Banery, ordery i inne bajery

środa, 29 kwietnia 2020

Kfiatkowy letki poscik.

Ten najpiekniejszy w roku czas nie trwa wiecznie, a powiedzialabym nawet, ze bardzo krotko, za krotko. Stanowczo. Ledwie czlowiek oszalal z radosci, ze pierwsze zwiastuny wiosny, krokusy i forsycje zaczely pieknie kwitnac, a tu juz zdazyly dawno przekwitnac, byly tulipany, pozostaly po nich suche badyle. Drzewa owocowe otulily sie kwieciem, a juz ich platki pokryly jak snieg ziemie wokol pnia. Rzepak zatem postanowilam jeszcze raz zlapac, bo pewnie przy panujacej suszy szybko przeminie ta energetyzujaca zoltosc. Tym razem wybralismy sie w okolice Diemardener Warte. Ktos z naszej getynskiej grupy fotograficznej byl tam, zrobil zdjecia, a ja zachwycilam sie duzymi polaciami zoltosci, a ze dawno tam nie bylismy (ostatnio z Boguska), to pomyslalam sobie, ze czas.
Jednego nie wzielismy pod uwage, ze na tym wygwizdowie i gorkach do cna nas przewieje, w miescie bowiem nie czulo sie zupelnie wiatru, tam zas wial nieprzyjemnie i smagal lodowatymi podmuchami. My zas nie bylismy odpowiednio na taka okolicznosc ubrani.
Znow do znudzenia fotografowalam kwitnace drzewa owocowe, jedno z nich wygladalo na calkowicie wyschniete i puste w srodku, a jednak wypuscilo swieze galazki i eksplodowalo kwiatkami. Nisko stojace slonce oswietlalo szczegolnie pieknym cieplym swiatlem wszystko dokola. Zlota godzina...







Toyka nic sobie nie robila z wiatru, w koncu nie od parady ma piekne i grzejace futerko. Calkiem dobrze radzi sobie na tej 10-metrowej smyczy, nie ma krzywdy, moze pobiegac i poskakac po usypanych w polu pryzmach ziemi.

Coraz wiecej tych elektrowni wiatrowych

Zaduma...

Juz widac ja z daleka

- Zoba, mama, jaka jestem duuuza!

Pojedyncza samosiewka

A slonce coraz nizej...

My za to coraz blizej...

Niby zadna to gorka, alesmy sie zasapali wchodzac na nia szybkim krokiem, bo slubny piszczal, ze mu zimno. Mnie tam chronila warstewka tluszczyku, wiec specjalnie sie nie trzeslam.

Jest cel!

Drzewa kwitna jak oszalale, a pod wieczor intensywniej pachna

Wplywamy na zoltego przestwor oceanu...

Gdyby nie swisty wichury, panowalaby kojaca cisza


Toyke ledwie widac

Morze rzepaku ciagnie sie...

... prawie do samego Diemarden

Bez chmur zachod slonca jest nuuudny

Prawda?

I po ptokach
Galopowalim na dol tak szybko, na ile chore kolana pozwolily, a  w aucie nastawilismy ogrzewanie jak w zimie. Jak nam sie nagle blogo zrobilo...

Pozostancie w zdrowiu.








40 komentarzy:

  1. Prześliczne zdjęcia! Aż dech zapiera!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co Ty tak straszysz w srodku nocy? :)))

      Usuń
    2. Ze snem na starość różnie bywa...;(

      Usuń
    3. Przyzwyczaiłam się! ;(

      Usuń
    4. Czasem tez mi sie zdarza, ale bardzo rzadko. Na ogol wymecze sie spacerami, nalykam swiezego powietrza, to potem spie jak zabita.

