Banery, ordery i inne bajery

piątek, 25 maja 2018

Heiligenstadt.

Na ostatnim zdjeciu wczorajszego wpisu byl Heidkopftunnel, przez ktory ostatnio dosc czesto przejezdzam. W drodze do i z Polski, no i podczas naszych niedzielnych wypadow, kiedy obieramy kierunek poludniowo-wschodni. Powstal w latach 2003-2006 i liczy sobie 1724 metry dlugosci.

Heiligenstadt to miasto, nie wiedziec czemu, noszace teraz nazwe Heilbad Heiligenstadt. I tak wszyscy wiedza, ze to uzdrowisko, dla mnie pozostanie jednak Heiligenstadt. Polozone jest w Turyngii, czyli w dawnych DDRach i po zjednoczeniu Niemiec zostalo tak przepieknie odnowione i odrestaurowane, ze slow brakuje na opisanie jego piekna. Polozone jest w glebokiej kotlinie, a wokol otoczone pagorkami. Niezwykle malownicze. Bylismy tam w niedziele zielonoswiatkowa i od razu rzucilo nam sie w oczy, ze odbywa sie tam jakies swieto z tym zwiazane. Miasto jest w przewadze katolickie  i znane z procesji zielonoswiatkowych. Nie to jednak chcielismy ogladac, wiec udalismy sie na zwiedzanie.


Miasto jest ogolnie bardzo zielone



Tajemnicze podworka, gdzie kwitnie handel starociami

Muzeum Theodora Storma

W tle kosciol sw. Marcina, pomnik Storma w brazie

Po lewej tzw. Dom Moguncki


Kosciol sw. Marcina

Tereny przykoscielne

Cudnie zdobione domy

Wpadl mi w oko ten oryginalny witraz okienny

Kosciol sw. Marcina
Imponujace wejscie do kosciola


Palac Moguncki, siedziba gubernatora Moguncji dla Eichsfeld


Niektore domki byly naprawde slodkie


- Mama, mogie wejsc?

- Wejszlam!

Urocze zaulki


Glowny deptak miasta

Cudnie zdobione zwienczenia kamieniczek


Kosciol sw. Egidiusza

I on sam


Niewielka kaplica przy kosciele sw. Egidiusza
Wejscie do kosciola


Miejski ratusz i... ktos na balkonie

Marchewkowy krol
Miasto pelne jest przeroznych rzezb i pomnikow, jest ich wiecej niz gdziekolwiek indziej.

Pomnik poswiecony niemieckim wygnancom




Swiety Marcin, patron kosciola

Dziewczynka z golebiem

Jakas swieta. Elzbieta?

Pomnik zjednoczenia Niemiec z 2009 roku

Pomnik... Marchewki? Moj selfik tez sie zalapal

Neptun

Bukwico

Pomnik zatopionego w lekturze czytacza

Regentrude - postac z basni Storma (troche pusta w srodku, ale bardzo fajna)

Heirich Heine, ktorego ochrzczono w Heiligenstadt


Narobilo sie juz za duzo na dzisiaj, wiec do parku zdrojowego zapraszam Was jutro.




46 komentarzy:

  1. Bardzo urokliwe miasteczko.Oglądałam kilka razy zdjęcia. Regentrude bardzo zagadkowa postać.Pozwiedzała bym tak mi się spodobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ta Trude chodzi pewnie o susze dreczaca ludzi i kobiete (o imieniu Trude), ktora jakos sprowadzila im zyciodajny deszcz (Regen). I jak to w bajkach bywa, wszyscy potem zyli dlugo i szczesliwie. :)))
      A miasteczko jest naprawde warte odwiedzenia.

      Usuń
  2. czy ja ci już pisałam, ze masz fajne i ciekawe okolice i jest co zwiedzać i macie dobry zwyczaj zamiast tkwić na kanapie przed ekranem )oraz popatrzyłam sobie na poprzedni post i mi się żal zrobiło ...nie mam łąki w pobliżu ...zabrali

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie masz na wlasnym terenie choc skrawka, na ktorym daloby sie zaaranzowac choc niewielka laczke? Taka dla wlasnych potrzeb i ku uciesze okolicznych pszczolek.
      Rzeczywiscie, tutaj kazde byle jakie miasteczko czy wiocha skrywaja cos ciekawego do obejrzenia, nie trzeba daleko jezdzic, zeby odkryc interesujace obiekty czy okolice. No i w ladna pogode siedzenie w chalupie to grzech i zbrodnia na psie. Jak sie nie wyjezdza, to chociaz wedruje sie nad Kiessee albo w inne miejsce.

