sobota, 5 maja 2012

Ania.

I znow, po kilku latach, odwiedzila mnie moja kochana przyjaciolka z Lodzi, Anula. Od dluzszego czasu snuje sie po Europie z teatrami objazdowymi i zawsze, kiedy trasa prowadzi przez Getynge, mamy okazje sie zobaczyc. Czasu na pogadanie mamy stanowczo za malo, ale dobre i to, co jest nam dane. Tematow nigdy nie brakuje, czasu zawsze. Kiedy wyjezdza, dlugo nie moge sie pozbierac. Ona dziala na mnie, jak balsam. Jest taka ciepla, emanuje spokojem, bez wzgledu na okolicznosci. Tak bardzo mi jej brakuje. Kiedys widywalysmy sie prawie codziennie, pozniej odwiedzalysmy czesto. Teraz losy rzucily nas tak daleko od siebie, ona w ciaglych rozjazdach, ja tutaj.
Przywiozla nam smutna wiadomosc: jej eks-maz zmarl. Znalismy sie dobrze i choc nie przepadalam za nim, jego przedwczesna i zalosna smierc nie moze wyjsc mi z glowy. Byl niewiele starszy ode mnie.
Jakie to zycie bywa okrutne!

Anulka wyszla po rozwodzie ponownie za maz, za Niemca, Ferdiego.
Jezdza razem z teatrem, tam sie poznali, pokochali i w koncu pobrali. Ferdi jest sympatyczny, cieply, rodzinny. Jest dobrym ojczymem dla Kasi, dobrym mezem dla Ani, z nami tez znalazl porozumienie. Facet da sie lubic.
Niestety, i jego los nie oszczedza, przeszedl juz zawal. Praca w objazdowkach i zwiazany z tym stres, zycie na walizkach i problemy z firma, odbijaja sie na zdrowiu.
Takie zycie dobre jest dla mlodych, starszym potrzebna jest stabilizacja. Koniec koncow, doszli oboje do wniosku, ze trzeba osiasc wreszcie gdzies na stale. Zawsze byla mowa o Polsce, gdzie Ania ma mieszkanie wlasnosciowe i rodzine, z ktora jest mocno zwiazana. Jednak warunki oplat, kontroli i wiecznego stresu dla przedsiebiorcow, sa tam na tyle niesprzyjajace, ze zdecydowali sie znalezc swoje miejsce w Niemczech, tyle, ze daleko stad, bo w okolicach Aachen, gdzie Ferdi ma rodzine.
Dobre i to, moze bedziemy miec wiecej szans na regularne widywanie sie.
Kasia tez nie chce zyc w Polsce. Skonczyla wlasnie drugie studia i nic nie stoi na przeszkodzie, zeby swoja wiedze wykorzystala za granica.
Mnie pozostaje tylko czekac, az zrealizuja swoje plany, mam nadzieje, ze nie bedzie to dlugo trwalo.

2 komentarze:

  1. Aniu, jestes jedynaczka a twoj opis Ani pokazuje, ze majac tak dobra przyjaciolke mozna zyskac siostre,
    przyjaciela na cale zycie. Zycze Ci kochana wiecej spotkan z Ania ktora jest Ci bardzo bliska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swego czasu bylysmy naprawde blisko, mieszkalysmy niedaleko, mialysmy dzieci w tym samym wieku i spotykalysmy sie codziennie, dwie matki-Polki na urlopie macierzynskim. A pozniej ja wyjechalam i kontakty sie nieco rozluznily, jednak przy kazdym spotkaniu nadal nie mozemy sie dosc nagadac.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.