      Usuń
  2. Rzeczywiscie, złota godzina. Piękne światło na Twoich zdjęciach. Tak, wszystko tak szybko sie zmienia, mija, za szybko.Zostają piękne zdjecia i wspomnienei tych rzadkich a drogocennych chwil spokoju, oddalenia od wariacji co rządzi swiatem.
    Pozdrawiam Cię Aniu z zielonego przysiółka!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz zaczela sie orgia bzow, azalii i rododendronow, kwitna juz piwonie, no szalenstwo piekna i zapachow. Mamy nawet przelotne deszcze, choc oczywiscie przydalby sie taki kilkudniowy mocny opad, ale i z tego czlowiek sie cieszy, bo ziemia dostanie nieco wilgoci.
      Sciskam Was mocno :*

      Usuń
  3. Ojej! jak pieknie!swiat jednak jest cudowny..czasem wydaje sie, ze nie ale jednak TAK! Pikene okolice, Toyka szczesciara. Stara jablon bardzo malownicza.
    Wczoraj bylam w ogrodzie botanicznym i bylo tak goraco, ze Twoja opowiesc o wietrzysku wzbudzila niejaka zazdrosc...wszystko jest wzgledne. Na drugi raz wez termos z goraca herbata, taka herbata w takich warunkach "sabe a gloria" ..takie fajne powiedzonko hiszpanskie... smakuje jak glorią .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Smakuje jak gloria" mialo byc

      Usuń
    2. A kto by tam termosy dzwigal! Co innego, gdybysmy mieli tam dluzej posiedziec, ale na te kilka minut. Zwlaszcza, ze na dole w miescie zadnego wiatru nie bylo, bo bysmy sie inaczej wyszykowali. Moj piszczek jakos nie przeziebil sie ufff... :)))

      Usuń
  4. Pięknie. Też uważam, że wiosna i wszystkiej kwiatowe uroki mijają zbyt szybko.
    Jeszcze wczoraj widziałam w przyblokowym ogródku spóźnione, piękne, pełne tulipany w niezwykłym ciemnofioletowym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało być: wszystkie jej

      Usuń
    2. Jeszcze jest pieknie, jeszcze kolorowo, wlasnie zaczynaja sie bzy, rododendrony i azalie, ktore tez uwielbiam, niesmialo rozkwitaja piwonie. Po tulipanach nie ma sladu.

      Usuń
  5. najlepiej na łeb robi mi wiosna. akurat u nas teraz aktualnie!!!
    ciepło, ale nie za gorąco, słońce i wszystko kwitnie. coś pięknego.
    a ja wywlekam wszystko w co mogę wsadzić warzywa i zioła )))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze kupie sobie ze dwa krzaczki pomidorow, na wiecej nie mam miejsca na balkonie, ale zawsze to troche radochy, ze ma sie "swoje" warzywka.
      U nas wlasnie pada i idzie do Was.

      Usuń
    2. oj zapraszamy zapraszamy deszcz.
      kup koktailowe i posadź w doniczkach, będziesz miała swoje przez całe lato, polecam. od zawsze koktailowe sadze w donicach.

      Usuń
    3. Koktajlowe tez mogo byc, ale ja chce duze, duze krzaki i duze pomidory. :)

      Usuń
  6. Deszczu tylko mało...
    A zdjęcia jak zwykle zajefajne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No malo, ale wlasnie leje jak z cebra i ma padac przelotnie do przyszlego tygodnia, wiec moze choc troche ziemia sie nawilzy.

      Usuń
  7. No cóż kwitnienie dlatego takie krótkie, bo to nie ono jest najważniejsze, tylko owocowanie. Natura albowiem nastawiona jest na rozmnażanie!
    Dla porównania, jak krótki jest akt miłosny w porównaniu do okresu ciąży ;)
    Nie powiedziałabym, że jakikolwiek zachód słońca jest nudny, jednakoż zdecydowanie chmury dodają mu atrakcyjności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale owocowanie nie jest tak malownicze jak wlasnie kwitnienie, no i bez kwitnienia nie byloby owocow. I rzeczywiscie nie ma nic piekniejszego od "chmurnego" zachodu slonca, mozna sobie wyobrazac, co te chmury przedstawiaja, no i paleta barw jest nieporownywalna.

