Sen to istotny element zycia, jest nam niezbedny do regeneracji organizmu, uspokaja, wycisza i zapewnia energie do dalszego funkcjonowania, a jego brak moze doprowadzic do smierci. Kazde zywe stworzenie musi spac, zeby przezyc. Nie wszystkie zwierzeta robia to tak, jak zwyklismy znac z wlasnego przykladu. Wiele z nich, tak jak my, kladzie sie w jakims zacisznym i bezpiecznym miejscu, zwija w klebuszek i zapada w zdrowy sen. Inne sypiaja wylacznie na stojaco, jakby "na raty", po kilka minut wiele razy dziennie, jak konie. Inne sypiaja z jednym okiem otwartym i czuwajacym, jakby tylko jedna swoja polowa, tak maja delfiny, ktore maja umiejetnosc wylaczania rozdzielnie swoich polkul mozgowych. Niektore ptaki spia w czasie lotu, gdyz nigdy nie laduja na ziemi, jak jerzyk. Potrzeba snu jest rozna u roznych gatunkow i miesci sie w przedziale od kilku minut do kilkunastu godzin dziennie. Nawet w obrebie jednego gatunku dlugosc snu zalezy od potrzeb danego osobnika. Nietoperze sypiaja glowa w dol przez wiekszosc doby, a zwierzeta wodne zapadaja w sen w swoim srodowisku, wynurzajac sie dla zaczerpniecia powietrza bez przerywania snu. Natura sprytnie rozwiazala problemy zwierzat podczas snu. Zarowno ptaki spiace na drzewach, jak i kopytne drzemiace na stojaco, maja podczas snu specjalna blokade sciegien, by pozostac zawsze w tej samej pozycji. U innych, w tym u czlowieka, miesnie i sciegna wiotczeja podczas snu, dlatego musimy lezec lub co najmniej siedziec i dla nas spanie na stojaco jest po rostu niemozliwe.
Sposob i dlugosc spania w swiecie zwierzat, zalezne sa od tego, czy to drapieznik, czy potencjalna ofiara. Niezle urzadzily sie te, ktore zapadaja w wielomiesieczny sen na okres zimy. Tez bym tak chciala! Przynajmniej nie musialabym co rano skrobac samochodu.
U czlowieka potrzeba snu jest roznorodna, niektorym wystarczaja 4 godziny, ja bez przespania 8 godzin chodze skolowana. Jak dziecko!
Nieodlacznym skladnikiem spania jest snienie. Zawsze snimy, nawet jesli rano nie pamietamy i wydaje nam sie, ze zupelnie nic nam sie nie snilo. Sny sa niezbedne do prawidlowej regeneracji organizmu, w tym mozgu, do "przerabiania" w stanie spoczynku codziennych problemow natury psychicznej. Sny sa czesto odzwierciedleniem naszych obaw, fobii, czy chorob. Sny to jezyk naszego mozgu, ktory opiera sie na symbolach zaczerpnietych z niektorych partii naszej swiadomosci. Regiony, ktore odpowiadaja za tworzenie się snów, przesylają dane w postaci obrazów, by poprzez sny dotrzeć do ośrodków analitycznych naszego umysłu.
Wedlug Carla Junga snieniem staramy sie zrekompensowac szara codzienna rutyne. Byc moze sny o lataniu pchnely braci Wright do wynalezienia maszyny latajacej, podczas gdy sny o sielskim zyciu na wsi daja sygnal ludziom sukcesu, ze powinni zwolnic. Sny zmuszaja w kazdym razie do myslenia i refleksji. Przez cale wieki starano sie znalezc wyjasnienie dla znaczenia snow, powstaly rozliczne senniki i ksiegi tlumaczace marzenia senne.
Profesor psychiatrii Ernest Hartmann sugeruje, że sny przypominają nam o
ważnych emocjach, które staramy się stłumić w sobie za dnia. Według
niego to, o czym staramy się zapomnieć, może być kluczem do
wyeliminowania stresu czy poczucia presji.
Niektórzy naukowcy twierdzą, że poprzez sny mózg „porządkuje” i „układa”
dane, które się w nim znajdują. To prawie jak zrestartowanie systemu.
