wtorek, 26 listopada 2013

Szok.

Wczoraj na fb Piotr Ikonowicz umiescil na swoim profilu taka notatke:


Ania Skibniewska jest dziennikarka tygodnika NIE Urbana, gdzie bezkompromisowo walczy z wszelkimi nieprawidlowosciami, glownie w polskim wymiarze sprawiedliwosci. Osoby zainteresowane Jej tekstami odsylam na blog NIETYKALNI, szczerze polecam te lekture. To wspaniala kobieta, nie tylko znakomita dziennikarka. Czesto wystepuje u Jaworowicz w Sprawie dla reportera. Wielokrotnie usilowano Ja ukrocic, toczyly sie przeciwko Niej procesy sadowe. Ona jednak nie ustaje w dzialaniach, jest kobieta niezwykle odwazna i nie daje sie zastraszyc.
Przy okazji bardzo angazuje sie w pomoc dla zwierzat, sama opiekuje sie gromadka przybledow. Sama rowniez wychowuje dwoch synow.
Niestety, zycie nie uklada Jej sie po platkach roz. Niedlugo przed tym, kiedy zaczelam udzielac sie na forum NIE, a wiec ponad trzy lata temu, splonelo Jej mieszkanie, wszystko poszlo z dymem. Ledwie zdazyla sie z tego podniesc, ciezko zachorowala, co poskutkowalo zaleglosciami w oplatach czynszu. Efekt jak wyzej.
Nie jest moim zamiarem organizowanie zbiorki pieniedzy na dlugi Anki, sprawy zaszly juz za daleko, zreszta co ja moge zdzialac z tak daleka? Nie znam wszystkich szczegolow, nie dopytuje, wiem tyle, co wyczytam. Na pewno ma wokol siebie grono wspierajacych Ja przyjaciol.
Zastanawiam sie tylko, ile nieszczesc moze dotknac jednego Czlowieka, jedna filigranowa rudowlosa istote, pelna ciepla, najczesciej usmiechnieta i zdajaca sie tryskac optymizmem. Bo co w Jej duszy tak naprawde siedzi, nie wiem.
I gdzie podziala sie empatia czlowieka lewicy, jakim powinien byc Oleksy?
Dokad ten swiat zmierza?...

34 komentarze:

  1. Może cała ta jego "empatia", to tylko fasada, skoro w opisanej sytuacji się skompromitowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcialoby sie zaspiewac za nieboszczka Rinn: gdzie ta lewica?

      Usuń
  2. oleksy to nadęty bufon i nic tego nie zmieni.i co się będzie angażował w sprawy jakiejś tam anki. co z tego, ze lewicowa? ciekawe jaki on jest, bo frazesów ma pełną gębę. nie lubię dziada i tyle.
    a jej jakoś może się uda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, bo choc Jej osobiscie nie znam, uwazam, ze zasluguje w pelni na pomoc. Co najmniej na mozliwosc godnego chorowania, bez zagrozenia eksmisja.

      Usuń
  3. boję się życia w tym kraju.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie nie gonia za dobrami doczesnymi, jak niektorzy sugeruja, oni chca tylko odrobine godnosci w zyciu, a te im sie odbiera.

      Usuń
  4. ...i co się dziwić? Polityk to najniższe stadium w rozwoju człowieka. Grunt, że dopchał się do koryta i jemu starcza. Brak mi słów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej przykro, ze nienawistna mi prawica tak dobrze sie razem trzyma.

      Usuń
  5. Nie znam sprawy. Trochę się dziwie że znana dziennikarka zapraszana wszędzie narobiła sobie zaległości w płaceniu za czynsz. Że mieszkanie się spaliło ? chyba było ubezpieczone ?( mojej sąsiadce spaliło się mieszkanie przed spaleniem miała bardzo skromnie po spaleniu same wypasy. Powiedziała mi że nareszcie ma w mieszkaniu tak jak zawsze chciała - czyli szczęście w nieszczęściu - dobrze jest się ubezpieczyć) Ze sama wychowuje dzieci - dużo kobiet jest w takiej sytuacji i nie mają zaległości i nie są znani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widze że jestem jedyna która nie współczuje - trudno. Pani Anna na profilu FB podała że jest w szczęśliwym związku - więc taka samotna nie jest - na pewno tez ma rodzinę. A Jak sama wychowuje synów to pewnie jeszcze otrzymuje alimenty. Po wyglądzie widać że już młoda nie jest to i synowie pewnie już prawie dorośli - mogli by pomóc matce - jakieś ulotki poroznosić.

      Usuń
    2. Nie znam szczegolow, Grazynko, pisalam o tym. Wiem tylko, ze po pozarze ludzie skladali sie na pomoc. Z ubezpieczeniami roznie bywa. Moja znajoma stracila rowniez w pozarze wszystko, a z ubezpieczalni dostala grosze, wiec nie jest to regula, ze mozna na tym interesy zbijac.
      Nie wiem, czy synowie pomagaja finansowo, wiem, ze ksztalcenie dzieci jest bardzo kosztowne, jak rowniez leczenie.
      Tak tylko napisalam, bo mi szczerze tej kobiety zal.

