Znaczenie imienia Anna
Anna to kobieta zaangażowana w sprawy rodzinne bardziej niż towarzyskie czy zawodowe. Lubi wygodne i spokojne życie, dlatego na męża poszukuje mężczyzny z zasobnym portfelem lub perspektywami. Oprócz tego musi go cechować stoicka cierpliwość. Anna jest wrażliwa, energiczna i pomysłowa, przy tym ma chłonny i błyskotliwy umysł. Niestety uważa, iż posiada monopol na rację – potrafi do tego rozkazywać i wymuszać posłuszeństwo. Dobrze radzi sobie w życiu zawodowym i kształci się na wybitną specjalistkę, która zdobywa pieniądze i sławę. Pogoda ducha i wewnętrzne ciepło sprawiają, iż każdy chętnie przebywa w jej towarzystwie. Nikogo też nie urazi, jest bowiem delikatna i taktowna.
Pochodzenie imienia Anna
Anna to imię żeńskie pochodzące z języka hebrajskiego od słowa channah (wdzięk, łaska). Imię Anna oznacza kobietę miłą, łagodną i przyjemną.
Rodzina i miłość
Anna lubi wygodny tryb życia, przestronne i ładne mieszkania, ciekawe i nowoczesne wnętrza – przede wszystkim więc lubi mężczyzn z zasobnym portfelem. Ponieważ jest osobą rozsądną i myślącą o konsekwencjach swojego postępowania, często wybiera partnerów, jeśli nie bogatych, to z perspektywami. Chętnie zamieszka w cichej i spokojnej miejscowości, gdzie będzie mogła otoczyć się naturą i odpocząć. Jest idealnym materiałem na matkę i żonę, potrzebuje jednak męża ze stoicką cierpliwością. Jej rodzinie nie powinno niczego brakować dzięki oddaniu i wrodzonej gospodarności Anny. Nie jest jednak sknerą – kocha robić prezenty bliskim i sprawia jej to niewysłowioną przyjemność.
Życie towarzyskie
Pogoda ducha i wewnętrzne ciepło sprawiają, że Anna jest idealnym rozmówcą. Każdy lubi przebywać w jej towarzystwie. Nikogo nie urazi, jest delikatna i taktowna. Zawsze stara się pomóc, gdy widzi taką potrzebę. Nie odwróci się od drugiego człowieka i nie przejdzie obok niego obojętnie. Anna bardzo nie lubi być sama, dlatego jest otwarta na ludzi i posiada liczne grono przyjaciół. Jak mało kto rozumie, że każdy posiada zarówno zalety jak i wady, dlatego szybko wybacza tym, którzy wyrządzili jej krzywdę.
Praca i kariera zawodowa
Umysł jasnowidza i monopol na rację a do tego uwielbia błyszczeć i olśniewać otoczenie. Anna jest po prostu energiczną, pomysłową i bardzo ruchliwą kobietą, przy tym ma chłonny i błyskotliwy umysł. Często nie przejmuje się porażkami – bardzo możliwe, że była na nie przygotowana. Anna jak nikt potrafi w jasny sposób wyrazić swoje zdanie i wyłożyć swoje racje, ale nikogo nie zmusza do zaakceptowania ich. Nie znaczy to, że nie umie rozkazywać i wymuszać posłuszeństwa.
Predyspozycje zawodowe
Anna powinna wykonywać pracę zgodną z jej zamiłowaniami: sztuka, film, muzyka, rękodzieło artystyczne. Sprawdza się też w zawodzie nauczyciela lub pedagoga.
Imieniny Anny
Anna imieniny obchodzi 9 stycznia, 1 lutego, 3, 26 marca, 8, 16 kwietnia, 7, 9, 17, 26, 27 czerwca, 6, 13, 15, 20, 23, 26 lipca, 26 sierpnia, 21 września, 1, 3, 4, 5, 13, 15, 26 października, 20, 21, 28 listopada.
Najbardziej popularną datą obchodzenia imienin Anny jest 26 lipca.
Patroni Anny
Św. Anna – matka Najświętszej Marii Panny. W Polsce miejscem jej kultu jest Góra św. Anny koło Opola. Patronka piekarzy, żeglarzy, matek i małżeństw.
Odmiany i zdrobnienia imienia Anna
Andzia, Andziunia, Aneczka, Anelka, Ania, Aniula, Aniulka, Aniusia, Anka, Anuchna, Anula, Anulka, Anusia, Anusieńka, Haneczka, Hania, Haniusia, Hanusia
Formy obcojęzyczne
Ana, Anna (ogólnie przyjęta forma), Ann, Anna, Anne, Hannah, Nancy (ang.), Anna, Anne (niem.)
