Banery, ordery i inne bajery

sobota, 13 lutego 2016

A - jak Anna.


Znaczenie imienia Anna
Anna to kobieta zaangażowana w sprawy rodzinne bardziej niż towarzyskie czy zawodowe. Lubi wygodne i spokojne życie, dlatego na męża poszukuje mężczyzny z zasobnym portfelem lub perspektywami. Oprócz tego musi go cechować stoicka cierpliwość. Anna jest wrażliwa, energiczna i pomysłowa, przy tym ma chłonny i błyskotliwy umysł. Niestety uważa, iż posiada monopol na rację – potrafi do tego rozkazywać i wymuszać posłuszeństwo. Dobrze radzi sobie w życiu zawodowym i kształci się na wybitną specjalistkę, która zdobywa pieniądze i sławę. Pogoda ducha i wewnętrzne ciepło sprawiają, iż każdy chętnie przebywa w jej towarzystwie. Nikogo też nie urazi, jest bowiem delikatna i taktowna.

Pochodzenie imienia Anna 
Anna to imię żeńskie pochodzące z języka hebrajskiego od słowa channah (wdzięk, łaska). Imię Anna oznacza kobietę miłą, łagodną i przyjemną.

Rodzina i miłość
Anna lubi wygodny tryb życia, przestronne i ładne mieszkania, ciekawe i nowoczesne wnętrza – przede wszystkim więc lubi mężczyzn z zasobnym portfelem. Ponieważ jest osobą rozsądną i myślącą o konsekwencjach swojego postępowania, często wybiera partnerów, jeśli nie bogatych, to z perspektywami. Chętnie zamieszka w cichej i spokojnej miejscowości, gdzie będzie mogła otoczyć się naturą i odpocząć. Jest idealnym materiałem na matkę i żonę, potrzebuje jednak męża ze stoicką cierpliwością. Jej rodzinie nie powinno niczego brakować dzięki oddaniu i wrodzonej gospodarności Anny. Nie jest jednak sknerą – kocha robić prezenty bliskim i sprawia jej to niewysłowioną przyjemność.

Życie towarzyskie
Pogoda ducha i wewnętrzne ciepło sprawiają, że Anna jest idealnym rozmówcą. Każdy lubi przebywać w jej towarzystwie. Nikogo nie urazi, jest delikatna i taktowna. Zawsze stara się pomóc, gdy widzi taką potrzebę. Nie odwróci się od drugiego człowieka i nie przejdzie obok niego obojętnie. Anna bardzo nie lubi być sama, dlatego jest otwarta na ludzi i posiada liczne grono przyjaciół. Jak mało kto rozumie, że każdy posiada zarówno zalety jak i wady, dlatego szybko wybacza tym, którzy wyrządzili jej krzywdę.

Praca i kariera zawodowa
Umysł jasnowidza i monopol na rację a do tego uwielbia błyszczeć i olśniewać otoczenie. Anna jest po prostu energiczną, pomysłową i bardzo ruchliwą kobietą, przy tym ma chłonny i błyskotliwy umysł. Często nie przejmuje się porażkami – bardzo możliwe, że była na nie przygotowana. Anna jak nikt potrafi w jasny sposób wyrazić swoje zdanie i wyłożyć swoje racje, ale nikogo nie zmusza do zaakceptowania ich. Nie znaczy to, że nie umie rozkazywać i wymuszać posłuszeństwa.

Predyspozycje zawodowe 
Anna powinna wykonywać pracę zgodną z jej zamiłowaniami: sztuka, film, muzyka, rękodzieło artystyczne. Sprawdza się też w zawodzie nauczyciela lub pedagoga.

Imieniny Anny
Anna imieniny obchodzi 9 stycznia, 1 lutego, 3, 26 marca, 8, 16 kwietnia, 7, 9, 17, 26, 27 czerwca, 6, 13, 15, 20, 23, 26 lipca, 26 sierpnia, 21 września, 1, 3, 4, 5, 13, 15, 26 października, 20, 21, 28 listopada.
Najbardziej popularną datą obchodzenia imienin Anny jest 26 lipca.

Patroni Anny
Św. Anna – matka Najświętszej Marii Panny. W Polsce miejscem jej kultu jest Góra św. Anny koło Opola. Patronka piekarzy, żeglarzy, matek i małżeństw.

Odmiany i zdrobnienia imienia Anna
Andzia, Andziunia, Aneczka, Anelka, Ania, Aniula, Aniulka, Aniusia, Anka, Anuchna, Anula, Anulka, Anusia, Anusieńka, Haneczka, Hania, Haniusia, Hanusia

Formy obcojęzyczne
Ana, Anna (ogólnie przyjęta forma), Ann, Anna, Anne, Hannah, Nancy (ang.), Anna, Anne (niem.)

