Zrodlo |
Turnfest to wielkie swieto sportu, w tym roku przewiduje sie 20 000 uczestnikow i 300 000 gosci z calego landu. Troche to upierdliwe dla mieszkancow, bo sporo ulic jest pozamykanych, a tu dodatkowo jeszcze cala masa przyjezdnych aut. Miejskie autobusy tez musza jezdzic innymi trasami, jest wiec troche balaganu w miescie przez kilka dni.
W czwartek odbylo sie huczne otwarcie z barwna parada sportowcow, kibicow i regionalnych orkiestr wzdetych (TU mozna sobie obejrzec filmik z przebiegu parady) W okolicach Kiessee wybudowano wielgachna scene, na ktorej produkowali sie przeroznego autoramentu artysci. Rejwach niosl sie po calym miescie. Mialam nawet zamiar podjechac tam na rowerze, bo na samochod i miejsce do zaparkowanie nie bylo najmniejszych szans, ale temperatury w okolicach 40° w sloncu, skutecznie mnie do przejazdzki zniechecily.
Za to wybralismy sie ze slubnym w piatek przed poludniem, kiedy jeszcze nie bylo takiego piekarnika. Mimo to spocilismy sie jak kunie po wielkiej pardubickiej. Zajrzelismy na stadion, gdzie odbywaly sie jakies konkurencje lekkoatletyczne, a rozpietosc wiekowa zawodnikow oscylowala miedzy 3 a 100 lat, tak na oko i wszyscy sie doskonale bawili. Dla mlodszej publiki poustawiano nadmuchiwane skocznie i przygotowano wiele przeroznych atrakcji. Dla starszych bary piwne i mala gastronomie.
Na pobliskim ogromnym parkingu stala scena, gotowa na wieczorne koncerty, a przed scena odbywaly sie pokazy taneczno-gimnastyczne. Niestety, wytrzymalismy na pelnym sloncu tylko jeden wystep i ucieklismy stamtad, byle do cienia.
Na telebimie tez sie dzialo i bylo co ogladac. |
Stary jak zwykle mial baczenie na rodzine, stojac na brzegu. Obok gaska nilowa. |
Moj wierny towarzysz. |
Abondzie wyszly na brzeg i wszystkie naraz zaczely toalete. |
Burza rozpetala sie tak silna, ze nam polska telewizje zabralo, ktora to czerpiemy z satelity, pozostala niemiecka kablowka, ktora mamy w pakiecie od wynajemcy. Na dworze zrobilo sie tak ciemno, ze pozapalaly sie uliczne latarnie, serio serio! Wichura byla taka, ze slyszalam trzask lamanych galezi naszej brzozy. Jednoczesnie rozlegly sie syreny sluzb ratunkowych, a deszcz lal jak z wiadra.
Jeden byl plus tego armagiedonu, bo temperatura blyskawicznie spadla z 29° do 19° i mozna bylo lepiej oddychac.
Szkoda mi tylko tych dzieciakow na stadionach i wokolo, bo tak sie przygotowywaly do wystepow, takie byly przejete, a tu taka paskudna pogoda. Ciekawe, czy koncerty sie odbeda, bo po ostatnich smiertelnych przypadkach podczas burzy na jakims festiwalu, sluzby czuwajace nad bezpieczenstwem sa juz przeczulone i w gotowosci do odwolania imprezy.
Do nas idzie z tego co widzę na mapach. Dali 2 w 3 stopniowej skali.
OdpowiedzUsuńNasza wczorajsza burza skonczyla sie powyrywanymi drzewami i pozalewanymi piwnicami, bylo bardzo ekstremalnie. Dzisiaj mamy zero slonca, a gdzies z daleka dochodza grozne pomruki, zaraz bedzie nastepna.
UsuńKobieta 92-letnia zrobila na mnie wrazenie, sprawna fizycznie, zgrabna, zadbana, pogodna i taka pelna zycia, bo miala chec wziac udzial w tych zawodach. W tym kontekcie wysportowane mlode osoby juz nie robia na mnie takiego wrazenia. Twoje zdjecia jak zwykle ciekawe, mieliscie przyjemny relaks nad woda, nie ma to jak natura. Teresa
OdpowiedzUsuńMnie ta babcia zaimponowala na tyle, ze musialam ja Wam pokazac. Tacy ludzie i mnie zawsze zadziwiaja, zamiast siedziec w domach z przerwami na kosciol i narzekac, wychodza do ludzi i robia cos dla siebie. Nam juz pewnie nie bedzie dane dozyc tak slusznego wieku, bo zyjemy w niezdrowych warunkach, jemy przetwarzana zywnosc, wchlaniamy jakies rundupy i inne nawozy sztuczne. Dlugowieczne pokolenie powoli wymiera.
