Banery, ordery i inne bajery

sobota, 12 maja 2018

DSGVO czy tez RODO oznacza koniec.

Z pewnoscia juz Wam gdzies przelecialo przed oczyma, ze od 25 maja tego roku, a wiec za kilka dni,  wchodza w zycie jakies nieludzkie przepisy dotyczace ochrony danych osobowych, w Polsce pod kryptonimem RODO (Rozporzadzenie o ochronie danych osobowych), u nas jako DSGVO (Datenschutzgrundverordnung). Jak zwal i niewazne, w jakim jezyku, ale zalozenia sa rownie chore, co niewykonalne, za to zagrozone kara do... UWAGA 20 000 000 (tak tak, nie dwoi Wam sie w oczach, do dwudziestu milionow EURO, nie zlotych, chociaz przy takich sumach to i tak nie ma zadnego znaczenia). Dla tych, ktorzy jeszcze nie wiedza, o co chodzi, SKROTOWIEC. I o ile w Polsce wszystko brzmi na pozor logicznie, w interesie obywateli i wydaje sie dotyczyc wylacznie przedsiebiorcow, o tyle w wersji niemieckiej oznacza to miedzy innymi TOTALNY ZAKAZ FOTOGRAFII. Nie czarujmy sie, to tez dotyczy polskich fotografow, choc wyraznie o tym nie pisza. Dla mnie, jako namietnego fotoamatora oznacza to drastyczne ograniczenia, ogladanie kazdego zdjecia ze wszystkich stron przed jego opublikowaniem. I tak dobrze, ze najchetniej fotografuje nature i swoje zwierzaki, ale zdarzalo mi sie rowniez zamieszczac zdjecia, na ktorych widoczni byli przypadkowi ludzie, jak np. tutaj:


A chodzilo wylacznie o pokazanie Wam ciekawego oldtimera. Nie jestem pewna, czy nie zlamalabym rowniez praw do ochrony danych tej lodzkiej fabryki lodow. I teraz uwaga, KAZDY z widocznych na zdjeciu ludzi bedzie mial prawo po 25 maja zaskarzyc mnie i za kazdego moglabym zostac ukarana grzywna w wysokosci 20 000 000 euro. Ilu ich tam jest? Ja naliczylam 13 osob, pomnozcie sobie. Oczywiscie nie stac mnie na grzywne za chocby jednego czlowieka, wiec pewnie zamieniliby mi kare pieniezna na odsiadke. Ciekawe, ile wyliczyliby na jeden dzien. Pewnie gnilabym w tiurmie do konca zycia.
Ale to jeszcze nic. Wyobrazcie sobie slub i wesele, gdzie wedlug nowego prawa fotograf zawiera umowe WYLACZNIE z para mloda, a nie z goscmi weselnymi, swiadkami, ksiedzem czy urzednikiem USC. Zeby wiec mogl legalnie fotografowac slub i wesele, musi miec PISEMNA zgode kazdego z uczestnikow, ktora zreszta kazdy w kazdej chwili moze cofnac bez podawania przyczyn. Czaicie? Albo jestescie na meczu i chcielibyscie wkleic na fb kilka migawek, bo Wasza druzyna wygrywa. A na zdjeciu zalapala sie cala trybuna  z przeciwka, kilkaset osob. Albo fotografujecie na urlopie jakies zabytki, a wokol tlumy ludzi, bo miejsce atrakcyjne. Albo uwielbiacie tzw. street photography, a raczej rzadko sie zdarza, ze ulice sa puste, zreszta do tego gatunku naleza wlasnie rowniez ludzie. Nawet zapikslowanie czy zamazanie twarzy nic nie wnosi, bo przy dzisiejszej technice mozna to latwo usunac. Reasumujac: jezeli przed obiektywem znajdzie sie choc jeden czlowiek, niewazne jak daleko i jak (nie)wyraznie widoczny, nie wolno nam sfotografowac obiektu.
No coz, ja stane sie ostrozniejsza, ale co maja robic zawodowi fotografowie?
Doszly mnie tez sluchy, ze prowadzenie blogow to tez w jakims stopniu przetwarzanie danych, ze nawet ci, co komentuja, pozostawiaja swoje dane na naszych blogach i choc robia to dobrowolnie, my te dane jakos tam przetwarzamy. To wszystko przestaje mi sie miescic w glowie, takich absurdow dawno nie czytalam.
Dlaczego akurat w Niemczech kladzie sie tak wielki nacisk na fotografie, podczas gdy w Polsce mowi sie o tym niewiele lub wcale? No coz, rzad niemiecki robi wszystko, zeby zanikly dowody zbrodni i przestepstw naszych nieproszonych gosci, zeby nie ujrzaly swiatla dziennego wzrastajace ilosci muzulmanow na ulicach. Tak wlasnie chroni sie obcych sprawcow, zamiast zadbac o wlasnych obywateli. Kto dal prawo unijnej wierchuszce, zeby 550 milionom obywateli Unii Europejskiej dyktowac, czy i co moga fotografowac? Nie sluzy to zadnej ochronie danych, a jedynie zatuszowaniu przestepstwa stulecia, masowej migracji milionow Afrykanow i mieszkancow Bliskiego Wschodu, celem pozbycia sie rdzennych obywateli unii, poprzez ich wyparcie, islamizacje czy zbrodnie na nich dokonane.

