Bedac na spacerze i poszukujac resztek pieknej jesieni, przypadkiem bylam swiadkiem niezwyklych zjawisk na niebie.
Zajeta bylam uwiecznianiem lasow na zboczach okolicznych pagorkow. Ognistordzawy kolor pazdziernikowych drzew przywolywal na mysl barwe ognia, brakowalo tylko dymu nad lasem. Dzien byl cieply, ale wial dosc silny wiatr i on wlasnie byl autorem fascynujacego widowiska, jakie rozegralo sie w przeciagu kwadransa na niebie. Bylo ono z kazdej strony inne. Pchane wiatrem chmury tworzyly na nim malowidla szalonego mistrza pedzla. Obrazy zmienialy sie z minuty na minute, raz zaslaniajac slonce, by za chwile pozwolic mu oswietlac swiat na nowo.
Zza horyzontu, po przeciwnej stronie wylonily sie biale klebiaste chmury, do zludzenia przypominajace osniezone szczyty gorskie.
Podczas gdy jedna strona nieba calkiem zasnuta byla pieknymi, zmieniajacymi sie szybko chmurami, jego przeciwna strona cieszyla czystym blekitem, na ktory wypelzl ksiezyc, a obok dostojnie przelatywal samolot, pozostawiajac za soba biala smuge kondensacyjna.
W chwile pozniej, zupelnie znikad, zakwitla na niebie kolorowa tecza.
Cale widowisko nie trwalo dluzej niz kwadrans i jak szybko powstalo, tak szybko sie rozwialo.
Aż by się chciało położyć na trawie i kontemplować zmienność żywiołu.
OdpowiedzUsuńA Tobie sie zdaje, ze zycie mi niemile, zeby sie klasc na trawie? Na stojaka robilam :)))
UsuńAz mnie szyja bolala od tego krecenia i zadzierania glowy ;)
A i Ty nie ryzykuj, kladz sie i ogladaj z tapczanu :)))
Matka natura :) Pięknie...
OdpowiedzUsuńA ludzkosc te matke powoli do grobu wpedza...
UsuńCudownie:)
OdpowiedzUsuńPiękna wyszła Ci tęcza :))
Nawet deszcz nie spadl, wiec nie wiem, skad sie wziela. :)))
UsuńJakby tak oczy zmrużyć to te szczyty górskie całkiem realne :)
OdpowiedzUsuńUściski Panti :)
Zdjecia nieco przeklamuja, w rzeczywistosci zludzenie gor bylo wyrazniejsze.
UsuńUdanego dnia, Ilonus.
piekne widoki miałaś :)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej. Jakie to szczescie, ze zawsze mam aparat na podoredziu.
UsuńŚwietnie to wszystko wygląda, na ciekawy moement w przyrodzie trafiłaś :-)
OdpowiedzUsuńZwlaszcza, ze trwal on tak krotko... :)
Usuńfajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńNooo... :)))
UsuńNatura nie tworzy kiczu :)
OdpowiedzUsuńsłuszna uwaga:)
UsuńZdjęcia piękne:)
Natura jest nieco kiczowata na wiosne, zestaw barw kwitnacych kwiatow i zieleni jak z malowanki dla dzieci, troche bije po oczych, ale kto by na to zwracal uwage?
UsuńNatura piękna i zmienna i wciąż piękna i tajemnicza:) Tyle różnych obrazków w 15 min:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie sama zaskoczylo bogactwo zjawisk w tak krotkim czasie.
UsuńDobrze Panterko, że się nie kładłaś dla podziwiania tego spektaklu....bo wiadomo, z wilkiem nie ma żartów ;))))
OdpowiedzUsuńPiękne obrazy :)
Otoz to! Wilk jest bardzo upierdliwym schorzeniem, trzeba uwazac!
UsuńMilego!
O kurczę, niesamowity spektakl zafundowała Ci natura! Jeszcze księzyc na błękitnym niebie i tęcza! Szczęściara z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńTam bylo wszystko naraz, noc z dniem, pogoda z niepogoda, a na deser wlasnie tecza.
UsuńCzasem warto pochodzić z głową do góry :), a zdjęcia... oglądając je można poczuć się jak w niebie (choć nie mam pojęcia jak tam jest i co z niego widać).
OdpowiedzUsuńByle nie zadzierac nosa :)))
UsuńJak się ma ku temu predyspozycje i powód to chyba można :).
UsuńBrawo, Ty nasza zagramaniczna reporterko! :)
OdpowiedzUsuń(kryguje sie, rumieni, nie wie co powiedziec)
Usuń:)))
piękne to ....
OdpowiedzUsuńZaiste, piekne.
Usuń...dlatego często bujam w chmurach, pikne widoki...
OdpowiedzUsuńTe chmury jak stworzone do bujania :)))
UsuńJest większy artysta od samej przyrody? Upajam się tym widokiem i nadziwić nie mogę. Fotki wprost odlotowe! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńNie ma bardziej genialnego artysty, to prawda!
