czwartek, 21 marca 2019

Pierwszy dzien wiosny.



































I taki pierwszy dzien wiosny to ja rozumiem.





40 komentarzy:

  1. Piekna wiosna na zdjeciach, a Toya w zabawie pokazala cala radosc,
    chcialoby sie tak poszalec jak ona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Burek to uosobienie perpetuum mobile. Ja nie wiem, skad ona czerpie sily na te szalenstwa, ale regeneruje sie w locie. :))

      Usuń
  2. Jaki fajny spacer! U nas szaro buro a jak jest słońce to zimno strasznie. Ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimno tez bylo, wczoraj rano musialam skrobac szyby w aucie, bo temperatura byla ponizej zera. W dzien tez specjalnie sie nie spocilam, bylo ok. 10°, czyli optymalnie do spacerowania.

      Usuń
  3. Brakuje zdjęć zamrożonych szyb samochodowych
    A poza tym piknie pani kochana 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dzie, Rybenka! Az taka skrupulatna to ja nie jestem, musisz mi uwierzyc na slowo z ta skrobanka. :)

      Usuń
    2. Wierzę bo u nas tak samo

      Usuń
    3. Dzisiaj juz jest na szczescie na plusie, cale +2°. I rosnie! :)))

      Usuń
  4. znałam kiedys takiego karelskiego jak ten niuniuś co się bawi z Toyką.
    nie widzę niczego, wszystko mnie boli... padło mi na wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idz na zwolnienie i nie probuj mi wmawiac, ze bez Ciebie sie zawali.

      Usuń
  5. Najbardziej podoba mi się wiosna na zdjęciach makro.
    Ostatnio dobija u nas do 20 stp. Ale poranki oszronione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie narzekajmy na ten poranny szron, bo za chwile bedziemy narzekac na nadmierne pocenie sie z goraca. :)))

      Usuń
    2. Ależ nie narzekam na ten szron. I lubię w te siwe poranki wychodzić na spacer. :)))

      Usuń
    3. Ja tam specjalnie nie lubie szronu, ktory musze zeskrobywac z samochodu, zeby w ogole cos bylo widac zanim odjade. :/

      Usuń
  6. Wczoraj słonko było i w miarę ciepło, koło remontowego pobojowiska zakwitły żonkile i fiołki.
    Piękne zdjęcia Toyki w zabawie z piesem i w wodzie.
    Dzieci jadą na wieś, ale tam jeszcze zimno chyba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslisz, ze na wies wiosna jeszcze nie zawitala? ;)
      Jak ja kocham taka pogode!

      Usuń
    2. To pod Babią Górą, jeszcze niedawno mieli tam 2 metry śniegu.

      Usuń
    3. Lojesu! W gorach to zawsze wiosna sie spoznia.

      Usuń
  7. Ja tez chodze i sama do siebie mowie jaki piekny sezon, najlepszy z calego roku - pozwala rowniez miec otwarte okna, wietrzyc posciel, grzebac w ogrodzie. I nie zakladac na siebie kilku ciuchow.
    Ty masz dodatkowe przyjemnoosci no bo spacery z Toyka - mam nadzieje ze daja Ci tyle radosci i przyjemnosci co Toyce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwiecej radochy ma Burek, to oczywiste, ale i mnie spacerowanie z nia sprawia duza przyjemnosc. Uwielbiam te pore roku i taka pogode, bo latem to zrobi sie za goraco na takie dlugie spacery.

      Usuń
  8. Toyka przywitala wiosne jak sie patrzy! Ma fajnego kumpla:)) U nas tez wiosna na calgo ( wiadomo poranki jeszcze chlodne ), ale od 2 dni wreszcie slonce i wiosna wybuchla jak zielony granat :)) wszedzie odpryski:))
    Ide topic Marzanne :))!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie powitanie wiosny, mojej najukochanszej pory roku, to ja lubie. Jest cieplo, a nie goraco, z dnia na dzien przybywa jak nie zieleni, to kwitnacych drzew i krzewow, trawniki pelne sa zonkili. Cudo!

      Usuń
  9. Piękny spacer, piękne zdjęcia, a wiosną cieszmy się i radujmy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie i raduje, ale z drugiej strony troche smuce, bo mi jeden dziecek wyjezdza na pol roku sluzbowo do Lubeki.

