Nasze twarze

  Pokaz swoja twarz.

Kazdy z nas dba o swoja prywatnosc, nie chce sie upubliczniac w sieci. To oczywista oczywistosc (ze tak polece klasykiem) , ostroznosci nigdy dosc, bo nie wiadomo, jakie niepoznane zlo czai sie po drugiej stronie wirtualu. Niektorzy z nas, w tym ja, juz nam sie wizualnie ujawnili, bez zbytniego ekshibicjonizmu, dyskretnie, ale czlowiek ma co najmniej jako takie pojecie, z kim ma okolicznosc i przyjemnosc. Niektorych z Was zupelnie sobie nie wyobrazam, podobnie zreszta jak Wy wczesniej mnie. Dla wielu z Was bylo niejakim szokiem, ze Pantera to blondina z niebieskimi slepiami, bo po wygladzie bloga spodziewaliscie sie pewnie jakiejs mrocznej gothic frau.
Wczesniej juz uchylalysmy rabkow swojej prywatnosci, kiedy pokazalysmy swiatu nas z czasow, kiedy bylysmy mlode i piekne. Teraz jestesmy juz tylko piekne, za to dojrzale, co niewatpliwie dodalo nam walorow, bo o kilogramach nawet nie chce wspominac. ;)
Jak mowi porzekadlo, do odwaznych swiat nalezy, a wiec wyciagamy swoje aktualne zdjecia, a jesli nie dysponujemy, to robimy sobie selfiki i wysylamy ciupasem na wiadome emalie.
No to tradycyjnie ja zaczne:
























Na pierwszym zdjeciu jest moj obecny wyglad, a na drugim obraz, jak bede musiala za niedlugo wygladac (smiech przez lzy), jesli oczywiscie przezyje do tego czasu i nie pofrune gdzies w przestrzen miedzyplanetarna przy kolejnym zamachu.
A to nasza Dorka z bloga Takie tam, brawo za odwage i pierwsze miejsce! :)
























Ukryta w jakims koszu na smieci, za to na egzotycznej plazy, odkryla swoje karty wdzieki Frau Be od bloga Zdaniem Frau Be. :)


No! To zabawa nam sie rozwija i sa kolejne odwazne kolezanki-blogowianki.
Nasza Errata z Pól Erratyjskich. Nareszcie! Widzialam kiedys zadnia strone wlosow, teraz w koncu poznalam buzie.


Znana na kontynentach i w kosmosie, a nawet innych galaktykach Gosianka Zza Jej Drzwi. Tadam!


Bezblogowa Glodny Owoc z dziecieciem nazywanym Kogutem.


I Ja(ska), z Zapiskow z zycia, (w przemeblowaniu) z uroczym zwierzaczkiem.


Iw-od-nowa zna wiekszosc z nas, bo Ona sie nie ukrywa, ale jak wszyscy, to wszyscy, Iw tez.


Bezblogowa, ale bliska naszym blogom Ewunia.


Ciesze sie, ze wszystkie dobrze sie bawimy i ze nadchodza nowe zdjecia. Przez rodzinna solidarnosc wziela udzial w zabawie Lumen z bloga Na swieczniku, prywatnie corka Erraty.














Trudno uwierzyc, ale na obu zdjeciach jest jedna i ta sama osoba. Jak to kolor wlosow i inne okulary moga zmienic czlowieka...


Kobieta, ktorej figury wiekszosc z nas moze pozazdroscic, Ona ma NIEDOWAGE! Wyobrazacie sobie? Chcialabym miec niedowage, bo moglabym jesc bez ograniczen. Tadam! Przedstawiam Zante, ktora pisze Subiektywne komentarze.









A teraaaz... Orkiestra tusz! Ktos, kogo wyobrazalam sobie kompletnie i zupelnie inaczej, nasza bezposrednia szefowa, prezeska Kurnika - Hana. Pierwsze zdjecie to nie efekt masakry pila mechaniczna, ale kurzy atrybut, czerwony grzebien. :)



Mamy trzy kolejne odwazne kobiety!
Elaja piszaca bloga Czasem tylko czlowieka szukam.























Anais prowadzaca Kotangensy drapiezne.


I nasza slicznota, ktorej moze jeszcze nie znacie, Tupaja z Ostoi.


No masz! Ja tu Aluche za kiecke ciagne, a samojebka w skrzynce pocztowej sobie lezy i czeka (WOW!!) . Alucha walczy czosnkiem na blogu nie-lad mAlutki.