Nazwiska pochodzące od imienia Anna
Ankiewicz, Ankosz, Ankowski, Annaszek, Annusz, Annowski, Anusz, Anuszkiewicz, Anuszkowic, Anuszowicz
Znani imiennicy
Anna Hanka Bielicka – aktorka
Anna Dymna – aktorka
Anna German – piosenkarka
Anna Jagiellonka – królowa Polski
Anna Jantar – piosenkarka
Anna Maria Jopek – piosenkarka
Anna Seniuk – aktorka
Przysłowia i powiedzonka
Od świętej Anki zimne noce i poranki.
Szczęśliwy kto na świętą Annę upatrzy sobie pannę.
Na świętą Annę mrowiska, szukaj w zimie ogniska.
Andzia płakała, ale przystała.
Szczęśliwy kolor, liczba i kamień
Niebieski, 3, kamień księżycowy
Z Ksiegi Imion
A na koniec jako ciekawostke dodam, ze Niemcy wypowiadaja moje imie jako ANA MARIJA. W jezyku niemieckim bowiem nie wypowiada sie podwojnych liter. Tak wiec pizza to PICA, Otto to OTO itd. Natomiast Anne, Anja i Anke to zupelnie osobne imiona, a nie zdrobnienia.
Wypisz- wymaluj TY !!! Już wiesz , że taka Twoja karma :))) Pozdrawiam !:)))
OdpowiedzUsuńCus mi tego milionera z grubym portfelem brak w zyciu. :)))
UsuńAle może z perspektywą jest? ;)
UsuńTaaa, chyba z perspektywa na podwyzke emerytury o 2,73€
UsuńZawsze to coś ;) Na chleb styknie? :))
UsuńNa caly bochenek takiego lepszego nie.
UsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Wszystko sie zgadza. :)))
UsuńZaczynam żałować, żem nie Anna. Pewnie dlatego jestem mało bogata:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, pewnie ta Maryja przeszkodzila mi w bezwstydnym bogactwie. :)))
UsuńANA MARIJA - bardzo dziękuję, że tak pięknie opisałaś nas, znaczenie naszego imienia. Czytając, pomyślałam sobie, fajnie mieć za kumpelę Ankę. Są otwarte, ciepłe itd - z wszystkim się zgadzam w 98 %. Te 2 % w moim przypadku się nie sprawdziło... Na męża poszukuje mężczyzny z zasobnym portfelem i stoicką cierpliwością. Ja sobie męża nie szukałam, sam się przyplątał jak mieliśmy po 15 lat i tak się mnie trzyma do dziś. Stoicką cierpliwość musi mieć chyba podwojoną, że tyle lat ze mną wytrzymuje, a zasobnego portfela brak.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię swoje imię, a nawet obydwa, które mam w dowodzie. Moja babcia ze strony mamy miała też na imię Anna i chyba czuwała nad moim urodzeniem, ponieważ urodziłam się akurat 26 lipca.
Dziękuję Ci bardzo w imieniu wszystkich Anek, Anuś.....
Anna Maria - wiesz która?
Kiedy bylam mloda, bardzo mloda, moje imie wydawalo mi sie takie pospolite i mialam pretensje do rodzicow, ze nie dali mi bardziej finezyjnie na imie, ale z czasem zaczelo mi sie moje podobac. Wlasciwie dopiero w Niemczech zaczelam uzywac obydwu imion.
UsuńMilionera tez nie znalazlam, czego niezmiernie zaluje, bo nie musialabym sie martwic, za co leczyc Kire. ;)
Jakie to niesamowite, bo czytajac Twoje posty, komentarze i Twoje odpowiedzi, wyglada na to ze znam Cie, wlasnie tak jak wyzej przeczytalam, bo np. kiedy ostatnio 'siedzialas w dolku' wcale nie bylas sama, nie tylko ze okazalo sie ze wszyscy sa z Toba, a masz ich tak duzo wlasnie przyjaciol, no i nie lubisz byc sama, nawet wtedy w tym dolku odpisywalas, i bylo nawet artystycznie kiedy pisalyscie wierszykiem. Teresa
OdpowiedzUsuńWiesz, Teresa, dobrze miec swiadomosc, ze ma sie wokol ludzi, ktorym zalezy i ktorzy, chocby wirtualnie, wyciagaja czlowieka z dolka. Do tego stopnia, ze w koncu mi sie rymowac zachcialo.