      Usuń
  10. A u mnie co prawda 14 stopni ciepła, ale za to chmury dokładnie pokrywają niebo.Pewnie się wiosna nieco pomyliła, bo wczoraj to było słońce i +11. Nawet na spacerze byłam, kilometrowym. Wróciłam z niego taksówką. Jednak dla mego biodra chodzenie po mieszkaniu a po ulicy to duuuża różnica.
    Przynajmniej Toyka się wyszalała wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez korzystam z chodzenia, poki jeszcze moge, bo w kazdej chwili moje kolano moze zawolac o operacje. Dbaj o siebie i nie szarzuj z nadmiernym chodzeniem, pomalutku sie przyzwyczajaj, a nie rzucaj jak lysy na grzebien. ;)

      Usuń
  11. Ptzepiękne zdjęcia z powitania wiosny. Połamaniec ma dalej zastrzyki - 10 sztuk. Gips zdjęty, nie wolno mu jeszcze przez dwa tygodnie stawać na nodze. Jutro będę załatwiać mu rehabilitację. Mam już dość wszystkiego, jestem zmęczona, wszystkie mięśnie mnie bolą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspolczuje Ci bardzo-bardzo, to malo wdzieczne zajecie opiekowac sie starym i z pewnoscia marudnym polamancem. Ale juz blizej niz dalej, jeszcze chwilka i bedzie jak nowy i samodzielny.

      Usuń
  12. I do nas dotarła wiosna, a raczej jej przedświt. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem zima nas rozpiescila, niewiele bylo sniegu, prawie wcale, a mrozow kilka dni tylko. Ale czlowiek teskni mimo to za sloncem i zielenia, za kwiatkami i cieplem. No i w koncu JEST!

      Usuń
  13. A ja mam jesien, prawie tak samo ciepla jak lato, ale ranki sa przyjemne, bo po nocy 15-17 stopni powoli sie ociepla, bywa ze do 27 ale wieczorem znowu chlodniej, lubie tak z ciagle otwartymi oknami, szczegolnie w nocy, czekam na deszcz.
    Lato u mnie, w moim stanie bylo znosne, takich dni z temperaturami wysokie 30 nie bylo az tak duzo, byly zawsze przeplatane z dniami po 20-pare stopni, no i zwykle w nocy spadalo do 20.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy u Was tez tak jesiennie zolkna liscie na drzewach i potem opadaja? No bo zimy to chyba w ogole nie macie, takiej ze sniegiem i mrozem?

      Usuń
    2. W zasadzie jest zielono, chyba ze jest dlugo bez deszczu, ale to glownie trawy zolkna, ale sadzone sa tez drzewa europejskie, no i one pieknie zmieniaja kolory, sa takie drogi/ulice wysadzone takimi drzewami co zolkna albo czerwienia sie tak jak pamietam z Polski, jest pieknie/jesiennie ale z kolei ludzie nie lubia tych spadajacych lisci i pracy przy sprzataniu.
      Zima jest tylko w gorach i wtedy na weekendy ludzie gnaja kilometry po zimowe szalenstwa, bylam raz i wcale mnie wiecej nie ciagnelo do zimy.

      Usuń
    3. Faaajnie macie, ale tylko w zimie, bo w lecie to pewnie zar nie do wytrzymania, a ja z wiekiem znosze upaly coraz gorzej. Sama sie zastanawiam, jak moglam godzinami lezec na plazy na sloncu.

      Usuń
  14. Tak już chcę wiosny bardzo.A hasky jak moja Lunka pierwsza.Przechodziłam dziś koło liceum mojego syna i sobie przypomniałam jak to się w pierwszy dzień wiosny chodziło na wagary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie przypominam sobie, zeby w naszej szkole byla taka tradycja, zeby wagarowac 21 marca, no ale ja konczylam szkole wieki temu. Mam wrazenie, ze ta moda weszla pozniej, kiedy ja juz szkole skonczylam.

      Usuń
  15. Piekna wiosna, ale Tojka z kumplem najpiekniejsza. Szczególnie na tym zdjeciu, gdzie ON patrzy JEJ w oczy ;)
    Wagarowanie w pierwszy dzien wiosny znam, ale raczej ze sredniej, w podstawówce nie bylo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za moich czasow wagarowanie bylo nie do pomyslenia, chyba by nas wszystkich ze szkoly wyrzucili albo co najmniej pozmniejszali oceny ze sprawowania. Wtedy dzieci nie mialy praw, a kary cielesne i ponizanie byly na porzadku dziennym.

      Usuń
  16. No prosze, nawet Toyce milosc z pyska bucha :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona wszystkich miluje, kto tylko chce sie z nia poganiac.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.