Banery, ordery i inne bajery

sobota, 24 sierpnia 2019

Mam ochote...

... jak male dziecko, schowac sie pod koldre i udawac, ze mnie nie ma. Odciac sie od swiata, od dyktatur, w ktorych przyszlo mi zyc, od idioty, ktory chce kupic Grenlandie, a gdy wysmiano jego durny pomysl, obrazil sie jak male dziecko w piaskownicy i uczynil afront dyplomatyczny dunskiej krolowej. Jemu juz calkiem sie w tej rudej jankeskiej glowie przewrocilo, pewnie z nadmiaru gotowki. Niech uwaza, bo mu i te pieniadze nie pomoga, kiedy wezma sie za wszystkich gosci tego pedofilnego miliardera, ktoremu tez wydawalo sie, ze duzo moze. No mogl, zarazil sie epidemia samobojcza pod cela, co chwilowo pozwolilo odetchnac jego znamienitym gosciom. Co tam sie wyprawialo, mozna sie jedynie domyslac, zwazywszy malowidla jednego z prezydentow w obcislej kiecce i szpilkach.
I zeby nie bylo, ze tylko amerykanscy politycy maja taka ulanska fantazje, przeciez jeden z polskich, ktory dzisiaj piastuje odpowiedzialne stanowisko, na jednej z balang calowal sie pod stolem z suka boxera, inny zas zostal sfilmowany kiedy bzykal nieletnia Ukrainke. Moge sie tylko domyslac, jak bardzo zazdroscil gosciom nieboszczyka Epsteina, ze nie mogl nalezec do elitarnego grona zapraszanego na orgietki na wyspie. Ale ja wlasciwie nie o tym chcialam...
Taka jakas niemoc mnie ogarnia na to wszystko, co wyprawia sie w polityce. W obu moich ojczyznach znaleziono sobie frajerow, ktorzy musza tyrac na rozne bandy darmozjadow, jednym funduje sie pincetplusy, renty za czworo dzieci, datki na krowy i swinie oraz inne prezenty, innym oplaca sie wczasy w kraju, z ktorego uciekli, bo podobno grozilo im tam niebezpieczenstwo. A pamietam, ze kiedy Polacy dawniej prosili o azyl, zakazywano im opuszczanie granic powiatu! Ze nie wspomne o niemozliwosci jakichkolwiek wycieczek z braku pieniedzy, przeciez zasilek socjalny ledwie wystarczal na zakupy najpotrzebniejsze z potrzebnych i zarcie. Skad wiec tamci maja na wcale  nie tanie przeloty?
Sprowadzono ostatnio do Niemiec dzieci bojownikow ISIS, bo jak argumentowali dobrzy ludzie, nie odpowiada sie za grzechy ojcow. Niewazne, ze te dzieci sa juz religijnie zindoktrynowane, a kto wie, czy nie przeszkolone, one nie ponosza winy. Niemcy natomiast, kilka pokolen po wojnie, musza sie wstydzic za grzechy swoich pradziadkow, to nie ulega przedawnieniu i nie pociesza sie ich, ze sa juz inna generacja, innymi ludzmi, nie - oni maja miec poczucie winy przez nastepnych kilkadziesiat pokolen. Przypominam, ze w jednym i drugim przypadku chodzi o morderstwa i ludobojstwo.
Chrzescijanie powiadaja, ze na ziemie zejdzie antychryst i to bedzie koniec ludzkosci, ja mam wrazenie, ze on juz tu jest, bo jak zyje, nigdy nie widzialam w ludziach tyle zla, takiego bezinteresownego, just for fun. Zginal czlowiek, utopil sie, no moze przez wlasna brawure, ale byl bardzo bogaty, wiec dobrze mu tak, a jego baba ma male cycki. Zwatpilam w czlowieczenstwo.
Obydwoje dyktatorow, Wasz i nasza, maja sie bardzo dobrze i jakos spia spokojnie, pewni kolejnych kadencji, zeby moc dokonczyc dziela zniszczenia obu panstw. Dostalam maila z zaproszeniem na wycieczke do Drezna, jako antydemonstracja przy okazji nadchodzacych wyborow w Saksonii, zeby ludziom, ktorzy zdecydowani sa wedlug sondazy na nia glosowac, obrzydzic AfD. Calkiem jak PiSbusy w ich kampanii. Dyktatury maja jednakowe sposoby i niewazne, ze jedna jest bardzo prawicowa, a druga udaje lewicowa pod sztandarem chrzescijanskiej demokracji. Demokracji bowiem juz dawno nie ma w zadnym z tych dwoch krajow, jest zawlaszczenie mediow, cenzura, choc u nas jeszcze nie ma takiego terroru jak za wschodnia granica na Odrze.
Przestepcy w sutannach tak zhardzieli, ze juz bez ogrodek nawoluja do przemocy, a proby karania ich zbrodniarzy nazywaja atakami na kosciol.
Potrzebuje glebokiego bunkra z bardzo grubymi scianami i koca, pod ktory moglabym schowac glowe. A potem umrzec, bo na takim swiecie to ja juz nie mam ochoty zyc.






