środa, 1 maja 2019

Odkrywam piekno miasta Uc.

Juz nie pamietam, skad sie dowiedzialam, ze niektore podworka kamienic przy Piotrkowskiej to prawdziwe perelki. Cos tam pozniej doczytalam w internetach i tym razem postanowilam troche poszperac. Na dwoch podworkach juz bylam, slynnym lusterkowym pasazu Rozy i na Off Piotrkowska. Dzieje sie! Po poczatkowym odpicowaniu samych frontow kamienic i pozostawieniu podworek w stanie przedwojenno-agonalnym, teraz wzieto sie, zreszta bardzo udanie, za podworka. Idac normalnie ulica, malo kiedy patrzy sie w gore, raczej uwaza sie, zeby w cos nie wdepnac albo nie potknac sie o krzywy chodnik. Tym razem bylo inaczej, szlam i zachwycalam sie przepieknie odremontowanymi secesyjnymi kamienicami na Piotrkowskiej.



Juz nie pamietam, gdzie i z kim rozmawialam o dawnych swiatlach na skrzyzowaniach ulic, gdzie przy niektorych umieszczona byla specjalna budka, w ktorej siedzial milicjant i tymi swiatlami zawiadowal calkiemj manualnie. Budka zostala, choc juz nie spelnia swej roli.



Chyba po raz pierwszy przygladalam sie tak dokladnie kamienicom i ich detalom.


Nawet wnetrze balkonu zachwyca









Jak w Holly-Łódź
I oto znalazlam pierwsze przepiekne podworko, kiedys bylo w nim kino Polonia, nie wiem, czy jeszcze jest. Latem musi to wygladac zjawiskowo, kiedy te pnacza pokrywaja sie listkami.






Przez taka brame przechodzi sie na to podworko, cudenko!
Idziemy dalej.

























Dochodzimy do nastepnego ciekawego podworka, choc nie tak pieknego jak poprzednie.





I kolejne, o wdziecznej nazwie Lodz-Kaliska, jak dworzec, z ktorego odjezdzam do Niemiec.









No i dalej Piotrkowska w strone Centralu.



Pasaz Schillera, tuz obok Hortexu, gdzie kupilysmy sobie po porcji lodow i slynne rozki czekoladowe


Przysiadlysmy chwile na lawce, zeby nie chodzic z lodami i nie pokapac sie, a mnie zainteresowal kolejny przepiekny mural, z ktorych Lodz slynie.




























Spotkalysmy taki dziwny pojazd, riksze w zasadzie, ale jakze wyjatkowa. Zapytalam, czy moge zrobic zdjecie i dostalam pozwolenie.



Nigdy wczesniej nie widzialam pomnika Jaracza, nawet nie wiem, jak dlugo tam stoi.


I jeszcze jeden mural, ktory bardzo mi sie podoba.





Rzut oka na lodzki tzw. Manhattan, Central i nowoczesna ulice Glowna, ktora teraz jakos sie inaczej nazywa, bo pisowski odpad ja przechrzcil po swojemu.






No i wreszcie slynna Stajnia Nosorozca, jak ja ja nazywam, bo lodzianie mowia o Stajni Jednorozca. To przystanek tramwajowy przesiadkowy, czterotorowy. Zdania sa rozne, ale mnie sie ta budowla podoba i juz. Moze i nie jest to dzielo sztuki architektonicznej, ale jest wesole i przyjemnie sie czeka pod tym bajkowym daszkiem na kolejny tramwaj. Co uczynilysmy z mama i powrocilysmy do domu.







Lodz tez dzielnie sie strajkowo trzymala. Tuz obok przystanku, gdzie wysiadalysmy, jest (a przynajmniej bylo, bo moze cos sie zmienilo) Technikum Samochodowe, ktore nawet "gralo" w serialu Daleko od szosy, to te szkole skonczyl Leszek i tam robil mature.


Zdjec jest cala czopka, mam nadzieje, ze wytrwaliscie do konca i nie przeklinaliscie mnie po drodze.