Nazwiska pochodzące od imienia Anna
Ankiewicz, Ankosz, Ankowski, Annaszek, Annusz, Annowski, Anusz, Anuszkiewicz, Anuszkowic, Anuszowicz

Znani imiennicy
Anna Hanka Bielicka – aktorka
Anna Dymna – aktorka
Anna German – piosenkarka
Anna Jagiellonka – królowa Polski
Anna Jantar – piosenkarka
Anna Maria Jopek – piosenkarka
Anna Seniuk – aktorka

Przysłowia i powiedzonka
Od świętej Anki zimne noce i poranki.
Szczęśliwy kto na świętą Annę upatrzy sobie pannę.
Na świętą Annę mrowiska, szukaj w zimie ogniska.
Andzia płakała, ale przystała.

Szczęśliwy kolor, liczba i kamień
Niebieski, 3, kamień księżycowy

Z Ksiegi Imion





A na koniec jako ciekawostke  dodam, ze Niemcy wypowiadaja moje imie jako ANA MARIJA. W jezyku niemieckim bowiem nie wypowiada sie podwojnych liter. Tak wiec pizza to PICA, Otto to OTO itd. Natomiast Anne, Anja i Anke to zupelnie osobne imiona, a nie zdrobnienia.

 

172 komentarze:

  1. Wypisz- wymaluj TY !!! Już wiesz , że taka Twoja karma :))) Pozdrawiam !:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cus mi tego milionera z grubym portfelem brak w zyciu. :)))

      Usuń
    2. Ale może z perspektywą jest? ;)

      Usuń
    3. Taaa, chyba z perspektywa na podwyzke emerytury o 2,73€

      Usuń
    4. Zawsze to coś ;) Na chleb styknie? :))

      Usuń
    5. Na caly bochenek takiego lepszego nie.

      Usuń
  2. Zaczynam żałować, żem nie Anna. Pewnie dlatego jestem mało bogata:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, pewnie ta Maryja przeszkodzila mi w bezwstydnym bogactwie. :)))

      Usuń
  3. ANA MARIJA - bardzo dziękuję, że tak pięknie opisałaś nas, znaczenie naszego imienia. Czytając, pomyślałam sobie, fajnie mieć za kumpelę Ankę. Są otwarte, ciepłe itd - z wszystkim się zgadzam w 98 %. Te 2 % w moim przypadku się nie sprawdziło... Na męża poszukuje mężczyzny z zasobnym portfelem i stoicką cierpliwością. Ja sobie męża nie szukałam, sam się przyplątał jak mieliśmy po 15 lat i tak się mnie trzyma do dziś. Stoicką cierpliwość musi mieć chyba podwojoną, że tyle lat ze mną wytrzymuje, a zasobnego portfela brak.
    Bardzo lubię swoje imię, a nawet obydwa, które mam w dowodzie. Moja babcia ze strony mamy miała też na imię Anna i chyba czuwała nad moim urodzeniem, ponieważ urodziłam się akurat 26 lipca.
    Dziękuję Ci bardzo w imieniu wszystkich Anek, Anuś.....
    Anna Maria - wiesz która?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy bylam mloda, bardzo mloda, moje imie wydawalo mi sie takie pospolite i mialam pretensje do rodzicow, ze nie dali mi bardziej finezyjnie na imie, ale z czasem zaczelo mi sie moje podobac. Wlasciwie dopiero w Niemczech zaczelam uzywac obydwu imion.
      Milionera tez nie znalazlam, czego niezmiernie zaluje, bo nie musialabym sie martwic, za co leczyc Kire. ;)

      Usuń
  4. Jakie to niesamowite, bo czytajac Twoje posty, komentarze i Twoje odpowiedzi, wyglada na to ze znam Cie, wlasnie tak jak wyzej przeczytalam, bo np. kiedy ostatnio 'siedzialas w dolku' wcale nie bylas sama, nie tylko ze okazalo sie ze wszyscy sa z Toba, a masz ich tak duzo wlasnie przyjaciol, no i nie lubisz byc sama, nawet wtedy w tym dolku odpisywalas, i bylo nawet artystycznie kiedy pisalyscie wierszykiem. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Teresa, dobrze miec swiadomosc, ze ma sie wokol ludzi, ktorym zalezy i ktorzy, chocby wirtualnie, wyciagaja czlowieka z dolka. Do tego stopnia, ze w koncu mi sie rymowac zachcialo.
      No i sprawdza sie moje jasnowidzenie, co najmniej w kwestii uchodzcow, choc w tym konkretnym przypadku wolalabym sie pomylic. ;)))