80 komentarzy:

  1. Ja od wczoraj też bez humora, przez małego gada. Zabieg ma w poniedziałek, bo świństwo znów rośnie w pysiu, do tego będzie usuniecie przepukliny, która pokazała się nagle i u tego małego drania szybko się powiększyła. Tak więc, już ,,wyjechałam'' na kilka dni z domu. 😠😡😖😕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co, to za porządki, o tej porze dopiero puszczać post???

      Usuń
    2. Zaplanowalam publikacje posta, jak zwykle, zapomnialam tylko zmienic godzine i sama go dzisiaj rano szukalam, a mial sie ukazac jakos po 15-tej. Zdarza sie.
      Nasz Fusel tez mial operowana przepukline, to zabieg kosmetyczny, podobnie zreszta jak wyczyszczenie ropnia w pyszczku. Zle tylko, ze w tak mlodym wieku zaczynaja sie narkozy. Trzymam kciukasy za malego pacjenta.

      Usuń
  2. Bo ludzkość się stacza, podcina gałąź na której siedzi, nam zostaje trzymać się tego dobrego co mamy najbliżej i wierzyć że może jednak ta lepsza strona kiedyś przeważy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze do niedawna wierzylam, z czasem coraz mniej, teraz juz wcale. Ludzie i ludzkosc sa coraz gorsi, skacza sobie do gardel, niszcza planete, bo ich chciwosc jest coraz wieksza. Lepsza strona po prostu juz nie zdazy przewazyc.

      Usuń
  3. Mój maly swiat trzyma mnie przy dobrym humorze. W sumie- polecam. Ludzi i polityki i tak nie zmienisz, tak wiec...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odetniesz sie, chocbys chciala i zaklinala sobie rzeczywistosc, bo jestes czescia, trybikiem tej machiny i w taki czy inny sposob ma ona wplyw na Twoje zycie.

      Usuń
    2. Ale co pomoze mi w zyciu, gdy bede sie zamartwiac sprawami, na które nie mam wplywu? Co mi to da, oprócz depresji? Pytanie czysto retoryczne. A tak, póki co, jestem w moim malym swiecie dosyc szczesliwa. Dla mnie jest to wiele warte.

      Usuń
    3. Po prostu nie myslisz globalnie, jak wiekszosc. "Mnie to nie dotyczy, nie mam na nic wplywu, wiec dla mnie to nie istnieje"

      Usuń
    4. Zaszufladkowalas mnie, i sie pomylilas ;)
      jak sama piszesz, masz ochote schowac sie pod koldra. Dlaczego tego nie zrobisz, przynajmniej na jakis czas?
      Dreczysz sie sprawami, na które nie masz wplywu, a to doprowadza jedynie do chorób.
      Dla mnie to skórka za wyprawke, taki geszeft.

      Usuń
    5. Przeciez nie bede robila z siebie idiotki wzorem tej szwedzkiej dzidzi z warkoczykami i nie bede udawala, ze uratuje swiat. Siedze cicho, jakos zyje, bo co innego mi pozostalo?

      Usuń
    6. Między Gretą a "nicrobieniem" istnieje jeszcze cała skala sposobów na życie, i gdzies na którymś schodku ja się usadowiłam 😆

      Usuń
    7. I udajesz, ze nic sie nie dzieje, bo Ty jestes jako tako bezpieczna.

      Usuń
    8. Panterko, czy Tu i Twoja rodzina, jestescie w jakims realnym niebezpieczenstwie?
      Ja nic nie udaje, bo nie musze, bo po co?
      Oczywiscie, ze jestem subiektywnie bezpieczna. Chyba, ze zaraz jakas cegła spadnie mi na głowę. Ale na serio, mam juz zaczynac sie martwic czyms, co byc moze w jakims promilu zfazyc sie moze?

