środa, 7 lutego 2018

Tylek od mrozu odpada.

W poniedzialek bylo rano tak mrozno, ze az! Niby tylko -3°, ale odczuwalnie sporo wiecej (albo mniej - zalezy, z ktorej strony patrzec), bo wichur byl dosc intensywny. Ale co tam, slonce wywabilo mnie na spacer, a Toyka tylko przyklasnela. Dla niej nie ma za zimno czy za goraco.















Tam, gdzie my spacerowalysmy, byl cien, a wiatr na tym wygwizdowie chcial glowe urwac. Dobrze, ze mialam kaptur, bo chyba dostalabym zapalenia uszu. Natomiast dzielnice po drugej stronie miasta, na wzgorzach, skapane byly w sloncu. Gorczyca na polu zaczela juz przekwitac, a i tak niedlugo zostanie zaorana i posluzy jako nawoz temu, co tam posieja. Toyka niestrudzenie polowala na myszy czy tez krety, wciaz z noskiem przy ziemi jak prawdziwy pies mysliwski.
Jak w tytule, zadek mi zamrozilo, ale spacer byl tego wart. W domu odtajalam.





51 komentarzy:

  1. Mimo zmarzniętego zadka spacer miałas piękny. Zazdroszczę Ci tych przestrzeni, dalekich horyzontów. Taką zazdrość mam nadzieje mi wybaczysz, wszak ona niegroźna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sa wlasnie uroki mieszkania na skraju miasta, przynajmniej mamy gdzie polatac z Toyka. Oraz mozesz sobie zazdroscic do wypeku, ja czasem sama sobie zazdroszcze ;)))

      Usuń
  2. Znaczy gacie do dupy przymarzly:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to chyba musialabym wczesniej w nie popuscic, zeby przymarzly. ;))

      Usuń
  3. Z ta podniesiona lapka wyglad jak rasowy pies mysliwski :). W grajdolku, nocki z 0º stopni zaczynaja juz byc uciazliwe i daja ostro w kosc moim kocim podopiecznym. Niestety w miejscowych warunkach nie ma szans na zorganizowanie im jakiegos schronienia :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedne koteczki... nie mozna nawet jakiegos kartonu im postawic?

      Usuń
  4. Spacer robi wrazenie, kiedy widze taka bezkresna przestrzen
    i wiem ze zimno i wiatr. Gratuluje wedrowki w takim klimacie!
    Toyka jest szczesliwa, nigdy sie nie nudzi, moze byc wzorem dla wielu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani Burek sie nie nudzi, ani nie pozwala nudzic sie nam. A i my przy niej nie zardzewiejemy. :))

      Usuń
  5. No jak to człowiek się odzwyczaja
    Kiedyś minus 15 i się szło na autobus i się stało i czekało i czekało. .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sie zastanawiam, jak ja w ogole przezylam tamte mrozy i nie zastyglam w biegu. A teraz przy -7° czlowiekowi wydaje sie, ze to skrajna Syberia.

      Usuń
    2. Się szło, stało i czekało przy -20 i więcej. Pamiętam, jak para z ust osiadała nam na rzęsach i grzywkach wystających spod czapek, a następnie ślicznie, kontrastowo zamarzała na biało (obie z koleżanką miałyśmy ciemne włosy). Od dziecka nie lubiłam nosić rękawiczek, było mi w nich gorąco. Zostało mi to do dziś.

      Usuń
    3. No wlasnie! I przezylysmy to wszystko, noszac mini i cienkie ponczochy, zamiast polecanych przez mame barchanow. A potem nastala solidarnosc i wszystko poszlo sie bujac. :)

      Usuń
    4. Oczywiście, że tak! :)

      Usuń
    5. No ja zawsze ciepło ubrana. Czapki szaliki rękawiczki:))

      Usuń
    6. w razie potrzeby też
      znaczy wtedy
      teraz nie zaposiadam
      klimat inny:)

      Usuń
    7. Dalej sie zastanawiam, jak ja to w ogole przezylam i nie znajduje odpowiedzi.

      Usuń
  6. Kominiara, czapka polarowa i kaptur od bluzy. Takie odzienie miałam na głowie. Śmiechbył, bo ktoś rzucił hasło, że dziewczynki na wózkach wyglądają jak zakonnice ;). Ale co zrobisz jak -11. Do teraz nie mogę się nagrzać. Brrrrrrr.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty jeszcze, Jaska, dodatkowo w lodowce pracujesz, jakby tej zimnej Ukrainy bylo malo. :)

      Usuń
    2. -11 to było "na wolnej przestrzeni". Tam gdzie pracuję standardowo powinno być +/- 4 stopnie. A tam gdzie wjeżdżam na magazyny z towarem( z mrożonkami) jest ok -20. Zauważ, że jadąc szybko pęd powietrza nieźle bombarduje zimnem. A gdy jest mycie linii do pakowanie jest duża wilgotność (zła wentylacja ;/).
      Nadal mi zimno!!!!!

