skoro świt" ;)
UsuńLidziu,no jaja z tymi pozytywkami:pppppp jakoś nie moze mi sie taka szmira w łebie pomieścić,to cos w klimatach drewnianych krasnali w ogródkach:p
UsuńZnicz z pozytywką z melodyjką ...no ale na taką okazję,to może jakiś death metal z Nergalem:pppp
Kiedy ranne wstajo zorzeeee...
Usuńalbo
Czemu ty dreczysz mnie, corko grabarza? A ona byla po prostu nekrofilka.
Owocku, krasnale w ogrodkach? Slyszalam, ze teraz beda masowo produkowac pomniki naturalnej wielkosci prezydenta tysiaclecia i wlasnie sprzedawac do ogrodkow, niech kazdy Polak ma:))) Prezydentowa w pakiecie za darmoche;)
UsuńStar:pppp Proszę Cię,prezydent budyń dziala mi na nerwy okropnie,ale trzeba przyznać,że prezes niezle sobie te klocki poukładal...Jak to mój mąż powiedzial,"teraz Polską będzie zarządzał prezes,a prezydent był,jest i będzie jego podwładnym..Jak to fajnie brzmi-Prezes Polski:p....
UsuńJak ja slysze jak temu kartoflowi z usmieszkiem zwierzaka z Fraglesów włażą niektorzy do 4 liter,to od razu mam odruch wymiotny...Podobno szalony Antoś ma być ministrem MON,albo sie mojej Mamie cos przesłyszało.....
Owocku ja sie powaznie zastanawiam czy ta nowa para prezedencka (nie poprawiac to celowe) ma zeby. Oboje na wszystkich zdjeciach prezentuja taki glupawy usmiech z zacisnietymi wargami, ze nic tylko mi braki uzebienia przychodza do glowy:))))
UsuńA ze prezendencik Du*a nie ma nic do powiedzenia to swiadcza jego nocne spotkania z Kaczorem. To jest zupelnie z kosmosu zeby prezydent jechal w nocy po wytyczne do szefa partii, albo odwrotnie szef partii byl podejmowany w Palacu Prezydenckim w nocy.
Przeciez nikt im sie nie zabrania spotykac tylko niech to robia oficjalnie, jakas dziecinada to jest.
Tez gdzies wyczytalam, ze Antek ma byc ministrem MON, wiec kto wie....
Jesusmaria! Na 100% wywolajo wojne z Rosja i z Niemcyma, bedo sila odbijac Tupolewa z sowieckiej niewoli. Bedo nazywac wszystkie ulice i place, ktore jeszcze nie nazywaja sie im. JP2, imieniem prezydenta tysiaclecia Lacha Kaczynskiego. Bedo zamykac za brak wiary i torturowac za obraze uczuc.
UsuńQrde, jak to dobrze, ze mnie tam nie ma...
Wkradla Ci sie literowka ten samolot to nie Tupolew tylko TRupolew sie nazywal:)
UsuńNie no Jarek w koncu odpusci bo nie moze dopuscic do sytuacji, w ktorej by sie wydalo, ze to za jego namowa braciszek rozkazal ladowanie.
Star,Panterko,ależ sie uśmiałam:p
UsuńStar,masz identyczne spostrzeżenia jak większość z mojej rodziny,piaskownicę zrobili ,albo zabawę w podchody z tymi nocnymi spotkaniami w ukryciu:p...z drugiej strony,romantycznie tak..:p
A tak,ząbków pary prezydenckiej także nie widziałam ,słusznie zauważylaś :)))
A Budyń,to określenie na pana Andrzeja wymyślone przez Marię Czubaszek,matko jak tego słuchałam to prawie padłam :pppp
Gdzieś dotarli do przedszkola,do którego uczęszczał Andzejek..i pani przedszkolanka,zdradzila ze lubil bardzo budyń..
Malutki Andzejek-glut lubiący budyń i bezzębny,to by nawet pasowało:-)
Panterko,no moze tak być jak przepowiadasz,a ja się dziwię,ze po nocach nie mogę spać... :p
Jeszcze dodam,jak moja Mama dala popalić tekstem.Po ogłoszeniu zwyciestwa pisu,prezes PRZEMÓWIŁ po wcześniejszych owacjach "jaroslaw!Jarosław"...no nie przytoczę dokladnie,ale meldował prezydentowi -braciszkowi,"zadanie wykonane panie prezydencie"cos w ten deseń...