UsuńBuziole
Moj maz jest fotografem przyrody z zamilowania, nie z profesji, od wielu lat (http://goraczniak.blogspot.com) i gdy czasami wybywam z nim na sesje zdjeciowa to zauwazylam, ze czesto najlepsze swiatlo do zdjec to zazwyczaj kilka lub kilkanascie minut i trzeba to nie tylko widziec, ale rowniez lapac w kadr. Tobie sie udalo gratuluje.
OdpowiedzUsuńZaraz polecialam zobaczyc. Gdzie mi tam do mistrzostwa Twojego meza!
UsuńAle staram sie, moze kiedys osiagne wyzszy poziom. Przedtem jednak musze dorobic sie lepszego aparatu.
Przenioslam sie w kraine basni, wielkie dzieki - pieknie! Uchwycic tak widowskowy spektakl to wielka sztuka, brawo Panterko.
OdpowiedzUsuńPrzygladajac sie zdjeciom dopatrzylam sie jakiegos znaku wodnego lub ? No wlasnie co to jest? Pojawia sie juz na drugim i trzecim potem go nie ma a pozniej znow jest widoczny czy to ufo cie przesladowalo?
A moze to moja wyobraznia mnie ponisla:)
Podejrzewam jakas plame na matrycy. Reperacja pewnie bylaby drozsza od samego aparatu, a gwarancja wlasnie sie skonczyla, wiec musi na razie tak zostac. Wlasciwie widac to wylacznie na jasnym tle.
UsuńAle Ty masz sokoli wzrok!
Taaak sokoli, w podwojnych okularach:))) Panterko! Nie pomysl, ze sie czepiam - bo nie. Zdjecia cudne ktore mnie urzekly i tak sobie mysle, ile w nas talentow nieodkrytych, ukrytych gdzies wewnatrz nas.
UsuńPieknie, pieknie, pieknie - buziak dla Ciebie, u nas troszke przymrozilo ale kwiaty jak wiosna ciagle kwitna:)
To laska (z zasady...kosturek) sw. Mikolaja z nieba wyglada :D i podglada (sw. M.) czy wszyscy grzeczni. Tecza sobie przyswieca, dlatego nie pada deszcz. Prezenty planuje dla odmiany. :D
UsuńRenatko, mnie tez denerwuje to ufo, ale nie mam na to wplywu, szczegolnie, kiedy pokazuje niebo, na kolorze tego czegos nie widac.
UsuńDo nas tez naplywa zimno, wprawdzie jeszcze nie mrozi, ale juz nie jest tak fajnie, jak podczas ostatnich dni.
Echo, jest to nieglupia teoria.
UsuńA ja bylam grzeczna, wiec mam szanse na fajny prezent.
Czasami faktycznie na niebie rozgruają się spektakle, ale najczęściej aparatu nie ma pod ręką. Szczęściara!!!
OdpowiedzUsuńPrzyzwyczailam sie nosic aparat na stale przy tylku, wiec lapie okazje, kiedy sie nadarzy.
Usuńu mnie też kiedyś tak było, że pokazała się tęcza bez deszczu. zdjęcia nieba uwielbiam. w ogóle lubię gapić się w niebo.
OdpowiedzUsuńNajfajniej gapic sie lezac na ziemi, najlepiej w upalny leniwy dzien lata, kiedy klebiaste chmury tworza najbardziej fantastyczne ksztalty. Oj, dlugo na to poczekam...
UsuńNieśmiało pokazuję kilka swoich zdjęć u mnie na blogu są jakie są, lubię robić zdjęcia za ich pomocą łapię chwile i mogę do tych chwil później wrócić tak jak do tych w parku z kroplami deszczu na gałązkach. :)
OdpowiedzUsuńPiękna tęcza i natura cudnie się złoci tej jesieni.
Łódź pozdrawia serdecznie. :)
Pilica przecudnej urody, moja rzeka. A park ktory? Poniatowskiego?
UsuńEhhh, natura jest z niczym nieporownywalna, ideal sam w sobie.
Getynga odpozdrawia! :)))
Łagiewniki nad stawem :) To miejsce z drugiej strony idąc od dobrego baru z lasu. :) Pilicę też kocham często nad nią jesteśmy wiosną latem z Łodzi niedaleko.:)
UsuńKliknąć można powiększa się a wtedy te krople wody na drzewie są cudnie przejrzyste. może i melancholia?
UsuńNajbardziej interesujące niebo jest wiosną i jesienią. Wtedy jest niesamowite bogactwo kolorów , kształtów chmur i odcieni bezchmurnego nieba.
OdpowiedzUsuńZdjęcia chmur piękne, ale mnie najbardziej zachwyciło pierwsze. Prześliczne:)
Mnie natomiast najbardziej podoba sie drugie "plona gory, plona lasy".
UsuńJaki bajkowy wpis opuściłam... Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńTo natura obdarza nas takimi bajkowymi przedstawieniami. Nic, tylko podziwiac. :)
UsuńKocham chmury, zawsze je podziwiam i nie zawsze uwieczniam...nie zawsze zdążę...
OdpowiedzUsuńTy zdążyłaś ...i pięknie Ci to wyszło:)
Pozdrawiam:)
M.Arta
Dziekuje, M.Arto! :)))
Usuń