Kobity! Mamy rodzyneczka!!! Prosze o oklaski, owacje, fanfary. Nasz meski pupilek postanowil sie ujawnic. Tadam: oto 3xL od blogow Swiat z Rico i Postscriptum - fotoblog - zapraszam w imieniu Jego i swoim. Brawa za odwage ukazania sie w tym babincu. :)
























Szacun dla Graszki, ktora mimo, ze zajeta przeprowadzka, wziela udzial w zabawie, bo ma Oczy szeroko otwarte i wszystko widzi. :) A moze by tak przy okazji Bogumil nam sie ujawnil? Mialby 3xL-ek meskie towarzystwo.


Wreszcie dotarlo, po perturbacjach, zdjecie Eli, mojej krajanki-lodzianki z elkibloga Zamyslenia.


I nastepna, co nas swoja szczupla figurka w kompleksy wpedzac przyszla. ;) Amyszka od Kotyszków.







Zabawa trwa nadal. Dwie kolezanki-blogowianki podeslaly zdjecia.
Mariolka piszaca o Dysonansach i Harmoniach.


Oraz Mnemosyne, bo tak, bo Mnemo i juz!


Bezblogowa Ninka w koncu tez sie zdecydowala i, podobnie jak Hana, jest zupelnie odmienna od moich wyobrazen. :)) Oto Ona:


Polly anna, ktora chodzi Moja droga i Bocznymi drózkami po Dolnym Slasku, podeslala nam rowniez swoja podobizne.


Baaardzo (Nie)typowa Matka-Polka, nasza Ania, nie tylko sliczna, ale bardzo madra. Czytajac Jej bloga, mozna boki zrywac, chociaz... gorzka prawda tkwi miedzy linijkami. Polecam wszystkim, ktorzy jeszcze tam nie dotarli.



*********************************************************************************

Fszyzury.

Skad taka nazwa? Kiedy moja najstarsza byla jeszcze calkiem mala, wymyslila, ze bapcia idzie do fszyzjera. A skoro tak, to ten fszyzjer robi jej fszyzure. I nie kazcie mi dochodzic, jak wpadla na te nazwe, moze skojarzylo jej sie z wszami, ktore przyniosla mi onegdaj z przedszkola? Nie wiem, ale ta nazwa uzywana jest w rodzinie do dzisiaj.
Dzialo sie tutaj, oj dzialo, kiedy ja cierpialam odcieta od calego swiata! Zebralo Wam sie na wspominki fszyzurowe, a mnie przy tym nie bylo. I co teraz? Przeciez nie bede dosylac, bo komu bedzie sie chcialo wracac do dawno odhaczonych postow. Dobrze, ze chociaz Ewa wspomniala w komentarzu, ktory zdolalam przeczytac dopiero po powrocie na blogowisko:
Wykorzystaj ten wolny czas i powybieraj swoje odlotowe fryzurki na Gosiankowy blog.
Bo pewnie w ogole przegapilabym ten wpis. Wzielam sie zatem do roboty, przerzucilam pierdylion zdjec, powybieralam, poskanowalam i teraz Wam pokaze, co wyprawialam na glowie na przestrzeni dziejow. Niektorych sie wstydze, ale skoro dziewczyny dzielnie pokazywaly lepsze i gorsze wersje siebie samych, to ja nie bede sie wylamywac. To zaczynamy.


Po lewej 13 lat, wlosy przylizane z klamerko, po prawej (na zdjeciu tez po prawej) w wieku 16 lat jako czynna harcerka. Mnemo, patrz, jakie ja mam tu wory!







Po maturze zrobilam sie na platynowy blond.

W wieku lat 23, jak indycze jajo.
Wybrane zdjecia robione do rozniastych dokumentow (kolejno 22, 23, 36 i 37 lat). Na niektorych to ja sie sama nie poznaje.


 Mialam w zyciu etap trwalej, 30 i 32 lata. Na pierwszym z najstarsza, na drugim ze srednia corka.

34 i 35 lat. Na drugim jestem jeszcze dosc okragla po urodzeniu najmlodszej. Wtedy po raz kolejny podrudzilam wlosy plukanka i po raz kolejny od razu tego zalowalam.

35 i 36. Znow platynowy blond. Po co ja to zrobilam? Wyglada tanio.



37 i 38. Radykalne ciecie (na ramieniu nasza szczurka), a potem... rudo. Niczego mnie nie nauczyly poprzednie zle doswiadczenia. Ludzie twierdzili, ze bylo nienajgorzej, ale ja sie sobie zupelnie nie podobalam. Jednak najlepiej mi w naturalnym kolorze.














39 lat. Sama sobie wtedy obcinalam wlosy.





Ostatnie podrygi z farbowaniem w wieku lat 40, pozniej nie farbowalam i nosilam najczesciej upiete do gory. Co za wygoda! Wreszcie nie musze farbowac, zapuszczac, codziennie ukladac i co drugi dzien katowac szamponami, lokowkami, suszarkami. A wlosy mi tak ladnie siwieja w pasemka, ze wiele osob podejrzewa interwencje fszyzjerska. Za mlodu czesto robilam sobie za ciezkie pieniadze takie prawie siwe pasemka, a teraz mam je za darmo od natury.


