sobota, 21 marca 2015

Kwietny czwartek.

W czwartek nie dalam rady wyjsc na spacer. Po pierwsze nie mialam samochodu, bo udal sie do doktora i zostal u niego do piatku. Co mu odbilo, nie wiadomo, w kazdym razie popadal w niezdrowe wibracje. Tak szalal, ze kierownice trudno bylo utrzymac. Troche niebezpiecznie tak jezdzic, zostal wiec w auto-szpitalu, zeby fachowiec postawil mu diagnoze i wyleczyl. Znow wydatki.
Powiecie, ze nie musialam na spacer autem jezdzic, tyz prawda, jednak tyle sie dzialo,  ze czasu zabraklo. Zeby nie bylo luki w tygodniowym cyklu, popstrykalam kwiatki. Taka tam zapchajdziura.
















Aaaa, bylabym zapomniala! EDYTA dla Amyszki, ktora to byla napisala:

To ja chcę widzieć przed i po ;))))
Daje wiec kilka PRZEDów.






 





25 komentarzy:

  1. Że niby gdzie te kwiatki popstrykałaś? Nie mów, że w ogródku, bo pęknę z zazdrości:)). U nas znów ochłodzenie, zatem kwiatuszków ani widu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiatki sa jak najbardziej ciete i wazonne, pstrykane na przestrzeni, a na czwartek zebrane do kupy. .)))

      Acha, slonca niet, a nawet zanosi sie na padanie. :(

      Usuń
    2. U Ciebie jest już tak wiosennie, że myślałam, że to z ogrodu;)

      Usuń
  2. A ja zazdroszczę Ci,że masz czym pstrykać .

    Kwiatki piekne,ale ja miłośnik krajobrazów jezdem!
    Poranne pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w czwartek nie udalo mi sie wyjsc i popstrykac, wiec uzylam zapchajdziury. :)))
      Buziak :***

      Usuń
  3. No właśnie a gdzie te kwiatki rosną bo chyba nie w ogródku.Miłej soboty i oby pan doktor wyleczył samochodzik nie biorąc dużej kasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samochodzik wyleczony i juz stoi pod oknem. Jeszcze nie zaplacony, bo nasz zaprzyjazniony mechanik musi sie dopiero zastanowic, ile z nas zedrzec. Cos tam peklo i polamalo sie w mechanice, ale nie pytaj, bo ja sie nie znam. W kwietniu sie dowiem, ile. :)))

      Usuń
  4. Ładna ta zapchajdziura! U mnie w domu nie ma teraz kwiatów. No.. Jest paprotka i kaktusy, ale tyle tego, że się nie liczy. Chyba sobie dziś kupię jakiś ładny, kwitnący...
    A samochodzikowi i Wam przede wszystkim (znaczy się Mężowi również) zyczę zdrowia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My sie jakos jeszcze kulamy, tylko autko niedomagalo. Ale juz wyzdrowialo. :)))

      Usuń
  5. Kwiaty cudeńka, jak zawsze:)

    U nas mroźno w nocy w dzień słonecznie.Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas pogoda sie skonczyla. Mielismy wyjechac, ale jest pochmurno i pada lekka mzawka, wiec pewnie dzien spedzimy w domu. :(

      Usuń
  6. chciałam pytać skądeś te kwiatki wzięła ale już wiem z powyższych komentarzy :)
    szczególnie ten zielony pienkny!
    miłego weekendu kochana :*******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weekend niestety juz od rana zapowiada sie niemilo, pochmurno i mzawa leci z nieba. Buuuuu...........
      Ale moze choc u Was bedzie ladnie, czego niniejszym zycze :***

      Usuń
  7. Kocham kwiaty są cudowne i wdzięczne.Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przyjemna zapchajdziura :) Trzeba przede świętami wybrać się na zakupy po wesołe kwiatki takie jak bratki i prymulki ale u Ciebie zje Bułeczka a u mnie wywali z doniczki Kituś. :) Cytryna zdążyła się pozbyć połowy ziemi jakimiś bardzo pracowitymi łapeckami. :). Dobrego dnia :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwszych Bulczanych atakach, teraz kwiatki zyja spokojnie, obie kotecki w ogole ich nie ruszaja. Az dziwne, co nie? Kwiatki u mnie sa na prawach domownikow i koty to respektuja. :)))

      Usuń
  9. kwiatki są cudowne ! :) super notka

    http://nikoladrozdzi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Całkiem całkiem ta zapchajdziura ;))

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.