Nadszedl weekend i pogoda sie zrypala! A takie plany snulam...
No jak tak, to postanowilam sobie pocwiczyc w domu z aparatem. W koncu kiedys musze zejsc z trybu automatycznego, co nie?
|
Orchidee kwitna, wiec dlaczego nie mialabym ich pokazac? |
|
Inny gatunek. |
|
Inny kat widzenia. |
|
Kalanchoe (dwa rozne ISO) |
|
Trzy rozne ISO. |
|
Zólwik w trzech wydaniach. |
|
Miniaturowy mozdzierz (cos z moja ostroscia nie tak po lewej). |
|
Dwa (dwie? dwoje? dwóch?) Buddy. |
|
Dwa inne zoomy. |
|
Pajak-broszka. Broszka zle mi sie kojarzy ;) |
|
Szklana myszka (ok 2 cm) |
|
Metalowy aniolek (niewiele wiekszy od myszki). |
W koncu sie zmeczylam, bo wbrew pozorom to ciezka praca takie pstrykanie. Na koniec pstryklam inwentarz i zakonczylam robote na sobote. Moze niedziela lepiej sie uda.
Miecka zajela miejscowke na parapecie, Bulczyk wlazl na niego z drugiej strony, w nadziei, ze swoja chuda obecnoscia zdola zolze przeploszyc. Miecka ani nawet drgnela, wiec Bulka jak niepyszna udala sie do koszyka pietro nizej.
Miecka ze stoickim spokojem okupowala doniczki, Bulka z fochem zeszla na sam dol, a Kira przygladala sie temu z oddalenia, lezac wygodnie na sofie, cala dumna i blada, bo dostala od jednej ciotki nowa gawroszke, ktora teraz obnasza po osiedlu.
Wam i sobie zycze pogodnej niedzieli!
Mnie broszka też się źle kojarzy. Twoja jednak nie jest podobna do tamtych, znanej właścicielki. Muszę przyznać, że ładnie się pobawiłaś w czasie deszczu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI z duma musze sie pochwalic, ze robilam bez lampy. Inwentarz z lampa, bo ruchliwy. :)))
UsuńBiale orchidee przepiekne. Czesto na Twoich zdjeciach robionych w domu podgladam kwiaty, masz duzo pieknych i ciekawych kwiatow w doniczkach.
OdpowiedzUsuńKochana Kira, naprawde taka kochana ze dala sobie zawiazac ta chusteczke. Miecka i Buleczka jak zwykle piekne, Miecka dumna, Buleczka pokorna, grzeczna. Teresa
Duzo kwiatow to ja mialam w poprzednim mieszkaniu (cos z 70 doniczek), ale musialam pozbyc sie wiekszosci, bo tu nie mam na nie miejsca. Moja yucca np. byla po sufit, pocielam na kawalki i zasadzilam od nowa. :)
UsuńPięknie Ci te zdjęcia wyszły! Ja też powinnam poćwiczyć z aparatem, żeby w końcu zejść z auto:)
OdpowiedzUsuńJa chyba za glupia jestem do czytania instrukcji obslugi, tam sa takie fachowe okreslenia, ze nic z tego nie wiem. Podjelam wiec metode prob i bledow. :)
UsuńBo to najlepsza metoda jest!
UsuńChyba tak, przynajmniej u mnie to dziala. :))
UsuńDobra zabawa jak sie ma duzo czasu i cierpliwosci;)
OdpowiedzUsuń...
Nie raz nie dwa próbowałam zgłębić tajniki aparatu ,ale cierpliwości mi brak.Czasami korzystam z kilku podstawowych,ale sama nie ustawiam przesłony,no i nie chce mi się bawić ze statywem.ważne jest tło,oświetlenie,jeśli się robi zdjęcia w domu.Swiatło powinno być białe,halogenowe.
Jest jak jest i cykam zwyklaki i już.
Na biale halogenowe i profesjonalne to mnie nie stac, robie zdjecia przy dziennym albo przy takim sztucznym, jakim dysponuje. Chodzi o cwiczenia i zeby sobie radzic w kazdej okolicznosci, co nie? :)))
UsuńTak jest!
UsuńNo! A im wiecej umiem, tym mam wieksza swiadomosc, jak wiele mi brakuje do szczescia. :)))
UsuńMoje wszystkie storczyki potraciły liscie i wygladają na umarłe.waham się,wyrzucić czy przetrzymać,ale mnie wkurzają.Pewnie wyniosę na strych i niech tam zdecyduja czy jeszcze chcą wydac jakieś oznaki zycia.