W swoich snach zawsze gramy pierwszoplanową rolę. Wszystko dotyczy nas i
jest widziane naszymi oczami. Bardzo często, jako główni bohaterowie,
dokonujemy czynów niemożliwych. Każdej nocy możemy wcielać się w inną
rolę. Zygmunt Freund w swojej książce „Objaśnianie marzen sennych” zasugerował, że sny odzwierciedlają nasze ukryte marzenia i życzenia.
Ale sny potrafia byc nieznosne i meczace, budzimy sie w srodku nocy oblani zimnym potem i roztrzesieni, czesto z krzykiem, ktory nas samych budzi. Ulga jest wielka, ze to tylko sen, jednak potem przez wiele godzin nie mozemy zasnac. Najczesciej snionymi koszmarami sa spadanie z
wysokości, udział w pogoni, bycie sparaliżowanym, spóźnienie na bardzo
ważne spotkanie, śmierć ukochanej osoby. Utrata włosów i zębów,
zdawanie egzaminu to kolejne popularne tematy naszych snów, które trapią
tak młodych ludzi jak i tych starszych mimo że wszystkie egzaminy już
dawno mają za sobą. Sny o spadaniu z wysokości, pogoni, paraliżu nie mają odzwierciedlenia w codziennym życiu. Śnienie o ucieczce przed potworem może natomiast odzwierciedlać nasz
strach przed wykonaniem jakiegoś zadanie, którego chcielibyśmy
uniknąć. Sny o utracie zębów i włosów zdarzają się częściej kobietom.
Naukowcy zakładają, że są one wynikiem strachu niewiast przed utratą
urody.
Koszmary zdarzaja nam sie wtedy, kiedy mamy w zyciu niezamkniete sprawy i nierozwiazane problemy, sa wynikiem rozdraznienia, niepokoju i stresow. Inni widza powod koszmarow sennych w obfitej kolacji, bogatej w cukry i tluszcze. Prawda pewnie, jak zwykle, lezy gdzies posrodku.
Mnie od wielu lat meczy systematycznie, choc rzadko, jeden sen, ktory nawet nie jest straszny, a niektorym moze wydac sie zabawny. Mnie tam podczas jego trwania wcale nie jest do smiechu.
Jestem gdzies (albo na urlopie, albo z powrotem w szkole, albo w
publicznym miejscu, roznie) i musze do toalety. Te toalety to typowe
publiczne przybytki, z tym, ze nie ma drzwi do kabin, wszystko otwarte.
Czesto tez przeszklone, wiec doskonale widoczne z ulicy. Na domiar zlego
te toalety sa niezwykle brudne, pelne fekaliow, podloga jest mokra od moczu. Zawsze brak papieru.
Niby potrzeba mnie dreczy, ale nie moge zdecydowac sie na zrobienie z
nich uzytku.
Tu musze uprzedzic ewentualne domysly, ze to moja podswiadomosc wygania
mnie z lozka, bo faktycznie musze skorzystac z toalety. Nic bardziej
mylnego, jedno z drugim nie ma nic wspolnego, zreszta ja niezwykle
rzadko musze wstawac w nocy, nie mam takiej potrzeby, moje zawory
funkcjonuja znakomicie.
Tak wiec jestem w tej ekstremalnie zaniedbanej i brudnej publicznej
toalecie, nie mogac i nie chcac z niej skorzystac i do tego wszystkiego
jestem naga.
Chce sie gdzies ukryc, schowac przed przeszywajacym wzrokiem
przypadkowych ludzi. Bardzo sie wstydze, chcialabym zapasc sie pod
ziemie. Nie mam ze soba ubrania, nie mam sie czym okryc. Ogarnia mnie
panika i jednoczesnie wielkie obrzydzenie do miejsca, w ktorym sie
znajduje.
Znikad pomocy, a tylko wszechogarniajacy strach, wstyd i obrzydzenie.
Ten sen jest niezwykle meczacy i stresujacy. Ta niemoc i bezradnosc w
stosunku do okolicznosci, na ktore nie mam wplywu, rozwalaja mnie do
reszty.
