piątek, 24 kwietnia 2015

Podgladactwo.

Poszlam popodgladac ptaki do Levinparku, pisalam o nim, kiedy bylam tam w walentynki, TUTAJ. Czaple juz cierpliwie wysiaduja na gniazdach, ktorych pelno jest w parku, nie tylko na wyspowej wierzbie placzacej, ale na wielu innych drzewach wokol stawu. Widzialam czaple szare, calkiem biale i jasne z ciemniejszymi "okularkami" - to chyba trzy rozne gatunki.

Na tym sa akurat cztery sztuki, w tym dwom widac tylko czubek glowy

Czapla szara z kucykiem na glowie

Ta jest snieznobiala

W "okularkach"

Leci cos zjesc?

Ta ma ciemny berecik

A ta nie chciala pozowac


Park pomalu zaczyna sie zazieleniac, ale do pelnej eksplozji jeszcze kawalek czasu.
Oprocz czapli wszelakiego autoramentu, w obiektyw wlazlo mi pare innych ptaszorow.

Kaczorek albinos znalazl sobie panne, ale zamiast sie zalecac, oboje spia na wodzie

Takiego jeszcze sfocilam i jak zwykle licze na Wasza wiedze ornitologiczna. To bylo mniej wiecej wielkosci golebia.


 Kurka wodna.
Po stawie plywal sobie abondz, samotny, bez partnerki. Nie wiem, co sie stalo, bo te ptaki lacza sie na ogol na cale zycie. Plywal i plywal, az nagle nabzdyczyl sie, bo ni stad, ni zowad zaczely mu przeszkadzac gesi. Postanowil wszystkie je przegnac ze stawu i zaczela sie zabawa.








Gesi niby sie baly, wzlatywaly z donosnym jazgotem, by za chwile posadzic ciezkie kupry kilka metrow dalej na wodzie. Abondz z zawzietoscia szarzujacego nosorozca, podplywal do nich znow z sykiem i morderczymi zamiarami, one przebieraly lapkami po wodzie, jakby po niej biegly i od nowa zalegaly, rozgegane i oburzone atakami. O co temu abondziu tak naprawde chodzilo, wie chyba tylko on sam. Moze wzorem psa ogrodnika nie chcial, by inne ptaki laczyly sie w pary, skoro on jest sam? Moze widzial w gesiach konkurencje do pokarmu? Kto go tam wie...
W kazdym razie ganiatyka trwala w najlepsze, kiedy w koncu zebralam sie do domu.






46 komentarzy:

  1. Abądź zapewne bronił gniazda, na który małżonka zasiadła. Czy ten ptak to nie jest gołąb jakiś, po prostu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptaka juz znam, bo dowiedzialam sie na fb, to kwiczol. Golab na pewno nie. :)))

      Usuń
  2. Nie mam okazji często oglądać czapli, więc miło popatrzeć na ich zdjęcia. Lubię kurki wodne. One mają duże swoje paluchy w nogach i bardzo szybko biegają, czym byłam zaskoczona. Łabędź może jest na warcie i chroni swoją partnerkę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proste rozwiazanie, a ja na to nie wpadlam, ale blondynki tak majo... Z pewnoscia stara abondzica musiala gdzies w krzaczorach wysiadywac, a ten robil za rycerza! :)))

      Usuń
  3. Świetny ten park, można się wyluzować...

    OdpowiedzUsuń
  4. Apropos łączenia się w pary na całe życie
    Zrobiła na mnie wrażenie 60tka twoich rodziców. Moi pewnie by też tak mieli tylko mama się przeprowadziła. ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawde sie przeprowadzila czy do krainy wiecznych lowow?

      Usuń
    2. nie wiem, co tam robi
      raczej nie łowi, to pokojowy człowiek był:)

      Usuń
    3. Moze z siatka na amorki poluje? :)

      Usuń
    4. ja mam teorię, że nas tu pilnuje
      najpierw sobie siostrę wzięła, żeby nie było nudno
      potem załatwiła dziewczynę tacie, bo kompletnie sobie nie radził
      no i dba, żebym ja się za wcześnie nie przeprowadziła ;)

      Usuń
    5. Ciekawa teoria, moze nawet prawdziwa... ♥

      Usuń
  5. Wkurzony abondź jest bardzo groźny, ale gęsi mają widocznie nań "wyrąbane" ;)
    Mojej kuzynce o mało co kiedyś taki psa nie utopił, bo psica za blisko podpłynęła.
    A kaczorki już pewnie po zalotach dawno, to odpoczywają he,he ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Labedzie sa naprawde grozne. Kiedys w Hamburgu o malo mi Kiry nie zaatakowaly, ale wtedy byly z mlodymi. :)))

      Usuń
  6. Znowu razem umieściłyśmy komentarz, Panterko :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest co obserwować!
    Może i ja wreszcie ruszę się z aparatem po kilka wiosennych akcentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tu w ogole siedziec w domu w taka pogode? Grzech! :)))

      Usuń
    2. No grzech ,ale dopadł mnie syndrom odstawienia i ogólnie jakoś tak mi do kitu.