78 komentarzy:

  1. Az trudno uwierzyc ze to przepiekne miasto to Lodz. Najpierw pokazalas pieknie odremontowane kamienice, zachwycajace szczegoly jak te smoki stojace, przylepione do sciany, a moze to nie smoki i co one maja, takie zlote kule?
    Zawsze myslalam ze podworka kamienic to ponure studnie a tu taka magia, pieknie tam sie znalezc, isc poprzez te podworka zamiast glowna ulica. Masz racje to podworko z ogromna iloscia roslinnosci jest zachwycajace i bedzie jeszcze piekniejsze jak wszystkie te pnacza w gorze i wokol kolumn beda w lisciach.
    Piekna Lodz pokazalas, jestes dobra w tym fotografowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te podworka byly kiedys takimi ponurymi studniami, odrapanymi i cuchnacymi moczem. Niektore pozostaly takie do dzis, ale idzie nowe i bardzo powoli te katastrofalne podworka przechodza metamorfozy, a niektore wrecz zmianiaja sie z Kopciuszkow w krolewny. Nawet mnie zaskakuja ich przemiany. Popatrz, wystarczylo posadzic kilka drzew, czy innej roslinnosci w donicach, a juz podworka staly sie magicznie piekne.

      Usuń
  2. Już bardzo dawno nie ma ul Głównej w Łodzi. Jest Aleja Mickiewicza, przechodząca w Piłsudskiego. Walka o zmianę nazwy była, ale o Plac Zwycięstwa, ktorą przegrano.😍
    Pokazałaś Łódź od strony, której ja prawie nie znam, bo nie mam kiedy powłóczyć się po Pitrkowskiej. 😍Ławeczka Tuwima jest w tamtym miejscu już ponad dziesięć lat. 😍😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogus, laweczke Tuwima to ja znam od wiekow, stoi niedaleko magistratu. Tu mowa o Jaraczu, ktory stoi blizej Glownej (dla mnie ona pozostanie Glowna) i tego pomnika nie widzialam nigdy wczesniej. Moze tylko dlatego, ze tamtedy nie przechodzilam, a moze jego tam nie bylo.

      Usuń
  3. Chciałam Ci pożyczyć udanych wędrówek w majówkę z aparatem, ale przypomniałam sobie, że to święto tylko u nas. 😄😯

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy swieto, w koncu to miedzynarodowy dzien ludzi pracy, nie mamy tylko 3 maja. Jestem jednak tak strasznie przeziebiona, ze pewnie zostane w domu. Noc mialam straszna, wciaz budzilam sie z zatkanym nosem, nie moglam oddychac, na szczescie mialam kropelki na szafce, wiec sie ratowalam przed uduszeniem.

      Usuń
    2. Gdzie tak się załatwiłaś??? Kuruj się i wyzdrowiej, choć na sobotę i niedzielę zapowiadają ujową pogodę, nawet śnieg z deszczem😯

      Usuń
    3. Nie wiem gdzie, ale przypuszczam, ze w autobusie w drodze powrotnej.

      Usuń
  4. Bardzo ładne miasto pokazałaś. Lubię zaglądać na podwórka, ostatnio jakoś mi nie po drodze szukać u nas.
    Piękne murale, szkoda że w moim mieście takich nie ma. Taka "sztuka uliczna" podoba mi się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lodz slynie z murali, kilka pokazywalam w starszych postach, przy okazji pobytu u mamy. Sa organizowane wycieczki szlakiem najciekawszych, nawet jeden zrobiony przez Bordalo II (jakkolwiek dziwnie to brzmi :)))
      Dziela Bordalo II: https://www.google.com/search?q=bordalo+ii&client=firefox-b-d&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi_qtTs0fnhAhVLJVAKHUrHAxIQ_AUIDigB&biw=1366&bih=632 (pisala o nim Grazynka Wenezuelska)
      Jego mural w Lodzi: http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/mural-przy-kilinskiego-w-lodzi-na-scianie-pojawil-sie-ptak,3512053,artgal,t,id,tm.html
      A tu jeszcze troche o muralach: https://niezlasztuka.net/o-sztuce/lodzkie-murale-ciekawostki-interaktywna-mapa-murali/

