Banery, ordery i inne bajery

środa, 14 sierpnia 2019

Festiwal ceramiki.

Ta impreza zapowiadana byla juz wczesniej, pomyslalam nawet, ze fajnie byloby wpasc do H-M i pogapic sie na wyroby garncarskie. Po czym oczywiscie zapomnialam o niej. W niedziele rano zaczelismy rozwazac, dokad by tu pojechac. Chcialam do Bad Sooden, ale zobaczylam, ze na trasie, ktora wyrysowal mi internet, sa odcinki calkiem zamkniete. Odpadlo, moze innym razem. Moze tu, a moze tam? Mielismy tez na swiezo w pamieci komunikaty ostrzegajace o koncu ferii letnich w niektorych landach, co znaczy, ze przez moj land beda toczyc sie znad morza na poludnie i na odwyrtke oraz ze wschodu na zachod albo odwrotnie. Takie polozenie geograficzne mniej wiecej po srodku Niemiec, wiec wszyscy tedy jezdza, a na tej naszej slynnej "siodemce" czyli A7 nie ma dnia bez wypadkow. Odpadaly wiec wszystkie dalsze wycieczki. Zreszta do H-M pojechalismy droga landowa, nie autobana, tak na wszelki wypadek.
Niewiele brakowalo, zebym w ogole przegapila ten jarmark skorupowy, ale na szczescie natknelismy sie na niego na trasie spacerowej. Jak wspomnialam, pogoda byla sprzyjajaca, bo impreza odbywala sie pod golym niebem. Nie sposob bylo sfotografowac wszystko, tyle tych kramow tam stalo, zrobilam moim zdaniem najciekawsze. Zapraszam do ogladania.
Acha, zdjecia mozecie sobie powiekszyc kliknieciem, beda widoczne szczegoly.

Te od razu zwrocily moja uwage

Tu sprzadajaca zaczela histeryzowac, ze ja fotografuje. Musialam pokazac, ze tylko wyroby

Rybenki sa fajne


Te ciekawe

Ozdobki do ogrodka czy cus


Ciekawe miseczki

Dluuuuugi jamnik i rownie dluuugi slimak

Twarzokotki

Kotki z myszkami i rybenkami

Zabawny slonik, z tylu kameleon

Kominki

Filigranowe dzwoneczki

W stylu Boleslawca


Ptaszyny

Stworki naplotne

Te byly fajne


A te wyjatkowo zabawne

Te rybenki szczerzace zebiska!

Ale ceny to sobie wymyslaja!


Niby paskudne sepy, ale mnie bardzo sie podobaly

Kokoszki

To stoisko mialo ciekawe wyroby

Maski, koty...

... i sowy

Jak w kwiaciarni, ...

... tyle ze kwiaty sa...

... ceramiczne. Podobaly mi sie.
Mam nadzieje, ze moje zdjecia przyniosly Wam troche radosci.





52 komentarze:

  1. Ale fajne, szczegolnie wpadly mi w oko dzwoneczki i kwiaty, sliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzialam, ze zrobie Wam radoche. Samej mi przyjemnie bylo patrzec na te cudenka.

      Usuń
  2. Piękne! Kwiaty dzwonki i turkusowy jednorożec - bymbrała :)
    A dzisiaj zaczyna się Bolesławiec!!! Pojedziemy oczywiście, chyba w sobotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez/obok Boleslawiec jezdze, kiedy jade autobusem do mamy. Ale jest to zawsze w nocy, wiec tego... :)))
      Ha! Dobrze, ze nie bralam ze soba kasy, bo pewnie tez bymwziela.