UsuńWielkie brawa dla starszej pani,piękny wiek i niesamowity wyczyn sportowy.Zdjęcia pierzastych bardzo urocze.Miłej soboty i umiarkowanej pogody życzę.
OdpowiedzUsuńZachwycilam sie szczerze ta babcia. Niejednemu mlodszemu nie chcialoby sie w taki upal sportu uprawiac. :))
Usuńwspółczuję ...mieszkam w takim dziwnym miejscu, że tfu tfu odpukać żadne armageddony nas nie dotykają ani ulewy niestety, bo wode lejemy wiadrami właśnie
OdpowiedzUsuńDeszcze sa niezbedne, ale czy musi to byc od razu oberwanie chmury? :)
Usuńdo ogrodu i w warzywniak i w donice, sucho że japierdzielę...
OdpowiedzUsuńA masz przynajmniej wlasna studnie?
UsuńJak będę duża to chcę być Reginą :D
OdpowiedzUsuńTo musisz duzo trenowac, poki jestes jeszcze malutka. :)))))
Usuńno regina jest mojom idolkom!
OdpowiedzUsuńmoja teściowa jest w tym typie
85 lat i nagle jak zaczeła się interesować futbolem, to jak fachowiec ocenia piłkarzy i na mecze do znajomych chodzi, jak wygramy dzisiaj to chyba flage wywiesi :pp
Coole Oma ta Twoja tesciowa! Czekaj dnia, jak zacznie chodzic na silownie. :))))
Usuńa kto mówi, że nie chodzi?? :pp
Usuńw wieku 77 lat to pojechała na rafting do Turcji
jak wysiadłą to powiedziała że jednak trochę przegięła :ppp
No co, tylko troche przegiela! :))) Fajna tesciowa.
Usuńfajna babka
Usuńnie do konca fajna teściowa
ale sie zmienia na lepsze, trzeba docenic:/
No widzisz? A wszystko za sprawa sportu. :)))
Usuńa ja myślę, że to jednak skleroza każe zapominać, że się kogoś w gruncie rzeczy nie lubi :pp
UsuńAle Ty jesteees... :)))
Usuńja???
Usuńto mua nie została zaakceptowana!!
ja swoją teściowa podziwiam i szanuję!!
Najlepsza tesciowa to taka na 102: 100 metrow oddalenia i 2 metry pod ziemia.
Usuńha ha ha ha
Usuńkurze
a co jak ja zostanę teściowa??? :ppp
Rybenka, musisz uwazac! Mnie bedzie latwiej, bo mam same corki i z zieciami, jako facetami, latwiej mi bedzie sie dogadac. :))
UsuńNo to faktycznie pogoda psuła Wam szyki - jak nie upał to burza i to jaka!
OdpowiedzUsuńA ta gęś ma fajnie zrobione oko:)))))
:))))) No prawie jak Nefretete, to nie od parady ges egipska. :))))
UsuńBardzo mi się podoba idea takiego Święta Sportu, to stąd się biorą tacy ludzie jak
OdpowiedzUsuńRegina Peters :)
Przez chwile nawet sama mialam ochote sie sprawdzic, moj maz zreszta tez, bo w mlodosci uprawial lekkoatletyke, ale nie mielismy sportowych butow przy sobie. :)
UsuńNajbardziej szczerze jak umiem zazdroszczę babci ! Naprawdę !
OdpowiedzUsuńA burza chyba będzie , bo jest ciepły (gorący raczej ! ) dość porywisty wiatr . W moim rejonie zapowiadają na jutro wieczór . Obaczym .
Upalne pozdro !
;*
Oby tylko ta burza nie byla taka, jak u nas wczoraj. Strasznie duzo szkod narobila, polamala drzewa i pozalewala ludziom piwnice. Ulicami plynely rzeki, bo scieki nie przyjmowaly takiej ilosci wody.
UsuńJoj ale Regina super. U nas wielki gorąc, na działce jesteśmy całe dni, przypaliłam sobie prawe ramię i teraz boli. Mój w basenie pływa potem pośpi na świeżym powietrzu :) ale ruszać się dalej do lasu czy nad Pilicę nie ma ochoty w nas żadnej. :)
OdpowiedzUsuńCieplutkie :) pozdrowienia. :))
Ja tez nie pomyslalam o posmarowaniu sie kremem ochronnym i troche zaczerwienily mi sie ramiona, choc w wiekszosci staralismy sie byc w cieniu.
