Usmiech nie jest wylacznie przypisany do dobrych ludzi. Psychopaci takze lubia sie usmiechac.
Banery, ordery i inne bajery
▼
środa, 10 października 2018
Wieczorowom porom bez bruneta.
Za to z osiwialym slubnym i rudom Toykom. Na budowie pracuja chyba na trzy zmiany, rosnie to centrum logistyczne w tempie niewyobrazalnym.
Za to dzien nastepny skusil do kolejnego poszukiwania zlota, tym razem nad Kiessee. Po drodze tyle bylo kfiatuszkuf do focenie, ze nie wiem. Znalazlam nawet wrotycz, ktory mi w tym roku prawie zupelnie zniknal.
Matuniu, jak ja uwielbiam taka pogode! Gdyby nie zimne noce, mozna by pomyslec, ze to jeszcze lato, bo w dzien temperatura przekracza 20°. A nad jeziorkiem widoki jeszcze piekniejsze, bo podwojne, jedne na zywo, kolejne w wodzie.
Spotkalim tego rabla... labla... bla... bla... bla... No tego psa spotkalim i na dobry kwadrans mielim oba psy z glowy, az sie w koncu zasapaly.
Kormorany juz na zime przylecialy i okupuja drzewa na wysepce. Jakies niedobitki gesie tez jeszcze nie odlecialy z wiekszoscia kuzynek do cieplych krajow. Ogolnie jest tak pieknie, ze omdlewam jakies dwadziescia razy na godzine z zachwytu.
Brunet przeciez Tojce sie przydarzyl?! 😎
OdpowiedzUsuńFajny klimat w tym zachodzącym sloncu.
I żeby jeszcze te autostrady w nocy dalej budowali, to by nie bylo tyle stania zamiast jechania.
Brunet trafil sie Toyi dopiero dziennom porom, a mnie nie trafil sie zaden :(
UsuńU nas kilka lat grzebali przy "siodemce" budujac trzeci pas, ale tlok i tak niewiele sie zmniejszyl. Cala Europa jezdzi sobie w te i wewte, a za wszystko placimy i tak my.
Krajobraz nad jeziorem zachwycajacy, bogactwo kolorowych drzew wokol cos pieknego.
OdpowiedzUsuńSama powiedz, Mari, jak nie kochac tego naszego jeziorka? Kazdego dnia inne, kazdego dnia piekne. :)
UsuńNie wiem, czy te omdlenia nie szkodzą zdrowiu :) A ślubny, zanim posiwiał, to jaki był wieczorową porą?
OdpowiedzUsuńMnie jest wszystko jedno, czy szkodza, czy nie, moglabym juz umrzec, bo po co zyc?
UsuńA slubny mial przedtem ciemne wlosy, ale nie brunetowe. :))
Fakt, nie znam dobrej odpowiedzi na pytanie, po co żyć. Życie nie ma sensu ani celu, ono sobie tylko jest.
UsuńNo, wreszcie jestesmy zgodne. :)))
UsuńJa też uwielbiam taką pogodę.Te barwy oczywiście też.A z tej budowy to będzie moloch wielki.
OdpowiedzUsuńTak sie przygladam i dochodze do wniosku, ze moloch bedzie wiekszy niz sie tego wszyscy spodziewamy. I chyba strace bezpowrotnie najblizszy teren spacerowy, na tzw. mala runde.
UsuńA gdzie zdjęcie z tym rambla bambla He??
OdpowiedzUsuńNo som przecie czy zdjecia! Zaniewidziala cy co?
UsuńA to myślałam że to taki biały ma buc rambel
UsuńRabla-bla-bla sa w rozniastych koloracjach, nawet czarne.
Usuńhttp://www.zooroyal.de/magazin/wp-content/uploads/2017/01/labrador-hunderassen-760x560.jpg
Człowiek całe życie się uczy
UsuńNo, to teraz wiesz! :)
UsuńPiękne zdjęcia. Lustro wody tak fajnie podwaja widoki tworząc symetryczne obrazy, jak w zabawie plastycznej ze składaną kartką :))) W ogóle pięknie w twoich okolicach. Szkoda dobrych miejsc spacerowych. Chyba już kiedyś pisałam, że u nas też znikają pobliskie zielone tereny na rzecz przeróżnych "molochów" :(((
OdpowiedzUsuńSwiat zawlaszczaja sobie najwieksze korporacje, my mozemy jedynie bezradnie obserwowac, jak nam wszystko odbieraja, z wolnoscia wlacznie.