Wreszcie przychodzi zbawcze przebudzenie.
Tyle tylko, ze na tym nie koniec, ten sen wraca i wraca.
Co mowi sennik? Haslo: brudna toaleta.
Widzieć – jesteś przedmiotem uwielbienia wielu osób… (no, no, kto by pomyslal!)
Być – pozyskasz uznanie i poważanie otoczenia… (a ja sie martwilam)
Korzystać – pozazdrościsz znajomym ich luzu i spontaniczności… (nigdy nie odwazylam sie)
Szukać – poznasz kogoś interesującego…
Widzieć innych – wielkie zagrożenie…
A jak tam u Was w kwestii nocnych koszmarow?
Jeszcze nie nauczylam sie fotografowac swoich marzen sennych, musialam wiec poszukac adekwatnych obrazow w necie.
Ja na szczęście nie miewam koszmarów.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam nawet zwykłych snów,
więc nie mogłabym ich analizować ;-)))
A szkoda ,że nie umiesz robić zdjęć marzeniom sennym ;-)
To wielka szkoda, ze nie pamietasz swoich snow, bo niektore sa naprawde piekne, wielce optymistyczne i napawajace otucha.
UsuńMoze kiedys, w przyszlosci, skonstruuje sie maszyne do odczytywania i zapisywania marzen sennych. W takim przypadku caly przemysl filmowy moglby zbankrutowac, bo sny przebijaja filmowe scenariusze na glowe.
Jakoś nie mam , albo są oswojone;) Częściej śni mi się coś fantastycznego, a potem przebudzenie jest rozczarowaniem. Ogólnie lubię swoje sny, nawet te kryminalne:) Miłego tygodnia i spokojnych nocy :)
OdpowiedzUsuńMoje "koszmary" sa tylko wstydliwie meczace, ale nie jakies straszne. Na szczescie. Przewazaja jednak sny normalne, niektore bardzo interesujace, inne tak piekne, ze zal sie budzic, chcialoby sie wrocic do nich i zostac na stale.
UsuńNajbardziej lubie te, w ktorych umiem latac. Cudo!
Tobie, Kaprysiu, i Lesiowi - najlepszego!
Witaj...
OdpowiedzUsuńNie ma dnia aby cos mi się nie siło ....nieraz sny sa miłe a nieraz koszmar...wiem że jak zęby , czarna ziemia sie snią to choroba w rodzinie , jak moi św pamieci rodzice to wydarzy się coś pozytywnego....
Taka maszyna do odczytywania i zapisywania snów bardzo mi by się przydała....pozdrawiam:)
Marciu, ja jestem pragmatyczna do bolu i przesady, dlatego nigdy nie probowalam tlumaczyc swoich snow. Te wszystkie sennki to jeden chlam i rzadko cokolwiek sie w nich zgadza. Ale jezeli wiara w znaczenie snow komus pomaga, to nie mam nic naprzeciw.
UsuńDobrego tygodnia.
Ja również swoich snów nie pamiętam. Natomiast mam w pamięci koszmar z dzieciństwa, który śniłam wielokrotnie...Opuszczony dom z czerwonej cegły, bez okien i drzwi...i ja uciekająca przed goniącym mnie mężczyzną z nożem....budziłam się w momencie gdy miał mnie złapać.
OdpowiedzUsuńPodobno jak po przebudzeniu spojrzy się w okno, to zapomina się, co się śniło....łóżko mam na przeciwko okna, może dlatego nie pamiętam snów? ;)
To moze spij odwrotnie? ;)) Albo powies nad lozkiem tego indianskiego chwytacza snow? ;))
UsuńNa ogol pamietamy te sny, przy ktorych nastepuje gwaltowne przebudzenie w trakcie ich trwania. Te inne koncza sie, mozg wchodzi w inna, bezsenna faze i wtedy nie mozemy sobie nic przypomniec. To nie znaczy jednak, ze nie snimy.
Mysle, ze nasz mozg wie, co robi, bysmy jak najlepiej zresetowali sie w nocy.