      Usuń
    9. Owszem, moja mama juz miala nieprzyjemny kontakt z sorem, ale to bylo kilka lat temu i teraz sporo sie zmienilo. Na gorsze oczywiscie. Mojemu ojcu odmowiono leczenia raka, bo byl za stary. Mam trzy corki, o ile pamietasz i dwoje wnukow. Jedna z corek o wlos uniknela nieszczescia, bo nozem dostala kolezanka z pracy, ktora wchodzila minute po niej. Druga w Lubece byla sledzona przez dwoch ciemnych, uratowal ja kierowca przypadkowego samochodu, ktory to widzial. To tak na razie. Mam sie czuc bezpiecznie? Mam sie nie bac o rodzine w Polsce?

      Usuń
    10. Nie bede wymieniac przypadków, ktore zdarzyly sie, bądź prawie, mnie czy mojej rodzinie, bo to nie wprowadzi nic do dyskusji. Ja po prostu po raz kolejny uciesze sie, ze los wyposażył mnie w poklady optymizmu, mimo wszystko... To jest prawdziwy skarb. I umiejetnosc pozbierania sie po czymkolwiek, za kazdym razem. Jestem egzotem, wiem, ale cieszy mnie, ze wielu za mba podąża, daje sie "zarazic". Byc moze, i Ty kiedys 😉

      Usuń
  4. Aniu, sposób jest jeden. Odłączyć media. I taki detoks może pomóc Tobie w dojściu do jako takiej równowagi. Nic na tym nie tracisz, uwierz mi. Ja to stosuję od jakiegoś czasu z powodzeniem i nie czuję się niedoinformowana, bo słucham lokalnego radia z ogólnymi wiadomościami i czytam nagłówki w necie. Wystarczy. W niektóre linki wchodzę, czasem czytam jakieś komentarze.
    Bardziej dotykają mnie informacje o porzuconych zwierzętach, czy potrzebujących pomocy. I też muszę robić detoks od tego. Dla własnego dobra.
    Naprawdę, Aniu to działa jakoś tam. Spróbuj, proszę Cię bardzo,bardzo mocno 💗 da się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to nie chodzi o to, że zamykam się w moim świecie. Nie, nie.... Zdaję sobie sprawę z tego całego światowego syfu. Bardzo dobrze sobie z tego zdaję sobie sprawę. Tylko nie muszę codziennie wiedzieć, co który wymyślił i zrobił. Takie wiadomości są jak trucizna.

      Usuń
    2. Lidka, sama sobie przeczysz, bo lokalne radio i naglowki w necie to przeciez tez media, one nie ograniczaja sie do telewizji czy papierowych gazet. Jezeli wyobrazasz sobie, ze ja nic innego nie robie, jak tylko tkwie przed tv czy tam w gazetach, to naprawde jestes w bledzie. Mnie wystarczy przejrzec fb, zeby wiedziec. A traktowanie zwierzat swiadczy jedynie o degradacji ludzi.
      Nie da sie jednak "nie wiedziec", ze do Niemiec przybywaja kolejne watahy agresywnych pasozytow, a w Polsce wali sie wszystko, od sluzby zdrowia poczawszy, a na jurysdykcji skonczywszy.

      Usuń
    3. Dolaczym sie do zdania na temat, jak juz wyzej... samemu aplikowac sobie codziennie dawke trucizny?? Po co??

      Usuń
    4. Strusia polityka. Glowa w piach i niewazne, ze tylek wystaje i stanowi latwy cel. Wszystko do czasu az nieszczescie dotknie Ciebie albo kogos z Twoich bliskich. Tu mozesz dostac nozem, tam umrzec na sorze. Ale masz racje, do tego czasu jest fajnie, bo nic sie nie dzieje, wiec lepiej nie wiedziec i nie widziec. Ze inni sa dotknieci, to niewazne, nam jest dobrze.

      Usuń
    5. Panterko, lubisz martwic się na zapas? Bo ja odmawiam zamartwiania sie na wyrost, martwię sie dopiero, jak jest tak daleko. I to nie w sensie zamartwiania sie, lecz działania. Samo dumanie nigdy mi na nic nie pomogło, ale czynne działanie tak. Taki mam sposob na życie i nic na to nie zribie, a nawet nie chcę, bo to jest najlepszy sposób na niedanie sie zwariowaniu i innym depresjom.

