Niejaka Graszka, co ma oczy szeroko otwarte przymusila mnie, wprawdzie bez tortur i szantazu, ale pojechala mi po ambicjach i aspiracjach, zaprosiwszy do projektu fotograficznego i wymieniwszy jako te, ktora lubi bawic sie aparatem. Projekt to fotografia studyjna, a tematem ma byc "Zatrzymac czas", a my mamy zrobic jedno zdjecie albo wiecej, wedle checi i zapalu.
No to jadziem z tym koksem!
Do wyzwania przystapilam w sobote, bardzo zmotywowana i gotowa gory przenosic. A potem bylo juz tylko gorzej i z minuty na minute coraz lepiej rozumialam Graszke, ktora nie byla zadowolona ze swoich zdjec, choc mnie sie one podobaly. A potem to juz w ogole nie wiedzialam, czy to, co robie, jest tym, o co chodzilo Graszce w wyzwaniu.
Mimo to pokaze Wam, co wymoscilam przez pol dnia, zrobiwszy cos z pierdylion zdjec i wybrawszy z nich raptem kilka, co do ktorych mam nadal watpliwosci, czy faktycznie o to szlo.
Kombinowalam z jednym wazonem, z trzema roznymi przedmiotami wrzucanymi do wody w tym wazonie, z ktorych najlepiej wrzucalo mi sie mandarynke (z braku truskawki). Robilam zdjecia w swietle naturalnym i sztucznym roznie ustawionym. Juz nie wspomne nawet, jak bardzo zabryzgalam sobie cala szybe okna w salonie. Dobrze, ze jeszcze okien nie zdazylam wiosennie umyc, bo chyba bym sie z zalu pochlastala.
Nie do konca jestem zadowolona z efektu, ale na razie lepiej nie umiem.
Prezesowo Graszko, melduje wykonanie zadania!
dla mnie bomba!! świetna sesja :)
OdpowiedzUsuńMokra byla :))) Moglam przy okazji robic za miss mokrego podkoszulka.
UsuńPodobaja mi sie zdjecia z mandarynka, najbardziej podoba mi sie zdjecie drugie, zdjecie trzecie jest ciekawe, ma cos z dramatu, takie tajemnicze,grozne.
OdpowiedzUsuńOsiagnelas to co zostalo zadane, gratuluje. Teresa
Tylko nadal nie wiem, czy Graszce o to chodzilo. ;)
UsuńDziekuje za Twoje uznanie, Terenia. :*
Mnie sie podoba z kluczykiem
OdpowiedzUsuńSuper zdjecia
Kluczyk byl maly i ciezki, wiec za szybko mi wpadal do wody.
UsuńI troche malo spektakularnie. ;)
Za dużo myślisz Panterko,bo zdjęcia są świetne-wszystkie!!!
OdpowiedzUsuńZ mandarynką-super i pomysl z "zatopionym"kluczem -przedni!!!
Jak kto duzo mysli, to jeszcze mysliwym zostanie... Smetna perspektywa... :)))
UsuńTo trzecie tez jest niesamowite,w ogóle każde jest artystyczno-symboliczne na swój sposób:-)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze Ci sie podobaja. :))
UsuńBardzo,bardzo mnie się podobujom i juz dalabym Ci nagrodę (wcale się nie podlizuję):-)
UsuńA w jakim niby celu mialabys sie podlizywac? No wez, Owoc! :)))
UsuńNo np.zebys mi dala na pare dni Bułczyka :pppp
UsuńAaa, chyba ze tak. :)))
UsuńNie narzekaj.Mnie pasuje 9 i 10.Udało Ci się nie najgorzej:)
OdpowiedzUsuńMiłego:)
No wlasnie, nie najgorzej, ale tez ponizej moich oczekiwan. :)))
UsuńPiać to ja se mogę nad...Ognistym Mistrzem a z oczekiwaniami to wiesz jak jest,ja też oczekuję,że w pis...strzeli jakiś piorun lub inny huragan a tu ni ma nic:)
UsuńNo ja nie wiem... Widze niedociagi i jusz!
UsuńAniu.
OdpowiedzUsuńNa chwilę pomińmy zdjęcia.
Bardzo Ci dziękuję, nie za zdjęcia, a poświęcony swój czas dla mnie. W dobie pospiechu, papierowych znajomych to coś bardzo cennego. Dziękuję Ci również za słowa "lepiej nie umie" - dlaczego za nie, napiszę dzisiaj u siebie. Dziękuję Ci też, za stwierdzenie, że mnie rozumiesz mój ból.
