Kiedy tak sobie ogladalam zimowe zdjecia u Abigail, z jednej strony moje poczucie estetyki zostalo silnie dopieszczone - ta czysta wszechbiel, cisza zimowego krajobrazu, slonce rzucajace niebieskie cienie, wszystko tak uspokajajace. Z drugiej zas strony cieszylam sie, ze nie musze ogladac podobnych widokow za wlasnym oknem. U nas gwarno i ruchliwie, ptaki wydzieraja sie wiosennie, krzataja sie przy budowie gniazd, tocza udawane walki, by pokazac sie samiczkom z jak najlepszej strony. Rosliny pecznieja i tylko czekaja na stosowna okazje, by wybuchnac zielenia. Pokazaly sie pierwsze malenkie kwiatki, wcale nie przedwiosenne, bo te ostatnie powoli juz przekwitaja. Na niektorych krzewach widac pierwsze malenkie listeczki. Jest cudnie!
Wybralysmy sie z Kirunia poznym popoludniem nad Kiessee. Oto relacja.
Znikad pojawily sie perkozy, jeszcze tydzien temu ich tam nie bylo. Abondzie plywaja majestatycznie w parze, jak to one. Czaple znosza w dziobach galezie na gniazda, tuz obok znudzonych kormoranow.
Pojawili sie pierwsi amatorzy kajakow. Kira spotkala swoja kumpele z osiedla, Witch, i razem lataly za pilka.
I jeszcze kilka widoczkow popoludniowego jeziorka.
Acha, zjawisko wbite w pien zniknelo, a ja nadal nie wiem, czy zlazlo samo, czy sluzby miejskie zeskrobaly je z drzewa i wyniosly nogami do przodu. :)
Wczoraj dotarla do mnie przesylka od Kasi Nurmi. Jest to nagroda za udzial w konkursie "Nasze wielkie male kotki". Wyslalam zdjecie Miecki w charakterze groznie drapieznej czarnej pantery.
Caly domowy inwentarz skrupulatnie zbadal nagrode i jednoglosnie orzekl, ze jest fajna.
Dziekujemy, Kasiu!
Wszystkie majo wiosne, a ja mam psińco. Tzn. na drzewie za oknem puściły się jakieś czerwone bąbelki, ale od tego tylko się kicha. A tak to kicha, listeczków niet, mleczy kwitnących - zapomnij. Jedyne, co widziałam to kwitnące krokusy.
OdpowiedzUsuńAle to nie sa mlecze! Nie wiem co to, ale na pewno nie mlecze. :)
UsuńWygląda, jak mlecz, a to chyba takie cuś na suchej łodydze, gołej, bo listki nisko przy ziemi...
UsuńZnalazlam, to podbial:
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Podbia%C5%82_pospolity
Racja, on ci. Leczniczy, na gardziołko dobry.
UsuńZnow sie czegos douczylam przez fotografowanie. :)
UsuńU nas też podbiału się trochę pokazało. Kozy go uwielbiają a one wiedzą, co dobre. Mozna nazbierać tych żółtych główeczek, ciasno do słoika i cukrem zasypac, żeby puściły soczek. Ten syropek rzeczywiście dobry jest na bóle gardła i przeciwkaszlowo a poza tym witamin sporo ma.
UsuńA teraz zimnica u nas - poniżej zera. Woda w misce Zuzi przy jej budzie zamarzłą i woda w oczku wodnym też.
Pozdrowienia serdeczne Aniu!:-))***
Ooo nie! Chyba juz tej zimy wystarczy, co?
UsuńA co do zbierania ziol w miescie, w bliskosci przeroznych zanieczyszczen samochodowo-przemyslowych, to jestem troche sceptyczna. U Ciebie to co innego.