***************************************************************************

Aniolki, do boju!

Dopada mnie jesienny marazm, tematy sie wyczerpowywuja, proponuje wiec zabawe, nic nowego, bo juz takie na blogowisku bywaly. Szukac mi sie nie chce po cudzych blogach, ale osoby wtajemniczone wiom, bo braly w nich udzial. Najpierw u Gosianki wspominalysmy sobie nasze dziecinstwo pod choinkami, niedawno zas nasze sluby w Kurniku.
Dzisiaj proponuje czasy, kiedysmy o malo co swietymi nie zostaly. Bo choc trudno w to uwierzyc, mialam swoj okres religijny i to na wlasne zyczenie, wrecz zazadalam (zarzondalam) od rodzicow posylania mnie na religie, bo jakos sie do tego nie wyrywali. Mieli racje, powinnam ich sluchac i nie tracic czasu na zamulanie sobie mozgu. Ulegli presji babc i pozwolili mnie ochrzcic, ale pozniej doszli do slusznego wniosku, ze dosc tego cyrku. No, ale wszyscy z klasy chodzili na religie, wiec nie chcialam za bardzo odstawac, a poza tym doszly mnie sluchy, ze w trzeciej klasie bede miala okazje robic za aniolka jako pierwsza komunistka. I to mnie tak skusilo, bo przeciez nie prezenty. W tamtych bowiem zamierzchlych czasach dostawalo sie na komunie najwyzej zegarek, a ja juz go mialam od pierwszej klasy, albo przy wielkim szczesciu - rower, jak sie wystalo w kolejkach.
Ja juz nawet nie pamietam, co dostalam, jakies drobiazgi bizuteryjne i moze pieniadze, nie pomne. Za to robienie za aniolka bardzo mi przypadlo do gustu i chyba wyobrazalam sobie, ze jestem pannom mlodom. Chlopa mi tylko do kompletu brakowalo, ale pciom przeciwnom zainteresowalam sie dlugie lata pozniej.
Zapraszam wiec wszystkich moich P.T. Czytelnikow do przesylania na jeden z moich adresow emaliowych, dowolnego wyboru, swoich zdjec z czasow Waszego pierwszego komunizmu. Ja zaczne, choc zdjecie jest tak okropne, ze nie powinnam go publikowac. Ale ono bylo juz kiedys opublikowane, chyba z okazji moich urodzin, wiec i tak za pozno na refleksje.


Panna Errata - brawo za szybkosc!


Glodny Owoc (gdyby wzrok mogl zabijac, klecha by juz padl trupem)

Tupaja


Pollyanna


Lidia


Stardust


Ela (poszla na calosc, wiec mamy dwa zdjecia)
























Gosianka



Mamy dwie nowe komunistki:
Ania - komunia dokladnie tego samego dnia, tego samego roku, co moja. Piateczka, Anulka!
*) Siostrzeniec sie sprawdzil na piatke!



i Ewa, jak pisze, moja wierna, choc nie komentujaca czytelniczka, a Jej zdjecia komunijne, robione przez mame pochodza... UWAGA!... z poczatku lat 50-tych. Rany, to mnie jeszcze na swiecie nie bylo! Ale mialam loki krecone taka sama lokowka podgrzewana na gazie. :) Tylko tak pieknych dlugich wlosow nie mialam...























Alucha - malenki szkrabek (tak zostalo do dzisiaj) :))
























Co za nietakt z mojej strony! Elaja przeslala swoje aniolkowe zdjecie w nocy, a ja nie zajrzalam rano na poczte. Nadrabiam wiec, kajam sie i bije w piers ma bujna. Elaja wyprzedzila epoke i poszla sobie do komunii juz w pierwszej klasie razem z bratem. co za urocze malenstwo! :)


Pozno, bo pozno, ale niczyja to wina. Ewa obiecala wyslac zdjecie i wyslala 30.10.(tak stoi na mailu, ktory dotarl do mnie dzisiaj, 2.11.) Juz chcialam wywolywac Ja po nazwisku i cale szczescie, ze tego nie zrobilam. Wszystko dobrze, co sie dobrze konczy, mamy Ewe Kosieradzka w koronkach! :)


Orka w pelerynie z wlosow dlugich za pupe, wczesniej plecionych w milionpincet warkoczykow. ;)


Maly Psychopata - jak glosi pismo swiete, wystarczy poszukac, a sie znajdzie. Zdjecia komunijne tez.



















Kto nastepny odwazy sie opublikowac swoje aniolkowe zdjecie? Zapraszam.

******************************************************************************

Blogostan.