      Usuń
  8. Kwiatkowość o złotej porze. Idylliczni. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, idyllicznie, to moja najukochansza pora roku i zawzse zaluje, ze trwa tak krotko.

      Usuń
  9. Zdjęcia przypomniały mi naszą wycieczkę, tylko, że wtedy były tam dojrzałe słoneczniki. Ja sobie przedłużyłam wiosnę, bo kupiłam po raz drugi hiacynty w doniczce i dwa zawiozłam do Mamci. Cieszyła się z tych kwiatków, bo od kilku lat zawsze jeździliśmy do dzieciaków. Mamcia oglądała kwitnące hiacynty, a ja szłam się gapić ulicę dalej na ogromne drzewo białej magnoli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na mysli te nie calkiem biala, a nieco zoltawa magnolie, ktora fotografowalam na naszym spacerze? W niedalekim sasiedztwie malego westie, z ktorym nasz Ziutek sie wital?

      Usuń
    2. Nie, nie te. Koło Piotrkowa, na jednej posesji jest ogromne drzewo magnolii, a obok niego wtedy było z pięć innych małych. Gospodarz nie pozwala robić tam zdjęć, a mnie nazywał maniaczką oglądania. Tamta, o której wspomniełaś, jest prawie wspomnieniem, bo w zeszłym roku drzewko obrosło dziką winoroślą i jak teraz czyścili z winorośli, to sporo kwiatów, a raczej pączków zerwali...

      Usuń
    3. Jakis glupek ten gospodarz, niech sobie wsadzi wiadomo-gdzie te swoja magnolie, niech mu zmarznie i zgnije. o!

      Usuń
    4. Nie, nie, one są przepiękne. Drzewo jest bielutkie. Ja nie muszę robić zdjęć. Mogę popatrzeć.

      Usuń
    5. Ubyloby mu, gdybys zrobila zdjecie? Zreszta patrzec tez nie pozwala. Gupek!

      Usuń
  10. Do tej wieży można wejść? Czy tylko z zewnątrz się ogląda.

    Na razie jakoś nie ma u nas chęci do przyjęcia jakiegoś zwierzaka. Może kiedyś, kto to wie w sumie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ładnie, mało kwieciaxwiduję, u nas później wszystko kwitnie, dodatkowo sucho, to i kwiecie polne tez widać, że umeczone i spragnione wody.Dzis troche popadało, dobre i to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla kwiatkow kazda kropla wilgoci jest na wage zlota. U nas solidnie popadalo i ma tak padac do przyszlego tygodnia.

      Usuń
  12. U mnie jak u Dory, wszystko opóźnione.
    Piękną wiosnę nam pokazałaś, u mnie bzy w pączkach, forsycje zostały tak przycięte, że mają pojedyncze kwiateczki. Bardzo brzydko w tym roku u mnie na osiedlu. Wieczorenm zaczęło trochę padać, jest nadzieja, że wszystko ruszy do życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anusia, u nas trwa symfonia bzow, azalii i rododendronow, jest tak bajecznie, ze trudno to sobie wyobrazic. Dodatkowo niebiosa sie zlitowaly i przyslaly troche deszczu, prognozy mowia, ze do przyszlego tygodnia ma padac, wiec bedzie jeszcze piekniej.
      A forsycje trzeba przycinac, moja podbalkonowa jest cieta co roku, inaczej swiata bym nie widziala.

      Usuń
    2. Anusia, ale oni je tak poprzycinali, że zostały kupki nieszczęścia. W przyszłym roku dopiero będzie ładnie.

      Usuń
    3. Bedzie dobrze, jeszcze zakwitnie pieknie.

      Usuń
  13. Ale tam u ciebie ładnie :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, okolice mam przepieknej urody i w sam raz na szlajanie sie z psem.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.