Przesylam Wam troche ciepla slonecznego :****
W ptasim świecie wiele się teraz dzieje! Kwiateczki i listeczki teraz takie delikatne, jak to zawsze przed eksplozją wiosenną. Zdjęcie Miećki wspaniałe:)))
OdpowiedzUsuńNa moim trawniku pod kuchennym oknem rzadza kosy, glownie samczyki tocza boje, ale od czasu do czasu przyglada im sie jakas kosiarka. Zerka uwaznie, ktory kawaler nadalby sie na meza. :)
Usuńi u nas słońce za oknem.. cieszy mnie to i dodaje sił choć czas ostatnio trudny...
OdpowiedzUsuńa Miećka jak prawdziwa Pantera! Rewelacyjne porównanie ;)
Buźka poranna :**********
Zdjecie Miecki dobrze oddaje jej charakterek, to zolzunia, jakich malo. :)
UsuńCymajcie sie syskie ctery :*********
A ja jeszcze nie widziałam ani podbiału, ani stokrotek! Ale, prawdę mówiąc, nie chodziłam na spacery tam, gdzie zwykle rosną :) Miecia super - nie da się zaprzeczyć pokrewieństwu :)
OdpowiedzUsuńMiecka jest debesciara. Bulce nie mialabym szansy zrobic takiego zdjecia, bo ona nigdy jeszcze tak nie prychala. :)))
UsuńO tak, u nas też wiosna się rozsiada coraz wygodniej. Szpaki gwizdają jak opętane, wróble już w parkach, sikory też. Nawet wrony spacerują duetami. Wszystko się zazielenia i tylko ten ciągły wiatr mnie wkurza.
OdpowiedzUsuńOj tak, wiatr jest nieprzyjemny i mimo slonca wcale nie jest tak cieplo, jakby sie wydawalo. :)
UsuńGRatuluję wygranej! Zdjęcie Miecki świetne!
OdpowiedzUsuńAlez ja nie wygralam, bo wszyscy uczestnicy byli wygrani, a przegranych nie bylo wcale. Nagroda byla za uczestnictwo li tylko. :)))
UsuńKwitnący podbiał też widziałam u nas :) Jak kwitnie, to znaczy, że wiosna już przyszła :))
OdpowiedzUsuńPtactwo też szaleje na drzewach, krzakach. Wiosna :) Wiosna :))
Zanim tej zieleni i kwiatkow bedziemy mieli pod dostatkiem, czlowiek cieszy sie z jakichs pojedynczych wiosny symptomow, wyszukuje na wielohektarowej lace jedyna stokrotke i szczerzy zeby jak lysy na widok grzebienia. :))))
UsuńJestem znów pod wielkim wrażeniem Twojej okolicy :) no po prostu pięknie :) i wiosennie wszystko się budzi do życia :)
OdpowiedzUsuńa u nas teraz piękna pogoda, a na weekend zapowiadają..... śnieg! szajse masakra jakaś
Cieszę się, że mały lew dotarł do Was (całkiem szybko :) ) i że się podoba.
A Miećka... no cóż prawdziwa czarna wściekła pantera :)
Nie zartuj! Jaki snieg? Na wiosne?
UsuńU nas ma byc ladnie, ale od piatku pochmurno, a wlasnie w piatek nastapi zacmienie slonca. Obym mogla to zobaczyc. :)))
Serio ŚNIEG!! :O tragedia... szkoda, że w weekend, kiedy chciałam pojeździć na rowerze (świeżo odebranym z serwisu!)... ech mam nadzieję, że niedługo już wiosna przyjdzie na stałe :) w końcu w sobotę pierwszy dzień wiosny i topienie Marzanny! :)
UsuńJa mam juz zaklepany rower, za jakies dwa tygodnie zostanie mi dostarczony.
UsuńKlenkajta narody! Pantera nadciaga!!!