Artykul po niemiecku dotyczacy DSGVO.





44 komentarze:

  1. Do 25 maja wszyscy u nas muszą być przeszkoleni. W mojej pracy rzecz sięgnęła zenitu. Zresztą, Himalajów absurdu pojawiają się w związku z RODO absolutnie wszędzie. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy na każdym kroku inwigilowani, to całe to RODO to śmiech na sali. Takie wypierdy możliwe tylko w Unii, gdzie ślimak to rybka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwi mnie tylko, ze w polskiej wersji tak malo jest o fotografii, a przeciez w dobie smartfonow ten durny przepis dotyczy de facto kazdego z nas, doslownie kazdego. Skonczylo sie trzaskanie pamiatkowych fotek z rodzinnego przyjecia, gdzie kuzyn Edek znow naduzyl i bardzo sie wyglupial. Skonczylo sie dokumentowanie swiatecznego przyjecia w firmie czy tez meczu, w ktorym pilke kopal nasz syn, czy akademii ku czci, gdzie corka mowila wierszyk.
      Przejrzyj swoje wspomnienia z podrozy, praktycznie na kazdym zdjeciu jest jakis przypadkowy czlowiek. Dla mnie to czysty horror.

      Usuń
  2. Już się potknęłam o ten przepis z trochę innej strony. Wyniki badań mogłam odebrać w rejestracji, teraz tylko w punkcie poboru, czyli w określonym, o wiele krótszym czasie. Kicha z tymi zdjęciami, bo czasem trudno nie ustrzelić człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze kicha. Ale zobacz, jak absurdalne kary za to wymyslili, przeciez nawet milionerom byloby to troche za duzo.

      Usuń
  3. Kurczę
    Ja w jakiejś kompletnej niewiedzy jestem widzę🤤🤤🤤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jestes, nie da sie ukryc. Doksztalc sie jednak, bo jak co do czego przyjdzie, nie bedziesz mogla tlumaczyc sie nieswiadomoscia i nieznajomoscia nowych przepisow.

      Usuń
    2. W Lux i tak są surowe przepisy. Np nie można mieć kamerek w samochodzie tak jak w Polsce wszyscy mają

      Usuń
    3. Ja osobiscie uwazam kamerki samochodowe za bardzo przydatne. W przypadku kraksy mozna dzieki nim wiele udowodnic. Ale u nas tez sa chyba zakazane.

      Usuń
    4. Zakazane, mozna sobie niezlej biedy napytac.

