sobota, 28 lutego 2015

Ile mozna...

Zrodlo
... miec imion i tytulow? Ano, mozna tyle, ze w calosci nie mieszcza sie w zadnym dostepnym dokumencie. Co powiecie na: María del Rosario Cayetana Paloma Alfonsa Victoria Eugenia Fernanda Teresa Francisca de Paula Lourdes Antonia Josefa Fausta Rita Castor Dorotea Santa Esperanza Fitz-James Stuart y de Silva Falcó y Gurtubay.
Zrodlo

Wbrew wszelkim pozorom, to tylko jedna osoba, hiszpanska arystokratka baaardzo wysokiego urodzenia, bogata nie tylko w imiona, ale o rownie zasobnym koncie, dla wygody zwana Cayetana de Alba. Byla 18. ksiezna Alba, dynastii, ktorej korzenie siegaja XV wieku, wywodzacej sie z rodu Alvarez de Toledo. Jako ze byla jedynym dzieckiem Jacobo Fitz-Jamesa, tytul przypadl jej z urodzenia, a nie przez malzenstwo. To trzeci taki przypadek w historii rodu, bo tytuly dzidziczyli jedynie mescy potomkowie, zas kobiety nabywaly poprzez zamazpojscie.
Zrodlo
Trafila nawet do ksiegi rekordow Guinessa jako osoba o najwiekszej ilosci tytulow szlacheckich (osmiokrotna ksiezna, pietnastokrotna markiza, 21-krotna hrabina i 19-krotna hiszpanska Grande-tytul nieprzetlumaczalny na polski). Miala ich wiecej niz koronowane glowy, a to za sprawa skoligacenia ze wszystkimi wielkimi rodami Europy. Tytularnie to krolowa Elzbieta powinna jako pierwsza dygac przed Cayetana.
Urodzila sie w marcu 1926 roku w Madrycie. Od wybuchu hiszpanskiej wojny domowej do konca II wojny swiatowej, zyla z rodzicami w Londynie, gdzie jej ojciec sprawowal funkcje ambasadora rezimu Franco.
(Tu mala dygresja. Otoz przygotowywalam sobie ten post w owa pechowa sobote, kiedy to moj router postanowil nagle umrzec. Mialam go napisany do konca i szykowalam sie do wybierania zdjec, kiedy stwierdzilam brak lacznosci ze swiatem. Chcialam zapisac to, co napisalam, ale juz sie nie dalo. Stracilam cala reszte gotowego postu. Zaczynam wiec ten stracony dalszy ciag od nowa.)
Zrodlo
Po powrocie do Hiszpanii, w 1947 roku poslubila Luisa Martínez de Irujo. Swiatowa prasa okrzyknela ceremonie jako najdrozsza w historii. Przycmil nawet zawarty miesiac pozniej slub krolowej angielskiej Elzbiety II. Z tego malzenstwa urodzilo sie szescioro dzieci.
Ksiezna od poczatku dala sie poznac jako nieco rewolucyjnie myslaca ekstrawagantka, znawczyni i kolekcjonerka sztuki, wystawiajaca nawet zakazanego podczas rezimu Franco Picassa. Onze zaproponowal jej zostanie jego muza i pozowanie do portretow, urzeczony jej niezwykla uroda. Nie zgodzila sie, choc wczesniej jej rownie piekne przodkinie bywaly muzami innych slynnych malarzy, m.in. Goyi.
Po smierci ojca w 1953 roku, stala sie glowa rodu. Owdowiala w 1972, ale nie na dlugo, bowiem w 1978 poslubila Jesúsa Aguirre Ortiz de Zárate, jednego z bardziej prominentnych intelektualistow Hiszpanii, bylego duchownego jezuite. Ten opuscil ja na zawsze w 2001 roku, przenoszac sie na tamten, podobno lepszy, swiat.
Zrodlo
Zrodlo
Cayetana jednak nie chciala zyc sama, wiec w 2011 roku, majac 85 lat, poslubila mlodszego o 24 lata (mlodszego nawet od jej syna) urzednika i wlasciciela firmy PR, Alfonso Díez Carabantes . Nie bylo to latwe, gdyz slub wymagal zgody krola Juana Carlosa, a ten nie byl sklonny jej wydac. Rowniez dzieci mocno sie temu malzenstwu sprzeciwialy, ale po uprzednim podziale miedzy nich majatku i gotowosci narzeczonego do podpisania intercyzy, w ktorej zrzekal sie wszelkich roszczen, dzieci ustapily, a krol w koncu wydal pozwolenie. Na wlasnym weselu staruszka odtanczyla boso tryumfalne flamenco. Nie ma sie co dzieciom dziwic, gdyz majatek ksieznej oszacowany jest na ok. 3,5 miliarda euro.
Zawsze miala w nosie to, co inni o niej mysleli, robila, co chciala, zyla, jak jej sumienie podpowiadalo. Nie byla rowniez wolna od bledow, i ja dotknela slepa pogon za utrzymaniem mlodosci. Poddawala sie rozlicznym operacjom plastycznym, co w efekcie doprowadzilo do jej groteskowego wygladu na starosc. Twarz przypominala maske otoczona chmura siwych wlosow. Zmarlo jej sie w listopadzie ubieglego roku, a przepychanki o schede trwaja do dzis.