Ja godziny poświęciłam, żeby dociec jak Paulina to zrobiła, że wszystko jest takie ostre.
A teraz o zdjęciach- bardzo podoba mi się zdjęcie nr 3. Ale jak widać po komentarzach, każdy znajduje innego faworyta.
Aniu nie przywidziałam, żadnych nagród. Ale bądź cierpliwa, coś wymyślę :-)
Z ostroscia mam problemy, ale oczyma tez nie widze dostatecznie ostro i nawet nastawienie tej patrzalki do wzroku, tez nie pomaga. No tak mam i juz.
UsuńNadal nie wiem, czy spelnilam Twoje oczekiwania i czy zgodne sa z Twoim wyobrazeniem tematu.
Nic nie wymyslaj, moja nagroda jest Wasze uznanie. :)))
Oczywiście, że tak. Cele był dwa. Zdjęcia- te wykonałaś idealnie. Twoja jak i Małgosi interpretacja przypadła mi do gustu. Drugim celem- żeby zrobić takie zdjęcia, trzeba, pomyśleć, zatrzymać się - i Ty to zrobiłaś
UsuńE tam, wcale sie nie zatrzymywalam, latalam po chalupie jakby mi kto soli na ogon nasypal. Robilam zdjecia, wrzucalam do kompa, bo na ekraniku g***o widzialam, potem kasowalam i od nowa. Pare godzin mi zeszlo, ale az sie spocilam przy tej robocie, tak zapierniczalam. Wiec o zatrzymaniu nawet mowy nie ma. :)))))
UsuńNaprawdę świetne. Wszystkie. A to z kluczykiem jest dla wyjątkowe, bo bardzo pasuje do mojego aktualnego stanu: wszystko co złe zamknięte, zatrzaśnięte, klucz na dno.
OdpowiedzUsuńKluczyk wylowiony, wiec nie ma tak dobrze. :)))
UsuńBardzo ciekawe efekty, warto jednak eksperymentować z fotografią :-)
OdpowiedzUsuńPewnie sama nigdy bym sie za to nie zabrala, a tak zostalam zmotywowana, by nie powiedziec przymuszona. Mialam duzo radochy przy fotografowaniu i eksperymentowaniu. :))
UsuńDobre, piekne. Ja wybieram zdjęcie z kluczykiem - ono oddaje temat "zatrzymac czas", ktoś utopił klucz do swego szczęścia i myśli, że on ie odejdzie...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ta zabawa!
że ono nie odejdzie...
UsuńGosianko, zobacz: to samo zdjęcie widzimy tak skrajnie różnie.
UsuńPantero, jesteś Artystą.
P.S. a jeśli jesteś zwolenniczką form żeńskich to Artystką.
Mnie tam wszystko jedno, mogie byc TO ARTYSTO, choc ten tytul chyba troche na wyrost. ;)
UsuńGosia, te kluczykowe uwazam za nieudane technicznie, nie sa ostre. Ale tematycznie w porzadku. :)
Marudzisz, Pantero ;) Chociaż, takie niezadowolenie z własnej pracy jest czymś normalnym, ale Twoje zdjęcia mnie się też podobają. Trzecie od góry, czwarte od końca i ostatnie - to moi faworyci :)A co to za przedmiot za kluczem? Papieros w wodzie? ;))
OdpowiedzUsuńA swoją drogą przypomniała się mi książka "Kwiat kalafiora". Pamiętacie, jak mała Pulpecja pisała listy do mamy do szpitala: " Mamo! Tu ja. Piniondz nie lubi pływać. Głupi piniondz, bo tonie".
Gupia mandarynka, bo tonie ;)))
A wcale ze nie tonie! Wprawdzie wpada do wody z rozbryzgiem, ale tez zaraz wyplywa na powierzchnie, jak pokazuje pierwsze zdjecie. :)))
UsuńTen trzeci przedmiot to patyk. Mam taka drewniana zabe, ktora trzyma w pysku ten patyk wlasnie. Calosc to cos w rodzaju instrumentu, mniej muzycznego, bardziej rytmicznego. Tym patykiem przesuwa sie zabie po grzbiecie i grzechocze. :)))
UsuńAaaaa .... teraz już wiem :)
UsuńTo drewienko tez nienajlepiej sie sprawdzilo.
UsuńPantero świetne zdjęcia. To z kluczykiem symboliczne ale mnie sie spodobały malarsko trzecie i ostatnie...