UsuńNo i sprawdza sie moje jasnowidzenie, co najmniej w kwestii uchodzcow, choc w tym konkretnym przypadku wolalabym sie pomylic. ;)))
Mam siostrę Annę i wszystko mi się zgadza. A samo imię jest bardzo ładne, miłe dla ucha. Swojego imienia nie cierpię, ale trudno. Trzeba zaakceptować, co los dał:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie siedzisz w dołku. Nie warto tam siedzieć.
Zaczelam ostatnio zrec witaminke D-czy, bo przeczytalam, ze pomaga przy braku slonca. No i pomogla.
UsuńNo przeciez imie Kalipso jest ladne, co kcesz! :))))
Pomaga!!! Ja mam konska dawkę tej witaminy w moim zestawie,ona jest takze takim kierującym,gdzie należy dostarczyć wapń razem z witamin K (ileś tam)zapobiega nieprawidlowemu odkladaniu sie wapnia,wiesz ze mnie dużo mniej ostrogą boli,ze tez żaden konował nie wspomniał o tej witaminie...Sama się doinformowałam,szkoda ze tak pozno
UsuńSama sie zastanawiam, jak moglam zyc bez tej witaminy? :))) Ona to wywlokla mnie z dolka za uszy.
UsuńJa drugi sezon dołuję z rzadka, choć wcześniej bywało często, na długo i boleśnie. Ale też drugi sezon od września do kwietnia - maja biorę D3 + K. Naprawdę pomaga. No i magnez w dużej dawce i juz bardzo rzadko mam kurcze palców u nóg, a już bywało, że w nocy mnie łapały skurcze takie, że wyłam.
UsuńLapia mnie skurcze lydek, moze tez powinnam ten magnez lykac?
UsuńUwazaj z tym 'magnesem' coby Cie cos za lydki, nie dajbuk za posladki nie zlapalo.
UsuńTo, co lapie za tylek, nazywa sie uchodzca i z magnezem nie ma nic wspolnego. :)))
UsuńZ bromem tez nie. :(
UsuńPowinni im dodawac do jedzenia.
UsuńDodaja do schabowego... eh!
UsuńNo zwlaszcza. I do chleba ze smalcem. ;)
UsuńNo, a magnes do cygaretow!
UsuńMagnezja moze. Fajnie wybucha. :)))
UsuńTaki wybuch w cybuchu. Podobne to wszystko do siebie choc do jednego wora nie mozna.
UsuńWybuch w cybuch i zompkuf niet. :))
UsuńPrzepis na Annę jak ulał :) Pasuje!
OdpowiedzUsuńTo gdzie ten zasobny maz, sie pytam? :)))
UsuńA może On ma zasoby? Tylko Ty jeszcze ich nie odkryłaś ;D ;D ;D
UsuńNo wez, Jaska! Przez 35 lat bym nie odkryla???
UsuńMoże ma coś w pończosze o której nie wiesz ;P
UsuńJaska, on nie nosi ponczoch, to raczej facet, o ile czegos nie przeoczylam. :)))
UsuńHehe..żartuję przecie.U nas używa się jeszcze takiego określenia,że ktoś przechowuje pieniądze w pończosze.
UsuńA tak apropo na Anny (chodzi mi o imieniny) żeniłam się ;)))
Łoj! wyszłam na męża ;D
A tak szczerze. Czy naprawdę imię wybrane przez rodzicieli wytyczy nam sposób na życie?
UsuńJeju!!!!!
Chyba sprawdzę Janinę!!!!
Bo ja wiem? Moze i cos w tym jest, jak i w dacie urodzenia, ale ja bym za bardzo w takie gusla nie wierzyla.
Usuń(chyba sprawdze zawartosc szafy meza, czy nie ma jakichs koronkowych podwiazek)
Banalne i do urzygu popularne:)))
OdpowiedzUsuńAnia
Wiesz co anonimowa Aniu? jeżeli nie podoba Ci się to co Pantera napisała, to może zmień imię. Jesteś tu od niedawna i podpisujesz się tak jak ja robię to od roku. Czasem Pantera nie może się połapać która to z nas. Jeżeli coś mi się nie podoba, to po prostu nie komentuję. Musiałam to napisać.
UsuńAnia
No masz! Sie dwie Anki spotkaly u trzeciej, to musialo zaiskrzyc. Tyle energii atomowej oraz seksapilu w jednym miejscu.
UsuńPAX! Basta! (paczcie, jaka ze mnie polidiotka!)