UsuńA moja Mama "tak,jeszcze wykop swojego braciszka i ucaluj mu stopy":pppppppppp
Nieee, on meldowal Budyniowi wykonanie zadania. Ze niby wtedy Lech meldowal jemu, a teraz on nastepnemu prezydentowi z jedynie slusznej partii.
UsuńStar, podobno CIA ma nagranie tej blizniaczej ostatniej rozmowy telefonicznej, ale troche nie wypada im publikowac, bo to sojusznicy. Dzieki temu Jaroslawpolskezbaw zyje w przekonaniu, ze rozmowa nie ujrzy swiatla dziennego i nadal fika.
UsuńNo tak, nawet najwiekszemu miszczowi zdarzajo sie literufki :)))))))))))
Tez slyszalam ze maja takie nagranie. Ile w tym prawdy? Nie mam pojecia ale znajac CIA to raczej maja:)))
UsuńA Putin to nie ma? Tez ma i kiedys wyciagnie tego krolika z cylindra. ;)
UsuńBardzo mi sie marzy ten moment i chyba lepiej liczyc na Putina;)
UsuńI to jest chyba przyczyna, dla ktorej jeszcze Kaczor wojny nie wypowiedzial. :))
UsuńMatko, co za koszmar.
OdpowiedzUsuńProsze mi tu skonkretyzowac, bo pomysle, ze chodzi o koty na przyklad. :(
UsuńNo nie. Koty, psy i żadna zwierzyna nigdy nie są koszmarne.
UsuńTylko ludzie i ich wytwory.
Dalej nie skonkretyzowalas, choc wykluczylas z koszmarnosci moje corecki, czy chodzi o kicz-kartke na kicz-swieto, czy tez o przebrania halolinowe, ktore beda u nas obowiazywac juz od przyszlego roku. :))
UsuńWszystko poza zwierzyną!
UsuńNadaje Ci tytul miszcza lakonicznosci. Kazde slowo trzeba z Ciebie sila wyciagac. :)))
UsuńNo ale co tu jeszcze jest niejasne?!
UsuńIch protestiere!
Nie, no teraz jest alles klar.
UsuńTyle tylko, ze MUSIALAM PINCET RAZY PYTAC !!!
Kirunia jak zwykle boska , może trochę smutna a kociaki przeurocze.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńDzieki, Halutka. Tobie rowniez przyjemnego weekendu. :**
UsuńA ja lubię to polskie święto. Może to po prostu sentyment? W ciągu 18 lat tylko raz byłam w Polsce wtedy.
OdpowiedzUsuńAle fakt że odkąd na cmentarzach zagościły potworne sztuczne kwiaty a zniknęły prawdziwe znicze pachnące to urok jesiennej nekropolii zniknął na zawsze
Ja od 27 lat nie bylam w Polsce na wszystkich swietych i jakos nadal mnie nie ciagnie. Kiedy przyjezdzam z rzadka, to sobie chodzimy na groby. Albo i nie, bo trzeba z zywymi naprzod isc...
UsuńNie tesknie ani za swietem, ani za Polska, ale ja juz tak mam. Jak jade raz na 10-15 lat to odwiedzam groby i tez wystarczy. Czytalam na jednym forum jaki to jest kociokwik jak sie ma rodzicow na grobach oddalonych o 150km i przeciez TRZEBA byc w tym dniu i tu i tam.
UsuńJak sie rozdwoic?
Wyglada na to, ze wiecej uwagi poswieca sie umarlym niz zywym.
Ale niech tam, kazdemu jego wlasne niebo, co mnie do tego, jak ktos lubi to niech ma i sztuczne kwiaty i latarnie z pozytywka, bo swieczka to za malo:)
Co do Halloween to nie bardzo rozumiem dlaczego nazywa go sie amerykanskim skoro swieto ma korzenie w celtyckiej Irlandii, no ale tez sie nie bede sprzeczac, bo ja lubie wszystko co amerykanskie, wiec Halloween tez chetnie przytule:)))
Natomiast od prawie 10 lat nie doswiadczylam juz chodzenia przebranych dzieciakow od domu do domu, nawet slodycze przestalam kupowac, bo jak nikt nie zapukal od tylu lat to juz nie zapuka.