      Usuń
  6. Lewica? U nas nie ma lewicy! Nasza "lewica" jest tylko odrobinę na lewo od całej reszty, a obawiam się, że ta odrobina to i tak tylko fasada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, lewicowy prezydent podklepal konkordat, premier bez wazeliny kosciolowi robil dobrze, ehhh, szkoda gadac!

      Usuń
  7. A to jest nowa sprawa? Ikonowicz już siedział, bo nie pozwolił na jakąś eksmisję. Dziwię się, że nikt jej nie pomógł, kiedy chorowała i nie mogła płacić czynszu. O lewicy się nie wypowiadam, szkoda nerwów. Zresztą pomoc powinna przyjść nie tylko ze strony lewicy. To powinna być pomoc apolityczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez mam sporo watpliwosci, dlaczego np. Urban nie pomogl tej kobiecie, ale jak wspomnialam, za malo znam detali. Wydawaloby sie, ze ma prace, wiec nie powinna popasc w takie tarapaty. Nie wiem...

      Usuń
  8. Zwyczajnie, po ludzku, jej współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Współczuję kobiecie......A lewica, jakoś mało lewicowa się zrobiła. Liczyć na współczucie, empatię...i jeszcze wymierną pomoc od polityków?...to senne marzenie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coz, kazdego z nas moze spotkac nieszczescie, politykow tez.

      Usuń
    2. W kwestii formalnej. Prawdziwą lewicę to mieliśmy przed wojną. PPS i inne, reprezentujące interesy robotnicze. Potem była komuna, a teraz to już tylko wyścig do jednego koryta:-).

      Usuń
  10. Myślę,że nie jest to sprawa przynależności partyjnej ale zwykłej ludzkiej przyzwoitości.A wśród polityków i z lewa i z prawa to towar deficytowy.Dawno nie czytałam Nie,ale chyba znów zacznę,bo to chyba jedyny tygodnik,który potrafi przyłozyć na odlew komu trzeba .Co do tej żenującej sprawy o eksmisję chorej kobiety- no cóż,-"Wśród prawdziwych przyjaciół psy zająca zjadły"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy sie czyta NIE, dopiero widac wszystkie nieprawidlowosci i przekrety, nie tylko koscielne. Urban jest dla mnie bardzo przekonujacy i pisze prawde, w przeciwnym razie dawno by juz siedzial za oszczerstwa.

      Usuń
  11. Czytywałam czasem ciekawe i często szokujące teksty z jej bloga (dzięki Tobie Panterko, gdy je kiedyś u siebie poleciłaś). A potem nastała tam cisza i przerwa w nadawaniu. Teraz wiem dlaczego!Bardzo mi przykro, że spotkało panią Anię tyle przykrych zdarzeń i że w biedzie okazało się, na jak niewiele osób moze liczyć. Szkoda kobiety...Mam nadzieje, ze mimo wszystko sie jeszcze podniesie, odzyska energię i siłę do walki z tą paskudną, przerażajacą rzeczywistością nieustających machlojek, zdrad, przekrętów i matactw!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anka pisze nadal, musi w koncu z czegos zyc. Pewnie nie ma czasu na przeklejanie na bloga.
      Ja nie trace nadziei, ze ktos Ja z tego wyciagnie.

      Usuń
  12. Niestety piękne powiedzenie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie",jakby przestało istnieć...
    Niektórzy największą empatię czują do samych siebie.Tak świat to niestety dżungla,ileż w tym prawdy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla zainteresowanych: co Ania ma do powiedzenia na ten temat
    https://www.facebook.com/anna.skibniewska.7/posts/10200672876294861