      Usuń
  3. Pięknie! I tak czysto. Wszędzie w miasteczku tak jest? Żadnych odrapanych ścian? Brzydkich graffiti? Śmieci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemcy na ogol bardzo dbaja o swoje podworka/ulice/miasteczka, walajace sie dechy czy zlom to bardzo rzadki widok, podczas gdy w Polsce powszechny. Niestety grafficiarze-wandale grasuja wszedzie i czasem serce boli, kiedy widzi sie pieczolowicie odrestaurowany budynek pomazany sprayem, ktory nielatwo usunac. Smieci raczej sie po miastach nie walaja, ale juz poza miastem mozna je czesciej napotkac, jako ze wywozka smieci kosztuje, a wyrzucenie ich do lasu juz nie, pod warunkiem, ze nikt sprawcy nie zobaczy i nie podkabluje, bo wtedy jest naprawde drogo.

      Usuń
  4. Urokliwe, i bardzo mi się podoba marchewkowy król i pomnik:) My zawsze też szukamy zamków i zwiedzamy kościoły.

    Są,są i śmieci, i ruiny i odrapańce, zależy gdzie popatrzeć, w małych miasteczkach czy na wsiach mniej tego,ale w duzych miastach wiecej :) Kiedys az specjalnie robiłam znajomym zdjęcie, z przepełnionymi koszami i walającymi sie śmieciami róznego sortu przy plazy,czy w miescie, no i peciarnia wszechobecna,gdzie stoi tam petuje, szczególnie wlasnie w miescie. Za do lepiej działają służby sprzątające, jakoś to wszystko jest sprawniej,lepiej zorganizowane, a ludzie są bardziej zdyscyplinowani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pogodnym weekendzie nad Kiessee kosze na odpady tez sa pelne, a czasem nawet tak przepelnione, ze smieci walaja sie na ziemi. Ale juz w poniedzialek przed poludniem nie ma sladu po plazowych orgiach. Fakt, sluzby pracuja nienagannie i szybko. W kazdej nacji sa ludzie porzadni i swintuchy/wandale.

      Usuń
  5. Tegentrude i marchewka najlepsze

    A ludzie wymarli na ospe wiecznie??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, jakies jednostki sa widoczne, ale te male miasteczka tak majo, w niedziele sa prawie puste. :) No i wiekszosc byla tego dnia na procesji.

      Usuń
    2. to prawda
      jak nocujemy w weekend w drodze to zawsze jest przeraźliwie pusto

      Usuń
    3. W wiekszych miastach cos tam sie dzieje, mniejsze spia snem sprawiedliwego.

      Usuń
  6. Bardzo, bardzo ładne miasto! Pomników rzeczywiście sporo, ale takie z sensem- bardzo dobry jest ten zjednoczenia Niemiec. Prosty a wymowny.A co z tą marchewką? Zagłębie marchewkowe czy co?
    Gdy moi mieszkali w Monachium to za każdym pobytem zwiedzaliśmy tamte okolice i często bywaliśmy w różnych małych miasteczkach. Wszędzie uderzał w oczy porządek, czystość i dbałość o wygląd. No a ich "wioski" to mnie zupełnie zjadły. Z tym, że austriackie i szwajcarskie to już mnie rozłożyły na łopatki. Cudowne. Podejrzewałyśmy z córką, że tam każdy chodzi z centymetrem i nożyczkami poszczególne zdzbła trawki przycina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Marchewkowym Krolem zwiazana jest legenda. Kiedy wrog zblizal sie do murow miasta, zamknieto wszystkie jego bramy, oprocz jednej, bo skobel sie zagubil. Jeden z wartownikow wpadl na pomysl zaryglowania bramy marchewka, ktora o dziwo wytrzymala napor wroga. :)))
      Z tymi ogrodkami w Szwajcarii to w gre wchodzi chyba ta legendarna szwajcarska precyzja. :)))

      Usuń
    2. Ktoś mnie kiedyś usiłował przekonać, że to kwestia właściwej selekcji nasion roślinek ozdobnych, no ale mnie jakoś nie przekonał.
      Fajna ta legenda z marchewką- nigdy o niej nie słyszałam. Musi dorodna marchewka była, skoro za skobel mogła posłużyć.

