Najpierw pochwale sie, jaka sobie wiosenna ceratkie na stol w kuchni kupilam. Apetyczna, co nie?
Jak kazda zwariowana i dumna matka, pozwole Wam zajrzec za kulisy zycia moich corecek. Taka jedna odkryla ostatnio zalety deski do prasowania, szeroko i wysoko, duzo miejsca na toalete.
Poza tym zycie plynie leniwie miedzy miska, kuweta i wynajdywaniem sobie roznych miejsc do drzemki.
Niektore zlosliwe i neurotyczne koty zajmuja lozko psowi...
... a pies? Nie wiem, po co ten pies ma zeby...
... skoro na kazdym kroku daje sie kotom zdominowac. Zwlaszcza jednemu kotu, bo drugi jest bardziej przyjazny.
Jakie ślicne łapecki, bzuski i ocki! Mimimimi....
OdpowiedzUsuńPiersza!!!
Kuci-kuci-kuci....
UsuńKirunia to dopiero ma poczciwe ocki:))
OdpowiedzUsuńOna cala taka poczciwa. :)
UsuńKira po prostu ma klasę ... nie będzie się droczyć z neurotykami :)))
OdpowiedzUsuńniedzielna buźka :***
Kirus to taka oaza spokoju, manier i lagodnosci. :)
Usuń:***
Śliczna cerata.No cóż koty rządzą na całego a Krunia to taka dobra sunia.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńW rzadzeniu na prowadzenie wysuwa sie Bulka, cala chalupa jej. :)
UsuńBuziaki :***
Wiesz co, gdy tak patrzę na te lśniące powierzchnie bez odrobiny kurzu u Ciebie, to zdejmuje mnie jeszcze bardziej nabożny i jeszcze straszniejszy strach! Niebawem zostanę przez Ciebie zastraszoną dewotką :)
OdpowiedzUsuńNo co ja poradze, ze moj slubny tak dobrze sie sprawia? Ja ze sprzataniem nie mam nic wspolnego, tylko prasuje i myje okna, reszte on. :)))
UsuńTYLKO prasuję i TYLKO myję okna!
UsuńNienawidzę prasowania, nienawidzę żelazka! Jak się nade mną Letnia nie zlituje, to wolę wyjść z domu wymiętolona niż usiłować przezwyciężyć nieprzezwyciężony wstręt!
Do umycia okien zmuszam się raz w roku, gdy już nic przez nie nie widać.
Wehikuł czasu poproszę, wehikuł czasu!!!
Prasowac tez nie lubie, ale okna myje chetnie, bo lubie miec czysty widok, a przy zywym inwentarzu, wciaz mam na szybach odciski noskow i lapek. :)
UsuńA ja sobie w ten weekend siedzę zakurzona, z brudnymi oknami i cieszę się, że nikt tego nie ogląda :))) To znaczy ja jestem czyściutka i umyta, ale na sprzątanie w domu jeszcze się nie zdobyłam. :)
UsuńRobota nie zajac. Ja tez robie wtedy, kiedy mi sie chce, a nie kiedy trzeba. :)
UsuńI w ogóle jestem w czarnej dupie. Ot co.
UsuńA nie moglas wlezc do jakiejs bialej? Przynajmniej byloby jasniej... :)))
UsuńŚlubny wcale n ie musi mieć tam wiele do roboty. Wszak zwierzaki najlepiej te powierzchnie do lśnienia sierścią swą doprowadzają :)).
UsuńInwentarz okrutnie wlasnie linieje, wsyskie cy i tony klakow fruwaja po chalupie, lapia kurz i tworza "koty". Takie "koty" z kotow i psa. :)))
Usuń...bo pies swój honor ma i nie będzie się z sierscuchami kłócił. Ceratka bardzo apetyczna, już myślałem, że to coś do jedzenia...
OdpowiedzUsuńKiedy ja kupilam, zaraz zachcialo mi sie truskawek, a tu trza jeszcze tyle czekac... :)
Usuńwynajdywanie i zajmowanie dziwnych miejsc do spania czy toalety to kocia specjalność :)
OdpowiedzUsuńa Kira jest uprzejma i koleżeńska, więc Miećki nie zgoni :) kochany piesek!
ceratka przepyszna :) aż mi ślinka pociekła na truskawki ;)
Ja naprawde nie wiem, po co ten pies ma wilcze zeby, chyba dla ozdoby. :)))
UsuńTak to już jest ,że mały kot a wielkiego psa zdominuje.
OdpowiedzUsuńA powinien sie przeciez bac, co nie? :)))
UsuńCerata soczysta!