      Usuń
  5. Mam siostrę Annę i wszystko mi się zgadza. A samo imię jest bardzo ładne, miłe dla ucha. Swojego imienia nie cierpię, ale trudno. Trzeba zaakceptować, co los dał:)
    Cieszę się, że nie siedzisz w dołku. Nie warto tam siedzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczelam ostatnio zrec witaminke D-czy, bo przeczytalam, ze pomaga przy braku slonca. No i pomogla.
      No przeciez imie Kalipso jest ladne, co kcesz! :))))

      Usuń
    2. Pomaga!!! Ja mam konska dawkę tej witaminy w moim zestawie,ona jest takze takim kierującym,gdzie należy dostarczyć wapń razem z witamin K (ileś tam)zapobiega nieprawidlowemu odkladaniu sie wapnia,wiesz ze mnie dużo mniej ostrogą boli,ze tez żaden konował nie wspomniał o tej witaminie...Sama się doinformowałam,szkoda ze tak pozno

      Usuń
    3. Sama sie zastanawiam, jak moglam zyc bez tej witaminy? :))) Ona to wywlokla mnie z dolka za uszy.

      Usuń
    4. Ja drugi sezon dołuję z rzadka, choć wcześniej bywało często, na długo i boleśnie. Ale też drugi sezon od września do kwietnia - maja biorę D3 + K. Naprawdę pomaga. No i magnez w dużej dawce i juz bardzo rzadko mam kurcze palców u nóg, a już bywało, że w nocy mnie łapały skurcze takie, że wyłam.

      Usuń
    5. Lapia mnie skurcze lydek, moze tez powinnam ten magnez lykac?

      Usuń
    6. Uwazaj z tym 'magnesem' coby Cie cos za lydki, nie dajbuk za posladki nie zlapalo.

      Usuń
    7. To, co lapie za tylek, nazywa sie uchodzca i z magnezem nie ma nic wspolnego. :)))

      Usuń
    8. na spacerze z aparatem13 lutego 2016 23:12

      Z bromem tez nie. :(

      Usuń
    9. Dodaja do schabowego... eh!

      Usuń
    10. No zwlaszcza. I do chleba ze smalcem. ;)

      Usuń
    11. No, a magnes do cygaretow!

      Usuń
    12. Magnezja moze. Fajnie wybucha. :)))

      Usuń
    13. Taki wybuch w cybuchu. Podobne to wszystko do siebie choc do jednego wora nie mozna.

      Usuń
    14. Wybuch w cybuch i zompkuf niet. :))

      Usuń
  6. Przepis na Annę jak ulał :) Pasuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gdzie ten zasobny maz, sie pytam? :)))

      Usuń
    2. A może On ma zasoby? Tylko Ty jeszcze ich nie odkryłaś ;D ;D ;D

      Usuń
    3. No wez, Jaska! Przez 35 lat bym nie odkryla???

      Usuń
    4. Może ma coś w pończosze o której nie wiesz ;P

      Usuń
    5. Jaska, on nie nosi ponczoch, to raczej facet, o ile czegos nie przeoczylam. :)))

      Usuń
    6. Hehe..żartuję przecie.U nas używa się jeszcze takiego określenia,że ktoś przechowuje pieniądze w pończosze.
      A tak apropo na Anny (chodzi mi o imieniny) żeniłam się ;)))
      Łoj! wyszłam na męża ;D

      Usuń
    7. A tak szczerze. Czy naprawdę imię wybrane przez rodzicieli wytyczy nam sposób na życie?
      Jeju!!!!!
      Chyba sprawdzę Janinę!!!!

      Usuń
    8. Bo ja wiem? Moze i cos w tym jest, jak i w dacie urodzenia, ale ja bym za bardzo w takie gusla nie wierzyla.
      (chyba sprawdze zawartosc szafy meza, czy nie ma jakichs koronkowych podwiazek)

      Usuń
  7. Banalne i do urzygu popularne:)))
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co anonimowa Aniu? jeżeli nie podoba Ci się to co Pantera napisała, to może zmień imię. Jesteś tu od niedawna i podpisujesz się tak jak ja robię to od roku. Czasem Pantera nie może się połapać która to z nas. Jeżeli coś mi się nie podoba, to po prostu nie komentuję. Musiałam to napisać.
      Ania

      Usuń
    2. No masz! Sie dwie Anki spotkaly u trzeciej, to musialo zaiskrzyc. Tyle energii atomowej oraz seksapilu w jednym miejscu.
      PAX! Basta! (paczcie, jaka ze mnie polidiotka!)
      Ania chyba miala na mysli banalnosc naszego imienia, a nie tego, co powyzej. Przynajmniej mam taka nadzieje. :)))
      Ania Bezowa, ja tam zawsze rozrozniam, bo sercem patrze, jak Maly Ksiaze. :)))