      Usuń
    3. Niemcy w ogole maja zamilowanie do porzadku, ale ci z poludnia, z Bawarii, jak rowniez Austriacy i Szwajcarzy maja kompletnego bzika w zdobieniu domow i ogrodow roslinnoscia. Znani sa z tego na caly swiat. :)

      Usuń
  7. Uwielbiam takie klimatyczne miasteczka. Nie zazdraszczam gdyż mam ich trochę w swojej okolicy na szczęście ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Klimatyczne miasteczko takie do pętania się po nim bez celu :)

    Mam znowu zastrzeżenia co do tego św. Marcina, bo według mnie to znowu Nepomucen ;) Ja nie jestem taka mocna w wizerunkach świętych, więc sprawdziłam jak przedstawiany jest Marcin i on najczęściej przedstawiany jest jako biskup, z pastorałem i wysokim nakryciu głowy, a Nepomucen jako kapłan w tej narzutce widocznej na zdjęciu i z krzyżem. A przy kościołach często są figury św. Nepomucena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marija, ja wydedukowalam, ze to musi byc Marcin, bo stal pod kosciolem pod wezwaniem. Mnie tam wszystko jedno, moze byc Nepomucen albo Alojzy, co to w koncu za roznica? :)))))

      Usuń
  9. Male niemieckie miasteczka sa urocze, mnostwo zieleni, piekna architektura, zadbane ulice.
    Bardzo mi sie podobaja te wszystkie budynki, pelne uroku kamieniczki, ciekawa kostka brukowa, mam do niej jakis sentyment.
    Mieliscie piekna pogode na taka wycieczke, dobrze i przyjemnie spedzony dzien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz sa takie zadbane, bo po zjednoczeniu Niemiec szly na odnowe zabytkow i poprawe wygladu miast i miasteczek olbrzymie sumy. Za czasow DDRu wygladalo tam jak w przecietnym polskim miasteczku, nikt nie przejmowal sie odpadajacym tynkiem czy dziurami w jezdniach. Teraz te miasteczka to prawdziwe cacuszka.

      Usuń
  10. Bardzo lubię takie miasteczka, zaułki, domy i zabytki. Też mnie uderzył brak ludzi, bo nieraz zgrzytam zębami jak chcę zrobić zdjęcia bo się ludź napatoczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie calkiem udalo sie bez ludzi, ale ogolnie sa daleko. Choc to oczywiscie od dzisiaj nie ma znaczenia i moga mnie pociagnac za konsekwencje. Ale te miasteczka sa takie senne i nielatwo spotkac tam tubylca, to raczej wszystko turysci albo kuracjusze.

      Usuń
  11. Przepięknie. Miejscami bardzo swojsko - pewnie dlatego, że to było DDR. I tchnie spokojem dopóki turyści nie zjadą...
    Mogłabym tam mieszkać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miasteczko nastawione jest raczej na kuracjuszy, turystow jest mnie, bo i nie ma specjalnie czego ogladac. No i w takim miasteczku mozna zejsc z nudow, pewnie dlatego mlodych jak na lekarstwo.

      Usuń
  12. Podoba mi sie, ladnie, czysto, zielono.
    Ale mam pytanie, ktore mnie od dawna nurtuje.
    Co jest z tymi "szlabanami" na skos? jaka to ma pelnic funkcje? wyglada troche jak budynek w czasie remontu, a przeciez nie o to chodzi.
    Wzmocnienie przed huraganem? chyba tez nie... wiec co?
    O co z tym chodzi, bo jest to tak powszechne, ze az mnie nurtuje.
    Moj dziadek mial takie "szlabany" na skos na drzwiach od stodoly i na bramie wjazdowej na posesje, ponoc mialy za zadanie wzmacniach drzwi i brame na wypadek gdyby sie kon zbiesil i stratowal jedno albo drugie.
    Ale we wspolczesnych czasach i w Niemczech jakos ta teoria dziadkowa do mnie nnie przemawia, wiec postanowilam wreszcie zapytac, bo niemal wszystkie Twoje zdjecia pokazuja takie budynki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci o te tzw. pruskie mury? Moim zdaniem to element zdobniczy i nie sluzy niczemu specjalnemu, choc moge sie mylic i wlasnie jest to jakies wzmocnienie calej konstrukcji ramowej. Trzeba byloby spytac jakiegos fachowca od budownictwa. Ale przyznaj sama, te mury wygladaja naprawde uroczo.
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Mur_pruski - tu jest sporo zdjec
      W Polsce tez bylo wiele takich budynkow, ale sporo z nich zostalo po prostu otynkowane i nikt nie przejmowal sie ozdobna drewniana konstrukcja, a tutaj podkresla sie ja na kazdym kroku. Bylam swiadkiem remontu takiego budynku, na pewno taniej by wynioslo rozwalic go i zbudowac taki sam od nowa. Ale to wielki zabytek, wiec chrzanili sie z tym jak ze zgnilym jajem.