Ania chyba miala na mysli banalnosc naszego imienia, a nie tego, co powyzej. Przynajmniej mam taka nadzieje. :)))
Ania Bezowa, ja tam zawsze rozrozniam, bo sercem patrze, jak Maly Ksiaze. :)))
Anusia znam wiele Anek i wszystkie są pyskate, wygadane i uparte - a TY? bo ja tak. Drugiego imienia używam tylko urzędowo, bo dwa imiona i dwa nazwiska to już przesada, w żadnej rubryce by się nie zmieściło.
OdpowiedzUsuńAnia od Bezy
Jestem pyskata, kiedy trzeba. Uparta tez, dlatego moj slubny ma swieta cierpliwosc. ;)
UsuńA drugiego imienia zaczelam uzywac dopiero w Niemczech, kiedy pozbylam sie podwojnego nazwiska uzywanego w Polsce. :)))
Anuś i ja patrzę sercem, ale mnie poniosło. Ja wolę dwa nazwiska, niż dwa imiona. Przepraszam za te iskry.
UsuńBezowa Ania
Taaa, dwa nazwiska, z ktorych jednego te niemieckie nieuki za nic nie umialy wymowic. W koncu wiec pozbylam sie panienskiego. :))
UsuńNajlepiej byłoby mi posługiwać się tylko imieniem. Nazwisko panieńskie jest kojarzone /wiadomo z kim/, a mężowskie jest brzydkie i stale mylone - za to są dwa.
UsuńBezowa Anna Maria
Ja tam jestem zadowolona i z imion, i z nazwisk.
UsuńO tak,tak wszystko pasuje do Cebie Anno Mario Panterko:-)
OdpowiedzUsuńTo b.sympatyczne imię,znam sporo Ań i wszystkie są naprawdę super.Moja ex szefowa,tez tak miała na imię,bardzo ją lubiłam za klasę,ludzkie podejscie do każdego.
Znam jeszcze jedną Annę Marię,też uparciuch o zlotym sercu.
:)
Tylko Ty mi powiedz, gdzie po drodze zgubilam tego bogatego meza? :)))
UsuńPani,tego to ja nie wiem,ale pamiętaj ze pieniadze szczęścia nie dają,są tylko środkiem do celu,a poza tym mając do wybory chlopa bogatego,gdzie miałbyś wszystko,ale nie czułabyś miłości...a chlopa średniozamożnego,który Cie kocha,wspiera i jest Twoim najlepszym przyjacielem,to chyba wybór jest prosty:-)
UsuńPieniądze bez miłości są NICZYM
Dodam jeszcze...ze znam osobę,ktora ma bogatego męża,a jednocześnie czue sie często jak żebrak...jeszcze toleruje powiedzmy delikatnie chamskie zagrywki drugiej strony,nawet BMW nie pmoze...
UsuńAle co najmniej nie musialabym sie zamartwiac, z czego leczyc Kire. No i zrobilabym tournee po Polsce i odwiedzila kazda z Was. :)))
UsuńAch, Ty:-))))
UsuńPatrząc pod tym kątem,to bogactwo by Ci się przydało:-)
No nie mowilam? :))
Usuńa zub w końcu dal za wygraną?Przestał boleć?Tylko mi nie pisz,ze nadal masz dietę ibusiową...:-(
UsuńW srode przestal mnie bolec, wiec odstawilam srodki przeciwbolowe, ale zaraz potem przypomnialo mi sie, ze mam okiec, kolano i barek, bo przy bolu zeba zapomnialam o nich dzieki IBU. Tak zle i tak niedobrze. :)
UsuńDobrze ze ząb w końcu skapitulował,teraz to juz będzie z górki:-)
UsuńNo ale znowu ibusia na resztę zażywać...:-(((
To ja się tak nie bawię....:-(
Masz byc zdrowa Panterko,a nie tak....:(
Nie zazywam, bo bol jest do wytrzymania. Ibusia zazywam tylko, kiedy nie wytrzymuje.
UsuńKiedyś nie lubiłam tego imienia, bo zabiła je popularność. A potem odkryłam je na nowo gdy pojawiła się w moim życiu Anna, której nie zapomnę do końca życia. Anna, która mi była przyjaciółką, pociechą i lekiem na całe zło w każdym momencie przez osiem lat. Tylko osiem, choć chciałam, żeby żyła wiecznie.
OdpowiedzUsuńA czy wiesz, ze w Polsce to najpopularniejsze imie? I to od dziesiecioleci albo nawet od stuleci. Dlatego tez go kiedys nie lubilam, ale mi przeszlo i teraz uwazam, ze jest jednym z piekniejszych. :))
UsuńWłaśnie to napisałam w pierwszym zdaniu.
UsuńEch, 13 lat już Jej nie ma... Trudno w to uwierzyć.