OdpowiedzUsuńJa tam sie z moimi nie pieszcze, stoja w nieogrzewanym pokoju goscinnym, podlewam jak mi sie przypomni, a one co roku na nowo kwitna. :)
UsuńSama widzisz, na nic moje starania czy nie starania. tez nie zajmowałam się nimi szczególnie,ale widać mnie nie lubio! No to nie,niech się wypchajo!:)
UsuńA moze pogadaj z nimi po dobroci, albo zagroz, ze jak nie bedo rosly i kwitly, to je wyrzucisz na smietnik. Czasem pomaga. I nie przejmuj sie tak nimi, bo Ci na zlosc robio. :)))
Usuńpiękne zdjęcia !!!
OdpowiedzUsuńNo nie gadaj! :)))))
UsuńFajne zdjęcia :) I jakiś pożytek z deszczowego dnia. U nas dopiero po południu wyszło słońce, a rano było zimno i piździło, jak w przysłowiowym kieleckiem ;) A dzis deszcz od rana, ale cieszę się drugim spokojniejszym dniem po tygodniu jazdy na kolejce wysokogórskiej w wesołym miasteczku.
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj nie pada, ale niebo jest od rana stalowe i caly czas straszy, wiec chyba z roweru zrezygnuje i podjade nad Kiessee autem. Do kitu taki weekend.
UsuńCo tu gadać, inwentarz jest nieodmiennie najwdzięczniejszym obiektem do focenia. Oczywiście nie mylić z jakością - on zazwyczaj to uniemożliwia. Chodzi o przyjemność patrzenia.
OdpowiedzUsuńGdzież tak zakwitły te piękne orchidee? W domu!? To zazdroszczę:)
W domu, gdziezby indziej? Stoja sobie w goscinnym i kwitna. Chlodno tam maja, nikt im nie przeszkadza, wiec hulaj dusza. :)
UsuńTroche dola mam i Twoje fotki i uśmiech ,choc chwilowy.
OdpowiedzUsuńPrzeciez ta od brożek nie ma takiej z pająkiem,ona powinna miec broche a'la kaczka.
Kocham Bulczyka,szkoda ze nie może na kolanach moich posiedziec,mizianie po futerku by mnie wyciszylo.
Ja tez dzisiaj nie bardzo w sosie, bo pogoda taka paskudna, ze nie wiem. Bylam na spacerze, ale bez slonca to zadna przyjemnosc.
UsuńBulczyk sobie radzi, czasem to ona zajmuje miejscowke i Miecka wokol krazy, czekajac na wlasciwa sposobnosc, kiedy Bulczyk musi do kuwety. :))
I takie zdjęcie muszą być.Kwiaty piękne.Ja mam w domu szklaną żabę,Z knotem i można ją palić.A skoro o parapet i miejsce na kocyku taka walka,to może drugi kocyk na tym samym parapecie przegrodzony kaktusem.Uwielbiam te Twoje zwierzaki.
OdpowiedzUsuńGosiaaa, ja Cie prosze! A gdzie ja podzieje kwiaty? Juz i tak kilka sprzatnelam z parapetu, zeby kotom dac miejsce, co bylo wielkim poswieceniem z mojej strony.
UsuńZreszta moje koty nigdy nie zalegna blisko siebie, bo im jest najlepiej, kiedy sa zdala od siebie. :)))
Nadrobiłam zaległości u Ciebie. Zdjęcia martwej i żywej Natury rewelacyjne. Ściskam mocno cała Waszą grupę :*) Dobrej pogody dosłownie i w przenośni.
OdpowiedzUsuńPogoda pod psem - ciekawe zreszta dlaczego tak sie mowi. Zimno, wilgotno, blotniscie i zero slonca. Poswiecilam sie i przespacerowalam, tylko zmarzlam. :))
Usuńu nas leje ...a mnie sie nie chce, bo chyba nadal mam doła...kwiaty, ach przypomniałaś mi jak bardzo chcę już prawdziwej wiosny z kwiatkami, słońcem i lepszym samopoczuciem i smutno mi, bo o tej porze szykowałam się do premiery, a za chwilę będzie pierwszy festiwal na którym nas nie będzie...
OdpowiedzUsuńDobrze, ze choc w domu cos kwitnie, bo na zewnatrz szarosc-burosc-ponurosc. :(
UsuńW co sie bawic, w co sie bawic... w fotografowanie.
