czwartek, 19 marca 2015

Sloneczny wtorek.

We wtorek po moim powrocie z fabryki zrobilismy wypad nad Baggersee, zorientowac sie, co w trawie piszczy i jak daleko tam z wiosna. Pogoda przecudnej urody, wiec dlugo sie nie zastanawialismy.
Wiosna objawila sie w postaci trzech gesi, calej masy drobnych zoltych kwiatkow rosnacych w ziemi, na piasku, a nawet na kamieniach, pelno ich bylo wszedzie.
Mimo wysokiej temperatury troche nas przewialo, bo wiatr byl jak, nie przymierzajac, u Eli nad morzem, w miescie prawie nieodczuwalny, a na tym wygwizdowie dokuczliwy.



Z jednej strony widok na Getynge, z drugiej na Niedernjesa, gdzie ma gabinet moj dentysta.






Kiry nie dopilnowalim, wykorzystala moment naszej nieuwagi i wlazla do wody.



Takich to kwiatkow bylo wszedzie cale mnostwo.






Widac samotny jeden cycusek pozostaly po wycieciu listew mlecznych.




40 komentarzy:

  1. Cudną pogodę to nawet my we wtorek mieliśmy. No, może tylko bez takich żółtości:).
    Przynajmniej sobie Kira w wodzie pobaraszkowała, a co użyła, to jej:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak sie przeziebi? W koncu woda byla lodowata. :)

      Usuń
    2. Nie zaziębi się tylko zahartuje.
      Te ptaszki w locie trzy ladnie sobie zakosem poczynają.
      Te astrowate podbiały żółte to najwyraźniejszy objaw wiosny tak jak kotki na wierzbie przyciągają święta wielkanocne.
      Teraz dla odmiany powinnaś Kirę zabrać do lasu ... żeby posłuchać koncertu w wykonania leśnych ptaszków.

      Usuń
    3. Na razie las jest niemozliwy, bo autko poszlo do doktora, a rower jeszcze nie przyszedl. Pozostaja krotsze wycieczki per pedes. :)))

      Usuń
  2. pięknie wygląda na tym ostatnim zdjęciu. I te błękitne niebo :-)

    dzisiaj skrobałam szyby w aucie, ale teraz jak patrzę w okno dzień zapowiada się ładny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja co rano robie skrobanki, nie ma ze boli. Pozniej za to pieknie sie ociepla i wiosennieje. :)))

      Usuń
  3. piękne ostatnie zdjęcie szczęśliwej Kiry nad wodą :) radość emanuje z jej cudnego pyszczka :)
    niestety jak wracam z pracy to przeważnie jest już ciemno.. ale dni coraz dłuższe więc niebawem powinnam jeszcze popołudniami korzystać z przebywania na dworze :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz za kilka dni zmiana czasu, wiec na pewno bedziesz miala szanse na jasne wieczory. :)))

      Usuń
    2. nie mogę się tego doczekać :)

      Usuń
  4. Piękny spacer a Krunia boska.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba korzystać ze spacerów, póki się da, bo straszą pogorszeniem pogody w weekend. A my mamy akurat zawody :((( Ale, żeby tradycji stało się zadość, to pierwszy dzień wiosny musi być zimny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Denerwuja mnie te prognozy na weekend, ma padac i byc zimno. I jak tu sporty uprawiac w plenerze? Pozostanie mi pewnie silownia, ale juz bez Kiruni, bo tam pieskom nie wolno. :(

      Usuń
  6. Podbiał. Te żółte kwiatki, gdy kwitnie podbiał wiosna przyszła. Wiosenne pierwsze kwiatki. Jego właściwości doceniał już sam Hipokrates, który uznawał podbiał za cenny lek na kaszel Podbiał pospolity – zwany także „Bożym liczkiem” i „oślą stopą”
    zawiera sole mineralne (cynk, mangan, potas). Podbiał ma też dużo wapnia, żelaza i siarki!!! :))
    Działa jako środek wykrztuśny (przede wszystkim kwiaty), przeciwskurczowy, przeciwzapalny, przeciwbakteryjny i osłaniający (lepsze są liście) drogi oddechowe i przewód pokarmowy.
    NALEWKA z podbiału.
    wziąć ziele lub kwiat, zmielić przez maszynkę do mięsa, po czym zalać gorącą wódeczką, wystarczy 30-40%. Można dodać nieco cukru trzcinowego lub miodu, ewentualnie olejek anyżowy, eukaliptusowy, tymiankowy lub sosnowy (pichtowy). Zamknąć szczelnie i odstawić w ciemne miejsce na 7 dni, po czym przefiltrować. Zażywać w razie chrypki, kaszlu, kataru kilka razy dziennie po 1 łyżeczce lub łyżce. Na 1 szklankę zmielonego surowca przeznaczyć 500 ml alkoholu.
    Niskoprocentowy alkohol zapewni przejście do leku cennych polisacharydów i soli mineralnych. Dlatego nie polecam do sporządzania intraktu spirytusu, który wyciąga z surowca tylko niektóre związki chemiczne."
    Zrób koniecznie pyszne i zdrowe. :)) Spacer cudny!! Samej sobie polecam spacer a nalewkę zrobię ja. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze primo to nie mam maszynki do mielenia, a po drugie primo nie moge uzywac takich "lekarstw" z procentami, bo autem jezdze i musze miec swiezy chuch. :)))