Ja koszmary miewam niezwykle rzadko. Zresztą, z ubolewaniem muszę stwierdzić, że w ostatnich latach niezbyt często pamiętam swoje sny... A kiedyś było to dla mnie bardzo ważna sprawa, bo chciałam nauczyć się kontrolować sny. Raz mi się nawet udało ;)) A co noc pamiętałam po kilka snów. Może, jak zakończę dość stresujący etap w życiu, znów będę pamietać sny :)
OdpowiedzUsuńNiedawno widziałam na Discovery program o niezwykłej i przerażającej chorobie o nazwie śmiertelna bezsenność rodzinna. Chorzy na tę chorobę w pewnym momencie swojego zycia tracą możliwość spania co oczywiście prowadzi do śmierci... Brr, straszne!
Ja mysle, ze w okresie duzego stresu, nasz mozg chroni nas w jakis sposob przed pamietaniem snow, by tego stresu dodatkowo w nocy nie zwiekszac. Widze to po sobie, bo kiedy jestem spokojniejsza, pamietam swoje sny. Podczas stresu mam wrazenie, ze nic mi sie nie sni. A to przeciez nieprawda.
UsuńChcialabym umiec narzucic sobie jakies przyjemne marzenia senne, ale nie mam na to zadnego wplywu.
...koszmary miewam bardzo żadko. Zazwyczaj są to wijące lub polujące na ludzi żmije brrrr, najczęściej śni mi się ,że spadam. Jeśli są inne, to nie pamiętam....
OdpowiedzUsuńSpadanie - klasyka nocnych koszmarow. Czyli wszystko w porzadku z Toba! :)))
Usuń...uff...
UsuńTylko raczki... wiesz, gdzie. :)))
UsuńKoszmary śnią mi się rzadko, ale moje sny, nawet , gdy dotyczą znanych mi osob, miejsc, wydarzeń, to i tak są tak odjechane, że czasem trudno je opowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńToaleta też mi się śni czasem, ale najczęściej jest to związane z parciem na pęcherz :)) I , co ciekawe, jak już w tym śnie ją znajdę, to okazuje się, że ciężko z niej skorzystać, bo np. klapa jest zamknięta, albo jest to w efekcie krzesło z tapicerką, albo nie ma drzwi i siusiam na widoku ;) Wtedy się budzę i muszę do kibelka.
Psychoanalityk miałby w tych naszych wpisach niezły materiał do przemyśleń ;)
Nooo, moglby prace doktorska przy nas wysmarowac! Zagadnienia snu i marzen sennych zawsze bardzo mnie fascynowaly. Sporo czytalam na ten temat, ale nawet naukowcy nie sa zgodni co do zwiazku przyczynowo-skutkowego marzen sennych z zyciem. Mozg jest najmniej zbadana czescia czlowieka, jego funkcjonowanie nadal stanowi wielka zagadke, choc juz tak wiele odkryto.
UsuńMam koszmary. Śnią mi się budynki z mnóstwem dzwi. otwieram kolejnie i kolejne i nigdy nie moge wyjsc z tego koszmaru. Topię się tez w stawie...brrr widzę granicę brudnej wody i powietrza. Porabana psychika :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Goyka, nie ma tego zlego... Ja mysle, ze Twoj mozg wie dobrze, co robi, zeby Cie oczyscic z codziennych problemow.
UsuńUmiesz plywac? Jesli tak, to musisz sie przeciwstawic we snie i poplynac do brzegu.
Milego!
Kiedyś śniło mi się cyklicznie, że dosteję list z mojej uczelni z wezwaniem do stawienia się na egzamin z historii powszechnej, bo mi cofną dyplom :))
OdpowiedzUsuńMnie tez strasza we snie jakies egzaminy, najczesciej ponowna matura.
UsuńPantero, Twój sen jest niezwykle znaczący i myślę, że dobrze go odczytujesz. Dla mnie sny sa zwierciadłem duszy, wołaniem podświadomości o załatwienie dawnych spraw, o zajęcie się problemami, o zobaczenie ważnych rzeczy. Zawsze niezwykle dokładnie się w nie wsłuchuję i traktuję poważnie. Ostatni taki znaczący sen wręcz pozwolił mi się pozbierać po śmierci Taty. Był niesamowity. Zobaczyłam znów rzeczywistość, zamiast bujania w świecie swoich wyobrażeń i zakłamania, który już zaczęłam sobie budować.