      Usuń
  5. Rok temu pierwszy raz byłam w Łodzi na jednodniowej wycieczce. W ciągu jednego dnia nie można zbyt wiele zobaczyć ale chyba te najładniejsze, najciekawsze miejsca zobaczyłam. Dlatego z przyjemnością obejrzałam Twoje zdjęcia i opisy do nich. Kamienice na Piotrkowskiej, murale, kolorowy daszek nad przystankami też mnie zachwyciły. Chciałam zwiedzić Muzeum Kinematografii ale to była sobota lub niedziela i było zamknięte. W tym roku też się wybieram, może uda się zobaczyć te ładne podwórka. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://swiattodzungla.blogspot.com/2018/10/odchamiam-sie.html
      Moze choc taka namiastka muzeum na razie wystarczy? :) Nie ma jednak jak osobiscie, serdecznie polecam. Godna obejrzenia jest tez palmiarnia, niedaleko muzeum kinematografii zreszta.

      Usuń
  6. Murale sa rzeczywiscie bardzo ladne, pani w kasie kinowej i pani obok kasy, co za figura i ta dyndajaca torebeczka, a mural z panem w kapeluszu moglabym i w domu miec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraz sobie, ze tego murala wczesniej nie widzialam, nawet nie wiem, jak dlugo tam tkwi. Albo jest relatywnie nowy, albo ja taka malo spostrzegawcza.

      Usuń
    2. Spostrzegawcza to Ty jestes, bo dzieki temu mamy te piekne zdjecia.

      Usuń
    3. Jest relatywnie nowy

      Usuń
    4. Czyli wczesniej nie osleplam? :)))

      Usuń
    5. Trzy lata temu spotkalam sie z Ela w Chatce Ech na tym pasazu i murala nie widzialam, wiec chyba go tam nie bylo.

      Usuń
    6. A wiesz ze pamietam to spotkanie, pisalas i jesli sie nie myle byly zdjecia z kawiarni, takie chyba bardzo domowe wnetrza.

      Usuń
    7. Znalazlam!
      https://swiattodzungla.blogspot.com/2016/04/ehhh-moze-echa.html

      Usuń
    8. No wlasnie herbaciarnia, cudne miejsce, pamietalam ten bialy kredens.

      Usuń
    9. Smutek mnie napadl jak patrzylam na Was na zdjeciu :((

      Usuń
  7. Zdecydowanie bardziej podoba mi sie stare miasto, stare budownictwo. Nie tylko w Lodzi ale wszedzie.
    Wspaniale ze odnowiono, ze dbaja i ze dzieki temu sa mozliwe metamorfozy jakie spotkalas.
    Zycze szybkiego wyzdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko katar, ale dokucza. :)
      Lodz to specyficzne miasto, powstale w przeciagu dekady i nie ma czegos takiego jak starowka, ktora w kazdym innym miescie stanowi jadro, od ktorego rozbudowywalo sie miasto. Taka ciekawostka.

      Usuń
  8. Pieknie. Zadbane podwórka to miejski skarb. Budapesztenskie z pewnoscia tez by ci sie spodobaly :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzeba czasu, zeby to miasto znow stalo sie piekne. W samym srodmiesciu cos sie dzieje, trwaja remonty, domy, podworka i ulice pieknieja. Ale juz troche dalej ten sam syf, co pol wieku temu, troche bardziej zdewastowany i zrujnowany. Ale pomalu moze i tam dojdzie nowe.

