Wszystko wokol takie beznadziejne, jakies pisy, merkiele, uchodzcy i bandyci przemieszani w grupach. Jak rozpoznac?
Tymczasem zwierzatka to jedyne stworzenia, ktore przywoluja usmiech na twarz i probuja na swoj sposob uczynic nas lepszymi, a co najmniej nas rozbawic.
Udało Ci się mnie rozśmieszyć! Faworytką jest wiewiórka i kruk z psem. No i lisek...
OdpowiedzUsuńPiersza!
A mnie urzekly plaszczki, tak rozczulajaco nuszkami przebierajo... :)
UsuńHana, ten sie smieje dobrze, kto sie smieje ostatni (nie pierwszy). :)))
OdpowiedzUsuńTeraz to Ty mnie rozsmieszylas, Echo. Dobre! :))))
UsuńZ tego wynika, ze ja sie smieje co drugi obrazek, bom byla druga.
UsuńPantero, zaczac dzien usmiechem to ... wazne! Spokojnego piatku i reszty. Ide sie dosmiac tam gdzie smiesznie i slonecznie: dzis wiosna zawitala tak jak wczoraj. :))
Nie dosc, ze piatek, to jeszcze slonce swieci, choc auta pozamarzane i ziab straszliwy. Ale przynajmniej nie pada! :)))
UsuńA ja wczoraj wysadzilam na zewnatrz, hodowane przez miesiac pod strzecha, nasturcje, niech sobie radza bo maj za progiem. A jak Twe pelargonie na balkonie i reszta zwierzat (kotow i 'piesow')?
UsuńPelargonie trzymiom sie dzielnie i stawiaja czolo przeciwnosciom klimatycznym. Troche kropek na lisciach powstalo po gradobiciu, ale musza dalej z tym zyc. :)))
UsuńKoty jak zwykle, Kira jak zwykle nienajlepiej, ale jakos sie trzyma bidulka.
Echo, w tych kategoriach nie pomyślałam. Bo gdyby tak, zapłakałabym.
UsuńTez ze smiech? Czyli mialas placz tez na koncu ... nosa.
UsuńPoplacze sie z Toba bo mi zjadlo 'u' ze 'smiechu' bo mialo byc: 'Tez ze smiechU'.
UsuńPoplacze sie tez z tego powodu, ze nie ma nowego wpisu. Pantero, haloo.
Poplacze sie z radosci, ze dzien wiosenny, dzisiejszy, taki piekny. Taki piekny... a mnie glut w nosie gilga...
A kto powiedzial, ze musi byc codziennie? Zajeta bylam i nic nie moglam napisac. :)
UsuńNikt nie powiedzial, ktos zapytal.
UsuńJa rozumiem, to wlasnosc wyzszego myslenia a plakanie to dolegliwosc serca czyli uczuc przy wspolpracy draznosci przewodow lzawych i niedraznosci nosa.
Poszlas znow z Placzkiem sie walesac? Obys!
Jak pogoda dzisiaj? Daje sie zaserwowac te salatke gigant? (teoretycznie) :)))
Pogoda calkiem w porzadku, ale ja bylam tak padnieta, ze przespalam prawie caly dzien. Z Placzkiem nie bylam, za to bylam z kims innym, ale o tym jutro. :))
Usuń))))))))))no więc jedyny to temat przynoszący jakieś rozładowanie )) koty sa moimi ulubiencami, choć moja własna lucynka jest okropna i nie ma w niej odrobiny uroku...
OdpowiedzUsuńNo nie gadaj, bo jeszcze Lucynka uslyszy i focha szczeli. Jestem pewna, ze Lucy to sam urok ucielesniony. :))
UsuńTen tłuściutki niczym bajkowy Garfield kot przeciekający sie przez drzwiczki w piecu,powalil mnie na kolana :pppppp
OdpowiedzUsuńWszystkie gify super:-)))))
Dobrze, ze nie zabral ze soba w charakterze hula hoop tej ramki od kocich drzwiczek. :)))
UsuńMnie najbardziej rozsmieszyl krolik porywajacy ciasteczko, wiec na pewno to krolik domowy. Teresa
OdpowiedzUsuńChcialas powiedziec krolik australijski? :))))))
UsuńNo ale dzidziusiowi zabrać ciasteczko?:-)))) niedobry królik:p
UsuńDobry! Dba, zeby z dzidziusia klucha nie wyrosla. :)))
Usuń:DDD
Usuń;)
UsuńKażdemu coś innego. A mnie najbardziej rozśmieszył kot pokonujący zaspę śniegową w drzwiach, tak niespodziewanie. Poradziło sobie kocisko!