OdpowiedzUsuńTwój koszmarny sen bardzo mnie przejął. Wiesz co mi się narzuca? Słowo: bezbronność i osaczenie.
Bardzo trafna analiza, Aniu. Pelna bezbronnosc, bezradnosc i brak mozliwosci wyjscia stamtad. Tylko co z tym dalej robic? Nawet w kwestii snow brak mi zdeterminowania, zeby cokolwiek zmienic i poprawic. Twie w tym "zas***ym" swiecie, a znikad pomocy.
UsuńJest wyjście, bo to pewnie nie Ty się boisz i czujesz bezsilna, Ty jesteś już pewną siebie, dojrzałą kobietą, która sobie poradzi. To dziewczynka w Tobie czuje się bezbronna i bez wyjścia, to ją trzeba uspokoić, dać jej wsparcie. Tylko Ty możesz to zrobić. Proste i trudne. :)
UsuńDla mnie awykonalne.
UsuńSkoro tak sobie mówisz...
UsuńNie mam w sobie tyle sily.
Usuńpaskudny ten twój sen. nie w sensie znaczenia lecz w sensie doznań.
OdpowiedzUsuńja nigdy nie miałam powracających snów. koszmarów też nie.są jednak czasem sny z których budzę się zdenerwowana i cały dzień taka jestem. ostatnio z soboty na niedzielę miałam taki sen. napiszę o nim na blogu.
poza tym jestem przykładem człowieka co zasypia dopiero nad ranem. to jest dopiero koszmar!
serdeczności:)
Ja natomiast kocham spac i niezwykle rzadko mam problemy z bezsennoscia. Zdarza mi sie ona z czestotliwoscia raz do roku, jednorazowo albo 2-3 dni pod rzad, a potem przechodzi. Idzie wytrzymac.
Usuńja teraz potrzebuję niewiele snu, czasem 4, 5h w zupełności mi wystarczy i to mnie akurat cieszy, bo w ten sposób wydłuża się znacznie okres mojego życia na jawie:)
OdpowiedzUsuńŚni mi się niemal każdej nocy i pamiętam swoje sny, nawet te, o których wolałabym zapomnieć, np. koszmary po obejrzanym filmie wojennym, gdzie gram essesmana;) Nie przywiązuję wagi do symboli sennych, generalnie bardzo lubię, gdy mi się coś śni, bo sny bywają przecudowne:) Mój mąż natomiast cierpi na brak snów i zazdrości mi sennych obrazów:)
Potrzebujesz zatem polowe tego czasu na spanie, ile ja potrzebuje. Spie 8 godzin, a czasem jeszcze klade sie w dzien na krotka drzemke, bo mnie muli.
UsuńTwojemu mezowi na pewno cos sie sni, tylko nie pamieta, bo budzi sie w niewlasciwym momencie.
nie wiem, nie znam się na tym, wg niego nie śni:)
UsuńNaukowcy sa zdania, ze niemozliwym jest nie snic w ogole. Kazdy czlowiek w fazie REM ma marzenia senne. Obudzony w tej fazie snu, jest w stanie sobie przypomniec, co mu sie snilo. Czlowiek sni kilka do kilkunastu razy w ciagu nocy, ale pamieta na ogol tylko ostatni sen i to jedynie wtedy, kiedy faza REM zstane przerwana np. budzikiem. Kiedy obudzi sie w fazie, w ktorej nie snil, ma wrazenie, ze nie snil w ogole.
UsuńKocham spac, moje sny sa tak odlotowe, barwne i przyjemne moglabym spac non-stop aby snic. Czesto mam tak, ze snie dalszy ciag snu np. snie, ze jestem w jakmis egzotycznym miejscu.
OdpowiedzUsuńNie zaglebiam sie w samo znaczenie snow ale chcialabym nuczyc sie je kontrolowac.