      Usuń
  9. NA tej figurce rzezbie fortepianu mam zdjęcie sprzed prawie 10 lat, gdzie z Druga Polowa zesmy przysiadly, a siostra cyknela nam fote :) Od 9 lat nie bylam w Łodzi, moze kiedys, ale jakos mnie nie ciagnie, bo rodzina Drugiej Polowy skutecznie mnie do siebie zniechecila. Teraz zachowuja pozory, ale niemilych początków nigdy się nie zapomina. Ech.
    Ale Łodź muszę Młodemu ja sama osobiście pokazać - bo on nie wie, gdzie się kluł sam pomysł czy też chęć, by takowy Młody na świat przyszedł. Urodził się już tu pod Lubliniem, więc korzenie ma jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tam zyje rodzina DP, to nie bywacie regularnie?
      Ja mam w Lodzi zawsze mieszane uczucia, bo Piotrkowska i najblizsza jej okolica jakos wygladaja, a reszta to ruina. Wiadomo, ze nie od razu Rzym zbudowano i trzeba czasu na wszystko, ale to w koncu jedno z wiekszych miast w Polsce. Zupelnie inaczej jest w Poznaniu, Wroclawiu, Krakowie i innych miastach, a ta moja Lodz zawsze na koncu i zawsze zaniedbywana.
      Te gigantyczne srodki, jakie pochlonela budowa nowego dworca (dla kogo, kto do tej Lodzi w ogole przyjezdza odkad zrujnowano przemysl i filmowke) mozna bylo przeznaczyc na renowacje kamienic i podworek.

      Usuń
    2. Niet. Nieco uwazaja DP za czarna owce, ale niby sie pogodzili z sytuacja (bo ja NIBY porwalam im CENNEGO CZLONKA RODZINY Z RODZINNEGO GNIAZDKA a to nie tak mialo byc ich zdaniem!). Kupili mieszkanie tu matka kupila i na tym sie skonczylo wlasciwie wizytowanie, raz na rok wpadnie do wnuka - bo ten na miejscu cenniejszy....
      Oni się wykrecają ze to dla nich daleko 5h a my zeby tam sie wybrac niestety wiemy jakie tam jest podejscie i atmosfera, wiec ciezko chciec tam pojechac po tym jak robili afere okolo 10 lat temu... Oj szkoda gadac. Fałszywi ludzie i tyle.

      Usuń
    3. Przykre to, ale moze lepiej, ze zyja w takim oddaleniu.
      Oczywiscie filiusowi MUSISZ kiedys Uc pokazac :)))

      Usuń
    4. Po prostu u nich tam sa osoby nr 1 i osoby tzw czarne owce, matka DP tak samo, ona sama czarna owca, ale brat jej swiety, i tak samo dzieci podzielila - jedno swiete na miejscu i pod nos wszystko podlozone, a drugie ma miec twarda dupe i cieszyc sie ze zadzwoni do wnuka... taka rodzina jak z Orwella - rowni i rowniejsi
      pierwszy raz sie spotkalam z taka patologia i nawet sie ciesze, ze dziecko ich glupota nie przesiaka, a jak dorosnie to zrozumie

      Usuń
    5. No wlasnie, wyobraz sobie, ze mieszkaliby na miejscu i czesto odwiedzali. Brrr...

      Usuń
    6. Symboliczne paczki na swieta wystarcza :D
      Młodego szkoda, ale kiedyś zrozumie mam nadzieję.

      Usuń
    7. Dziadkowie sa wazni w zyciu dziecka, naprawde szkoda.

      Usuń
    8. tam ma tylko babcie i prababcie, ale co poradzic, jak oni zyja w swoim swiecie... tyle, ze przynajmniej na swieta paczki dostaje

      Usuń
    9. On tam był dwa razy z moją mamą w odwiedzinach, więc łódź widział, ale ja chcę mu pokazać sama, ale to jak zachomikuję kasy na jakiś nocleg tam, bo nie ma gdzie (chyba ze maja jakies niesprzedane mieszkanie i by się zgodzili uzyczyc, ale nie wiem, bo to szlachta -_- )