Popadlam sobie w taki blogi (buogi, nie mylic z blogiem) blogostan i nie chce mi sie z niego wylezc. Pisac tez mi sie nie chce, ale napisze, zebyscie o mnie nie zapomnieli, bo nie strzymalabym zycia w zapomnieniu.
Po fejsuniu lata takie wyzwanie, zeby wklejac wlasne zdjecia, kiedysmy jeszcze mlodzi byli, piekni i niecalowani. Jako ze nie wszyscy jaraja sie fej-zbukiem, proponuje uprzejmie, zebyscie podjeli moje wyzwanie i powysylali do mnie wlasne zdjecia z Waszej bujnej gorno-chmurnej mlodosci. Pamietacie, kiedy poprosilam Was o pokazanie Waszych twarzy? Pamietacie w Kurniku nasze zdjecia slubne? Cos mi jeszcze po glowie lata, ze byly tez komunijne, ale za nic nie moge sobie przypomniec, czy u mnie, czy u Hany (alzheimeroza zajadle atakuje). Kto pamieta i moze jeszcze ma pod reka linek do tych "komunistow", to poprosze, a wkleje. Sama znalazlam! Proszsz...
A teraz wszystkich zapraszam do zarzucania mnie zdjeciami z czasow, ktore dla niektorych staly sie czasami prehistorycznymi. Albumy w dlon, skanowac i wysylac. A to ja (koniec lat 70-tych):


Frau Be w latach 70-tych
Errata
Elaja i Maszowa (5 i 3 latka)

Ela z Elkibloga
Elaja 16 lat


Elaja, lata 20-te ;)

Repo
Moja prosba o zdjecie odbila sie... Echem. :)
Amyszka w dwoch...
... odslonach



















Malenka Alucha
Pies wiekszy od Aluchy


Ekhem.. - Alucha na studiach

Iza Kama AD 69

Iza AD 73


















Jaska
Agniecha zneca sie nad wlasnym nosem.
Iwona A.
Iwona...
... w dwoch odslonach























Iza I.
PrezesKura Hana
Ania Bezowa
Leciwa lat 3
i 20 lat pozniej























Ninka
Lidia ok. 16-17 lat




















Tupaja - wierny obraz wlasnej corki. :)
Kjujewna - gwarantowanie niecalowana

Kochani, dosylajcie, a ja bede sukcesywnie uzupelniac zdjecia w poscie. Zagladajcie czesciej, bo stale moze byc cos nowego. :)


********************************************************************************

Obciachowe nakrycia glowy.

Frau Be wpadla na pomysl, ale juz jego realizacje wrzucila na moje przygarbione barki. No niech Jej bedzie, ja tam zgodna jestem i uczynna, przeciez mnie znacie! ;) A chodzilo o obciachowe nakrycia glowy, im bardziej obciachowe, tym oczywiscie lepiej. Zaraz sama przyslala kilka wlasnych obciachow:




















Troche mi zeszlo z tym postem, bo najpierw bylam w Polsce, a potem musialam pogrzebac w przepastnych szufladach pelnych moich starych zdjec, zeskanowac... no wlasnie, nie mialam za bardzo czego skanowac. Bo otoz okazuje sie, ze ja jestem zwolenniczka golej glowy, a nawet, jesli cos na niej nosilam, to albo nie bylo to obciachowe, albo akurat nikt mi nie zrobil zdjecia. Ludzie, ja prawie nie mam zdjec z czymkolwiek innym na glowie, oprocz wlasnego owlosienia. Z najwiekszym trudem udalo mi sie odnalezc kilka, dwa z najwczesniejszego dziecinstwa z chustka do nosa taty i w beretce i dwa starsze, kiedy pracowalam w modzie i ubrano mnie w jakies kapelutki.





















I to by bylo na tyle, choc ostatniego kapelutka nie nazwalabym obciachowym, podoba mi sie i bylo mi w nim nawet do twarzy.
Jaska to solidna firma, zawsze mozna na Nia liczyc. ;)


 Jaska doslala jeszcze zdjecie z nitka(?) we wlosach (no nie widze, chyba osleplam) i najbardziej obciachowy kapelutek na swiecie.






Ja zas odnalazlam dwa wlasne obciachy, ale to byly tylko wyglupy w domu. Po ulicach tak nie latalam. :)



Amyszka jak widac uwielbia sie przebierac.






Ania Bezowa kokietuje nas, ze to obciach, a wyglada nadzwyczaj slodko.




















Masza poszla po calosci w uzywaniu peruk i kominiarek. :)





































Marija jak widac bardzo dbala o glowe. :)








Za to Kjujewna dbala w kowbojskim stylu.


Nakrycia Maszowej.
























Alucha jako czapka tiara przydziału z Harego Potera ;)


I jeszcze Iwonka rzutem na tasme.