      Usuń
  8. Anusia znam wiele Anek i wszystkie są pyskate, wygadane i uparte - a TY? bo ja tak. Drugiego imienia używam tylko urzędowo, bo dwa imiona i dwa nazwiska to już przesada, w żadnej rubryce by się nie zmieściło.
    Ania od Bezy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pyskata, kiedy trzeba. Uparta tez, dlatego moj slubny ma swieta cierpliwosc. ;)
      A drugiego imienia zaczelam uzywac dopiero w Niemczech, kiedy pozbylam sie podwojnego nazwiska uzywanego w Polsce. :)))

      Usuń
    2. Anuś i ja patrzę sercem, ale mnie poniosło. Ja wolę dwa nazwiska, niż dwa imiona. Przepraszam za te iskry.
      Bezowa Ania

      Usuń
    3. Taaa, dwa nazwiska, z ktorych jednego te niemieckie nieuki za nic nie umialy wymowic. W koncu wiec pozbylam sie panienskiego. :))

      Usuń
    4. Najlepiej byłoby mi posługiwać się tylko imieniem. Nazwisko panieńskie jest kojarzone /wiadomo z kim/, a mężowskie jest brzydkie i stale mylone - za to są dwa.
      Bezowa Anna Maria

      Usuń
    5. Ja tam jestem zadowolona i z imion, i z nazwisk.

      Usuń
  9. O tak,tak wszystko pasuje do Cebie Anno Mario Panterko:-)
    To b.sympatyczne imię,znam sporo Ań i wszystkie są naprawdę super.Moja ex szefowa,tez tak miała na imię,bardzo ją lubiłam za klasę,ludzkie podejscie do każdego.
    Znam jeszcze jedną Annę Marię,też uparciuch o zlotym sercu.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko Ty mi powiedz, gdzie po drodze zgubilam tego bogatego meza? :)))

      Usuń
    2. Pani,tego to ja nie wiem,ale pamiętaj ze pieniadze szczęścia nie dają,są tylko środkiem do celu,a poza tym mając do wybory chlopa bogatego,gdzie miałbyś wszystko,ale nie czułabyś miłości...a chlopa średniozamożnego,który Cie kocha,wspiera i jest Twoim najlepszym przyjacielem,to chyba wybór jest prosty:-)
      Pieniądze bez miłości są NICZYM

      Usuń
    3. Dodam jeszcze...ze znam osobę,ktora ma bogatego męża,a jednocześnie czue sie często jak żebrak...jeszcze toleruje powiedzmy delikatnie chamskie zagrywki drugiej strony,nawet BMW nie pmoze...

      Usuń
    4. Ale co najmniej nie musialabym sie zamartwiac, z czego leczyc Kire. No i zrobilabym tournee po Polsce i odwiedzila kazda z Was. :)))

      Usuń
    5. Ach, Ty:-))))
      Patrząc pod tym kątem,to bogactwo by Ci się przydało:-)

      Usuń
    6. a zub w końcu dal za wygraną?Przestał boleć?Tylko mi nie pisz,ze nadal masz dietę ibusiową...:-(

      Usuń
    7. W srode przestal mnie bolec, wiec odstawilam srodki przeciwbolowe, ale zaraz potem przypomnialo mi sie, ze mam okiec, kolano i barek, bo przy bolu zeba zapomnialam o nich dzieki IBU. Tak zle i tak niedobrze. :)

      Usuń
    8. Dobrze ze ząb w końcu skapitulował,teraz to juz będzie z górki:-)
      No ale znowu ibusia na resztę zażywać...:-(((
      To ja się tak nie bawię....:-(
      Masz byc zdrowa Panterko,a nie tak....:(

      Usuń
    9. Nie zazywam, bo bol jest do wytrzymania. Ibusia zazywam tylko, kiedy nie wytrzymuje.

      Usuń
  10. Kiedyś nie lubiłam tego imienia, bo zabiła je popularność. A potem odkryłam je na nowo gdy pojawiła się w moim życiu Anna, której nie zapomnę do końca życia. Anna, która mi była przyjaciółką, pociechą i lekiem na całe zło w każdym momencie przez osiem lat. Tylko osiem, choć chciałam, żeby żyła wiecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy wiesz, ze w Polsce to najpopularniejsze imie? I to od dziesiecioleci albo nawet od stuleci. Dlatego tez go kiedys nie lubilam, ale mi przeszlo i teraz uwazam, ze jest jednym z piekniejszych. :))

      Usuń
    2. Właśnie to napisałam w pierwszym zdaniu.
      Ech, 13 lat już Jej nie ma... Trudno w to uwierzyć.

      A o innych imionach też będzie?