      Usuń
  10. Ja się zawsze zachwycam tymi kamienicami gapiąc się do góry. Nie szkodzi, że czasem wlezę w jakiś posążek czy inne ustrojstwo... tyle tego nastawiali...
    Za podwórza mam zamiar wziąć się w te wakacje, bo na razie widziałam tylko to lusterkowe.
    Nie znałam przeznaczenia tej budki narożnej.
    Te kamienice fotografowałam za każdym razem będąc na tej ulicy. Mają mnóstwo zdobień, zachwycały mnie od dawna, nawet przed remontem. Takie perełki mają swój potencjał choć jako rudery straszą, tak mnie wodzą za oczy bardzo. Cieszę się, że to wszystko odnowili i odnawiają nadal następne budowle.
    W tym podwórku z pnączami byłam raz na chwilę. Normalnie tam jest restauracyjna enklawa. Nie zachęcało mnie w sezonie, a i zdjęcia głupio robić kiedy inni ludzie po prostu jedzą...
    O, nowy mural! Ciekawy. :)
    Ta riksza jest w stylu steampunk.
    Co do Stajni, trochę mi nie pasuje ona do otoczenia, ale ładne światło przez wiatę pada. Pomysł na wielotorową "przesiadkownię" uważam za funkcjonalny. Znacznie skraca czas moich podróży z Bałut na Widzew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, Ty nie znalas przeznaczenia, a ja pamietam siedzacego w niej milicjanta (jak on tam wlazil?). Ale to bylo tak dawno, ze pamietam jak przez mgle, to musial byc koniec lat 50-tych albo poczatek 60-tych.
      Moze i ta stajnia nosorozca nie pasuje, ale tez nie straszy, a mnie sie podoba mimo lekkiego kiczu. Podobnie czulam sie w Disneylandzie, tam to juz sam kicz, a ja powracalam do czasow dziecinstwa i chyba bardziej sie cieszylam niz moje dzieci, dla ktorych tam pojechalismy. :)

      Usuń
  11. Pantero, wspaniala wycieczka , zachwycilam sie Lodzia !
    Nigdy tam nie bylam, ale zawsze kojarzylam Lodz wylacznie z fabrykami i cegla.

    Alez pieknie odrestaurowane te kamienice – a podworka po prostu bajkowe.
    Te balkoniki, te sztukaterie, te mostki azurowe , te fasady , i te muriale...
    Holly-Lodz jak sie patrzy.
    Calosc robi wspaniale wrazenie – szkoda, ze mam mala szanse na zobaczenie Lodzi na zywo,ale dziekuje za wspaniale zdjecia – masz swietne oko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pieknieje ta nasza Uc, szkoda tylko, ze Holly-Lodz to juz zamierzchla przeszlosc. Zlikwidowano lodzka filmowke, wytwornie, bo szkola jest nadal, wyprzedano jej majatek za bezcen, wszystkie kostiumy, rekwizyty zbierane przez dziesieciolecia. Wielka szkoda i niepowetowana strata. Przemysl tez padl, komus bardzo zalezalo, zeby nie produkowano doskonalej jakosci bawelny, wszystko zalal szajs z Chin. Niby cos sie dzieje, ale miasto umiera, przyrost demograficzny jest ujemny, bo starzy odchodza, a mlodzi emigruja. Ludnosciowo przescignal juz Lodz Krakow, moje miasto przestalo byc drugim co do ludnosci w Polsce.

      Usuń
    2. Pantero, zalezalo tym samym ludziom, ktorzy zlikwidowali polskie stocznie i polskie cukrownie, i rozsprzedali caly majatek, fabryki i caly przemysl, ktory wypracowalismy w PRL. W zamian dostalismy lizaka - ladne fasady i ladne autostrady donikad. Caly wielki park maszynowy i infrasturkure rozwalono celowo - za duza bylismy konkurencja dla naszych sasiadow. U nich stocznie i kopalnie funkcjonuja i maja sie bardzo dobrze, przemysl prze pelna para.
      A my mozemy sobie kupowac ich towary i otrzec lzy kolorowa chinska tandeta.

