... przez gruba warstwe sinych ciezkich chmur deszczowych, ktore od soboty krolowaly na naszym niebie, pomyslalam: teraz albo nigdy! W przeciwnym razie skisne w tej chalupie drugi dzien z rzedu. Jednak nie zatracilam instynktu samozachowawczego i pojechalam samochodem w miejsce, skad na tzw. wszelki wypadek mialam do auta blisko, by w razie czego moc salwowac sie ucieczka przed deszczem. Bo ze bedzie nadal padalo, nie ulegalo watpliwosci.
Na dlugie namyslanie sie nie bylo czasu, wiec calkiem spontanicznie podjechalam do starego ogrodu botanicznego. Blisko domu i teren niewielki, wiec co najmniej teoretycznie nie powinnam zmoknac w razie naglego zwrotu pogody. Za duzo pisac nie bede, za to zasypie Was zdjeciami, za trudny bylby wybor, zeby z jakichs rezygnowac. Delektujcie sie zatem, najlepiej w powiekszeniu, warto!
Zdjecia, jak widac, robione byly raz w promieniach sloneczka, innym razem bez ich udzialu, wiatr przepedzal chmury po niebie, ale co najmniej nie padalo. W ogrodzie kroluja piwonie, jedne juz przekwitly, inne sa w trakcie, jeszcze inne czekaja w blokach startowych na rozwiniecie pakow.
Wole jednak odwiedzac botanik w dzien powszedni, choc wtedy musze placic za parking. W niedziele parkuje za darmo, ale przeszkadzaja mi tlumy ludzi szlajajacych sie po alejkach. Musialam dokonywac karkolomnych cudow, zeby moc focic bez czlowieka w obiektywie.
Zeszla mi godzinka i pewnie zostalabym jeszcze dluzej, gdyby nie nagle...
Zdazylam na sucho do samochodu, zanim sie rozpadalo na dobre.
Az zapachnialo z monitora :) (Leciwa)
OdpowiedzUsuńPiwonie pachna naprawde oszalamiajaco. :)
UsuńCuda :) dla mnie to znak Bozej milosci
OdpowiedzUsuńA dla mnie ciezkiej pracy ogrodnikow. ;)))
Usuń:) a kto sadzi, podlewa i pielegnuje to co rosnie na lakach i w lasach? Kto sadzi lilie wodne?
UsuńSame sie sadza. :)))
UsuńPięknie!!!!Ależ musiało tam pachnieć....
OdpowiedzUsuńPachnialoby jeszcze bardziej, gdyby wiatr byl mniejszy. :)))
UsuńGrubodupcew en face! Jupiii!
OdpowiedzUsuńNie chciala sie pszczolka lepiej do zdjecia ustawic. ;))
UsuńPrawie wszystkie zdjecia kwiatow robilas w sloncu, tak je odbieram, a te dwa ostatnie piekne polacie kwieciste, czy to czosnek niedzwiedzi? Teresa
OdpowiedzUsuńTak, to (nie przejdzie mi to przez klawiature) czusnek (przeszlo?) niedzwiedzi. :)))
UsuńBo moze jeszcze nie wiesz, ale ja chyba jestem wampirem, bo ONEGO nie znosze w zadnej postaci, a w kazdej potrawie wywacham i wyczuje jego obecnosc. :)))
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńNooo... :)))
UsuńAle pięknie! I w ogrodzie, i na wodzie:))) Dobrze, że zrobiłaś zdjęcie niezapominajkom, bo wczoraj był Dzień Niezapominajki, a ja niezapominajki nie widziałam na oczy:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam zaległe posty i współczuję Ci bardzo. Trudno o pocieszenie w takiej sytuacji, ale myślami jestem z Tobą.
Dziekuje, Ninus.
UsuńZ tymi niezapominajkami to przypadek. Najpierw zrobilam zdjecia, a potem dopiero dowiedzialam sie o dniu tego kwiatka. Fatum i przeznaczenie. :)))
Przepiękne miejsce, super zdjęcia kwiatów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje, Olu. :)
UsuńOgromnie lubię piwonie!!! Są dla mnie nawet piękniejsze niż róże! Ależ u Ciebie dużo kwiecia najróżniejszego!. U mnie dziś +10 i wieje zimny wiatr, słońca nie ma. Wiesz, a irysy są bardzo, bardzo fotogeniczne.Uwielbiam ten odcień fioletu.