A o innych imionach też będzie?
Bedzie Bulka, Miecka i Kira. Swoje mozesz sobie odnalezc pod zalaczonym na koncu postu linkiem. ;)
UsuńKurwa mać... Zbladłam!!! Znalazłam, przeczytałam i zbladłam, a potem zzieleniałam! Ponieważ nie wierze w takie bzdety & pierdoły, tymczasem tu co zdanie, to BINGO! Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę!
UsuńWidzisz? Qrna, czary jakies. :))
UsuńCzary jak cholera jasna!
UsuńTrza sie pilnowac, bo czlowiek gotow uwierzyc w te rozne kabaly i horoskopy. :)))
UsuńAniu, Jesteś cudowna, bezpośrednia, prawdziwa. A imię? Piękne i proste. Moje imię, z trudnością polubiłam ale dziecku tak bym nie dała.
OdpowiedzUsuńI muszę tu dodać, ze nie cierpię fałszu i jak tchórz wypowiadania się anonimowo, bez podpisu. Jakaś tu u Ciebie komentuje, nie nazwę jej po imieniu, tego .. ..
Aniu ostatnio niewiele pisze ale czytam, zaglądam i pozdrawiam: )
Iza, hejt ma to do siebie, ze wstydzi sie podpisac. A wystarczyloby pierwsze z brzegu falszywe imie albo nick. Ale moze ja tez wstydzilabym sie sygnowac takie wypierdy, nie wiem. :)))
UsuńFaktycznie, może się wstydzi tego co pisze. To plus dla niej
UsuńJa wiem, czy plus? Anonimy zawsze beda budzic we mnie obrzydzenie, a szczegolnie pisowsko-przykoscielne. ;))
Usuńten plusik to tylko po to, że moze dotrze coś do mózgownicy i zrozumie. Ale anonim, czyli brak odwagi to obrzydliwość. Przeciez podyskutowac zawsze mozna i nie trz aie ukrywac.
UsuńNie dotrze! Ten gatunek jest bardzo odporny na wiedze. :)))
Usuńjest w Ani taki kłębuszek wełniany przyjemny do miętolenia...miałam kiedys najlepszą przyjaciółkę Anię
OdpowiedzUsuńJak Ci bedzie zle, to sluze swoim klebuszkiem. :))
UsuńJedyna Anna w mojej rodzinie to byla babcia. Jej sie jakos w zyciu nie poszczescilo, ani z mezem ani z praca. No ale nie kazdy moze miec wszystko, co nie?
OdpowiedzUsuńMnie sie to imie bardzo podoba, i tyle odmian ma i mozna je tak ladnie odmieniac. Nie to co moje. Swojego nigdy nie lubila, ale moda taka byla.
A jak w ogole Szkoci Twoje imie i nazwisko wymawiaja? IUONA? A dalej?
UsuńJa przez te emigracje musialam zmienic nazwisko, a raczej pozbyc sie podwojnego, bo nie mialam juz sil poprawiac. :))
Super z Ciebie dziewczyna. Naprawdę chce się przy Ankach być.
OdpowiedzUsuńP.S. Poszłam za linkiem do księgi imion, by siebie obejrzeć. Bardzo nie lubię swego imienia i bywa, że ktoś do mnie zwraca się pełnym imieniem, a ja potrzebuję chwili, by dotarło, że do mnie mówi. Jako dziecko ponoć w ogóle nie reagowałam na swoje imię. Pewnie dlatego z księgi imion sprawdza się jakieś 10. może 15%
Zante, a jak Ty masz w ogole na imie?. Chyba nie Brunhilda? :)))
UsuńTo niesprawiedliwe, że nie można samemu wybrać sobie imienia:((
UsuńI to nieprawda, że nie ma imion brzydkich. Są, jak najbardziej. Choćby i na zasadzie kontrastu z innymi, ładniejszymi.
Żartujemy z dziecięciem, że teraz przyszła moda na te brzydkie. Szczególnie wśród osób pozujących na "inteligentów". Coś jest na rzeczy:).
Za moich czasow Jozef, Franciszek i Antoni to byl obciach, a teraz? Albo nastepne przegiecie w strone amerykanska, jakies Dzesiki, Brajany czy inne takie.
UsuńGdybym teraz wybierala sobie imie, byloby to Anna, natomiast dzieciom wybralabym na pewno inne imiona.
;-)))) Aniu, jeśli myślisz, że się bardzo pomyliłaś z tą Brunhildą to sie mylisz ;-))) Mam na imię Bernadeta ;-)))))
UsuńZante, wyrazy wspolczucia!
