niedziela, 15 lipca 2012

Sjesta w krzakach.

Kiedy jest tak duszno, nic sie nie chce. Najlepiej ulozyc sie gdzies wygodnie i przeczekac najgorsze.
Spotkalam przypadkiem tego jegomoscia, spokojnie spiacego pod krzakami. Zupelnie nie reagowal na przechodzacych obok ludzi, spal sobie glebokim snem sprawiedliwego. Juz nawet myslalam, ze przyszedl pod te krzaki umrzec, ale kiedy po godzinie znow tamtedy przechodzilam, juz go nie bylo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.