Laczy sie to pewnie z wieloma sprawami, glownie bezpieczenstwo, bo czesto grupy nastolatkow chodzily przeciez bez opieki doroslych, no i slodycze.
Wiele dzieci ma rozne uczulenia w zwiazku z czym branie slodyczy od przypadkowych ludzi jest ryzykowne.
Generalnie rzecz biorac mysle, ze w Polsce jest duzo wiecej zametu z Halloween niz w Ameryce:))
Pewnie masz racje, bo w Polsce ta pogon za wszystkim, co niepolskie, przybrala karykaturalne i zalosne rozmiary. Tam wszystko przekracza granice dobrego smaku i przyzwoitosci. :)))
UsuńNo tak, bo zamiast odpuscic i pozwolic ludziom zyc jak chca to tam musi byc wszystko pod linijke. Polska dla Polakow to juz malo, teraz jest Polska dla NAJPRAWDZIWSZYCH Polakow:))))))))))
UsuńNajprawdziwszych Polakow-katolikow konsekrowanych... ich mac!
UsuńBrrrr.... To ostatnie zdjęcie jest naprawdę straszne...
OdpowiedzUsuńBrrrr.... To ostatnie zdjęcie jest naprawdę straszne...
OdpowiedzUsuńGohaa jak zwykle podwojnie i z czkawka, zeby podkreslic wage wypowiedzi. :))))))))))
UsuńJa tam wolę nasze tradycje związane z dniem Wszystkich Świętych, a szczególnie uwielbiam cmentarz wieczorem, gdy tysiące zniczy rozświetlają go. Jak ktoś lubi Halloween, to mi to nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńGiga i to jest prawidlowa postawa. Niechby kazdy lubil i kultywowal swoje wlasne tradycje a nie malpowal od innych.
UsuńJa ani tego, ani tamtego. Na szczescie tu nie ma takiego szalenstwa 1 listopada. A ja zawsze sobie moge pojsc na zwierzecy cmentarz. :)))
UsuńA ja sie znowu bede ukrywac... Jako tak sie zlozylo ze zawsze na Halloween padalo to i nikt nie lazil. Ale kurna w zeszlym roku nie padalo i od razu mi przylezli. No dobra, ja sie wtedy nie ukrywalam a dzieciaki mile byly to dostaly po czekoladce bo akurat mialam. Ale dzisiaj... O wlasnie slonce wychodzi, cholera jasna, beda lazic. A ja se obejrze xfaktor, he he he!
OdpowiedzUsuńU nas na szczescie nie laza i nie zebrza o czekoladki, jakby se kupic nie mogli. A co ja, sklep ze slodyczami czy jak? :)))
UsuńA ja uwielbiam atmosferę tego dnia na cmentarzu.Szkoda tylko że ludków tyle łazi.Pamiętam wizyty na grobach z rodzicami,jako małe dziecko.Nie mieliśmy w tamtych czasach nikogo z rodziny czy znajomych,którym mogliśmy składać wizyty więc po prostu zapalaliśmy świeczki tam gdzie było mało świeczek albo na grobach żołnierzy naszych i radzieckich.Wtedy pomniki były rzadkością i korzystało się ze zwykłych,białych świec.Jechaliśmy rano i wieczorem.Pamiętam ścisk przy przejściu przez główną bramę-teraz wejść jest kilka.Było cudownie i tajemniczo i ten zapach palących się świec.Teraz ludzie zostawiają na grobach kupę kasy,tak jakby chcieli wynagrodzić zmarłym,że tylko przy tej okazji składają im wizytę.
OdpowiedzUsuńAaaaaa,źwierzaczki jak zwykle,przecudnej urody ale to ostatnie zdjęcie to se mogłaś darować:P
UsuńMoglam, ale nie chcialam. Nie wolno milczec, trzeba protestowac!
UsuńA ja w ogole nie lubie cmentarzy, powinny byc zabronione i polikwidowane, dla dobra srodowiska. Albo sie zywych szanowalo, a o zmarlych pamieta, albo nie pomoga zadne specjalne swieta, pomniki z marmuru i wience z kurantem - wszystko bedzie falszywe i dla zrobienia wrazenia na sasiadach. Tyle. :)))
Odpowiem Ci Anuś tu, bo pod poprzednim moim wpisem zablokowane. Ja też jestem przeciwniczką tego całego cyrku. Niestety u mnie jest inna sytuacja niż u Ciebie - moich rodziców już nie ma, nikt oprócz mnie i siostry nie zapali im znicza, nie postawi kwiatów. W tym dniu im się należy i będę to robić zawsze. W dzieciństwie paliłam świeczki żołnierzom.