      Usuń
    3. Bedzie Bulka, Miecka i Kira. Swoje mozesz sobie odnalezc pod zalaczonym na koncu postu linkiem. ;)

      Usuń
    4. Kurwa mać... Zbladłam!!! Znalazłam, przeczytałam i zbladłam, a potem zzieleniałam! Ponieważ nie wierze w takie bzdety & pierdoły, tymczasem tu co zdanie, to BINGO! Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę!

      Usuń
    5. Widzisz? Qrna, czary jakies. :))

      Usuń
    6. Czary jak cholera jasna!

      Usuń
    7. Trza sie pilnowac, bo czlowiek gotow uwierzyc w te rozne kabaly i horoskopy. :)))

      Usuń
  11. Aniu, Jesteś cudowna, bezpośrednia, prawdziwa. A imię? Piękne i proste. Moje imię, z trudnością polubiłam ale dziecku tak bym nie dała.
    I muszę tu dodać, ze nie cierpię fałszu i jak tchórz wypowiadania się anonimowo, bez podpisu. Jakaś tu u Ciebie komentuje, nie nazwę jej po imieniu, tego .. ..

    Aniu ostatnio niewiele pisze ale czytam, zaglądam i pozdrawiam: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza, hejt ma to do siebie, ze wstydzi sie podpisac. A wystarczyloby pierwsze z brzegu falszywe imie albo nick. Ale moze ja tez wstydzilabym sie sygnowac takie wypierdy, nie wiem. :)))

      Usuń
    2. Faktycznie, może się wstydzi tego co pisze. To plus dla niej

      Usuń
    3. Ja wiem, czy plus? Anonimy zawsze beda budzic we mnie obrzydzenie, a szczegolnie pisowsko-przykoscielne. ;))

      Usuń
    4. ten plusik to tylko po to, że moze dotrze coś do mózgownicy i zrozumie. Ale anonim, czyli brak odwagi to obrzydliwość. Przeciez podyskutowac zawsze mozna i nie trz aie ukrywac.

      Usuń
    5. Nie dotrze! Ten gatunek jest bardzo odporny na wiedze. :)))

      Usuń
  12. jest w Ani taki kłębuszek wełniany przyjemny do miętolenia...miałam kiedys najlepszą przyjaciółkę Anię

    OdpowiedzUsuń
  13. Jedyna Anna w mojej rodzinie to byla babcia. Jej sie jakos w zyciu nie poszczescilo, ani z mezem ani z praca. No ale nie kazdy moze miec wszystko, co nie?
    Mnie sie to imie bardzo podoba, i tyle odmian ma i mozna je tak ladnie odmieniac. Nie to co moje. Swojego nigdy nie lubila, ale moda taka byla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak w ogole Szkoci Twoje imie i nazwisko wymawiaja? IUONA? A dalej?
      Ja przez te emigracje musialam zmienic nazwisko, a raczej pozbyc sie podwojnego, bo nie mialam juz sil poprawiac. :))

      Usuń
  14. Super z Ciebie dziewczyna. Naprawdę chce się przy Ankach być.
    P.S. Poszłam za linkiem do księgi imion, by siebie obejrzeć. Bardzo nie lubię swego imienia i bywa, że ktoś do mnie zwraca się pełnym imieniem, a ja potrzebuję chwili, by dotarło, że do mnie mówi. Jako dziecko ponoć w ogóle nie reagowałam na swoje imię. Pewnie dlatego z księgi imion sprawdza się jakieś 10. może 15%

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zante, a jak Ty masz w ogole na imie?. Chyba nie Brunhilda? :)))

      Usuń
    2. To niesprawiedliwe, że nie można samemu wybrać sobie imienia:((
      I to nieprawda, że nie ma imion brzydkich. Są, jak najbardziej. Choćby i na zasadzie kontrastu z innymi, ładniejszymi.
      Żartujemy z dziecięciem, że teraz przyszła moda na te brzydkie. Szczególnie wśród osób pozujących na "inteligentów". Coś jest na rzeczy:).

      Usuń
    3. Za moich czasow Jozef, Franciszek i Antoni to byl obciach, a teraz? Albo nastepne przegiecie w strone amerykanska, jakies Dzesiki, Brajany czy inne takie.
      Gdybym teraz wybierala sobie imie, byloby to Anna, natomiast dzieciom wybralabym na pewno inne imiona.

      Usuń
    4. ;-)))) Aniu, jeśli myślisz, że się bardzo pomyliłaś z tą Brunhildą to sie mylisz ;-))) Mam na imię Bernadeta ;-)))))

      Usuń
    5. Zante, wyrazy wspolczucia!