      Usuń
    3. Nic, tylko spraw sobie psa, bedziesz zmuszona do wychodzenia. :)

      Usuń
  8. Pięknie podpatrzyłaś.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty, Halutka, nie grasujesz po Bukowym Lesie w poszukiwaniu ciekawostek?
      Buziak :***

      Usuń
  9. Skoro już wiesz że to kwiczoł to nie będę się wiedzą swą ornitologiczną przechwalać. Fajnie masz tam tyle pticów. Te czaple są fajowe ale robią straszny harmider.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siedzac na gniazdach, trzymaja dzioby i udaja, ze ich tam nie ma. Moze nikt nie zauwazy.
      Natomiast kiedy lataja, to skrzecza, ale i tak w harmiderze nie dorownuja gesiom - to one sa najglosniejsze. :)))

      Usuń
  10. Pantero w co za cudnym miejscu mieszkasz , jak ja uwielbiam te Twoje zdjęcia przyrodnicze,ja do jeziorka mam kilometr , cieszę się na te tereny bo mam haskiego.Tu biegała w zaprzęgu,a tam chyba rower i jazda. Gosia do środy z Wrocławia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, spojrzyj kiedys w wolnej chwili na plan Getyngi, mamy tu naprawde sporo wody, jak nie jeziorka, to stawy czy rzeczki albo kanaly. Wszystko to niewielkie, ale tetniace zyciem. Jest gdzie lazic i obserwowac zwierzeta, glownie ptaki, ale sa tez dzikie kroliki, a kiedys trafila mi sie nawet sarna (w miescie!). :)))

      Usuń
  11. U Ciebie to czaplowisko! :)
    Muszę się na stawy wybrać jakieś, sie pogapić trochę na wodę. Bo ostatnio to tylko ta z konewki i w wiadrze do mycia podłóg :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, strasznie sie te czaple nam porozmnazaly w miescie. Grasuja, gdzie sie da, nawet ludziom z oczek wodnych w ogrodkach ryby wyzeraja. Za duzo ich, ale sa pod ochrona i co im zrobisz? :)))

      Usuń
  12. Łabędziowy mój A, kiedyś "zęby" wyczyścił. Wsadził mu w dzioba szczoteczkę do zębów bo najeżony łabądek atakował. :) Oburzony łabędź pluł i czyścił sobie dziób długo, ale odpłynął na jezioro.
    Fajnie mieć tak blisko tyle atrakcji ptasich. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowcipny facet z tego Twojego A., a abondz po raz pierwszy w zyciu mial swiezy oddech :))))))))))

      Usuń
  13. nas też w zeszłym roku atakował taki łabądź kiedy pływalismy sobie spokojnie rowerkiem wodnym po jeziorze :) Przyjmował pozycję jakiejś rakiety i tak szybko zapylał że nawet nie sądziłam, że one są do tego zdolne :)))) Na szczęście pedałowaliśmy szybciej a on w pewnym momencie odpuścił... pewnie oddaliliśmy się na bezpieczną odległość od gniazda :)
    Jestem myślami blisko :*** ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz po wszystkim... Teraz tylko czas, czas, czas.
      Dzieki ♥

      Usuń
  14. z przyjemnością obejrzałam. U mnie tylko wróbelki i gołębie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbys tak sie porozgladala, to pewnie spostrzeglabys tez inne ptaszory. :)))

      Usuń
  15. Taki abondz to mnie kiedys na jeziorze koło Drawna zaatakował. To nie było śmieszne. Boje sie ich od tej pory. I tak jak kolezanki powyzej mowily, on tylko bronil swojej rodziny. Ten Twoj to pewnie rodzine ma jeszcze w skorupkach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Labedzie sa niedoceniane, a to naprawde silne i niebezpieczne ptaki, zwlaszcza w porze gniazdowania. To nie kaczka, ani nawet ges. :)
      Pewnie jego stara grzala jajka, wiec on postawil sobie za zadnie byc agresywny. :)

      Usuń
  16. U mnie na dzialce bardziej słysze ptactwo niż widzę. Codziennie rano wrzeszczą żurawie (az kot ucieka), gęsi gęgają gdzieś wysoko, a że ja kiepsko widzę to i zobaczyć ich trudno. Poza tym nic ciekawego nie chce do mnie przylecieć, czasami wieczorem nietoperze się ganiają, a wiadomo one tyż niedowidzące jak ja, to skręcają w ostatniej chwili np przed drzewem albo domem. U Ciebie zaś ptasie bogadztwo i różnorodność. Masz fajnie. Aniu, tera prywata dziękuję, dziękuję dziś przyszedł i jest śliczny. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa to sie bardzo ciesze, ze tak szybko dotarl. :)))
      Na male ptaki mam za slaby obiektyw, potrzebuje wiekszego, ale mnie nie stac. Moge wiec tylko uwieczniac drob ozdobny i takie z tych malych, ktore mi siada prawie na nosie. :))))))))))

      Usuń
  17. Ptaków jak mrówków! Cieszę się, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjeciach to maly wycinek, jest ich znacznie wiecej, naprawde duzo.
      I ja sie ciesze, mogac byc z Wami. :)

      Usuń
  18. Wspaniałą wycieczka, a zdjęcia piękne:)

    Pozdrowionka!:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Swietne zdjecia, najbardziej podobaja mi sie gesi w locie! Jedna z nich wyszla jakby biegla po wodzie! Ten park to super miejsce na podgladanie ptactwa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo te skubance biegaly po wodzie, kiedy abondz je przepedzal. :)

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.