OdpowiedzUsuńKluczyk moze i byl pomyslowy, ale ciezki do uchwycenia, bo lecial na dno jak siekiera z racji niewielkiej powierzchni i stosunkowo duzego ciezaru. Mandarynka lepiej mi sie sprawdzala, stad te ilosci. :)))
UsuńFajneee! Mnie się klucz podoba:)
OdpowiedzUsuńA to siem cieszem. :)))
UsuńCo Ty zes tam do tego dzbanka nawrzucala?
OdpowiedzUsuńA szczerze to zdjecia sa wszystkie super. Ja musialabym miec druga osobe do pomocy - do wrzucania. W zyciu nie dalabym rady sama. Dobra robota Aniu!
Cale szczescie, ze niedawno nabylam statyw, bo z reki na pewno nie dalabym rady. Jedna konczyna wrzucalam, druga naciskalam wyzwalacz i zawsze gdzies co 20-te zdjecie nadawalo sie do ogladania. :)))
UsuńCoś mnie się widzi, żeś se na podjęła wlazła! Kto Ci zagrozi, no chyba jeno Ania M.
OdpowiedzUsuńNa podjuma! Stupidfon!
UsuńBardzo stupid, bo jak nie bledy, to czkawka. :)))
UsuńO jakim podjumie gadamy? Przeciez to byla zabawa beznagrodowa. ;)
zdjęcie trzecie. czas sie spieszy, chce wyskoczyc wyprzedzić siebie....nie wie, ze zaraz wróci na miejsca by w swoim tempie iść do przodu.
OdpowiedzUsuńWlasciwie tylko to trzecie, nie do konca udane, odpowiadaloby moim zamierzeniom. Ale co najmniej mialam fajna zabawe. :))
UsuńHoho, super Ci to wyszło! Dwa ostatnie - fajnie woda się zakręciła, ale te z kluczem mają podwójne znaczenie, coś nieodwracalnego...
OdpowiedzUsuńA gdzie sa Twoje zdjecia, Alucha? Czyzbys sie lenila w weekend? :)))
UsuńMieliśmy nieplanowany wyjazd i będę cykac dziś lub jutro, a posta dam jutro. Nno!
UsuńSzkoda, bo myslalam, ze zamiescimy synchronicznie. ;)
UsuńNie było konkretnego terminu, więc się nie spinalam;)
UsuńNo nie bylo, ale obie z Gosia mowilyscie o niedzieli, dlatego mialam nadzieje. :)
UsuńSuper:):) Bardzo mokro i bardzo energetycznie:)
OdpowiedzUsuńBylo mokro, wszedzie dokola plus szyba, ale szybko wyschlo. A ja mialam swoja radoche. :)))
UsuńMhm.
OdpowiedzUsuńNie wiem.
Czego nie wiesz, Frau Be?
UsuńNo właśnie... niczego nie wiem! Nie wiem, co o tym sądzić, na przykład :) Nie wiem, co w związku z tym czuję. Nie wiem, co napisać. Żywcem nic nie wiem!
UsuńW tym przypadku trudno mi podopowiedziec, czy te zdjecia Ci sie podobaja, czy je czujesz i jakie budza w Tobie odczucia. :))
UsuńMnie też!
UsuńOd początku mówię, że nie wiem...
Czuję się z lekka upośledzona.
No to sie zastanawiaj. :)))
UsuńDobrze Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńMyslisz? Z niektorych zdjec jestem zadowolone, inne moglyby byc lepsze.
UsuńDziekuje :*
zawsze mam to samo :) albo światło do niczego, albo cienie itd
UsuńCzyzby dotknely mnie rozterki artysty? ;)
Usuńno ja nie jestem artystką, więc nie wiem nic o tych rozterkach, ale o takich prozaicznych wątpliwościach, to możemy porozmawiać :P
UsuńJak to nie jestes? Kto jak nie Ty, Gosiu! :*
UsuńJak mówiła moja babcia, jestem artystką ze spalonego teatru :)
UsuńNie kazda babcia i nie zawsze mowila do rzeczy. ;)
UsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńTez jestem tego zdania. :))
UsuńŚwietna zabawa. Ciekawy temat i wcale nie łatwy do wykonania. Twój pomysł mi podoba, a najbardziej ostatnie zdjęcie. Mam nadzieję, że aparat wyszedł z tego bez szwanku :)
OdpowiedzUsuńAparat stal na szczescie w bezpiecznej odleglosci, poza zasiegiem wodnych rozbryzgow, choc w zasiegu reki z koniecznosci. :)))
UsuńPierwszy klucz mnie zachwycił. Wygląda jak w 3D ;)
OdpowiedzUsuńKlucz nie robil tak spektakularnych babelkow jak mandarynka. :)
Usuń