      Usuń
  3. Ooooo, jakie fajne!! Najmniej podobaja mi sie te humorystyczne. Oprocz slimakow i sepow. choc nie wiem czy sep jest humorystyczny. I kwiatki piekne i jednorozec i kokoszki i ryby i amonit na dragu i cala reszta, o krotki leb w moim rankingu wychodzi prawie Boleslawiec, mi.in. za kolor.
    Ja to bym tam musiala jechac bez portmonetki, bez karty kredytowej i bez meza (on nosi przy sobie te przedmioty i jest uginalny w tych sprawach).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam specjalnie za ceramika nie jestem, na pchlich targach nic mnie szczegolnie nie bierze, ale te niektore cudenka strrrasznie mi sie podobaly, choc oczywiscie niczego nie potrzebuje, ale jakas kolejna durnostojka, zeby koty mialy co zrzucac na ziemie... :)))
      W kazdym razie ludziska majo pomysly.

      Usuń
  4. Bardzo ładne te jak Bolesławiec, dzwonki i co poniektóre kotki. Też musiałabym iść bez pieniędzy bo pewnie bym się nie oparła. Ceny powalające. Na dzień dobry całkiem miło się ogląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, ceny sa straszliwe, ale coz, rekodzielo musi kosztowac, jest pomysl, godziny spedzone przy wykonaniu i ryzyko, czy ktos to kupi, ze nie wspomne o placowym. :)))

      Usuń
  5. Sporo rzeczy mi się podoba z tego co pokazałaś, jednak dzwoneczki najbardziej urocze :)
    Mam ceramiczne kwiatuszki te takie pełne, takie margerytki też bym z chęcią zanabyła, ale niestety nie za tą cenę, poczekam aż u nas będzie można takie kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kwiatki rzeczywiscie robia wrazenie, z daleka mozna sie pomylic, ze zywe.
      A ja spoko, bez gotowki, wiec mnie nic nie skusilo, choc wiele kusilo. :)))

      Usuń
  6. Urzekły mnie te kwiaty ceramiczne, chciałabym mieć taki ceramiczny bukiecik.
    Ceramika artystyczna zawsze jest droga. A w ogóle to było tam sporo fajnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jakos najbardziej ujely te koty z pierwszego zdjecia, ale dzielnie oparlam sie pokusie. :)))

      Usuń
    2. Mnie tez te koty na ploty!

      Usuń
  7. Uwielbiam takie targi z wyrobami ceramicznymi. Najchetniej kupilabym wszystkiego po jednym... z wyjatkiem kotow oczywista:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zawsze zachwycam sie tymi kwiatuszkami, taka filigranowa robota, niesamowicie sie prezentuja.
    Ciekawe, czy we Fredelsloh tez jeszcze cos produkuja? Chociaz to kompletnie inna tresc i forma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co produkowali we Fredelsloh? Domniemywam, ze jakies skorupy, ale nic mi blizej nie wiadomo.

      Usuń
  9. Wszystko piękne , ale te dzwoneczki wymiatają :D
    A u mnie od dziś Święto Ceramiki w Bolesławcu! Jutro idę oglądać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze jestem pelna podziwu dla ludzi, ktorzy nie dosc, ze maja takie pomysly, to jeszcze potrafia je zrealizowac wlasnemy recamy. Tyle fajnej ceramiki, mozna sie napatrzec az oczy zabola :)
    A te roznosci naplotne przypomnialy mi scene z Samych swoich, kiedy Kargul z Pawlakiem niszczyli w zlosci to, co wisialo na wspolnym plocie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje. Nie sztuka bowiem zrobic fajna ceramike, przy odrobinie wprawy glina staje sie posluszna w rekach. Ale wymyslic to wszystko, to dopiero wyzwanie. Dopiero kiedy zbierze sie tylu artystow w jednym miejscu, mozna ocenic, jak nieskonczona jest ludzka fantazja.

      Usuń
  11. Wspaniałe cudeńka, piękne są takie festiwale, można tyle się napatrzyć na efekty ludzkiego talentu i wysiłku... Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byla prawdziwa uczta dla oczu, ale w duszy kolatal sie jakis zal, ze czlowieka na takie zachcianki nie stac.