      Usuń
    5. No wlasnie, czyli nastepny krok do odmozdzenia spoleczenstwa. Za to coraz wiecej kamer monitoringowych wszedzie do sledzenia spoleczenstwa, czy za bardzo sie nie buntuje przeciw ich polityce.

      Usuń
  4. Nie mam pojecia czy u mnie takie rzeczy sie dzieja, TV News raczej ogladam regularnie, gazety czytam, wiem tylko ze z fotografowaniem trzeba uwazac, ale ja od wielu lat zdjec nie pstrykam.
    Z drugiej strony kamery sa wszedzie, jestesmy ciagle ogladani i podejrzane zachowania sa wylapywane, dzisiaj np. dzieki kamerom bardzo szybko namierzyli porwanie chlopca ze szkoly, dzieciak uratowany a porywacz zatrzymany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to! Kamery policyjne albo miejskich monitoringow maja prawo obserwowac nas bez naszej zgody. Tylko my bedziemy ograniczeni w ich uzywaniu.
      Ale Ty nie powinnas sie przejmowac, bo zyjesz w normalnym kraju, a nie w europejskiej dyktaturze.

      Usuń
  5. Co za absurdalny przepis!
    A co bedzie z oficjalnymi zdjeciami, takimi z politykami, rzadowych spotkan, tymi co pokazuja sie w Internecie? One tez podlegaja kontroli?
    Wiesz co mi sie narzucilo na mysl czytajac ta informacje, takie pierwsze skojarzenie?
    Zupelnie jak w krajach arabskich gdzie to istnial i istnieje zakaz malowania czy tworzenia mozaik ukazujacych ludzi.
    Nigdy nie lubialam pomyslow Uni a co wymysla nowy to ino durniejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie, rzadowi (czytaj: propagandowi dziennikarze, zaakceptowani przez rezim europejski) beda mogli zdjecia zamieszczac.
      Nie wiem, jak w innych krajach, ale co najmniej w Niemczech chodzi tylko i wylacznie o zaciemnianie prawdziwych realiow, jakie dzieja sie na ulicach. Wyobraz sobie, ze w Hamburgu, w bialy dzien, jakis czarnuch zadzgal nozem byla partnerke, a wspolnemu rocznemu dziecku tak poderznal gardlo, ze prawie obcial glowe. Jej obecny partner nakrecal cale zajscie. Nastepnego dnia mial nalot policji na dom, skonfiskowano mu wszystkie nosniki danych. A policja dalej zaprzeczala, ze dzieciaka odglowiono.

      Usuń
    2. Przeczytalam przed chwila o tym napadzie w Hamburgu (po ang.), bylo to w czwartek na stacji kolei podziemnej, on z Nigerii zaatakowal nozem byla zone i dziecko, ona w szpitalu a dziecko zabil, ale juz nic nie napisali ze ktos filmowal.

      Usuń
    3. Nie chce mi sie juz szukac tego artykulu, ktory ktos upublicznil, zeby pokazac KOGO sciga sie w Niemczech. Nie zbrodniarza, ale tego, ktory te zbrodnie udokumentowal.

      Usuń
    4. No wlasnie, moze nawet tylko dlatego mowia o tej zbrodni, ze zostalo to udokumentowane.
      Wszystko robi sie do gory nogami. Kilka dni temu mialam ciekawa rozmowe z madrym czlowiekiem, kiedy podjelam temat przestepstw popelnianych przez uchodzcow i zatajaniu ich, powiedzial mi ze w Szwecji mlode gwalcone przez nich dziewczyny, sa pouczane zeby nie zglaszac tych gwaltow.

      Usuń
    5. Trzeba by zapytac Serpentyne, bo Ona tam zyje. Ale tez slyszalam, ze w Szwecji juz dawno policja nie radzi sobie z kolorowymi przestepcami.