      Usuń
    3. Niestety masz racje. Ta cala lodzka Manufaktura na przyklad, ludzie dostali disnejlend zamiast miejsc pracy, jakie im odebrano.

      Usuń
  12. Ano wlasnie, to takie ladne opakowanie a w środku już niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W srodku lizak albo cukierek, znika po zjedzeniu i nie pozostaje nic.

      Usuń
  13. Domy na Piotrkowskiej bardzo podobne do tych z mego Przedmieścia Oławskiego, tylko że u nas prawie wszystkie straszą zaniedbaniem.
    Fajowsko że znalazłaś czas na odkrywanie piękna Łodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tamte tez do niedawna byly bardzo zaniedbane, ale w koncu Piotrkowska to wizytowka Lodzi, wiec zmienia sie i zaczynaja o nia bardziej dbac. Uwierz mi, to prawdziwa dla mnie radosc widziec, jak Lodz pieknieje.

      Usuń
  14. Wróciłam do tamtego wpisu s Elą. Patrząc na datę, to niedawno było, a robiąc przegląd tego, co się zdarzyło, to szmat czasu. Ja wtedy rzadko się odzywałam, ale jeszcze nie miałam konta Google, więc ciężko mi znaleźć swoje wpisy. Ale znalazłam za, to naszą Bezową, też wtedy jeszcze bez konta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za tamtym pobytem widzialam tez mojego tate po raz ostatni, pozniej juz nie zdazylam, bo zmarl szybciej niz sie wszystkim wydawalo, nawet lekarzowi z hospicjum. I dobrze, ze nie musial sie dlugo meczyc i dusic.

      Usuń
  15. Piękne to, co nam pokazałaś, prześliczne kamienice.
    No, mogę się pochwalić, że byłam raz w Łodzi i na Piotrkowskiej kupowałam papierosy, tyle wspomnień.
    Pokażesz jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokaze, ale nie architekture tym razem. Odkrywalam tez inne zakamarki mojego miasta, ktorych nigdy wczesniej nie poznalam.

      Usuń
    2. Anusia, całe swoje życie mieszkam w swoim mieście, a nie znam go, zwłaszcza tych odległych dzielnic. Co tam mam do szukania?
      Czekam na dalszą relację, buziaki.

      Usuń
    3. Teraz bedziesz miala wiecej czasu na emeryturze, to sobie bedziesz mogla pojezdzic i pozwiedzac.

      Usuń
  16. To zupełnie inna Łódź niż ta, w której bywałam. Bo kiedyś to naprawdę była paskudna.
    Nawet Piotrkowska, choć chyba już wtedy była zamknięta dla ruchu samochodowego.
    Anuś, dobrych zdjęć nigdy nie jest za dużo. A ten przystanek jest super- mnie się też podoba.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Ty tez masz w sobie duzo pierwiastka dzieciecego, skoro podoba Ci sie kiczowata pstrokacizna, jako i mnie. :)))
      Zmienia sie ta moja Lodz, ale chyba nie dozyje czasu, kiedy tak samo ladna zrobi sie na peryferiach, jak jest w srodmiesciu.

      Usuń
    2. Kochana, dziś nazywasz to kiczowatą pstrokacizną, a za kilka lat ktoś to nazwie sztuką przez duże "S". Czy oglądając lata temu pierwsze dzieła różnych współczesnych malarzy podejrzewałaś, że będą należeć do dzieł sztuki?

      Usuń
    3. Ja mam swoje wlasne upodobania i priorytety. Nigdy nie nazwe sztuka smedzenia Pendereckiego, choc znaffcy dostaja orgazmow i nachwalic sie nie moga. Dla mnie to cos okropnego, wydumane i bez talentu, podobnie zreszta jak poezja, ktora sie nie rymuje albo smieci przyklejone do plotna i nazwane dzielem.