OdpowiedzUsuńA tak ogółem to piękne te zdjęcia!
Miłego;)
Te najpiekniejsze piwonie jeszcze nie maja kwiatow, na razie tylko te o pojedynczych platkach i te mniejsze. Te ogromne i bardziej podobne do roz dopiero sie rozwina. One tez najpiekniej pachna. :)))
UsuńAle piekne foty.Cudo!
OdpowiedzUsuńSiedze w pracy i ciesze oczy tymi kolorami,bo za oknem szaro i ponuro.
A my mamy dzisiaj drugi dzien zielonych swiatek, swieto w calym landzie. Tra la la! :)))
Usuńpodelektowałam się troszkę :)
OdpowiedzUsuńu nas ZIMNOOOO i pada też
bleeeeeeee
U nas jeszcze zimniej niz wczoraj, a olowiane chmurska wisza tuz nad glowa. Nic, tylko spac i z domu nie wychodzic. Do niczego taki dzien wolny. :(((
Usuń:*****
Dobrze ze wyjasnilas o tych piwoniach o pojedynczych platkach, bo ja znalam tylko takie pelne piwonie co maja duzo, duzo platkow, to byly moje ukochane kwiaty w Polsce po fiolkach, najpierw czekalam na fiolki, a troche pozniej na piwonie i lubilam tak troche rozwiniete. Teresa
OdpowiedzUsuńJest bardzo wiele gatunkow piwonii, a pewnie jeszcze drugie tyle stworzyli hodowcy, ale tych kwiatow nigdy dosc. Szkoda, ze sa takie krotkotrwale... :)
UsuńUczta dla oczu i ukojenie dla duszy:-) Piekne! Niezapominajki i piwonie przypominają mi ogrod babci, wiec i czasy dziecinstwa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo, choc u mnie pada i wieje, a slonca dzis ani na lekarstwo
U nas taki ziab, zesmy kaloryfery odpalili, a ja najchetniej wzielabym goraca kapiel, bo mi stale zimno. Swieto, a ja gnije w domu na sofie pod kocem. :(
UsuńFajne kfiattki, mnie czosnek niedzwiedzi tez o mdlosci przyprawia. Ale fajnie wyglada, to fakt.
OdpowiedzUsuńMnie kazden czosnek przyprawia, wiec nawet nie wacham, ale popatrzec mozna, bo chociaz wyglad ma ciekawy. Te kobierce sa imponujace. :)))
UsuńI znowu mnie ugotowałaś tymi zdjęciami. Ależ piękne! Kwiaty, kwiaty, kwiaty... Uwielbiam kwiaty! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńTy masz tez ogrodek i swoje wlasne piekne kwiaty. Ale milo, ze sprawilam Ci przyjemnosc. :))
Usuńzachwycam się i zachwycam, bo jest czym :) piękne zdjęcia, pachną na odległość :)
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze pogoda zechciala byc bardziej majowa, zamiast marcowa, szczescie byloby absolutne. ;)
UsuńTyle piękna na świecie tyle radości dla oczu i serc.♥
OdpowiedzUsuńA wiesz iż po miesiącach milczenia (praca, praca, praca) moje dziewczę napisało na blogu swoim, mnie się podoba ten tekst gdy znajdziesz czas zerknij :).
Zaraz polecialam, zanim napisalam te odpowiedz. Pamietam te mode na schrony przeciwatomowe. W bloku wschodnim tez bylo takich wiele. :)
UsuńCudne :)) Irysy bardzo lubię :) I piwonie też.
OdpowiedzUsuńFakt, bardzo cudne. :)))
UsuńZa takie właśnie widoki uwielbiam wiosnę :)
OdpowiedzUsuńGdyby tak mozna bylo zatrzymac czas wlasnie o tej porze roku...
UsuńO jakie podobne sa te ogrody botaniczne, przedwczoraj bylam w naszym powsinskim..sliczne kwiaty, jak to na wiosne!
OdpowiedzUsuńGrazynka, to jest tzw. stary ogrod botaniczny. Jest w samym srodmiesciu, stad jego naprawde niewielka powierzchnia. Jest tez wiekszy nowy, a zaraz obok arboretum, ale musi uplynac wiele czasu, zanim ten nowy dorowna uroda staremu. :)
Usuń