      Usuń
    3. A maz nie moglby pomoc Ci w rozgrzaniu sie? Ostatecznie oblóz sie psami i kotami.

      Usuń
    4. No i nie wiem z której rady skorzystać ;))))

      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
    5. Cieplo? A wiec chyba z zawstydzenia sie juz rozgrzalas. :)))

      Usuń
    6. Kieliszkiem nalewki wpierw, potem gorącym kapuśniakiem. Poprzyłam se język i chyba z tej złości tak mi ciepło ;)

      Ponadto prognoza przychylniejsza. Mam nadzieję że się sprawdzi
      https://weather.com/pl-PL/pogoda/10dni/l/PLPD1669:1:PL

      Usuń
    7. Jaska, do nas wrocily juz zurawie i bociany, wiec z pewnoscia wiosna juz w natarciu. Ptactwo nie moglo sie az tak pomylic.

      Usuń
  7. Bo -3 przy dużej wilgotności to gorsze niż -30 przy suchym wyżu.U mnie słonko i nie ma wiatru i tak coś ponad +1. Wczoraj znów miałam na stacji meteo napisane jak byk ; "-0". Szalenie mnie to bawi.Zaraz się wybiorę do naszego pobliskiego parku, w którym mieszkają króliki i lisy.Do niedawna były same króliki, teraz dołączyły lisy. Pewnie za jakiś czas będą już tylko lisy, bo zeżrą te króliki.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, Anabell, kroliki rozmnazaja sie z taka zacietoscia, ze lisy nie nadaza ich pozerac. My tez niedaleko mamy stadko krolikow, ciekawe czy i w tym roku bede mogla je podgladac.

      Usuń
  8. Ja dziś mam w telefonie -10. Aż strach się bać:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne foty,Pantero tetaz kazdy narzeka jak tylko jest temp.ponizej zera ...a jak pare lat temu bylo minus 30?Pamietam jak musialam malemu wtedy Kogutkowi kupic kolejna pare mega ocieplanych butow ;)
    Fakt wiatr potrafi zmrozic tylki nawet przy plus 5;)
    Przesylam cieplutkie pozdro (w ramach akcji słodkiego pierdzenia zapoczątkowanego(ktore lubię)przez naszą Rybkę)i do tego buziaka:) 😗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buziam z powrotem. :***
      Ja caly czas zastanawiam sie, JAK ja wytrzymywalam w Polsce zima. Mlodsza bylam, mialam goraca krew. Chyba. :)

      Usuń
  10. Masz gdzie chodzić na spacery z Toyą, masz przestrzeń blisko miejsca zamieszkania. To wychodzi na zdrowie i jej i Tobie, mimo iż pupa zmarzła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, ze wzulam kalesony pod spodnie, zawszec to troche mniej zimno w tylek. :)

      Usuń
  11. Wczoraj wybierając się do huty, miałam -17 stopni. Owszem było zimno, ale nie odczuwało się tego, bo nie było wiatru, nawet kaptura nie miałam na głowie, o czapce nie wspomnę - nie wiem co to. Dziś jest na plusie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tez mroz trwal jeden dzien i teraz mamy minimalny, ale plusik. I nawet slonko swieci.

      Usuń
  12. Jak ja zazdroszczę Ci tych spacerów ... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. I po to mamy głownie psy, żeby nas z domu wyciągały w najgorsze pogody i dbały o naszą kondycję! Podobna pogoda byłą u nas jakis tydzień temu a z prognoz wynika, że moze być wkrótce podobnie, bo sie ociepla a więc powieje i do tego poleje. I będzie gołoledź. Sama przyjemnosć!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cale szczescie, ze u nas snieg nie posypal, bo byloby niebezpiecznie przy takich temperaturach +-0°. A tak jest przynajmniej sucho na jezdniach.

      Usuń
  14. U nas przez dwa dni też było mrożno.Swieciło słońce.Jak wysiadam z autobusu do pracy idę na piechotę ponad dwa kilometry.Tak mi mrozik dawał po uszach,że musiałam założyć kaptur.W piątek idę z Lunką na ostatnie szczepienie i będę mogła już z nią wychodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! To sie dopiero zaczna u Was wedrowki, spacery i wybiegiwania sie. :))

      Usuń
  15. A tu w wysokich Tatrach słowackich przyjemnie i mróz w rozsądnych granicach i dużo śniegu i mało wiatru :-)trzymaj się i ubieraj ciepło i przytul Toyke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toyczyk zrobil sie w ostatnim czasie taki przytulasny, jakby chcial nadrobic czas, kiedy dopiero budowal do nas zaufanie i wiezi rodzinne. Ja tez korzystam z jej naglej przystepnosci do wypeku. :)

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.