Ilekroc snilo mi sie cos baaardzo fajnego, chcialam ten sen snic dalej i nigdy mi sie nie udalo. Ja tez jestem jedyna do spania, akurat na sen mi czasu nie szkoda.
UsuńJa bym bardzo chciała zobaczyć te fotografie, których jeszcze nie potrafisz robić :)...
OdpowiedzUsuńSen bardzo ciekawy, ja bym próbowała go zinterpretować jednak zupełnie bez użycia senników ;) - w większości przypadków są zupełnie nieadekwatne, nie miałabym jednak odwagi by interpretować czyjś sen... swoje to co innego :). Jung ma mnóstwo pomysłów na to jak to zrobić, a ja poświęciłam wiele wpisów na swoim blogu związanych z książką jego uczennicy: "Ścieżki snów". M.L. von Franz (http://milczenie-abigail.blogspot.com/search/label/%C5%9Acie%C5%BCki%20sn%C3%B3w). Pozdrawiam :)
Ten "sennik" to byl rzecz jasna zart.
UsuńA ja bylabym niezmiernie ciekawa Twojej interpretacji, moze jednak odwazysz sie sprobowac? Chcialabym wiedziec, co ten sen moglby znaczyc i dlaczego tak regularnie mnie nawiedza. Zrobisz to dla mnie? Pliiis.
Buzka Abi
http://milczenie-abigail.blogspot.com/2013/03/sen.html - proszę bardzo... :)...
UsuńDziekuje, Abi.
UsuńNie lubię ani snów ani samego mechanizmu spania, chociaż wiem że sen jest bardzo potrzebny. A w senniki nie wieże. Słysząc sen od razu mam skojarzenia z koszmarem i horrorami ;)
OdpowiedzUsuńJa natomiast kocham spac i snic, byle te sny nie byly meczace. Natomiast senniki to faktycznie bzdura, zamiescilam dla zabawy.
UsuńCiekawe...
OdpowiedzUsuńJa czasem pamiętam swoje sny są baaardzo dziwne zwykle. Koszmary miałam niektóre takie, że pamiętam do dzisiaj...
pozdrawiam
Dzis snil mi sie Fuselek. Zyl. Ale urwalo mu lapke. Widzialam ten kikut, mialam w reku jego urwana lapke. Chcialam jak najszybciej isc do weta, zeby przyszyl. Martwilam sie, czy zdola polaczyc wszystkie sciegna i nerwy, czy pies bedzie jeszcze chodzil. Obudzilam sie w nocy z wielka ulga...
UsuńI co, dalej śni Ci się ten sen o ubikacji? Ja od wielu lat we śnie spadam, upadam, potykam się - to się powtarza cyklicznie, a jeśli nie to, to pogoń - uciekam przed człowiekiem, zwierzęciem lub potworem/demonem.
OdpowiedzUsuńJuz od dluzszego czasu przestaly mi sie te glupoty przytrafiac w nocy, ale nie jest powiedziane, ze nie powroca.
UsuńFakt. Uzupełniając, Jung twierdził, że w snach pojawiają się rzeczy zepchnięte poza świadomość. Pojawiają się jednak nie dosłownie, ale symbolicznie.
OdpowiedzUsuńTyle to i ja wiem, nie moge sie jednak w najmniejszym stopniu domyslic, CO ja zepchnelam do podswiadomosci i o co chodzi z tym brudnym kiblem? :)))
UsuńHmmm... Co do mnie i goniących mnie zwierząt, to goniłam sama siebie. Okazało się, że mam podwójną osobowość. (i nie mówię o rozszczepieniu jaźni)
OdpowiedzUsuńCo do Twojego snu, to nie wiem jakie masz z tym skojarzenia. Mnie się to kojarzy z jakimiś intymnymi rzeczami, coś co wydaje Ci się "brudne", coś czego się wstydzisz i przed sobą i przed ludźmi. To się pewnie wyjaśni w życiu, albo w kolejnych snach...
Pozdrawiam gorąco :)
Czlowiek to istota wielce skomplikowana, nawet samego siebie nie potrafi do konca rozgryzc.
UsuńSciskam