... skalniaczek. Kiedys sie nim chwalilam, o TU. A teraz co mam? Niewiele resztek ze skalniaczka. A dlaczego? Bo mam kota-niszczyciela.
Kiedy wczoraj wrocilam z pracy, maz juz w progu powital mnie grobowa mina i zapowiedzia niepomyslnych wiesci. Po czym wyprostowanym palcem wskazal na winowajce, ktory to z niewinna minka czyscil sobie futerko, jakby nigdy nic. Pofrunelam na balkon oceniac straty i oto, co zastalam:
Czyli juz troche zostalo posprzatane, a biedne roslinki wsadzone z powrotem do szalki, ale jak to u faceta, nieumiejetnie i aby bylo.
Pszczolka latajaca nad skalniaczkiem zostala podczas upadku z parapetu smiertelnie ranna i nadaje sie do smieci, bo sie jej skrzydelko na ament ulamalo.
A sprawczyni tego kataklizmu siedziala po drugiej stronie zamknietych drzwi balkonowych i tylko czekala, zeby ja wypuscic. PO MOIM TRUPIE !!! Najpierw musze doprowadzic skalniak do porzadku, potem posprzatac balkon od nowa. Nie ma wychodzenia, kara musi byc!
Za to po drugiej stronie, od kuchni, kwitnie nasza podworkowa czeresnia. Wyglada przepieknie, jak panna mloda w snieznobialych tiulach i koronkach. Jeszcze chwila, a zacznie sypac sniegiem na trawnik...
Piersza!
OdpowiedzUsuńBułeczka moja ślicna - czajnicza krew!
Dawno się z tym pogodziłam i nie stawiam takich fidrygałków w strategicznych miejscach. Ceramiczne kury stojące w kuchni, z których jedną już zbił, teraz są przyklejone fest klejem. W razie remontu (za chwilę) będę je obmalowywać dookoła. Zapomniałam, co to są kfiatki w wazonie... ale za nic, za całe złoto świata i dulary nie chcę wrócić do czasów SPRZED Czajnika!
Przestepca jedna! Zabila pszczolkie.
UsuńI czego szukala na tym parapecie? Guza? Ma stolik i krzeselka do wylegiwania sie na balkonie. :)))
Co się stało, to się nie odstanie i mam nadzieję, że nie gniewasz się już na kotka :)))
OdpowiedzUsuńGniewam! Zrobie szyszlyk z kota, bedzie widziala! :)))
Usuń:(((
UsuńNo dobra, juz mi przeszlo, balkon posprzatalam, skalniak przestawilam w miejsce bardziej niedostepne, a kot ma zakonczony areszt domowy. :)))
UsuńKara musi być tylko dlaczego taka okropna ? Skalniak jak sama nazwa wskazuje moze byc skalny, więc wysyp tak trochę żwiru i gubszych kamykow i będzie fajnie. :)))
OdpowiedzUsuńNo bede musiala uratowac, co sie da, wczoraj nie mialam juz sily, bo dzien mialam baaardzo ciezki. Poki nie posprzatam, wejscie na balkon bedzie zabronione. :)))
UsuńSprawczyni chciała zadbać o nowy wystrój balkonu:) I widać na zdjęciach, że bardzo chce pomóc w sprzątaniu, bardzo...:)
OdpowiedzUsuńNiech sie wypcha tymi swoimi dobrymi checiami! :)))
Usuńprzecież i tak nie da się jej nie kochać! nooooo.... :)))))))))))
OdpowiedzUsuńszkodnika małego.... pięknego! :))))))))))))
wspaniałej soboty :***********
Ale skalniaczka tez kochalam miloscia wielka i bezgraniczna. To co ja mam teraz zrobic???
UsuńSpokojnjego i leniwego weekendu dla calej Waszej piatki. :*********
Jak to, co? Grajdołek dla Bułczyka! :))).
UsuńJuz ja jej zrobie grajdolek w piwnicy, z kratami w oknach. :)))
UsuńWcale nie musisz od razu mordować całego kota.Wystarczy,że jej ogon utniesz,niech sobie jeszcze pożyje!:)))
OdpowiedzUsuńJa tak mówię mojej Owczarce,kiedy za bardzo drze mordę na swoje"ulubione"suki:)
A pscułce przyklej krzydło butaprenem i...o co tyle krzyku!:)))
Miłego dnia:)
Buziaki dla Buły,Miećki i Kiry,a Ty porządek szybciutko rób coby stworzenia mogły pooddychać świeżym powietrzem:)
A wiesz, ze masz racje! Bede obcinac kota po kawalku za kazde przewinienie. Ciekawe, co z niego zostanie na koniec? :))))))))))
UsuńNie da sie owada posklejac. Skrzydelka byli na sprezynkach i lopotali na wietrze, wiec kiedy przykleje (o ile w ogole udaloby sie przykleic tak malenka powierzchnie), jedno pozostanie nieruchome.