      Usuń
    6. Anonimowy - dzięki. Się mi należy to współczucie ;-))))

      Usuń
    7. Kupilech lornetke, by podgladac Bernadetke.
      Ja wiem czy takie straszne? Oesu! Mamusia miala fantazje. ;)

      Usuń
    8. I Ty, Brutusie!! Gotuje mi się w trzewiach jak słyszę tę piosenkę, a znajomi mają ubaw po pachy, że się wściekam.
      Fantazję, mówisz ... hm ... Chyba mnie nie lubiła od początku ;-)

      Usuń
    9. Ja mialam przez chwile pomysl dac mojej najstarszej Tekla, bo tak miala moja ukochana prababcia. Ale maz mnie odwiodl od tego zamiaru i dobrze zrobil. :)) A przeciez nie powiedzialabym, ze nie lubilam swojej pierworodnej.

      Usuń
    10. W mojej rodzinie nie było żadnej Bernadety. Nie było także wówczas serialu, którego bohaterka miała tak na imię ;-))) Ponoć usłyszała to imię na położniczym. Wiec można przyjąć, że miała fantazję... ułańską ;-)))

      Usuń
    11. Albo byla mocno pobozna, bo zdaje sie, jest taka swieta.
      A to imie sie w ogole zdrabia? Jak wolali na Ciebie w szkole?

      Usuń
    12. Beta, Deta czyli raczej skróty i przerabianki. Najbliżsi, przyjaciele tak jak mam na FB - Bada. A to stworzył mój młodszy brat. Miał ze dwa lata wówczas. Później tak też zwracali się do mnie rodzice. Pełne brzmienie zostało dla urzędników i reklam ze sklepów internetowych;-)) Ale te ostatnie, jak łatwo się domyślić, natychmiast wypadają z kręgu moich ulubionych ;-))

      Usuń
    13. AMP - że moja mama tak pobożna? ;-)))))))) Oj nie! ;-))))

      Usuń
    14. Znaczy jednak ulanska fantazja. :)

      Usuń
    15. Ale mnie natchnęłaś i poszłam do wikipedii, by przeczytać kim była moja patronka. Rzeczywiście święta ;-)

      Usuń
    16. No pacz, taka ze mnie antychrystka, a swietych zna. :))

      Usuń
    17. Okazuje się, że moja imienniczka była wizjonerką i właśnie wypełnia się jej piąta przepowiednia ;-)))
      https://forumdlazycia.wordpress.com/2013/02/11/zapomniana-przepowiednia-sw-bernadetty-soubitous/
      Nawiasem mówiąc rzeczywiście miewałam prorocze sny i T., mąż znaczy czasem mówi do mnie czarownico. Więc coś w tym jest ;-)))))

      Usuń
    18. Moja babcia cioteczna (pobozna) opowiadala taka bajeczke o dziewczynce Bernadetce co to swieta zostala... Stad moje wspolczucie.

      Usuń
    19. No juz widze tych wszystkich muzulmanow, ktorzy sie nawracajo. Buhahaha!

      Usuń
    20. Ja tam w tych swietych nie wierze, skoro obronca pedofili i sojusznik dyktatorow i zbrodniarzy tez swietym zostal.

      Usuń
    21. Ja też nie wierzę, ale przynajmniej miło, że św. Bernadeta nie została świętą na przykład po tym jak wymordowała pół wsi, a potem grzecznie przeprosiła ;-)))

      Usuń
    22. Anonimowy(-a) nie wydaje mi się, co bym miała świętą zostać ;-))))))

      Usuń
    23. Ale za to pieprzyla jak potluczona, ze ludzie oleja nauke i wszyscy naraz uwierza w kreatywizm.

      Usuń
    24. Zante, Ty juz jestes na pograniczu swietosci.
      Co najmniej z powodu, ze wytrzymalas w tym kraju i nadal ciagniesz. :)))

      Usuń
    25. I mimo wszystko 'dobre' imie zachowujesz.

      Usuń
    26. Przecież ja tu wytrzymuję z tchórzostwa przed emigracją ;-))))

      Usuń
    27. Trza bylo jakby wczesniej pomyslec, bo teraz nie tylko jest trudniej, ale w miejscach docelowych zrobilo sie zbyt niebezpiecznie i ciasno.

      Usuń
  15. Anna....znaczy się, że wymusza posłuch i lubi rządzić? charakterna z Ciebie babka. kiedy trzeba to przytuli, a kiedy trzeba to tupnie nogą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak trzeba, to wymuszam, ale najpierw staram sie po dobroci. :)))

      Usuń
  16. Anna w zdrobnieniu Andzia mnie sie podoba. Po Andzi jest Hanusia, tak troche ze slaskiego. Moja znajoma dala na imie Anna swojej pierworodnej i jeszcze w beciku zdrobnila ja na Aniolek ale wyrasta z niej powoli Haniolek (z rozkami).
    Fajnie masz, tyle dni imieninowych w roku. :))) Ja to musze sobie imie zmieniac chcac obchodzic imieniny choc raz w roku.
    D witaminka pomocna zima.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, ze ten nawal imienin mnie sama zaskoczyl, bo wiedzialam, ze Anny jest tylko raz w roku i z tego tez powodu zawsze swietowalam urodziny, bo w imieniny byly wakacje i urlopy, wiec bylabym poszkodowana. :)))

      Usuń
  17. Ja mam siostrę Anię choć mówimy na nią Hania.Imieniny ma właśnie w lipcu.Anki to super babki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie cala rodzina wolala w dziecinstwie Hania i do dzisiaj ludzie z tamtych czasow inaczej mnie nie nazwa. :)

      Usuń
    2. Hania!? Nie wyobrażam jakoś sobie.