UsuńAnonimowy - dzięki. Się mi należy to współczucie ;-))))
UsuńKupilech lornetke, by podgladac Bernadetke.
UsuńJa wiem czy takie straszne? Oesu! Mamusia miala fantazje. ;)
I Ty, Brutusie!! Gotuje mi się w trzewiach jak słyszę tę piosenkę, a znajomi mają ubaw po pachy, że się wściekam.
UsuńFantazję, mówisz ... hm ... Chyba mnie nie lubiła od początku ;-)
Ja mialam przez chwile pomysl dac mojej najstarszej Tekla, bo tak miala moja ukochana prababcia. Ale maz mnie odwiodl od tego zamiaru i dobrze zrobil. :)) A przeciez nie powiedzialabym, ze nie lubilam swojej pierworodnej.
UsuńW mojej rodzinie nie było żadnej Bernadety. Nie było także wówczas serialu, którego bohaterka miała tak na imię ;-))) Ponoć usłyszała to imię na położniczym. Wiec można przyjąć, że miała fantazję... ułańską ;-)))
UsuńAlbo byla mocno pobozna, bo zdaje sie, jest taka swieta.
UsuńA to imie sie w ogole zdrabia? Jak wolali na Ciebie w szkole?
Beta, Deta czyli raczej skróty i przerabianki. Najbliżsi, przyjaciele tak jak mam na FB - Bada. A to stworzył mój młodszy brat. Miał ze dwa lata wówczas. Później tak też zwracali się do mnie rodzice. Pełne brzmienie zostało dla urzędników i reklam ze sklepów internetowych;-)) Ale te ostatnie, jak łatwo się domyślić, natychmiast wypadają z kręgu moich ulubionych ;-))
UsuńAMP - że moja mama tak pobożna? ;-)))))))) Oj nie! ;-))))
UsuńZnaczy jednak ulanska fantazja. :)
UsuńAle mnie natchnęłaś i poszłam do wikipedii, by przeczytać kim była moja patronka. Rzeczywiście święta ;-)
UsuńNo pacz, taka ze mnie antychrystka, a swietych zna. :))
UsuńOkazuje się, że moja imienniczka była wizjonerką i właśnie wypełnia się jej piąta przepowiednia ;-)))
Usuńhttps://forumdlazycia.wordpress.com/2013/02/11/zapomniana-przepowiednia-sw-bernadetty-soubitous/
Nawiasem mówiąc rzeczywiście miewałam prorocze sny i T., mąż znaczy czasem mówi do mnie czarownico. Więc coś w tym jest ;-)))))
Moja babcia cioteczna (pobozna) opowiadala taka bajeczke o dziewczynce Bernadetce co to swieta zostala... Stad moje wspolczucie.
UsuńNo juz widze tych wszystkich muzulmanow, ktorzy sie nawracajo. Buhahaha!
UsuńJa tam w tych swietych nie wierze, skoro obronca pedofili i sojusznik dyktatorow i zbrodniarzy tez swietym zostal.
UsuńJa też nie wierzę, ale przynajmniej miło, że św. Bernadeta nie została świętą na przykład po tym jak wymordowała pół wsi, a potem grzecznie przeprosiła ;-)))
UsuńAnonimowy(-a) nie wydaje mi się, co bym miała świętą zostać ;-))))))
UsuńAle za to pieprzyla jak potluczona, ze ludzie oleja nauke i wszyscy naraz uwierza w kreatywizm.
UsuńZante, Ty juz jestes na pograniczu swietosci.
UsuńCo najmniej z powodu, ze wytrzymalas w tym kraju i nadal ciagniesz. :)))
I mimo wszystko 'dobre' imie zachowujesz.
UsuńCharakter wazny, nie imie! :)
UsuńPrzecież ja tu wytrzymuję z tchórzostwa przed emigracją ;-))))
UsuńTrza bylo jakby wczesniej pomyslec, bo teraz nie tylko jest trudniej, ale w miejscach docelowych zrobilo sie zbyt niebezpiecznie i ciasno.
UsuńAnna....znaczy się, że wymusza posłuch i lubi rządzić? charakterna z Ciebie babka. kiedy trzeba to przytuli, a kiedy trzeba to tupnie nogą :)
OdpowiedzUsuńJak trzeba, to wymuszam, ale najpierw staram sie po dobroci. :)))
UsuńAnna w zdrobnieniu Andzia mnie sie podoba. Po Andzi jest Hanusia, tak troche ze slaskiego. Moja znajoma dala na imie Anna swojej pierworodnej i jeszcze w beciku zdrobnila ja na Aniolek ale wyrasta z niej powoli Haniolek (z rozkami).