      Usuń
    6. Nie ma sie co martwic na zapas, przeciez nas nie obchodza cudze krzwdy, cudza smierc, my na razie zyjemy w swoim bezpiecznym swiatku. Zaczniemy sie martwic, kiedy nas krzywda spotka, inni sa niewazni, jakas zgwalcona kobieta, jakies dziecko wepchniete pod pociag - po co sie martwic na zapas?

      Usuń
    7. Miałam się nie odzywać, bo mam podobne zdanie do Lucy i Lidii. Co z tego, że głosowałam przeciw tym co rządzą, jak i tak wygrali. Czy mam się z tego powodu zadręczać? Doszłam do wymarzonego etapu w swoim życiu i będę sobie żyła tak, jak mnie to odpowiada, będę się cieszyła z każdej udanej dla mnie chwili.
      Głową muru nie przebiję.

      Usuń
    8. Zyjcie sobie zatem w spokoju, moze uda Wam sie nie trafic na sor czy do innego szpitala, albo zachorowac na raka i zostac bez leczenia. Co tam inni, wazne, ze Wam jest dobrze.

      Usuń
    9. Tak wiec z innej beczki; a co robisz, zeby zmienic ten podly swiat na wspaniały?

      Usuń
    10. Niewiele moge albo zgola nic, ale nie udaje, ze jest dobrze, skoro mnie nic nie grozi, bo to w kazdej chwili moze sie zmienic.

      Usuń
    11. Moze, ale nie musi. Von den vielen Sorgen, die ich mir gemacht habe, sind die wenigsten eingetroffen. Dla mnie motto normalnie na miarę szyte 🙃

      Usuń
    12. Anusia, mnie życie parę razy porządnie dało w doopę. Teraz jest lepiej i nie dam sobie tego zabrać. Czy ktoś myślał wówczas o mnie? nie i jeszcze raz nie.

      Usuń
    13. Lucy, ja codzien umieram ze strachu. Nie bede sie powtarzac, przeczytaj sobie moj komentarz pod Twoim, z godziny 17.56, bedziesz wiedziala dlaczego.

      Usuń
    14. Aniu, pogadamy, kiedy zachorujesz (oby nigdy!!!) i przyjdzie Ci poczekac na sorze, a potem nie dostaniesz lekow, bo nie beda refundowane.
      Moim zdaniem jest powazny powod do zmartwien i nie powinno sie udawac, ze nic sie nie dzieje, tylko dlatego, zeby sie samemu uspokajac.

      Usuń
    15. Czytalam i odpowiedzialam, Ty też 😊 przecież Tobie sor i nierefundacja leków nie grozi, a mamie, no cóż, napisalam Ci kiedys rozwiazanie problemu, wbrew obawom wcale nie zdzierajace ostatnia koszule, ale kategorycznie zanegowalas. Ludzie jednak czasami zmieniaja i zdanie, i miejsce zamieszkania, patrz Anabell..
      Pomyslcie nad tym, gwoli zmniejszenia trosk.

      Usuń
    16. Jak juz mama nie bedzie samodzielna, to bedziemy myslec, teraz to po prostu niemozliwe. No i Anabell jest jednak znacznie mlodsza od mojej mamy.

      Usuń
    17. Tak, Ania, to są media. Nie mówię, żeby odciąć się całkowicie. Ale dobra, chyba trochę źle się zrozumiałyśmy.

      Usuń
    18. Nie da sie calkowicie odciac, bo chocby przegladajac zaprzyjaznione profile natykasz sie na wiadomosci, ktorych nie chcesz znac. Sama masz profil nastawiony na bezdomne kotki, ale zawsze cos tam w oczy wpadnie, czy chcesz czy nie. :)))

      Usuń
    19. Ja mam najczesciej wiadomosci z grup a idź pan w cholerę, rynce opadywują i du hast wohl im toaster geschlafen, i to jest gwarancja poprawy humoru przy przegladaniu Facebooku 😅 spróbuj, polecam 😁

      Usuń
    20. Nie lubie kabaretow, nie lubie takich dowcipow na sile, nie bede sie zmuszac do ich ogladania, bo skoro i tak nie mam humoru, to one mi go na pewno nie poprawia, a moga dodatkowo wqrwic. :)))

      Usuń
    21. A to już faktycznie insza inszosć. Nic na siłę. A co właściwie Cię bawi, wywołuje uśmiech na twarzy, cieszy?