 

48 komentarzy:

  1. oj dawno temu coś czytałam o niej... kilka zdjeć kojarzę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że przeżyła życia dobrze się bawiąc! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja odnoszę takie wrazenie :) i dobrze, nikomu nic nie była winna :)

      Usuń
    2. Nikogo tez nie skrzywdzila, a wrecz wzbogacila, nie tylko materialnie. :)

      Usuń
  3. Postać z pewnością nietuzinkowa i niepokorna; od czasu do czasu opisywała ją także nasza prasa kolorowa.
    Ale cóż... inny świat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna , bogata i mądra od urodzenia. Wiedziała czego chce. Myślała że zatrzyma młodość. Nie wiem czy zdawała sobie sprawę że się sprawdziła. Może bez wydawania pieniędzy na odmładzanie byłaby ładniejsza? Jakoś te maski działają na mnie obrzydzająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma ludzi idealnych, Cayetana oplacila pogon za mlodoscia swoim groteskowym wygladem, ale i tym sie nie przejela, jak niczym innym w zyciu. :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. z tymi "majątkami" to tylko bieda dla spadkobiorców ;) wojny, przepychanki ....
    a zdjęcia tej osoby widziałam, ale nie miałam pojęcia o ilości tytułów, imion i nazw jakie nosi ;)
    ciekawe kąski wynajdujesz :) :******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, co bym robila z miliardami, ale tak dziesiata czesc jej majatku moglabym miec i dobrze wiedzialabym, jak ja wykorzystac. :)))
      :***

      Usuń
  7. Trzeba przyznać,że jak na ówczesne czasy,Księżna Alba była kobietą z jajami.Nie przejmowała się zbytnio tym"co ludzie powiedzą"a i potrafiła z godnością nosić wszystkie swoje tytuły.A te drobne operacje?No cóż różne pasje i fobie mają ludzie dysponujący nie tylko pustymi tytułami:)
    Miłego dzionka i zdrówka dla Futrzastych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miala zlego chirurga plastycznego, ot cala zagadka. Hiszpanie nie sa w tej sztuce dobrzy. :)))
      Milego, Oreczko :***

      Usuń
  8. Targowisko próżności. Kto ma ochotę zapisuje się jak jego uczestnik. :) Była piękna kobietą z żywą emocjonalną twarzą stała się maską która miała być nieprzenikniona dla patrzących, jak rozumiem nie lubiła swoich emocji, może siebie także? Czy żyła jak chciała? Robiła to co chciała czy to jednoznaczne z życiem takim jak by się chciało żyć? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego juz sie nigdy nie dowiemy... Moze wlasnie tak chciala zyc?

      Usuń
  9. Trzeba przyznać, że nie słyszałam ale wydaje się ciekawą postacią. Ciekawe czy oprócz upiększania siebie i szukania nowych mężów prowadziła jakąś działalność dobroczynną bo z takimi pieniędzmi to miała się czym dzielić, choćby ze zwierzętami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez watpienia musiala prowadzic, jak wszystkie wysoko urodzone damy. To zawsze nalezy do ich zyciorysow.