      Usuń
    6. Od 34 lat mieszkam w USA, nie Szwecji - co nie zmienia mej opinii o opisanym problemie.
      Tutaj nie ma podobnych problemow z emigrantami, moze jedynie sporadyczne a takze fotografuje sie bez ograniczen.
      Mocno wspolczuje tych wszystkich zakazow i niebezpieczenstw.

      Usuń
    7. No pewnie, ze to nie Ty, tylko Maria Agdalena. Wybacz starej sklerotyczce z pietnem peselozy. :))) Zacmienie mialam jakie czy co?

      Usuń
  6. Co się dzieje z tym światem; gdzie nie spojrzysz, tam jakaś paranoja. I jak tu się dziwić świadkom Jehowy i innym, którzy wieszczą koniec świata?
    A propos ostatniego akapitu tego posta: czy to Twoje zdanie, czy inni też to dostrzegają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest nie tylko moje zdanie. Propaganda proimigrancka hula w najlepsze, ale pozostala garstka ludzi myslacych, ktorzy widza zlo i zdaja sobie sprawe, dokad to wszystko prowadzi. Ta holota obrocila w ruine wlasne panstwa, teraz rycza, ze tam glod i bieda, wiec przyszli rozprawiac sie z Europa. Za kilka dziesiecioleci zrobia to samo u nas.

      Usuń
  7. Msakra jakaś z tymi zdjeciami :/
    To już wiem dlaczego FB żąda aktualizacji ustawień ,a w tym jest opcja rozpoznawania twarzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tego nie przyjelam, zadnego rozpoznawania twarzy nie mam.

      Usuń
    2. Ja też się na to nie zgodziłam, absolutnie ! ;-)

      Usuń
    3. Niech se tylki rozpoznaja! :ppp

      Usuń
  8. Nas też już straszą. Pracuje z osobami niepełnosprawnymi, chodzimy na wycieczki i robimy zdjęcia. Nie publikujemy ich w sieci, ale....prowadzimy kronikę. Teraz każdy rodzic będzie musiał wyrazić zgodę na zamieszczenie zdjęcia jego dziecka w kronice czy prezentacji, bo oprócz nas kronika może zostać pokazana np. studentom czy gościom, czyli osobom postronnym. Generalnie jakaś paranoja. Podobno zdjęcie na którym jest powyżej 6 osób kwalifikuje się do innej kategorii, ale szczerze mówiąc jeszcze nie zapoznałam się z tym, w każdym razie doradzają nam, żeby nie fotografować podopiecznych indywidualnie, ale właśnie grupowo po wyżej 6 osób, bo to jest zdjęcie zbiorowe podlegające innym przepisom.... najgorsze jest to, że już powstają firmy, które ... UWAGA!... beda pomagac odzyskiwac odszkodowania od osob poszkodowanych.... czytaj beda nakrecać ludzi na wytaczanie procesow, bo sami beda na tym zarabiac. Chore!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te kleszcze adwokacke juz zacieraja chciwe lapki, bo beda dostawac jakis procent od sumy roszczenia, a ze sumy sa absurdalnie wysokie, to i im spadnie manna z nieba praktycznie za nic.
      Nic nie wyczytalam o wyjatkach dotyczacych zdjec grupowych, przeciwnie, wtedy odszkodowania maja byc mnozone przez liczbe osob.

      Usuń
    2. Jakby na to nie patrzeć, trzeba darować sobie jakiekolwiek fotografowanie ludzi, o publikowaniu już w ogóle nie mówiąc. Najbezpieczniej focić koty i psy....

      Usuń
    3. Praktycznie dotad staralam sie tak wlasnie fotografowac, choc zdarzaly mi sie jakies przypadkowe osoby na zdjeciach, kiedy juz nie udalo mi sie ich ani uniknac, ani wykadrowac. Ale abstrahujac od wszystkich aspektow, te kary sa po prostu... nierealne.