      Usuń
    22. Moje futra. Zawsze. Dlatego czesto chodze z Toya tam, gdzie nie ma ludzi, na dlugie spacery.

      Usuń
    23. Szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie. Ty nauczyłabyś mnie pokonać lenia ruchowego, a ja zaszczepiłabym Cię optymizmem, nie pozwoliłabym Ci patrzeć tylko na zło. Jest wiele drobnych fajnych rzeczy, których Ty nie chcesz zauważyć. Ja bym tak nie umiała żyć, martwiąc się całym światem, wypalając się.

      Usuń
    24. No wlasnie, Ania, to kolejny powod do zmartwienia, ze jestes tak daleko.

      Usuń
  5. Nic mnie już nie dziwi- od dawna jestem skłonna do uznania, że Ziemia to miejsce wielkiego laboratorium, w którym doświadczalnie ktoś sprawdza podatność ludzi na zło. No i z tej podatności na zło ludzkość ma chyba same piątki. Pewnie gen atawizmu mamy zbyt dobrze rozbudowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze to moje subiektywne odczucie, ale mam wrazenie, ze ludzie sa coraz gorsi. Nawet ci, ktorzy chca uchodzic za "tych dobrych", jak np. lewactwo niemieckie (nie mylic z lewica), ktore gotowe jest zabic w imie milosci do uchodzcow.

      Usuń
    2. Nie znam osobiscie dawnych ludzi, ale z perspektywy historycznej, to co pozostawili w ksiazkach, sprzetach i pozostalosciach mentalnych, z tego wyczytuje, że ludzie zawsze potrafili byc potworami.

      Usuń
    3. Nie po to sie cywilizujemy, zeby w razie potrzeby porownywac sie z barbarzyncami w dawniejszych czasach. Powinnismy czerpac nauke z zaszlych bledow, a tymczasem...

      Usuń
    4. Genów nie wydlubiesz....

      Usuń
    5. Tez tak mysle, zwlaszcza ze niektorym blizej do zwierzat. A te trudniej sie cywilizuje.

      Usuń
  6. Anabell, musimy byc jakims eksperymentem, tez mi tak sie zdaje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na Ziemi żyje około 15 500 różnych gatunków mrówek i termitów, a ich przedstawicieli są biliony. Same mrówki ważą mniej więcej tyle co populacja ludzi, czyli około 300 milionów ton. Jesteśmy jak te mrówki, nasze życie, życie jednostki jest całkowicie podporządkowane interesom całej kolonii. Trza się z tym zmagać żyjąc po swojemu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zyje jak moge, chociaz ta swiatowa polityka ma na mije zycie coraz wiekszy negatywny wplyw.

      Usuń
  8. Eeee tam Ty wierzysz, ze sie tu za kogos wezma??
    Pantero, po pierwsze primo Epstein nie popelnil samobojstwa tylko samobojstwo zostalo na nim popelnione, co bylo do przewidzenia od momentu kiedy zostal aresztowany. Podobno Hillary wyslala esesmana z wiadomoscia "to ma wygladac na samobojstwo!!" Bill w niebieskiej sukience (slynnej sukience Moniki Lewinsky) tez jest pod ochrona podobnie jak ksiaze Andrew, o ktorego juz zadbala mamusia.
    Skarbie Jeffrey Epstein byl rzekomo pod obserwacja jako wiezien ze sklonnosciami do samobojstwa, tyle, ze na straznika wynajeto Stevie Wondersa i popsula sie kamera na czas tego wydarzenia. No tak slabo ta Ameryka zipie, ze nawet kamery w wiezieniach nie dzialajo jak czeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przeciez ja nigdzie nie napisalam, ze Epstein popelnil samobojstwo, ino ze zarazil sie samobojcza epidemia, ktora dotarla nawet do polskich wiezien. Kamery wiezienne psuja sie nagminnie, zwlaszcza te pilnujace zagrozonych samobojstwem wiezniow. Slyszalas, ze w PL wiezien majacy zeznawac przeciw Kuchcinskiemu (marszalek sejmu, druga osoba w panstwie), ktory bzykal nieletnia Ukrainke, powiesil sie lezac w lozku, a potem przykryl sie koldra. Nie ma nic bardziej naciagnietego, zwlaszcza, ze mial na ciele otarcia, ktore sugerowaly udzial osob trzecich. Prokuratura nie zgodzila sie na druga obdukcje, zastraszono rodzine, zeby pozwolila go pochowac. Tam tez zepsula sie kamera, akurat w decydujacej chwili.