      Usuń
  10. Trafiłam na nią przy okazji jej ostatniego ślubu. Wyluzowana babka, a majątek na pewno w tym wyluzowaniu pomógł ;) A te operacje plastyczne - no cóż, jak już wyżej napisałaś, Panterko, nikt idealny nie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mysle, ze to taki charakter i nawet gdyby byla biedna, tez by tak samo postepowala, z ta tylko roznica, ze swiat by o niej nie mowil. :)

      Usuń
  11. Miała ciekawe życie i robiła co chciała, a to dla mnie najważniejsze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam i zazdroszcze takim ludziom, bo sama niestety ogladam sie na konwenanse.

      Usuń
  12. Nie znałam jej tak ale kiedyś coś tam o niej słyszałam.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Z ta krolowa Brytyjska to przesadzilas. Niewazne ile kto ma imion czy tytulow, wazne jakie zajmuje miejsce w hierarchii. Ja jej nie lubie. Tej ksieznej. Ale ja nikogo nie lubie, poza tymi ktorych lubie :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiec wlasnie Cayetana zajmowala wyzsza pozycje od krolowej. A krolowanie to tylko zawod jak kazdy inny, co nie? :))))))))))

      Usuń
  14. Boję się patrzeć na zdjęcia, ale historie czytam z ciekawością
    czytałam o niej artykuł po jej śmierci
    ludzkie historie sa najciekawsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybenka, Ty sie boisz??? Niemozliwe! :)

      Usuń
    2. mua???
      przecie z wczoraj nawet pisauam - żem tchusz!!!

      Usuń
    3. ja jestem strachliwa nad wyraz
      tylko w sprawie swoich spraw życie - śmierć umiem byc w pierwszym szeregu
      bo
      nie mam innego wyjścia

      Usuń
    4. I to wlasnie nazywam odwaga, Rybenko. ♥

      Usuń
    5. aaaaa
      to Ci powiem w tajemnicy
      w tej sprawie KAŻDY staje sie odważny
      albo co najmniej 89%

      Usuń
  15. Hmmm... Ciekawa postać :)...

    OdpowiedzUsuń
  16. Miała bardzo barwne życie. Zapewne stała sie już bohaterką jakichś ksiazek czy też filmów. Wyrazista, nietuzinkowa postać. Tylko czemu mnie po przeczytaniu historii jej zycia ogarnął jakiś smutek? A potem przypomniałam sobie powiedzonko pewnego pacjenta, któy leżał na tym samym oddziele, co Czterdziestolatek Karwowski - "Nogami do przodu!. No bo ile by cudów sie nie przezyło, ile by się nie szalało, to i tak przychodzi starośc a potem...nogami do przodu. And next one!
    Pozdrawiam serdecznie wieczorem Anusiu!:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazdy musi umrzec, tylko niektorzy bardziej i dluzej sie mecza niz inni, zanim opuszcza ten padol lez. Cayetana miala szczescie w nieszczesciu, odeszla po krotkotrwalej chorobie, w domu, w otoczeniu wszystkich swoich bliskich. Ale nawet ona nie byla w stanie przekupic smierci...
      Caluski :***

      Usuń
    2. jest takie cudne opowiadanie J.Scota Fitzeralda( pewnie zrobiłam pierdylion ortografuf)
      jak gościu hce pana Boga przekupić
      diamentem wielkości skały....

      Usuń
    3. Fatum jest nieprzekupne i niezalezne od nikogo i niczego.

      Usuń
    4. dlatego kocham tego autora
      bo cudnie to pisał kudzkimi słowami

      Usuń
    5. Fstyt przyznac, znam tylko Gatsby´ego.

      Usuń
  17. Matko, jak czytam po 14 godzinach spędzonych w hucie (wczoraj) i 9 (dzisiaj) o takich luksusach i majątku to bym się chyba zgodziła nosić te wszystkie te imiona, żeby tak nie tyrać.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie by wystarczyl ulamek jej majatku, zebym w swojej fabryce nie musiala tyrac i zebym miala na leczenie zwierzat w razie czego. :)

      Usuń
  18. No tak wlasnie na pierwszy rzut oka juz mi sie jej ta buzia starszej pani cos nie podobala, az powiedzialam sobie, ze chcialabym sie ladnie zestarzec a nie tak brzydko jak ona...a tu masz: doczytalam, ze sie operacjami tak zeszpecila...uff! z wlasnej, nieprzymuszonej woli poprawiac sobie buzi nie bede....przykro patrzec, bo za mlodu wcale brzydka nie byla..

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.