Inwentarz wycalowalam wedle zyczenia, lece umyc zeby, he he he! :)))
Oj, ta Bułeczka! Te niewinne minki kocie najfajniejsze są zawsze. Takie z nich słodkie, niewinne gremlinki. Pieknie kwitnie czereśnia za Twoim oknem. I u mnie wkrótce zacznie się kwitnienie.Wiosna zdecydowanie przyspieszyła.
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne!***
Zla troche jestem, bo nadszedl weekend, a slonce ma jakies wazniejsze sprawy od przyswiecania mnie w czasie wolnym od fabryki. Do niczego taki weekend!
UsuńBuziaczki :*****
Ona jest taka ruchliwa jak mój Oskar....
OdpowiedzUsuńW Bogaczewie jak on nastał to wszystkie firanki musiałam zdjąć,
każdą ściągnął....
Chyba musisz wszystko do niej dostosować....
Ooo nie! Po moim trupie!!! To kot musi sie dostosowac do warunkow, a nie odwrotnie. :))))
UsuńMów to komu, bo idę do domu! Ty tu jesteś (według słów Gosianki) tylko personelem.:))
UsuńDlugo nie, a potem wcale! Po moim trupie, ze tak sie powtorze. :)))
UsuńNarozrabiała Bułeczka.Rośliny skalniakowe jej nie odpowiadają może spróbuj posadzić dla kotków kocimiętkę.Kwitnie dwa razy wymaga tylko przycięcia a koty uwielbiaja ją,lubią jej zapach i wylegiwać się na niej.Dużo głasków dla Bułeczki Miecki i Kiry..
OdpowiedzUsuńMusze poszukac, moze kupie kilka doniczek i porozstawiam na balkonie, to zostawia mi inne kwiatki w spokoju.
UsuńBuziaczki, Halutka :***
A to mała łajza ;) Kara musi być, jak najbardziej, koty nie mają nic do szukania w skalniaczkach ;)
OdpowiedzUsuńTako mundra jezdym, bo nasz kociamber spokojny jest i jedyny bałagan, jaki robi, to wywali czasem więcej żwirku z kuwety ( zamkniętej) i podłogę mokrą łapką zaświni. A skąd mokra łapka? Nabiera nią wodę i zlizuje.
Uwielbiam kwitnące drzewa :) Na mojej kijkowej trasie kwitną mirabelki - cudne :)
Buziaki dla Was na weekend :*****
Kotka mojej corki tez tylko tak wode pije, lapecka, nigdy nie chlepce jezorkiem. Majo te koty maniery, co?
UsuńWam rowniez przyjemnego i sportowego weekendu zycze .***
Dziękujemy, sportowy będzie, bo jutro wielki bieg w naszym mieście. Ja niestety nie biegnę ;(, a Chłop będzie w obsłudze tego biegu zajęty.
UsuńMajo, majo, hrabiątka jedne ;)
Musze Was kiedys zapisac na jaki bieg w moim miescie, przyjedziecie? :)))
UsuńŁapką już pije? Czyżby przechodził na wyższy szczebel ewolucji;).
UsuńOn juz sie na tym wyzszym poziomie urodzil. :)))
UsuńOtóż to, on już się chyba taki urodził - to naprawdę jest hrabiątko: maniery, wygląd ;) Języczkiem też wodę chłepce, ale bardzo rzadko.