      Usuń
  9. Hmm, czytam takie różne strony |dla konfrontacji faktów| i dochodzę do smutnego wniosku, że albo będzie wojna, która przywróci wartości albo czas się brać bo myślę, że łaska pańska, już swoje przeżyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polscy politycy doprowadzili juz do konfliktu ze wszystkimi, tak pewnie sie czuja pod patronetem USA, ktore i tak, jak dojdzie do czegos, wypnie sie na Polske, bo dobre stosunki z innymi sa bardziej w ich interesie. A Polska prowokuje, wszystkich i kazdego z osobna.
      Niemcy zas bezmyslnie sprowadzaja na obywateli obce zagrozenie. Chyba wszyscy jestesmy skazani na zaglade.

      Usuń
    2. "Chyba wszyscy jestesmy skazani na zaglade" - wygląda, że tak. Obcy tak chcom. Kosmity idom...

      Usuń
    3. Mamy tą przewagę, że u nas białasy :) cokolwiek to znaczy...

      Usuń
    4. Za to umrzesz na sorze, albo na raka bez lekarstw.

      Usuń
  10. Słyszałem o tym "napięciu" na linii USA-Dania, dość kuriozalna sytuacja, przez krótką chwilę myślałem nawet, że to jakiś fake news, ale cóż, Trump potrafi zaskoczyć... dziwny człowiek mówiąc delikatnie. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwny to lagodne okreslenie ;) Dla mnie jest on solidnie pop****ony. Stawia mury na granicy i zamyka dzieci nielegalnych imigrantow w obozach. On jest jakis normalny inaczej, kombinator i przewalacz.

      Usuń
  11. Tak bywa
    Sama czasem szukam tego bunkra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten swiat mnie coraz czesciej przerasta, chyba do niego nie doroslam.

      Usuń
    2. A może świat nie dorósł do Ciebie?
      "Wiem, że nic nie wiem." Ciągle aktualne.

      Usuń
    3. Wpojono mi w dziecinstwie dokladnosc, uczciwosc, punktualnosc i wszystkie te cechy, ktore dzisiaj sa synonimem frajerstwa i nieporadnosci zyciowej. Nie jestem w ogole przygotowana na dzisiejsze realia.

      Usuń
  12. Nie interesuję się polityką, nie czytam, nic nie oglądam o tym. Wiem tyle, ile wiedzieć muszę, bo i tak ludzie dookoła gadają. To mi w zupełności wystarczy i nie przejmuję się.

    OdpowiedzUsuń
  13. To nie jest, moim zdaniam, sposób na życie we współczesnym świecie. Trzeba mieć wiedzę, by wybierać czy decydować. To, co ludzie gadają to zbyt mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektorym milsza jest ta strusia polityka, wola nic nie wiedziec.
      Byl kiedys taki wiersz Niemöllera:


      Kiedy naziści przyszli po komunistów, milczałem,
      nie byłem komunistą.
      Kiedy zamknęli socjaldemokratów, milczałem,
      nie byłem socjaldemokratą.
      Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem,
      nie byłem związkowcem.
      Kiedy przyszli po Żydów, milczałem,
      nie byłem Żydem.
      Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować.

      Usuń
  14. Po prostu wiadomości podawane w wiadomej telewizji nijak mają się do rzeczywistości. Niby jest taki w Polsce rynek pracownika, a ja już drugi rok nic nie mogę znaleźć dla siebie jeśli chodzi o pracę.


    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadoma telewizja to bezwstydna tuba propagandowa wiadomej partii, wiec tego sie nie oglada. Pozostale telewizje tez pozostawiaja do zyczenia. Najlepiej kierowac sie wlasnym rozumem.

      Usuń
    2. Ale jak widać duży procent społeczeństwa wierzy w te przekazy. W sumie się nie dziwię, skoro media są nazywane czwartą władzą.

      Usuń
    3. Spoleczenstwa nieczytatego i niepisatego, za to sluchajacego niedzielnych kazan od piatej wladzy ;)

      Usuń
    4. Plus jakiś procent, który czyta tylko prawicowe dzienniki/tygodniki i ogląda podobne programy w TV. Głowa mała czasem jak się patrzy na to wszystko.

      Usuń
    5. Cale to towarzystwo wzajemnej adoracji powinno trafic przed Trybunal, a potem wisiec.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.