      Usuń
    2. aż sobie poczytałam
      te ukośne nazywają się zastrzały
      mają za zadanie przenosić siły parcia wiatru i zapewnić stateczność budynku

      Usuń
    3. Zastrzal to taka choroba paznokcia. Paczpan, jak to sie czlowiek cale zycie uczy. Dzieki Tobie poznalam cus nowego.

      Usuń
    4. No miałam ten zastrzal kilka razy. Moja córka raz. I to tak mocno że dwa antybiotyki musiała brać

      Usuń
    5. Ja tez mialam, nawet niedawno. Sama sobie wycisnelam i bylo po klopocie.

      Usuń
    6. Ja stosuję metodę taty
      Zanurzam palec we wrzątku
      O dziwo nie poparza to kończyny. Ale zabija bakterie

      Usuń
    7. Dzieki za link i dodatkowe wiadomosci, czlowiek sie cale zycie uczy i glupi umiera:)) Poczytalam, poogladalam i okazuje sie, ze w Polsce tez sa takie budowle.
      No i jednak jest to forma wzmocnienia struktury budowlanej, czyli cos czailam dobrze;) Pewnie, ze ladnie to wyglada i teraz wiem, ze o takie rzeczy nalezy pytac od razu a ja sie nosilam jak kura z jajem:)
      Dzieki za info:***

      Usuń
    8. A Ty wiesz, ze w USA tez bywaja domy z pruskim murem? Moze nie ma ich tyle co tutaj, ale widzialam na wlasne oczy. W telewizorze. :)
      Pewnie Niemcy je budowali.

      Usuń
    9. Rybenka, oesu! Toz to tortura dodatkowa. Slyszalam o moczeniu w roztworze szarego mydla, ale zeby we wrzatku?

      Usuń
    10. Jeszcze nie mialam okazji widziec tego w US, ale wpisalam w google timber framing i sie okazuje, ze owszem buduje sie takie domy, ale ten timber framing to jest drewniany szkielet domu i scian, ktory potem jest otynkowany i nie widoczny na zewnatrz. Tak mi wyszlo, chyba, ze cos pomylilam.

      Usuń
    11. Znalazlam!!! http://www.westly2006.com/13951/nicole-curtis-homes-for-sale-27-04-2018/nicole-curtis-houses-for-sale-ohio-trm-furniture-nicole-curtis-homes-for-sale-minimalist/
      No moze to nie jest klasyka pruskiego muru, ale cus w ten desen. :)

      Usuń
  13. Zatęskniłam, jak ja lubię niemieckie miasteczka. Ale nie tylko za czystość i estetykę, także za cudne kafejki, chleby i bułeczki. Kwiaty i trasy rowerowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche zaniedbalismy rowery, odkad Toya jest u nas. Nie mamy sumienia ciagnac ja za rowerami, a szkoda, zeby siedziala w domu w ladna pogode. Albo wiec wedrujemy z nia pieszo, albo podjezdzamy gdzies i tam wedrujemy.

      Usuń
  14. Zdjęcia robione przez Ciebie są wspaniałe, tylko, dlaczego na tym, które wisi u mnie na ścianie nie ma Twojego podpisu???? Ja tylko, tak się grzecznie pytam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wez! Co bede psula widok jakimis bazgrolami?
      A wiec dotarlo, jak widze. I co? Podobuje sie?
      Juz mi sie skonczylo nielubienie Ciebie. :)))

      Usuń
    2. Podobuje się bardzo. Świetnie uchwycony dmuchawiec.

      Usuń
    3. No to ufff... bo nie bylam pewna, czy sie spodoba. :)

      Usuń
  15. A to stąd ten witraż! Wreszcie wiem. Miasto faktycznie ma wiele do zaoferowania, dziękuję za wycieczkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie stad! A spodobal mi sie bardziej od wszystkich innych klasycznych i pstrokatych witrazy wlasnie dlatego, ze byl monochromatyczny. Taki zupelnie inny od wszystkiego, co widzialam dotychczas.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.