OdpowiedzUsuńA mnie sie pomyslalo, ze tak jasno, moze slonecznie u was, :D podczas ogladanie zdjec taka refleksja... Udana sesja. Nic dodac. :))) Nic ujac. :)))
Wczoraj nie bylo ani minuty slonca, caly czas padal deszcz. Ale masz racje, to swiatlo padajace z okna wydaje sie byc bardzo jasne jak sloneczne, zwlaszcza w przypadku orchidei. ;)
Usuń:D Jakie to szczescie, ze ta sloneczna czern tla trafila na kwiatka a nie na Miecke. :D Mogloby byc, w przeciwnym przypadku, troche trudniej oddzielic glowny obiekt od tla.
UsuńSlonecznych tylko dni žyczy marznacy ciagle w uszy - Czerwony Policzek (dla odmiany, ten drugi). :)))
Moim marzeniem jest sfotografowac Miecke na czarnym tle bez lampy blyskowej. Jeszcze kiedys to osiagne. :))
UsuńTo przypomina dzialalnosc pewnych sluzb: znalezc czarnego kota w pomieszczeniu bez oswietlenia... Brrr. :)))) nawet gdyby go tam nie bylo!
UsuńNa bezdechu, jednak, czekam tej chwili i trzymam kciuki (...i obgryzam paznokcie z emocji :D)
Oszczedz paznokcie! To jeszcze moze potrwac. :)))
UsuńNo, wystarczy jak ich nie bede malowala. Ze wzgledu na toksycznosc lakieru. :))) Reszta zostanie, czasu nie licze... Wierze w Ciebie... i Miecke.:))) Tlo da sobie samo rade.
UsuńNajwiekszym problemem bedzie zmusic Miecke, zeby spokojnie polezala na tym czarnym tle. ;))
UsuńA teraz mykam do fabryki. Milego dnia! :**
Ano mykaj. Jakie dzisiaj tlo?
UsuńSzaro-bure i ponure. Spadlo nawet kilka platkow sniegu.
UsuńU nas pada tez ... snieg ja ja z lopatom latam i odsniezam... Moze wykonam 'iso' roboty snieznej. Tlo u mnie wiec takie samo jak i Ciebie.
UsuńKiedy mnie odwiedzisz????
Jutro. :)
UsuńOKo :))) Zacieram rece...
UsuńMozesz juz zaczac parzyc kawe. ;)
UsuńU nas kawe sie gotuje. Tak sie mowi nawet jak sie ja robi w kawiarce czy innym ekspresie... Pytanie: pijesz czarna czy z mlekiem?
UsuńZ mlekiem, bez cukru.
UsuńUff. Ulzylo mi, bo ja nie mam cukru ani miodu. A mleko niebieskie czy czerwone?
UsuńU nas niebieskie jest 1,5%, a czerwone 3,5%. Ja pije chude.
UsuńDobra. Ja/my tez. Normalne? Troche z laktoza czy bez? :DDD
UsuńDobra. Juz nie musisz odpowiadac. Wypijesz co Ci postawie. :)))) Na stol. Znaczy sie ten dodatek z mleka. :)))
Do Jutra!
O 6.00 nie bedzie za wczesnie? :))
UsuńAlez, no nie. Ja jak skowronek... :))))
UsuńDobra, to ja sie szykuje do wyjscia, zeby zdazyc. :)
UsuńMykaj! Tak jak dzisiaj do... na kawe...
UsuńMykam. To do zo! :))
Usuńu nas sobota była pogodowo piękna a niedziela do kitu ... a jutro poniedziałek i nie czuję z tego powodu radości... ehhhhhhhhhhh
OdpowiedzUsuńgłaski dla dzieciaków :**********
Dzis z kolei u nas deszcz troche ustal, wiec bylam na spacerze, ale pogoda byla do kitu, zmarzlam i mnie przewialo. :(
Usuń:*****
A że się tak (durnowato, wiem) zapytam: co to jest ISO? Różnicę między zdjęciami oczywiście widzę, ale, tak dla słabszych, to z czego ona wynika?
OdpowiedzUsuńISO to, najprosciej tlumaczac, czulosc elementu zapisujacego obraz. Kiedy jest jasno, daje sie minimalne ISO, im ciemniej, tym wieksze. A tak naprawde to i dla mnie sa to czary-mary, ale tak jest i juz. :)))
Usuń:D
UsuńInternational Organization for Standardization (po miedzynarodowemu)
Organisaton Internationale de Normalisation (chyba po francuski)
iso (wszystkie litery z malej litery, wyraz, przymiotnik po finsku znaczy duzy :)))
Wiecej grzechow nie pamietam... Ament
No sama widzisz, uzywam, a nie wiem, co to za skrot.
UsuńJak na finski wyraz, to iso chyba nalezy do latwiejszych. Zapamietam i kiedy Cie juz odwiedze, bede latala po ulicach i wrzeszczala ISO, ISO! :)))