UsuńOj tak zlota, polska eeee mniamiecka jesien:) labek fajny bardzo, Toyce tez przypadl do gustu.
OdpowiedzUsuńToyce przypada do gustu wszystko, co tylko chce sie z nia ganiac, uwielbia zabawy w berka i zawsze jest chetna do biegania. :)
UsuńPiękna ta Twoja jesień ;-) A brunet to do tych omdleń potrzeby Ci, czy do czegoś innego?
OdpowiedzUsuńOtóz nie, brunet nie byl mi do niczego potrzebny, mam na stanie jednego osiwialego i wystarczy. Omdlewam na widok piekna. :))
UsuńNo to się powtórzę- okolice masz piękne i to właściwie o każdej porze roku.
OdpowiedzUsuńNo cóż, mój szatyn też się zrobił siwiutki, więc się tylko pocieszam, że nie łysy.
Na dziś zapowiadają u mnie 22, ale dopiero około 15,00.
Tu bardzo często jest tak zabawnie, że najcieplej robi się dopiero pod koniec dnia- rano i do południa chłodnawo a potem dopiero temperatura rośnie i to nawet w bezsłoneczny dzień. Dziwne, jak dla mnie.
Moj tez ma na szczescie gesta czupryne. I masz racje, lepsze siwe niz lyse, chociaz... niektorym w lysinie bardzo jest do twarzy.
UsuńNawet jesli dzien jest bezsloneczny, to to slonce jednak jest. I swieci, i grzeje mimochodem, wiec swiat sie dzieki niemu troche nagrzewa. :)
Bardzo lubię taką jesień i regularnie zazdroszczę terenów spacerowych. fajnie, że je pokazujesz, czuję się jakbym na spacerze była.
OdpowiedzUsuńTymczasem u nas już pierwszy raz czerwona buźka, jednak lubię wiatr.
Jestem tak szczesliwa, ze mieszkam prawie za miastem. Nie wytrzymalabym w srodku miasta, w jakims zabetonowanym miejscu. Moze kiedy pojde na emeryture, wyniesiemy sie calkiem na wies?
UsuńCudna jesien i zazdroszcze Babiego Lata! Tutaj w tym roku dostalismy az cale 2 dni takiej pogody - mamy ten sam wyz co w calej Europie przyniosl te cudna pogode, ale zahaczamy o front nizowy z polnocy i od jutra bedzie lalo i lalo ...Szlag by to jasny trafil - ale dzisiaj jeszcze bajka...
OdpowiedzUsuńTe Wasze wyspy i ich dziwny klimat. U nas obiecuja te rajska pogode do niedzieli wlacznie i bardzo dobrze, niech sobie pada kiedy ja musze pracowac.
UsuńWiem wiem szczesciarze😂A te cholerne wyspy zawsze zalapia jakiegos dola😬barometrycznego :)
UsuńTo zasluzona kara za imperializm i kolonialny wyzysk. :)))))
UsuńNooooo , w yen argument to sie nie bawie - to
Usuńu Ciebie tez powinno lac i grzmiec ciurkiem - coby bylo historycznie sprawiedliwie :)
Tyz prawda! :)))
UsuńSzkoda tego terenu spacerowego, bo był fajny. Jesień nie tylko u Ciebie taka ładna. W Łodzi też ma być pięknie do poniedziałku.
OdpowiedzUsuńAz tak bardzo nie roznimy sie klimatem, najwyzej u mnie wszystko odbywa sie dzien-dwa wczesniej i potem wedruje na wschod, do Was. :))
UsuńLubię klimat wieczoru, na zdjęciach szaleją wtedy ciekawe barwy.
OdpowiedzUsuńJesień nad jeziorem to czysta poezja.
U nas bociany jeszcze są.
Nie mam pewnosci co do bocianow, bo w naszym poblizu zadne nie maja gniazd. Wiem natomiast, kiedy odlatuja i przylatuja zurawie, bo maja swoj korytarz akurat nad nami i zawsze slychac ich klangor. W dzien mozna zobaczyc ich klucz, ale czesto leca noca, wtedy je tylko slychac.
Usuńno jest pięknie bardzo i ciepło korzystam z tego szlajając się po polach dawno nie obchodzonych ))ja jednak się modlę, żeby nikogo nie spotkać zwłaszcza buka jakiegoś nie mówiąc o sarnach, dzikach i innych jeżach.