      Usuń
  9. W grajdolku tez juz reina kompleta paranoia, czego dobrym przykladem jest jeden z ostatnich wyroków trybunalu 2-iej instancji, który oglosil, ze nawet jesli dostalas od kogos zgode na sfotografowanie jej, nie uprawnie cie to do zamieszczenia jej w socjalmediach ("O direito à imagem tem uma forte proteção (...) e o facto de permitir que me tirem uma foto não é igual a autorizar a sua utilização pública, como a partilha numa rede socia.")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak taka lagodniejsza wersja byla juz i u nas od dluzszego czasu, ale zwykle konczylo sie na pogrozeniu palcem i koniecznosci usuniecia zdjecia.

      Usuń
  10. Pelna lista:
    1. F otografia wykonana i zamieszczona gdziekolwiek za zgoda fotografowanego - nie jest przestepstwem;
    2. Fotografia bez zgody i zamieaszczona gdziekolwiek za zgoda - nie jest przestepstwem;
    3. Fotografia bez zgody, nawet jesli nie zostala zamieszczona - jest przestepstwem;
    4. Fotografia wykonana za zgoda, ale opublikowana gdziekolwiek bez zgody – jest przestepstwem;
    5. Fotografia wykonana i opublikowana bez zgody – jest przestepstwam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo u nas, zreszta w calej unii, teraz nie wolno Ci nawet fotografowac, ze nie wspomne o jakimkolwiek zamieszczaniu. Kolorowi bandyci beda mieli jeszcze wiecej praw i okazji do przestepstw.

      Usuń
  11. Żadna paranoja już mnie nie zdziwi. Nie ekscytuję się tym wszystkim, bo mam wrażenie, że góra urodziła mysz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie chodzi o to, Hana, czy nas to dziwi, czy nie, ale o zabieranie nam pewnej wolnosci. Przeciez hobby nie moze byc przestepstwem, wyjawszy stalking czy pornografie dziecieca. Malo tego, te fotografie przypadkowych ludzi byly nieraz dowodem na przestepstwo. Teraz fotografujacy stanie sie przestepca, a te zaporowe kary maja odstraszyc od prob.

      Usuń
  12. Jaa juz od dawna staram sie ludziow nie fotografowac, ale... czasem sie przypadkiem ktos nawinie :(
    Niedlugo wszystkie przyjemne rzeczy beda zakazane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie chodzi o te przypadki, ktore czasem bywaja nie do unikniecia. Teraz trzeba bedzie podwojnie uwazac.
      Masz racje, wszystkiego zakaza. Gorzej jak za Stalina.

      Usuń
  13. z jednej strony dobrze z drugiej przefakane, jak pokazujesz z trzeciej strony ... nie mam pomysłu na ten świat, żeby i wilk i owca...z czwartej strony, gdyby nie inwigilacja nie byłoby takich ustaw a na koniec i tak wszystko już przeskoczyło Orwella wielokrotnie i jeszcze przeskoczy ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak sie wszyscy cieszyli ze zjednoczonej Europy... to teraz maja szwabsko-francuska dyktature. Rzygac mi sie chce.

      Usuń
  14. Od dawna już staram sie nie fotografować przypadkowych ludzi. Gdzieś kiedys czytałam o tym, że bez ich zgody to nielegalne. Na szczęście w większosci fotografuje przyrodę. Moze wiec w moim przypadku nie będzie tak źle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chce mi sie teraz szukac na Twoim blogu, ale byliscie na wycieczce w jakims wiekszym miescie, fotografowaliscie rynek i ulice, domy. Czy i tam nie wkradl sie przed obiektyw jakis przypadkowy przechodzien? O tym wlasnie mowa w nowych rozporzadzeniach. Ja tez wole nature i wlasne zwierzaki od nieciekawych ludzi, czasem jednak chcialabym pokazac inne miasto, jakies interesujace zabytki, miejsca (jak ostatnio Park Niedzwiedzi). Co wtedy?

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.