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mam konta na FB czytałam NIE przez wiele lat, teraz coś zaniedbałam. Ale zaglądam na stronę Urbana którego cenię za własne zdanie i odwagę jego mówienia. Jest prawdą jak napisałaś że wielu pragnęłoby zamknąć go do więzienia gdyby mieli dowody jak mówią że mają. Tyle że na gadaniu się kończy. Nie znam sprawy p. Ani ale już byłam na stronie i będę śledzić co u niej, współczuję z całego serca jak każdemu kogo krzywdzą.
    A tak na marginesie próbowałam coś powiedzieć koleżance coś dobrego o Urbanie ech lepiej nie powtarzać co usłyszałam. :( A Oleksego nigdy nie lubiłam. Przyznam że wolałam Millera.
    Panterko co na fbku napisała Ania?
    Pozdrawiam ciepło wieczorem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkim, którzy przyszli dziś do sądu na Pradze żeby mnie wesprzeć, dziękuję. Jestem Wam winna wyjaśnienie.
      1. Miałam zadłużenie czynszu w TBS Marki - fakt. Sytuacja finansowa, problemy ze zdrowiem spowodowały, że miałam zaległości. Mówiąc po prostu kasy nie przećpałam ani nie przepiłam...
      2. Dowiedziałam się, że TBS szybko wystąpiło do sądu z nakazem eksmisji (choć zadłużenie w porównaniu z innymi było żadne). Ale nie jestem ich ulubienicą...
      3. W zarządzie J.W. Construkcion, do którego należy ten TBS jest Józef Oleksy. Lewicowiec... Mój Szef Jerzy Urban poprosił go o wsparcie mnie i umożliwienie spłaty długu bez eksmisji. Ten skwapliwie obiecał pomoc.
      4. Na spotkanie do TBS poszłam z Piotrkiem Ikonowiczem. Bo ja lekko wariatka jestem i mogłabym tej babie, która za wszelką cenę chce mnie od dawna poniżyć, wygarnąć, że jest brzydka, ma nadwagę i dramatycznie krzywe nogi. On spokojny, rzeczowy, wiadomo, że będzie gadał jak trzeba.
      5. W drzwiach siedziby J>W> Construkcjon spotkaliśmy Oleksego. Piotrek, jak to Piotrek powiedział coś w rodzaju "wesprzyj dziewczynę żeby jej nie wyrzucali". Ten jednak stwierdził, że nie może, bo "ta pani jest zadłużona". Eureka! Poradził też Piotrkowi, żeby "się w to nie mieszał". Pozostało nam jedynie porównać go do męskich genitalii, ale cicho, pod nosem.
      6. W TBS rozmowa trwała krótko. W niczym się ze mną nie dogadają, z mieszkania i tak mnie wyrzucą, a "eksmisja na pewno będzie, bo mają swojego sędziego". Piotrek negocjował spokojnie. Ja chciałam podgryźć gardło tej babie z krzywymi nogami. Ale dogadaliśmy się, że w ciągu paru dni spłacę zadłużenie i sie dogadamy.
      7. Pomógł mi mój Szef. Tak po prostu. Spłaciłam 10 tys. zł. w ciągu paru dni.
      8. TBS mimo to nie wycofało wniosku o eksmisję, ani nie poinformowało komornika, że wpłaciłam kasę.
      9. Piotrek Ikonowicz powiedział w wywiadzie, że Oleksy to nie jest żadna lewica, bo chce mnie, lewicowca i do tego w trakcie choroby, wyrzucić z mieszkania itd. Dokopał SLD.
      10. Oleksy też udzielił wywiadu, gdzie kłamał jak z nut. Powiedział, że mam 25 tys. długu a ja nigdy takiego nie miałam, że TBS mnie wspiera finansowo i pomogli mi po pożarze, co jest wierutnym kłamstwem, bo nie chcieli mi dać nawet tego co mi się należało prawnie.

      Usuń
    2. 11. Niedługo potem otrzymałam list z TBS, że dogadają się ze mną, ale z powodu "nieprawdziwych pomówień" wobec Oleksego, muszę im dać moje wyniki badań (!) i odszczekać to co powiedział Ikonowicz. Znaczy i ja i on mamy szczekać publicznie, że Oleksy jest prawie jak Lenin. Pod tym warunkiem dogadają się ze mną.
      12. Informuję, że nikogo nie będę przepraszać, bo nie mam za co. Ikonowicz mówił prawdę i też nie będzie nikogo przepraszał. TBS nie ma prawa żądać ode mnie badań lekarskich, bo to naruszenie prawa. Mieszkanie w TBS kupiłam od poprzednich mieszkańców. Za kupę kasy, na co mam stosowne dokumenty, bo robiłam to notarialnie. TBS orzekając eksmisję pozbawia mnie włożonych tam kosztów t.j. partycypacji w wys ok 50 tys zł oraz odstępnego za przekazanie owej partycypacji 135 tys zł. Na to mam kwity. To zwykła kradzież, o czym Oleksy wie, bo mu o tym mówiłam.

      Dziś na rozprawę eksmisyjną radca prawny TBS przyszedł na "pewniaka". Był pewny, że natychmiast otrzymam nakaz eksmisji. Nawet nie wiedział jakie mam zadłużenie. Przyszedł po gotowca.
      Zdziwiło go, że mam wszystkie kwity (zwykle odstąpienie partycypacji odbywa się na gębę, a ja robiłam UMOWĘ NOTARIALNĄ), że mam pełnomocnika i że Wy przyszliście żeby obserwować sprawę.
      Przecież nie tak miało być!!! Miałam być dziś upokorzona i poniżona. Sędzia też się zdziwił, ale zapoznał się z dokumentami i zauważył, że w sprawę są zamieszane osoby trzecie, że ktoś kogoś ma przepraszać i że to chyba jest coś nie halo. Nakazał nam negocjacje. Jeśli do 14 stycznia sie nie dogadamy, skieruje nas na mediacje przed sądem.
      Wiem, że będę musiała mieć kasę żeby spłacić zadłużenie i lichwiarskie odsetki. Ale teraz muszę się chwilę przespać...
      Jeszcze raz dziękuję. Ci, którzy stają przeciwko mnie nie mają takich przyjaciół.

      Anka

      Nie przyjelo mi w calosci, musialam podzielic.
      Dobrej nocy, Elu.

      Usuń
    3. Dziękuję. Przeczytałam uważnie. Ciesze się że Urban pomógł wiem że to człowiek dobry, choć udaje że nie lubi kotów. :)

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.