OdpowiedzUsuńZ dzikiem tez nie chcialabym sie spotykac, ale sarenki i jezyki, dlaczego nie. Bardzo je lubie i zawsze jestem mocno podekscytowana, ze moglam je widziec z tak bliska, a czasem nawet sfocic.
UsuńJuż dziś coś niecoś postaram się napisać o Hiszpanii. Jednak dopiero kolejne wpisy będą o czymś bardziej szczegółowym niż hotel, otoczenie i takie tam różne.
OdpowiedzUsuńNadal jestem w szoku jak można tak w miejscu publicznym rozmawiać o kobietach. Widać jeszcze sporo przede mną takiego szoku, bo pewnie jeszcze nie raz spotkam na swojej drodze podobnie myślących samców powiedzmy, że ,,alfa".
Pozdrawiam!
Mylisz, Piotrus, pojecia. Samiec alfa nie potrzebuje sie dowartosciowywac kosztem kobiet lub innych wspolsamcow. Te pomylki ewolucyjne, o ktorych pisales, musza sie jakos dowartosciowywac, bo w hierarchii stoja gdzies w okolicach konca. Im sie tylko wydaje, ze sa blisko alfy.
UsuńAle akurat w tym sensie specjalnie użyłem tego terminu. Bo wydaje mi się, że dla wartościowych, mądrych itd. pań tacy osobnicy nie są nic warci. Problem jest tylko z kobietami, które w jakiś sposób i z jakiejś przyczyny nie widzą w sobie wiele dobrego. Wtedy taki niby to dżentelmen może zawrócić jej w głowie, wykorzystać, zostawić i potem się przechwalać w sposób prymitywny.
UsuńPrawdziwy samiec alfa byle kocmoluchowi sie nie trafia. Jej trafiaja sie wlasnie tacy, jak z Twojego opisu. A ona w pelni na takiego zasluguje, skoro sie nie szanuje.
UsuńZdjecia piekne, ale jako ze dopiero wieczorowa pora (i tez bez bruneta, chlip, chlip...) udalo mi sie dobrnac do gniazda, podziwiac bede kiedy uda mi sie odech zalapac.
OdpowiedzUsuńNawet siwego albo lysego bruneta nie masz pod reka? Oj, biednas Ty. :)))
UsuńLyso-siwego mam, ale pomazyc sobie o jakiej odmianie chyba jeszcze mozna... ;).
UsuńNie no, pewnie, ze mozna. :)))
Usuń"- To się w głowie nie mieści
OdpowiedzUsuńŻe tak szumi szeleści
Tak bliziutko, o krok, prawie tuż
Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami
Idzie jesień
I prosto w nasz próg...
- Ale co tam! przecież taka jesień złota
Nie jest zła!
- Ale co tam! Przecież taka jesień złota
Niechaj trwa..."
To oczywiście nie moje, ale fragment piosenki Leszka Długosza :)
Piękna jesień na twoich zdjęciach, u nas podobna :)
Normalnie to jesien mnie wkurza, ale w tym roku tylko zachwyca, co zreszta widac po ilosci zdjec, co nie? :)))
UsuńJuż nie mogę się doczekać "mojego" jeziora i takich widoków! Będzie się działo!
OdpowiedzUsuńJuz sobie wyobrazam te feerie i jesienne fajerwerki. A jezior masz przeciez na stanie cale dwa, wiec ojesu, bedzie sie dzialo.
UsuńDwa, a nawet więcej oraz ogromne stawy rybne, groble i inne cuda wianki. I masa ptactwa wodnego. Jezioro na zdjęciu po prawej jest dostępne najbardziej, ale nie na tyle, żeby zjeżdżali się ludziska z okolic, o nie! Jeżu, już chciałabym tam być i całą tę logistykę mieć za sobą.
OdpowiedzUsuńOoo, przywieze wentki i bedziem ryby lowic w tych stawach. I kapac sie noca w jeziorach na golasa. ;)))
UsuńPsica szalała - dobrze że lubi się bawić z innymi psami nawet z brunetami
OdpowiedzUsuńTo, ze Toyka jest tak dobrze zsocjalizowana, mam do zawdzieczenia psiej szkole. Dla niej nie ma roznicy, z kim sie bawi, moze byc pinczerek i dog niemiecki, pies albo suka. Byle chcialo sie z nia ganiac. :)
Usuń