OdpowiedzUsuńElla-5
No, to tez fajne. Babsko na gorze miseczke stawia, a kot dolem. :)))
Usuńcudne tak od rana :)
OdpowiedzUsuńkrolik - zlodziej mnie tez zaskoczyl. myslalam, ze one nie kradna az tak bezczelnie :P
no i ten breakdancing kotek, hrehrehre
Kroliki som cfane i podstempne. I jeszcze rozmnazajom sie ... jak kroliki. :)))
UsuńAż trudno wybrać, bo wszystkie zwierzaki cudne są! Płaszczki sprawiają wrażenie jakiejś niesamowitej, wręcz kosmicznej hybrydy! Wiewiórka na tym karmniku wymiata! Piesiunio w charakterze konsjerżki też dobry! Miłe to wszystko na początek dnia, dzięki!!!
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Nawet nie wiedzielam wczesniej, ze plaszczki maja takie nozki, u doroslych zupelnie ich nie widac. :)))
UsuńZwierzaki dobre na wszystko!
OdpowiedzUsuńW środę byliśmy w kinie na Księdze dżungli. Polecam wszystkim na spokojne myśli i na uśmiech od ucha do ucha! :))
Poczekam, az w telewizorze puszcza. To rysunkowy film czy aktorski?
UsuńAktorski i komputerowy
UsuńAcha, dzieki :*
UsuńJa lubie je wszystkie! Fajnie ze mi rozjasnilas ten ponury piatkowy poranek :-)
OdpowiedzUsuńU nas sloneczko i zycze sobie, zeby tak zostalo, bo wybieram sie na nocne akcje. :))
UsuńUprasza sie o wstawianie WYRAZNEGO ostrzezenia przed takimi postami!!! - oplulam kawa caly monitor i klawaiature pracowego kompa (w regulaminowej przerwie, jakby ktos pytal). Moim zdaniem kot vs zaspa bije pozostale. Grrrr, juz 2 razy zezarlo... (Leciwa)
OdpowiedzUsuńNo przeciez ostrzegalam, ze bedzie smiesznie. :)))
UsuńDla gupich jak, ja NIE dosc wyraznie :))) Btw. jesli to sie wyswietli 3x wykasuj (mamy bardzo gów....y dostep do netu. (L)
UsuńJakos na razie nie widze potrojnie, ale kiedy wypije, to sie poprawi. ;)))
Usuńuwielbiam takie obrazki, zwierzaki są bezbłędne :)
OdpowiedzUsuńI duzo przyjemniejsze od pisu i Merkel. ;))
Usuńbyl mi dzisiaj uśmiech potrzebny... :) nawet bardzo... :)
OdpowiedzUsuńkotek grubasek mnie rozczulił ;)))
:*****
Oj, powinien isc na odwyk. :))
Usuń:*****
Boooskie ;)))
OdpowiedzUsuńAle co to- kurka wodna- jest, to co wyłazi z torby i straszy tego biednego kota??? Na 11 gifie.
Ani chybi drugi kot, podstempnie i znienacka schowany w torbie. :)
UsuńUśmiałam się, ale i przypomniałam coś sobie. Zobaczyłam kiedyś z balkonu kotka biegającego na oślep z puszką na głowie ( pewno tam były resztki jakiegoś jedzenia). Zabawnie to wyglądało, ale zeszłam na dwór i pomogłam mu wyciągnąć głowę z puszki. W ramach podziękowania mnie podrapał po ręce :) * Pepa zdrowa, kąpiel jej nie zaszkodziła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ile biednych zwierzat konczy zycie z lebkiem w puszce, bo glupi czlowiek zostawia te smieci byle gdzie. :(
UsuńUfff... mlode toto, to i bardziej wytrzymale na zimna wode. Ja bym dostala zapalenia pluc. ;)
Cudne! Więcej takich, poproszę:)
OdpowiedzUsuńJak nazbieram znowu, to natentychmiast zrobie post. :))
UsuńPanterka rozśmieszyłaś mnie do łez.Wróciłam padnięta z pracy a tu taka gratka.
OdpowiedzUsuńI taki wlasnie byl cel tego posta, Gosiu. :)
UsuńLis śniegowy i kot snieżny mnie rozwalili.Suuuuper wszystkie.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWrócilam i jeszcze raz podziwiam, bo wypelnianie tutejszego PIT-u online przyprawilo mnie prawie o zawal serca... Grrrr, zabralo mi jakies póltorej godziny rozkminienie o co chodzilo z bledem, który mi caly czas wyskakiwal - brakowalo odhaczenia jednego malutkiego pólka, tak sprytnie ukrytego, ze ni diabla nie moglam go wymacac - nie ma to, jak blondynka przy kompie :P. (Leciwa)
OdpowiedzUsuńTy i tak jestes bardzo madra, bo ja bym nie umiala. Tez blondinka, ale taka bardziej. ;)
Usuń