UsuńSama sie podziwiam, ze mi sie na rower chcialo, ale nie zaluje. :)))
fajna impreza ale najlepsza byla i tak babcia Regina :) ksiazke moglaby napisac, "Z usmiechem i rolatorem". Troche przypomina mi moja babcie ktora w zdecydowanie babcinym juz wieku zostala krolowa balu na jakims tam wyjezdzie, tak lubila sie bawic i tanczyc.
OdpowiedzUsuńTakie babcie to juz chyba wymierajacy gatunek.
UsuńJeszcze na starym mieszkaniu, kiedy chodzilam na spacery z Fuslem, spotykalam taka staruszke i czesto rozmawialysmy, bo gadatliwa byla. Mowila, ze ma 99 lat, ale codziennie dziarskim krokiem (bez rolatora!) robila swoja runde. Nawet latem nosila dlugi rekaw, tlumaczac, ze nie bedzie sprawiala przykrosci napotkanym ludziom widokiem swoich ramion, bo sa "troche pomarszczone". Kokietka mimo wieku. Byla naprawde fajna, potem zniknela i nie chodzila wiecej, pewnie zmarla.
Ogladałam kiedys program o takich wiekowych sportowcach,kilku panów i kilka pań koło setki,niesamowici ludzie!
OdpowiedzUsuńA widzialas filmik z taka babcia-gimnastyczka? Kobita ponad 80-letnia cwiczyla jak mlódka na poreczach. A figure miala 20-latki.
UsuńNie przypominam sobie, no ale zaskakują mnie takie wyjątki.
OdpowiedzUsuńPelno takich kwiatkow w internetach.
UsuńDaleko nie szukac,ojciec mojego kolegi,facet pod 80 tkę,były rolnik ,jeżdzi na rowerze, sprzet ma wysokiej klasy, zapiernicza trasy po tych naszych górskich drogach,że hej. No lae to jego obecnie jedyme zajęcie od lat.Bo kolega przejął gospodarkę.no a wcześniej to wysługiwał sie zoną,a sam zbierał laury ,ew. jezdził kombajnem i takimi róznym sprzetami, do ręcznej roboty była kobieta.Obecnie schorowana i ledwo chodząca.
OdpowiedzUsuńNooo, a facet dopiero zaczal zyc, nie przepracowany w zyciu, to i sile ma po gorkach smigac.
UsuńDo.mnie też idzie burza. Na razie jest koło 37 w cieniu. Topimy się.
OdpowiedzUsuńWpelznij do wanny z zimna woda. :)))
UsuńU nas teraz wiatr się niesamowity zerwał i od południa jakaś burza idzie. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycają starsi ludzie, którzy uprawiają sport, ruszają się i nie narzekają ciągle :)
Imprezę mieliście fajną, ale szkoda, że ulewy Wam przeszkodziły..
Ależ wichura u nas .... kot zadowolony, bo on upałów nie znosi, bidulek.
A kto w ogole znosi upaly? To chyba jakas kara z niebios. :)
UsuńJa znoszę :)) Do pewnego momentu, rzecz jasna ;)
UsuńDo 30° przez 1 dzien. :)))
UsuńMoże niekoniecznie taka drastyczna burza, ale trochę deszczu i wiatru by się dziś przydało, bo jest nie do wytrzymania.
OdpowiedzUsuńAle wlasnie dzieki drastycznosci temperatura stala sie w krotkim czasie calkiem znosna. ;)
UsuńU mnie przed chwilą pokropił deszcz i gdzieś baaardzo daleko zagrzmiało. Lubię u Niemców to, że potrafią się razem bawić. U nas niestety nie. Moja ciotka, która odeszła na początku tego roku miała 94 lata i do końca była bardzo samodzielna, sama mieszkała i nie życzyła sobie żadnej pomocy. I do końca chodziła na obcasach. Nie wiem jak Ona to robiła, mnie sam widok wysokich obcasów przyprawia o ból kolan.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, szkoda, że pogoda popsuła imprezę.W czasie ulewy żadne pokazy gimnastyczno-sportowe nie wyjdą dobrze a i mogą być niebezpieczne i kontuzjogenne.
Bardzo ładne są te gąski nilowe.U nas ich nie ma. I bardzo lubię te młode łabędzie szaraczki.
Miłego;)
A my wybrali sie po poludniu i po meczu na przejazdzke rowerowa. Slonko pieknie przyswiecalo, niebo bylo czyste. Przejechalim 2,5 km jak niebo sie zasnulo i lunelo jak z cebra. Przekiblowalismy troche w knajpie ogladajac mecz Walia-Polnocna Irlandia, a wracalismy w troche mniejszym deszczu.
UsuńZnow niebo zrobilo sportowcom i artystom wbrew. :))) Chcielismy podjechac na stadion, ale nic z tego nie wyszlo.