UsuńW Niemcach to jeszcze na żadnym biegu nie byliśmy ;) Nie wiem, czy byśmy przyjechali - może tak ?? :))) Byłaby niepowtarzalna okazja do spotkania się :))
3 maja jest u nas Frühlings Volkslauf ( http://www.goettinger-fruehjahrs-volkslauf.de/ ), mozna sie zameldowac jeszcze tylko dzis do godz. 23.59. Pozniej sa biegi juz tylko w okolicach, w samym miescie dopiero 22 lipca ( http://www.runme.de/laufkalender/goettingen/ )
UsuńWybierajcie zatem! :)))
Zaglądam :)
UsuńJezyk znasz, wiec nie musze tlumaczyc. ;)
Usuńale ta Buła ma takie oczy, że nie mozna się na nią gniewać
OdpowiedzUsuńJa sie nie tylko gniewam, ja jestem wsciekla na te piekne oczy! :)))
UsuńBulka ogrodniczka chciala przeorganizowac skalniak ;) Odnowic go tak wiosennie ;)
OdpowiedzUsuńPanterko, ja wiem, ze to nie jest smieszne ale...usmialam sie z samego rana :)
Buzka :***
Tu zupelnie nie ma nic do smiania, moja droga Orszulko, zwlaszcza, ze za ten czyn kara bedzie sroga i bolesna. :))))))))))))
UsuńBuziaczki :***
Robisz świetne zdjęcia! Jestem tu pierwszy raz, przejrzałam troszeczkę inne notatki, zawstydziły mnie ptasie zdjęcia, ja od dłuższego czasu próbuję zrobić wyraziste ornitologiczne. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńHexuniu, to dopiero moje poczatki, do dobrych zdjec jeszcze mi daleko, ale bardzo sie staram. Do wyrazistych brak mi porzadnego teleobiektywu, a chwilowo mnie na taki nie stac. Trzaskam wiec tym, co mam.
UsuńAle ciesze sie, ze jednak komus sie podobaja. :)))
Ziemia jest po to by ją drapać w takim celu została stworzona, czy to łapeczkami czy to grabiami ona to kocha ta ziemia.. :)) Nie ma co wołać o jakiś trupach :)) będzie drapane i już. :)
OdpowiedzUsuńBulecka sliczna jest i ma slodkie lapecki i to trzeba uznać i pokochać. :)
No pacz, Ela, Miecka nigdy w ziemi nie grzebala, nawet siatki na balkonie nie potrzebowala, a ten szatanek tylko psoci i psoci. :)))
Usuń:))
UsuńSmiej sie, smiej z tragedii skalniaczka! :(
UsuńJa już prawie wcale kwiatków w domu nie mam przez koty. Zostały kaktusy, hoje i grubosz...
OdpowiedzUsuńPrzy samej Miecce nie bylo zadnych problemow, to bardzo stateczny kot. Bulczyk natomiast tryska energia i kilka kwiatkow w domu zostalo juz zwalonych. Sporo jednak jeszcze zostalo i na razie udaje sie je zachowac. :))
UsuńDzieciątka rozrabiają... taki to wybryk :) słodkie oczęta
OdpowiedzUsuńA ja, wieczna matka, tylko sie tym rozczulam... :ppp
UsuńMiłość :)
Usuń... Ci wszystko wybaaaaczyyy... :)
Usuńooo tak!
Usuń♥
UsuńNo niestety rozrabiaki z nich są. Moja teraz od siedzenia w domu też głupieje. Ostatnio niszczy mi dywanik w salonu w ramach rozrywek, to znaczy ona się czepia się dywanu, przesuwając się po nim ruchem ślizgowym na boku coraz to dalej i dalej. :)
OdpowiedzUsuńAle skalniaka szkoda, śliczny był!
Dzisiaj go pozbieralam i jak moglam najlepiej, naprawilam. Pewnie sie zregeneruje, bo te rojniki nie sa specjalnie wymagajacymi roslinami. :))
UsuńŻe o moich tulipankach już nie wspomnę .... :)
OdpowiedzUsuńChyba musisz budowac wokol nich siatki, zeby kota nie miala dostepu. :)
UsuńNo cóż.....skruchy na mordeczce nie widzę......wręcz przeciwnie, wygląda, jakby chciała dokończyć swoje dzieło :D
OdpowiedzUsuńNawet nie smiem oczekiwac sladu skruchy ze strony kota, ale dziela dokonczyc nie pozwole! :)))
Usuń:))))
Usuń;)
UsuńA ja się wpieniam. Jak mi co poniszczą to kufy lecą stadami. A i szmata czasem też. Poleci w stronę kota :)
OdpowiedzUsuńTam szmata! Powinna oberwac zrzucona doniczka. :)))
UsuńSprawczyni tak niewinnie słodka... :)
OdpowiedzUsuńOna tylko tak wyglada, a za skora ma diabelka. :)
UsuńZapomnij o kwiatkach i otwórz ten balkon ! Zobacz jaka Bułeczka nieszczęśliwa ;) Cukierek przez papierek ;-)))
OdpowiedzUsuńI kto to mowi? Sama masz kwiateczki na balkonie. :p
UsuńJak przetrwają miesiąc, dwa to będzie dobrze ;) Dziś właśnie Karmel zaczął skubać liście jednego z nich .
UsuńByle tylko mu nie zaszkodziły ;)
Moje maja dosc kociej trawy do skubania i za liscie sie nie biora.
Usuń