      Usuń
  17. Tego lata wybieram się do Uć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz byłam ale tylko w Manufakturze
      A zachęciłas mnie do muzeum kinematografii. Ze synem chce pojechać. Trochę trudno o czas będzie tylko

      Usuń
  18. Cudze chwalicie, swego nie znacie...

    OdpowiedzUsuń
  19. pewnie już to pisałam, ze przez wiele lat bywaliśmy w Łodzi na ogólnopolskich festiwalach teatralnych - organizatorem Bałucki Ośrodek Kultury.
    widziałam jak się zmienia. zakochałam się w manufakturze... piękne miasto.
    W latach dziewięćdziesiątych słyszałam utyskiwania, że ciężko, ale chyba jest coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest lepiej, skoro prawie wszyscy mlodzi siedza w UK i w Niemczech, to i bezrobocie sie jakby zmniejszylo. Troche starsze panie podcieraja tylki niemieckim staruszkom, z fabryk dajacych prace tysiacom ludzi porobili disnejlendy (Manufaktura np.) To perfumowanie gowna, a nie robienie dobrze mieszkancom miasta.

      Usuń
  20. Nigdy nie bylam w Lodzi, chodz ojciec sie tam urodzil i polowa jego rodziny tam mieszka. Zawsze wydawalo mi sie ze to najbrzydsze miasto swiata, a tu popatrz! Pieknie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, ze miasto robi sie ladniejsze, nie mozna zaprzeczyc, ale dotyczy to glownie Piotrkowskiej i okolic. Zapusc sie gdzies dalej, a zobaczysz nie zmieniony stan sprzed wieku. Ale jest kilka miejsc wartych obejrzenia, wiec wpadnij przy okazji.

      Usuń
  21. Toz juz dawno pisalam, ze mnie Lodz oczarowala juz 10 lat temu. Jest naprawde piekna i moim zdaniem to zaden Krakow czy Warszawa nie ma tego uroku metropolii do Lodz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozornie masz racje, jak kazdy jedynie odwiedzajacy to miasto i ogladajacy obiekty nadajace sie do ogladania. Ja znam tez inne miejsca, ktorych sie przyjezdnym nie pokazuje. Ale przyznac musze, ze poprawe widac, ino dluga droga do pelni szczescia.

      Usuń
  22. Jaka ładna ta Łodzia! Nie miałam pojęcia, że tak się zmieniło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmienia sie dzieki tym europejskim dotacjom, ale wszystko to na nic, bo miasto powoli umiera, nie ma pracy ani perspektyw. To specyficzne miasto i jakos w nowej rzeczywistosci nie bardzo umie sie odnalezc.

      Usuń
  23. Już kiedyś pisałam, że Łódź to niesamowite miasto, pełne kontrastów... A wiele zakrytych zakamarków, tylko czeka, żeby je odkryć i się nimi zachwycić.
    Co do tego perfumowania i lizakow - zgadzam się w całej rozciągłości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyzej wspomnialam, robotnicza Lodz pogubila sie w nowym, mieszkancy powyjezdzali, by przezyc, a dla turystow nie ma az tak wielu atrakcji, zeby miasto przyciagalo. Calkiem inaczej jest w Poznaniu, Wroclawiu, Krakowie czy stolicy. Lodzi odebrano prawie wszystko.

      Usuń
  24. Z przyjemnocia ogladanelam Twoja Lodz, baaaardzo ciekawe miasto i ile detali! pewnie jest tam ich jeszcze mnostwo i bedziesz nam jeszcze pokazywala nie raz. Mam nadzieje, ze Lodz jednak znajdzie swoj sposob na zycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To budujace obserwowac, jak w koncu to miasto pieknieje, jak zaczyna zyc. Nigdy nie dogoni w atrakcyjnosci takiego Krakowa czy Wroclawia, bo atrakcji nie ma tam zadnych na tyle, zeby zwabic turystow, ale robi sie cos dla mieszkancow.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.