Tak mi przyszlo do glowy, kiedy na blogu Serpentyny zobaczylym trzykilometrowy link, jaki wkleila specjalnie dla mnie, zebym mogla zobaczyc, jak tanczy obsluga restauracji, zeby zrobic wrazenie na gosciach. Na blogu wygladalo to mniej wiecej tak:
Link po najechaniu kursorem dziala, spelnia wiec swoje zadanie. Co troche straszy, to optyka, jest on dosc dlugi, a nie musze nikogo przekonywac, ze bywaja jeszcze dluzsze. Mozna to jednak latwo obejsc, pakujac ten caly przydlugi link pod jakies umowne haslo, np. JAK TANCZA KELNERZY.
Wychodzi nam takie cos: JAK TANCZA KELNERZY i wystarczy w to kliknac, a link przenosi nas na wlasciwa strone. Jesli nie wpisze sie hasla, automatycznie wyswietla sie caly adres linka. Mozna bawic sie w podlinkowanie czesci hasla: JAK TANCZA KELNERZY, mozna ukryc link pod jedna literka JAK TANCZA KELNERZY, ale odradzam, bo mozna linka nie znalezc. :)
Mam nadzieje, ze ktos kiedys skorzysta z tej swioatlej porady
Dziekuje za uwage
Wasza Ciocia Dobra Rada
Mów do mnie jeszcze, dalej mało kumata jestem.
OdpowiedzUsuńNa szczęście na razie nie musiałam wklejać takich tasiemców.
Ale jak juz bedziesz kiedys zmuszona, to tylko zajrzysz do CDR i juz masz gotowca. :)))
UsuńBloger ma takie coś że się zaznacza klika tam na górze link i on każe wpisać tekst wyświetlany i link. ;D
OdpowiedzUsuńNo przeciez o tym wlasnie pisalam w poscie. Oraz nawet obrazek pogladowy wkleilam.
UsuńDla mnie, to dalej czarna magia😱😱😱
OdpowiedzUsuńKiedy zaczniesz pisac bloga, to Ci sie samo rozjasni. :))
UsuńDomgam się bloga gwiazdy Gustawa
UsuńGutek slyszy? :)))
UsuńGutek śpi przed wizytą u starszych wnuczek, po zeżarciu miseczki chrząstek z karczku. Ja ugotowałam dziś botwinkę z młodymi ziemniaczkami.😄😘
UsuńNo a co z tym prowadzeniem bloga?
UsuńNie potrafię tak pisać jak Wy. Ja jestem wiernym czytelnikiem.😘
UsuńTo Ziutek mialby pisac, nie Ty. :)))))
UsuńAke moimi apami, a ja nie potrafię tak pięknie opisywać rzeczywistości. Wykąpany, teraz śpi, wczoraj dobrze dostał w kość od jamnika i od wnuczek.
UsuńJamnik to mniej wiecej jego rozmiar, z Toyka by sie tak nie pobawil. :)
UsuńOj tam, daj mu lapka i niech rzadzi, moze cos wymodzi. :))))
Dobre rady zawsze w cenie:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnoscia :*
UsuńMnie tez ten tasiemiec sie nie podobal - a najgorsze ze mialam blade pojecie jak go ukryc pod krotka nazwa, jedynie balam sie.
OdpowiedzUsuńFajno ze chcialo Ci sie objasnic i zilustrowac bo goraco wierze ze ta dobra rada przyda mi sie w przyszlosci.
Dziekuje Pantero, Dobra Ciociu.
Tak troche bez pozwolenia uzylam Twojego wpisu na blogu, ale mam nadzieje, ze zostanie mi wybaczone, bo bylo to w wyzszym celu. :)))
UsuńJak najbardziej , a przeciez nie wtargnelo w prywate bo pokazalas to co juz wczesniej bylo publiczne a wyzszy cel usprawiedliwia.
OdpowiedzUsuńJesli pomoze mnie i innym to najwazniejsze Pantero.
Ufff... kamien z serca. :)))
UsuńTak, to bardzo fajna opcja jest ☺️ nie ma się co bać, tylko próbować ☺️
OdpowiedzUsuńPewnie nawet ja nie znam wszystkich mozliwych funkcji na bloggerze, ale co znam, tym sie dziele.
UsuńPrzydatna porada. Chociaż ja ją znam, ale dużo osób zaczynających swoją przygodę z blogowaniem nie ma pojęcia o takich rzeczach.
OdpowiedzUsuńPomna wlasnych problemow (bo ja to ta inna generacja, nie majaca komputerow w jednym palcu) i nieznajomosci podstawowych okreslen (np. scrollowanie czy enter - powaga, nie wiedzialam, co to takiego), zalozylam kacik poradniczy bez tego fachowego belkotu :)))
Usuń