      Usuń
    3. MaryHania czy jakos tak13 lutego 2016 14:12

      A znasz taki dowcip o zmianie imienia?
      No. 'Jasiu' (z Obcego kraju) z mama wyjechal na 'saksy' i zaczal uczeszczac do szkoly. Tam zapytany o imie - odpowiedzial jakie to nosi. Zaproponowano mu zmiane imienia w ramach integracji. 'Jasiowi' nowe imie sie bardzo spodobalo o czym opowiedzial w domu. Tatus wyrazil sie najpierw werbalnie a potem zaraz od slow doszlo do czynow. I tak 'Jasiu' przyszedl na nastepny dzien do szkoly z ladnie zabarwionym oczkiem. Na pytanie co mu sie przydarzylo stwierdzil, ze tylko dwie godziny byl 'Peterem' a cudzoziemcy podbili mu oko.
      Hania to tez ladnie.

      Usuń
    4. Errata, a jednak!
      Mary, znam inny dowcip. Iwan i Wiera pojechalo do Ameryki, a kiedy wrocili, znajomi pytaja z ciekawoscia:
      - Iwan, jak tam bylo?
      - Nie Iwan, tylko Dzon. A jak bylo? Po sniadaniu na werande, po obiedzie, na werande, po kolacji na werande.
      - Ooo, to fajnie miales! No, a ty, Wiera?
      - Nie Wiera, tylko Weranda.

      Usuń
    5. Ba, Weranda przynajmniej mu oka nie podbila. :D Czyli warto do Ameryki.

      Usuń
    6. Ale tylko na poludniu, bo polnoc zimna jak Finlandia za kolem podbiegunowym. ;)

      Usuń
    7. :D I weranda zimna... :D prawie caly rok a latem to nie wiadomo czy to dzien czy noc, czy rano czy wieczor, czy poludnie czy polnoc. :))))

      Usuń
    8. A zima to juz w ogole dnia nie ma i trzeba chlac D-czy na kilogramy. Nie dla mnie... :)))

      Usuń
    9. Chlac? Mozna w pigulkach i scisle przestrzegac dawke dzienna.

      Usuń
    10. I popijac Finnlandia na rozgrzanie. :)))

      Usuń
    11. Anonimowy ale nie pis(any)13 lutego 2016 17:58

      No jak, jak zamarznieta: chyba polizac. Piwo lepsze, szczegolnie grzane. Ale ja pijam glögi bez %. A na rozgrzanie to najlepsze skarpety welniane.

      Usuń
    12. No dzie zamarznieta? Dobra Finnlandia nigdy nie zamarza!

      Usuń
    13. Zamarza. Teraz jest juz minus 5. Moze ta przez dwa en nie zamarza. :D

      Usuń
    14. My wutkie trzymali w zamrazarce i nie zamarzla.

      Usuń
    15. Toc wiemy, co 'alkochol' nie 'zamarzuje'. :)))

      Usuń
    16. Nooo, a Finnlandia to przedni trunek, wiec tym bardziej nie zamarznie. ;)

      Usuń
    17. Nie znam, nie zakanszam. :D

      Usuń
  18. To może teraz każdy napisze o imieniu własnym:)).
    Tak swoją drogą, jak poczytać te "publikacje", to nie ma imienia, które dopuszczałoby, że jego właściciel jest nędznym, gnuśnym i skarlałym człowieczkiem. Same dzielne, sprawne, zdolne, inteligentne osobniki:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noszsz... nie odbieraj mi zludzen! :)))

      Usuń
    2. Trochę tak, jak ze znakami zodiaku. Same gieroje:)

      Usuń
    3. No wez, Errata! Przeciez wiesz, ze ja jestem chodzacym idealem i te wszystkie piekne cechy zgadzaja sie co do joty. Co najmniej w moim przypadku. :)))

      Usuń
    4. Errata, no właśnie!!

      Usuń
    5. Errato - oj, nie masz racji. Tak siedzę w tej "księdze" i czytam o imionach najbliższych i znajomych i przy niektórych aż się nieprzyjemnie robi.