OdpowiedzUsuńFajnie masz, tyle dni imieninowych w roku. :))) Ja to musze sobie imie zmieniac chcac obchodzic imieniny choc raz w roku.
D witaminka pomocna zima.
Powiem Ci, ze ten nawal imienin mnie sama zaskoczyl, bo wiedzialam, ze Anny jest tylko raz w roku i z tego tez powodu zawsze swietowalam urodziny, bo w imieniny byly wakacje i urlopy, wiec bylabym poszkodowana. :)))
UsuńJa mam siostrę Anię choć mówimy na nią Hania.Imieniny ma właśnie w lipcu.Anki to super babki.
OdpowiedzUsuńNa mnie cala rodzina wolala w dziecinstwie Hania i do dzisiaj ludzie z tamtych czasow inaczej mnie nie nazwa. :)
UsuńHania!? Nie wyobrażam jakoś sobie.
UsuńA znasz taki dowcip o zmianie imienia?
UsuńNo. 'Jasiu' (z Obcego kraju) z mama wyjechal na 'saksy' i zaczal uczeszczac do szkoly. Tam zapytany o imie - odpowiedzial jakie to nosi. Zaproponowano mu zmiane imienia w ramach integracji. 'Jasiowi' nowe imie sie bardzo spodobalo o czym opowiedzial w domu. Tatus wyrazil sie najpierw werbalnie a potem zaraz od slow doszlo do czynow. I tak 'Jasiu' przyszedl na nastepny dzien do szkoly z ladnie zabarwionym oczkiem. Na pytanie co mu sie przydarzylo stwierdzil, ze tylko dwie godziny byl 'Peterem' a cudzoziemcy podbili mu oko.
Hania to tez ladnie.
Errata, a jednak!
UsuńMary, znam inny dowcip. Iwan i Wiera pojechalo do Ameryki, a kiedy wrocili, znajomi pytaja z ciekawoscia:
- Iwan, jak tam bylo?
- Nie Iwan, tylko Dzon. A jak bylo? Po sniadaniu na werande, po obiedzie, na werande, po kolacji na werande.
- Ooo, to fajnie miales! No, a ty, Wiera?
- Nie Wiera, tylko Weranda.
Ba, Weranda przynajmniej mu oka nie podbila. :D Czyli warto do Ameryki.
UsuńAle tylko na poludniu, bo polnoc zimna jak Finlandia za kolem podbiegunowym. ;)
Usuń:D I weranda zimna... :D prawie caly rok a latem to nie wiadomo czy to dzien czy noc, czy rano czy wieczor, czy poludnie czy polnoc. :))))
UsuńA zima to juz w ogole dnia nie ma i trzeba chlac D-czy na kilogramy. Nie dla mnie... :)))
UsuńChlac? Mozna w pigulkach i scisle przestrzegac dawke dzienna.
UsuńI popijac Finnlandia na rozgrzanie. :)))
UsuńNo jak, jak zamarznieta: chyba polizac. Piwo lepsze, szczegolnie grzane. Ale ja pijam glögi bez %. A na rozgrzanie to najlepsze skarpety welniane.
UsuńNo dzie zamarznieta? Dobra Finnlandia nigdy nie zamarza!
UsuńZamarza. Teraz jest juz minus 5. Moze ta przez dwa en nie zamarza. :D
UsuńMy wutkie trzymali w zamrazarce i nie zamarzla.
UsuńToc wiemy, co 'alkochol' nie 'zamarzuje'. :)))
UsuńNooo, a Finnlandia to przedni trunek, wiec tym bardziej nie zamarznie. ;)
UsuńNie znam, nie zakanszam. :D
UsuńJa znam ze slyszenia. ;)
UsuńTo może teraz każdy napisze o imieniu własnym:)).
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą, jak poczytać te "publikacje", to nie ma imienia, które dopuszczałoby, że jego właściciel jest nędznym, gnuśnym i skarlałym człowieczkiem. Same dzielne, sprawne, zdolne, inteligentne osobniki:).
Noszsz... nie odbieraj mi zludzen! :)))
UsuńTrochę tak, jak ze znakami zodiaku. Same gieroje:)
UsuńNo wez, Errata! Przeciez wiesz, ze ja jestem chodzacym idealem i te wszystkie piekne cechy zgadzaja sie co do joty. Co najmniej w moim przypadku. :)))
UsuńErrata, no właśnie!!
UsuńNo jak nie, jak tak!
UsuńErrato - oj, nie masz racji. Tak siedzę w tej "księdze" i czytam o imionach najbliższych i znajomych i przy niektórych aż się nieprzyjemnie robi.