OdpowiedzUsuńKociaki wyluzowane a Kira oaza spokoju :))))
U nas wszyscy sa na luzie, to rodzinne. :)))
UsuńPrzedwczoraj również nabyłam ceratę, ale mniej soczystą ;) pies to może jak w tym dowcipie, kiedy ktoś dopisał w nocy do tabliczki UWAGA ZŁY PIES: "ale bez zębów". Pies się budzi rano i czyta, po czym stwierdza: jak cię dorwę, to przysięgam, że zamemłam Cię na śmierć ;)
OdpowiedzUsuńAz zajrzalam Kirze do paszczy, ma jeszcze zeby. :))))))))))
UsuńWidać jeszcze wygolony brzuszek Kiruni, ale ładnie się goi, a ona w formie. Sama rozumiesz, ja teraz pod tym kątem bardziej patrzę. :)
OdpowiedzUsuńA kotki ślicznie się komponują na deskach i w innych miejscach. :)
Wloski juz narastaja i niedlugo nic nie bedzie widac, choc na relatywnie golym brzuszku szrama nie zniknie, bo tam siersc jest rzadka. :)
UsuńAle wygimnastykowane te kociambry :)) Kirunia zachowuje iście olimpijski spokój wśród kociarni :)
OdpowiedzUsuńKirunia to aniol w skorze psa, zawsze taka byla. Ona jest niezwykla. :)))
UsuńTeraz trzeba córecke nauczyć prasować:)
OdpowiedzUsuńNa truskawki i ja dziś miałam ochotę. Takich w galaretce mi się zachciało.
Czyrzbys byla w cionrzy? :)))
UsuńTo byłoby dość nieprawdopodobne, choć w dalszym ciągu możliwe, ale zupełnie, ale to zupełnie niepożądane. O matko to byłaby katastrofa!! W końcu tych truskawek mi się zrobić nie chciało, ale zeżarłam całą tabliczkę czekolady:)
UsuńOesu! Ostatni raz zezarlam cala tabliczke, kiedy... tak, wlasnie wtedy. :)))
UsuńKira i mój Yogi to podobne do siebie psy nie tylko z wyglądu, koty nimi rzondzom. :)))
OdpowiedzUsuńTak to jest, kiedy psy za bardzo sie ucywilizujo. Dzikisc i drapieznosc stracily. :)))
UsuńBuziaczki dla wszystkich, szczególnie dla Kiry. Kota też jest fanką deski do prasowania.
OdpowiedzUsuńBo deska do prasowania jest fascynujaca! :)
UsuńObrusik do zjedzenia, a te sklepowe truskawy, to sama chemia. Nie pozostaje nic jnnego jak tylko oczami jesc:((
OdpowiedzUsuńKira to swieta jest, zawsze to powtarzam i ma anielska cierpliwosc.
Milego tygodnia Aniu:)
Jeszcze ze trzy miesiace i beda truskawki z pola! mmmniammm....
UsuńBuziaki, Renatko :***
Kira,jak kcesz to moja Owczarka powie twoim kotom dzie ich miejsce!No kto to słyszał,żeby psie legowisko zajmował kot!:)
OdpowiedzUsuńBułce deska pasuje bo jest tylko dla niej:)
Miłego wieczora:)
Bo to jest tak: Bulka zajela Miecce, Miecka Kirze, a Kira nie miesci sie na miejscu Bulki. :)))
UsuńMilego, Oreczko! :***
Wesoły zwierzyniec masz :) Fajnie! :)
OdpowiedzUsuńBez tego zwierzynca moje zycie byloby bardzo niepelne. :)))
UsuńSmakowite te truskawki na ceracie:))
OdpowiedzUsuńTez tak pomyslalam i zaraz kupilam. :)
UsuńWymiziaj wszystkie futerka :)!... Zwłaszcza Psie futerko tym razem :). Ceratka mniam :D
OdpowiedzUsuńWymiziam, ciociu Abi, bardzo chetnie nawet. :)))
Usuń:D
UsuńAniu, kochane te twoje kociaki :)
OdpowiedzUsuńA Kira to najbardziej kochany i najlepiej wychowany pies jakiego znam wirtualnie :)
Kirunia to prawdziwy psi aniol, chyba tylko Gosi Rufik moglby sie z nia rownac. :)))
Usuńdeska do prasowania? a co to jest? buzinki dla kiruni, mizianki dla kociczek.
OdpowiedzUsuńA to Ty w pogniecionym chadzasz? :)
UsuńMiałam kiedyś podobną ceratę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo rozkoszne te Twoje kocice , wyglądają tak niewinnie ;))
Kirunia ma rację , co się będzie narażać ;)
Niewinnie! To zlo w czystej postaci, co najmniej w stosunku do Kiry. :)))
UsuńCerata bajerancka ;) a Córecki jak zwykle uroce ;)
OdpowiedzUsuńAch, te corecki, co mnie zdrowia i nerwow kosztuja!
UsuńAle bez nich...? W zyciu! :)))
Oj prowda ;)
UsuńDom bez inwentarza jest domem niepelnym.
Usuń