      Usuń
  7. ...a co to za taśmociąg, podobny jak u nas na odkrywce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jeziorko, ktore powstalo w miejscu wydobywania zwiru i piachu budowlanego. Cala ta maszyneria jeszcze egzystuje, choc nie wiem, czy nadal wydobywaja, chyba tak.
      http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/32/Rosdorfer-Baggersee-17.jpg/800px-Rosdorfer-Baggersee-17.jpg
      http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/54/Rosdorfer-Baggersee-06.jpg/640px-Rosdorfer-Baggersee-06.jpg
      http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/79/Rosdorfer-Baggersee-19.jpg/800px-Rosdorfer-Baggersee-19.jpg
      http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/ab/Rosdorfer-Baggersee-09.jpg/800px-Rosdorfer-Baggersee-09.jpg
      http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b0/Rosdorfer-Baggersee-02.jpg/1920px-Rosdorfer-Baggersee-02.jpg
      Bo Baggersee to wcale nie nazwa wlasna, ale określenie sztucznego zbiornika wodnego powstałego w wyniku zatopienia wyrobiska piaskowni lub żwirowni.

      Usuń
  8. Ale pieknie . Kirze sie poszczescilo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej sie codziennie szczesci, dobrze ma u nas, a okolica sprzyja wedrowkom. :)))

      Usuń
  9. a mnie rano powitał przymrozek... brrrrrrrr
    fajnie popatrzeć na to co za chwilę i u nas będzie :)
    a Kirunia cwaniaczka... chwila nieuwagi doskonale wykorzystana ;)))))))
    Ależ z Ciebie wędrowniczka! :) Buziole wielkie :*********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ranne przymrozki mamy codziennie, musze uskuteczniac skrobanki. W dzien ociepla sie do 20° w sloncu.
      Buziaczki :***

      Usuń
  10. Cudne przestrzenie w Twoich stronach Aniu! Wyraziste kolory, przejrzyste powietrze. Kira szczęsliwa. Podbiały dorodne. Ptaki w locie piękne! Wiosna - panie dziejku!:-))****

    OdpowiedzUsuń
  11. I u nas słonecznie,ale nie za ciepło.Dopadł mnie leń i zamiast maszerować póki mam czas , to przesiaduję w domu, jakby chcąc nasycić się jeszcze ta ciszą i spokojem, które zostaną od jutra na 3 tyg.zupełnie zburzone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty sie za bardzo nie przyzwyczajaj do nieobecnosci meza, bo w koncu wezmie i nie wroci w ogole. :))))

      Usuń
    2. Ja po prostu się teraz bardzo stresuję tą sytuacją nową- domowo kocią, dlatego taka jestem nabuzowana. Nie wiem czego się spodziewać i wszystko widzę w złych kolorach.

      Usuń
    3. Cierpliwosci. I nie stosuj terapii wstrzasowej, trzymaj koty najpierw osobno, mloda musi przesiaknac zapachem domu.

      Usuń
  12. Ale,ze tak się Kirze chce wchodzić do zimnej wody,brrrr:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kira byla chyba w poprzednim wcieleniu rybka albo co najmniej foczka. :)))

      Usuń
  13. Piękne okolice i zdjęcia :). Kira wygląda na szczęśliwą i zdrową :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze jest zdrowa, bo szczesliwa raczej tak . :)))

      Usuń
  14. Pogoda w sam raz do polowej roboty, com uczyniła.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet takie żółte kwiatki cieszą i mówią o wiośnie. Kirunia chciała wybadać jaka jest woda, czy już się nadaje do, kąpieli, czy jeszcze trzeba poczekać :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogla spytac? Zaraz bym jej powiedziala, ze woda za zimna. :)))

      Usuń
  16. Wiosna jest już u Ciebie pełną parą! :)))

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.