OdpowiedzUsuńAnuśka zaglądnij później do poczty - był komputerowiec i ma wysłać Anię komunijną.
Do zobaczenia Ania
Anulka, zajrzalam na obie poczty, na razie nie ma nic, ale bede trzymac reke na pulsie.
UsuńKiedy moi rodzice odejda, na pewno nie bede specjalnie jezdzic do Polski, zeby zapalic znicz na ich grobie, a jestem jedynaczka i nikt mnie w tym nie zastapi. Jest mi wszystko jedno, co inni na moj tematy pomysla, moim rodzicom bedzie to juz obojetne, a ja i tak bede ich nosic w sercu.
Z mojego komputera nie mogło mu załapać i poszedł do swojego lapka, to może wieczorem dojdzie.
UsuńMieszkam na obrzeżach miasta, obok grobu rodziców leżą sąsiedzi z tego samego bloku - nie robię tego dla ludzi, czy z musu, ja czuję, że tak ma być. Tak nauczyła mnie mama, a co będzie kiedyś ze mną, to mi nie zależy. Ktoś będzie jednak musiał mnie pochować i też znicz, czy kwiatek mi nie potrzebny. Będę zaglądać - daj znać czy doszło.
Ania
Ja wyrazilam zyczenie spalenia mnie po smierci i albo rozsypania prochow, albo anonimowego pochowku urny. Bez grobu, bez pomnika, bez dzierzawy, kwiatow, zniczy i wszystkiego, co smierc kosztuje. Nie chce robic dzieciom klopotow i generowac kosztow. To egoistyczne ze strony umierajacych, ze nie zabezpieczaja swoich bliskich pewnymi zastrzezeniami dotyczacymi pogrzebu i grobu.
UsuńI tu się z Tobą zgadzam. To jest najlepsze rozwiązanie, chociaż u nas bardzo kosztowne i kłopotliwe.
UsuńNa dzień dzisiejszy w moim województwie nie ma spalarni.
Ania
O to, to ja tez sobie zycze byc spalona. A z prochow zrobic fajerwerki i wystrzelic nad oceanem.
UsuńZadnych zobowiazan na sile dla tych co pozostana. Staram sie ich nie stresowac za zycia wiec i po smierci nie mam zamiaru sie naprzykrzac:)
Aniu, zdjecie doszlo (pieknas Ty!) i juz wkleilam do jutrzejszego posta, bo kontynuujemy ofkors. :)))
UsuńMoje bestie gdzies wyczytaly, ze z mamusi moga zrobic sobie brylant, wiec zapytaly, czy nie mam nic przeciwko temu, zeby nosily mnie w charakterze oczka w pierscionku na palcu. Nie mialam. Mam tylko obawy, ze nie bedzie ich na te brylanty stac, bo to jeszcze dosc drogi proces wytworczy. :)))
Usuń1. Takam piękna i dziś hahaha.
Usuń2. Ty nie bądź sknera i składaj pieniądze na ten proces wytwórczy. Zostaw im gotowca w spadku.
No to na razie. Ania
To ja juz i tak staram sie chronic ich kieszenie na przyszlosc i pozwalam sie kremowac i nie miec grobu, a jeszcze mam im brylanty z siebie fundowac? Nie ma tak dobrze. :)))
UsuńAleś chytrus. Dzieciom zawsze zostawia się spadek - u nas kremacja to spory wydatek, bo trza wieźć nieboszczyka do innego miasta, dosyć daleko. Mnie absolutnie nie zależy, co będzie potem, nie mam dzieci, więc niech mnie pochowa pomoc społeczna, jako NN.
UsuńAnia
Oj tam, dostana moja bizuterie w spadku, a te dodatkowa niech se same finansuja, jesli chca mamusie na palcach obnaszac.
UsuńPantera, mam coś dla Ciebie: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/9047532,holy-wins-czyli-marsz-swietych-we-wroclawiu-zobacz,id,t.html
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze! Zakazac poganskich halolinow w porzadnym katotalibowym kraju! Nnno!
Usuń