      Usuń
    6. Czyli ze co? Nie wszyscy sa tacy swieci jak ja? :)))))

      Usuń
    7. AMP - dokładnie to chciałam powiedzieć ;-)

      Usuń
    8. No ba! A w Polsce do koryt dobrali sie ci najgorsi. Nawet nie chce mi sie sprawdzac imienia Jaroslawpolskezbaw.

      Usuń
  19. Kurczę, moja psiapsióła to Ania, i to się wszystko zgadza! Jest pyskata, lubi wygodę, ma anielskiej cierpliwości męża i jest doskonałą pania domu i matką. Nie tylko dla swojego dziecka, koło niej zawsze pełno dzieciów w różnym wieku. Dziwię się, jak t ogarnia i nie ocipieje. Mnie się Anna podoba, ładne imię. Szlachetne. Moje jest do kitu, ale drugie mam Maria. W połączeniu z nazwiskiem, he, he...bywało smiesznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji to imie jest takie miedzynarodowe, praktycznie w kazdym jezyku brzmi tak samo. Nie musialam zmieniac na niemiecka wersje, jak np. Przemyslaw czy Malgorzata. :)

      Usuń
    2. A jak po niemiecku jest Przemysław i Małgorzata?

      Usuń
    3. Hans i Greta. :D

      Usuń
    4. Jas i Malgosie to Hänsel und Gretel. :)
      Przemyslawa nie ma w niemieckim, a Gosia to Margarete.

      Usuń
    5. I 'und' tylko inne :)
      Przemyslaw to chyba taki polski 'idiom' - nieprzetlumaczalny.

      Usuń
    6. To od tej wody kolonskiej Przemyslawki (chyba) :)))))

      Usuń
    7. Kolonska? To byl jakis Przemus kolonista czy Przemyslawka na wakacjach?

      Usuń
    8. No nie gadaj, ze Przemyslawki nie znalas!
      http://images54.fotosik.pl/238/6f081a21ab47405d.jpg

      Usuń
    9. prawie bialy jelen13 lutego 2016 22:49

      Byc moze, nie znam. Wody kolonskie to byly meskie chyba a ja zauwazylam zapach meski gdy wprowadzili dezodorant 'Brutal'. Moj nos na wody kolonskie nie byl chyba zbyt wczesnie wyksztalcony i tak pozostal do dzisiaj.

      Usuń
    10. To pewnie tez nie wiesz, ze niektorym Przemyslawka sluzyla... do picia. :)))

      Usuń
    11. Ano nie. No elegant nie zna granic.

      Usuń
    12. To byl napitek z wyzszej polki, bo nizej staly Borygo i denaturat. :)))

      Usuń
    13. O swieta anno i maryjo! O denaturacie czytalam bo mi sie kolor podobal. Ja bardziej wizualna niz inaczej zmyslowa. :(

      Usuń
    14. Jakis likier Bols tez mial taki denaturowy kolorek. :)

      Usuń
    15. Kolor Coli tez mi sie podobal choc nie pijalam. O! Bolsa nie kojarze.

      Usuń
    16. W Pewexie byli, nawet lubilam.
      http://1.bp.blogspot.com/-ejcJ4hIrwiY/TZ8g3VyVz1I/AAAAAAAAAI8/euerDRZZp8c/s1600/bols_likeuren.jpg

      Usuń
    17. W Peweksie to mi lego kupowali i koronkowy staniczek zerowke...

      Usuń
    18. Urosly od tego czasu, czy Ci juz tak zostalo?

      Usuń
    19. To dluga historia...

      Usuń
    20. Alez o Amazonkach jest juz wiele ksiazek...

      Usuń
    21. Ups! Gafa i nietakt do wiwatu. Nie wiedzialam, wybacz.
      Strasznie mi glupio.

      Usuń
  20. Sporu jest w opisach prawdy o moje córce Annie ( Anuli) :)

    OdpowiedzUsuń
  21. I ja mam Anię ,córunię,kochana, mądra dziewczyna!

    Nie wiem skąd ja mam takie fajne i mądre córeczki, udało mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Także ten... musisz się przekwalifikować na robótki ręczne ;) cała reszta się zgadza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardzo zdolna w robotkach, tylko mi sie nie chce. No i nie mam czasu, bo musze Wam codziennie posta pisac. :ppp

      Usuń
    2. To niech Ci się zachce i pokaż nam te robótki!! I nie zwalaj na nas, nno! ;)

      Usuń
    3. Zadnych juz nie mam, a nowych nie robie.

      Usuń
  23. zaciekawił mnie ten niebieski kolor. Naprawdę niebieski? A jak nie, to jaki? Oprócz czarnego :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys lubilam niebieski, pasowal mi do oczu, ale potem mi przeszlo. :))

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.