Pamiętam Marce kiedyś, padał śnieg na przemian z deszczem było szarawo i burawo. Pamiętam też jeden Maj gdy pojechaliśmy nad Wartę pod namiot, w samej końcówce Kwietnia i trwała zima. Wracaliśmy 2 Maja latem a my w kożuchach.:) U Ciebie już prawie pelna wiosna ptaszyska pracują nad nowym potomstwem. Miecka jako pantera super wygląda. :)
OdpowiedzUsuńKlimat widocznie lagodnieje, co mnie osobiscie bardzo cieszy. Tylko czy dla natury tez jest to powod do radosci? Szkodniki i pasozyty nie wymieraja, bo nie ma mrozow, cala wegetacja przesuwa sie w czasie i nie jestem pewna, czy to takie dobre. :))
UsuńAleż u Ciebie pięknie! U mnie pojawiło się pierwsze słoneczko, mam nadzieję, że wytrzyma do weekendu i w końcu udam się na wiosenny spacer z aparatem;)
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj 16°, w sloncu jeszcze wiecej i ludzie latajo w podkoszulkach. Lato! :)))
UsuńA ktora to Miecka, a ktora pantera na tych zdjeciach?
OdpowiedzUsuńLadna wiosna nad wodami u Ciebie.
U mnie zorzami sie wiosni :DDDD ale kwiatkow nawet tych zoltych nie ma.
A Ty wiesz, ze w Polsce tez byly wczoraj zorze? Bardzo rzadkie zjawisko! U nas nie bylo :(
UsuńKtora Miecka? A zebym to ja wiedziala, takie sa podobne.. :)))
Dlaczego by nie mialo byc? Troche Alaski tez sie Polsce sprzyda.
UsuńA dzisiaj na spacerku zbaczylam dwa lebki podbialow, tak z dnia na dzien. Nie ma wieczorem a w poludnie nastepnego dnia juz sa. Wiosenka to szybko biegnaca panienka (a moze ona na rowerze pomyka?)
Byla, byla tylko ja ja przegapilam. Wyslalam Ci zdjecia w emalii. :)
UsuńDzieki, podobaja mi sie te emalie, szczegolnie kolorowe.
UsuńPrawie jak u Was. :)
UsuńMyślałam dziś o Tobie podczas spaceru, że ty często pokazujesz swoją okolicę, a ja mam ochotę wciąż pokazywać swoją: ten nadodrzański teren jest taki ładny! Nigdy mi się nie nudzi. :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jest prześlicznie, jak w jakimś parku narodowym. :)
To prawda, jest cudnie i to w wielu miejscach, nie tylko nad Kiessee. Codzien mozna lazic gdzie indziej i codzien podgladac inne zwierzaki. Kocham to moje miasteczko, jest naprawde przepiekne. :)
Usuńpiękna wiosenka w domu i poza domem :)
OdpowiedzUsuńZwlaszcza ta na zewnatrz szczegolnie mnie zychwyca. :)
UsuńGratuluję nagrody, Mieciuni, i Tobie za wyłapanie takiej stlasnej paszczy:)
OdpowiedzUsuńCos mi w skrzynce zielonego wschodzi,nie pamiętam jakie tam cebulki zapchałam:)) Ale cieszy!
Chociaż jeszcze zimno bywa,to już długi dzień i nadzieja na coraz większe ciepełko. Moze do tej pory znajde jakies wygodne buty,bo jak na razie nie mogę trafić.
Butow do wedrowania mam cala szafe, gorzej z wyjsciowymi u mnie. :)))
Usuń...piękne widoki, u nas również pojawiają się pierwsze zielonki, ale czasu nie ma żeby wyjść i się pozachwycać. Wyjazdy, rozjazdy, pieczenie, szykowanie. Rozpierducha na całego...
OdpowiedzUsuńPieczenie? Szykowanie? A co sie swieci? (swienci od swieta, a nie od swiecenia)
UsuńKocham wiosnę i uwielbiam takie zdjęcia,widoki przyrody.Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńMnie tez w takich okolicznosciach bardziej chce sie zyc. :)
UsuńFantastyczne zdjęcia! FANTASTYCZNE..... ale Ty masz oko!
OdpowiedzUsuńDzieki, Dorotka. :)
Usuń