      Usuń
  12. Piesów z ceramiki tam nie było? Ja się tak nie bawię...😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jeden??? Tak się nie bawię!!!😄😍

      Usuń
    2. Ale napisalas, ze nie bylo zadnego :)

      Usuń
    3. Jeden, to tak jakby ich wcale nie było.😘😄

      Usuń
    4. Moze jeszcze gdzies jakis byl, ale ja go nie dojrzalam i nie sfocilam...

      Usuń
  13. Twarzokotki są trochę niepokojące...

    OdpowiedzUsuń
  14. Jako ktos bez talentow artystycznych zawsze podziwialam umiejetnosci innych. Czasem uzywaja do wyrobow szmiry ale ta pokazana ceramika fajna i czesto zaskakujaca pomyslowoscia i wyobraznia.
    Skoro lubisz to dobrze ze mialas okazje zobaczyc a takze ciekawy material do pokazania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze powtarzam, ze liczy sie pomysl i kreatywnosc, a wykonanie to juz sprawa dobrego rzemiosla. Mysl tworcza - to jest najwazniejsze.

      Usuń
  15. Te pierwsze koty mnie urzekły! Piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Boguska ma racje, ze kotow jakby wiecej w tworczosci ceramicznej.

      Usuń
  16. obrzempolone michy to moja bajka, znaczy takie będę sprzedawała i ja )
    najbardziej polubiłam koty z ludzka twarzą oraz bardzo bardzo przygarniam te wielkie misy z czerwonej gliny i bladoniebieskie szkliwo je pokrywa. to jest mega.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zauwazylas, ze obrzepolone majo zlotko na krawedzi? :))) Twoje tez muszo byc ze zlotkiem.

      Usuń
  17. Fajne te ceramiczki. U mnie takie cudeńka robią ze szkła w Centrum Dziedzictwa Szkła i też ceny powalające.
    Dziękuję za wycieczkę, buziak ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak te Twoje fabryczne cudenka takie drogie, to czego chciec od rekodzielnikow, oni dlubia detalicznie :)))

      Usuń
    2. Moje nie są fabryczne, są wydmuchiwane indywidualnie, nie ma dwóch jednakowych. W hucie szkła, jakieś kieliszki, szklanki to tak, robi automat.

      Usuń
    3. No ale sa z fabryki, czyli maszyny, piece, materialy sa fabryczne. O to mi chodzilo, bo przeciez wiem, ze sa dmuchane indywidualnie. Tyle, ze nie naleza do "dmuchaczy", a do fabryki.

      Usuń
    4. Nie Aniu. Huta Szkła to fabryka, tak jak mówisz maszyny, piece, linie produkcyjne i robi się hurtowo itp. Centrum Dziedzictwa Szkła, to taka pokazowa huta, gdzie mają dostęp wycieczki, gdzie na oczach turystów, paru hutników robi pokazówkę, wydmuchując za szkła cudeńka wszelakie. Też jest piec, bo musi szkło topić, ale robią ciągle coś innego, po parę sztuk. Mają swój sklep w tym samym budynku i można kupić. To jest coś innego, niż słynące na cały świat (kiedyś) Krośnieńskie Huty Szkła.

      Usuń
    5. Ja rozumiem, Aniu, ale te piece chyba do tych hutnikow nie naleza, nie sa ich prywatna wlasnoscia, nie ponosza tez kosztow wytwarzania. Robia to dla Centrum Dziedzictwa, czy jak tam zwal, a nalezy ono do huty czy tam fabryki.

      Usuń
    6. Aniu to Centrum należy do miasta, do prezydenta. Olbrzymia Huta Szkła, którą mam 150 m od osiedla, to spółka akcyjna, zupełnie inna firma, chociaż ten sam resort. Dlatego Krosno nazwane zostało Miastem Szkła, bo hut szkła ma kilka, są też prywatne.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.