UsuńCzyli ze co? Nie wszyscy sa tacy swieci jak ja? :)))))
UsuńAMP - dokładnie to chciałam powiedzieć ;-)
UsuńNo ba! A w Polsce do koryt dobrali sie ci najgorsi. Nawet nie chce mi sie sprawdzac imienia Jaroslawpolskezbaw.
UsuńKurczę, moja psiapsióła to Ania, i to się wszystko zgadza! Jest pyskata, lubi wygodę, ma anielskiej cierpliwości męża i jest doskonałą pania domu i matką. Nie tylko dla swojego dziecka, koło niej zawsze pełno dzieciów w różnym wieku. Dziwię się, jak t ogarnia i nie ocipieje. Mnie się Anna podoba, ładne imię. Szlachetne. Moje jest do kitu, ale drugie mam Maria. W połączeniu z nazwiskiem, he, he...bywało smiesznie.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji to imie jest takie miedzynarodowe, praktycznie w kazdym jezyku brzmi tak samo. Nie musialam zmieniac na niemiecka wersje, jak np. Przemyslaw czy Malgorzata. :)
UsuńA jak po niemiecku jest Przemysław i Małgorzata?
UsuńHans i Greta. :D
UsuńJas i Malgosie to Hänsel und Gretel. :)
UsuńPrzemyslawa nie ma w niemieckim, a Gosia to Margarete.
I 'und' tylko inne :)
UsuńPrzemyslaw to chyba taki polski 'idiom' - nieprzetlumaczalny.
To od tej wody kolonskiej Przemyslawki (chyba) :)))))
UsuńKolonska? To byl jakis Przemus kolonista czy Przemyslawka na wakacjach?
UsuńNo nie gadaj, ze Przemyslawki nie znalas!
Usuńhttp://images54.fotosik.pl/238/6f081a21ab47405d.jpg
Byc moze, nie znam. Wody kolonskie to byly meskie chyba a ja zauwazylam zapach meski gdy wprowadzili dezodorant 'Brutal'. Moj nos na wody kolonskie nie byl chyba zbyt wczesnie wyksztalcony i tak pozostal do dzisiaj.
UsuńTo pewnie tez nie wiesz, ze niektorym Przemyslawka sluzyla... do picia. :)))
UsuńAno nie. No elegant nie zna granic.
UsuńTo byl napitek z wyzszej polki, bo nizej staly Borygo i denaturat. :)))
UsuńO swieta anno i maryjo! O denaturacie czytalam bo mi sie kolor podobal. Ja bardziej wizualna niz inaczej zmyslowa. :(
UsuńJakis likier Bols tez mial taki denaturowy kolorek. :)
UsuńKolor Coli tez mi sie podobal choc nie pijalam. O! Bolsa nie kojarze.
UsuńW Pewexie byli, nawet lubilam.
Usuńhttp://1.bp.blogspot.com/-ejcJ4hIrwiY/TZ8g3VyVz1I/AAAAAAAAAI8/euerDRZZp8c/s1600/bols_likeuren.jpg
W Peweksie to mi lego kupowali i koronkowy staniczek zerowke...
UsuńUrosly od tego czasu, czy Ci juz tak zostalo?
UsuńTo dluga historia...
UsuńNapisz o tym ksiazke. ;)))
UsuńAlez o Amazonkach jest juz wiele ksiazek...
UsuńUps! Gafa i nietakt do wiwatu. Nie wiedzialam, wybacz.
UsuńStrasznie mi glupio.
Sporu jest w opisach prawdy o moje córce Annie ( Anuli) :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, znow sie potwierdza! :))
UsuńI ja mam Anię ,córunię,kochana, mądra dziewczyna!
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd ja mam takie fajne i mądre córeczki, udało mi się:)
Jak to skad? Po mamie! :)))
UsuńTakże ten... musisz się przekwalifikować na robótki ręczne ;) cała reszta się zgadza ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo zdolna w robotkach, tylko mi sie nie chce. No i nie mam czasu, bo musze Wam codziennie posta pisac. :ppp
UsuńTo niech Ci się zachce i pokaż nam te robótki!! I nie zwalaj na nas, nno! ;)
UsuńZadnych juz nie mam, a nowych nie robie.
Usuńzaciekawił mnie ten niebieski kolor. Naprawdę niebieski? A jak nie, to jaki? Oprócz czarnego :))
OdpowiedzUsuńKiedys lubilam niebieski, pasowal mi do oczu, ale potem mi przeszlo. :))
Usuń