Powiekszcie sobie zdjecia kliknieciem.
A po przeciwnej stronie ostatnie promienie slonca rozognily okna stojacych na wzgorzach domow.
Nawet najbardziej badziewne badylki zyskuja na urodzie, kiedy oswietla je cieple swiatlo.
Zabcia ma sie nadal nienajgorzej, choc znow zaczela glosniej oddychac.
Odruch bezwarunkowy. :) |
A teraz... UWAGA ! ACHTUNG ! ATTENTION !
Przypominam, zdjecia robione byly wczoraj, 7 grudnia.
Lubie to!
Znowu zafundowałaś mi widoczki, które tak bardzo lubię - dziękuję
OdpowiedzUsuńDobranoc Ania
Grzechem byloby nie sfocic, co nie? :)))
Usuńoooo bazie!! i mlecz kwitnie?? w grudniu! natura zgłupiała do cna, nic nie jest na swoim miejscu! ale wschody i zachody piękne, ja tam mogę oglądać do upojenia :)
OdpowiedzUsuńW bazie sama nie moglam uwierzyc, musialam podejsc calkiem blisko i pomacac. Nie do wiary! :))
UsuńW słońcu wszystko jest ładniejsze.
OdpowiedzUsuńA przyroda w końcu wzięła i zwariowała :-))
Jak dla mnie wiosna moze sie zaczynac. :)))
Usuńa Kira ma słodki pysio, i te uszy "jedno bardziej" :)
OdpowiedzUsuńPewnie jednym slucha radia maryja, to i sie przekrzywilo. :)))
UsuńNie masz wyjścia - w nagrodę musisz znowu brać mnie na spacery, jak jesienią.
OdpowiedzUsuńAnia
No, zwlaszcza, ze wlasnie wiosna nastaje. ;)
UsuńTo pierwsze zdjecie ten zachod slonca cudowny, ten jeden samotny ogromny dom wyglada jak w pozarze, moze dlatego dla mnie, bo mamy tutaj upalne lata i pozary czesto widze w TV, dzisaj 33 stC. Przepiekne zdjecie tego malego ni to krzaczka podswietlonego sloncem, pieknie to sfotografowalas.
OdpowiedzUsuńOczywiscie Kira piekna, wiec piekne zdjecia. Bazie, mlecz to szalenstwo grudniowe. Zdjecia ogladalam w powiekszeniu tak jak radzilas. Teresa
Oj, z tymi Waszymi pozarami to rzeczywiscie straszne. Tu czlowiek cieszy sie, ze nie ma prawdziwej zimy, ale na antypodach dzieja sie zle rzeczy, nie tylo susze i pozary, ale ulewy, powodzie, blotne lawiny. Czlowiek sam ziemie wykancza. :(
UsuńLato dopiero sie zaczelo, bo pierwszego grudnia a grozba pozarow oczywiscie najwieksza w upalne lato, suche, silne wiatry i wtedy najtrudniej te pozary opanowac. Ale byly pozary kilka tygodni temu, wiosna, zginely cztery osoby, b. smutne, trzech turystow z Niemiec, pracowali na farmie.Teresa
UsuńCos mi sie obilo o uszy.
UsuńPewnie juz niedlugo zycie na ziemi przestanie istniec, jak te zmiany klimatyczne nie zostana przystopowane.
Rozbawił mnie ten "odruch bezwarunkowy". Przejeżdża? To pstryk! I jest foto dla L. Fajnie.
OdpowiedzUsuńNo patrz, jak nas L. wytresowala! :))))
Usuń:)))
UsuńTo jest odruch warunkowy, bo wyuczony! Dopóki nie znałaś Lidii, nie robiłaś zdjęć pociągom. Odruch bezwarunkowy jest wrodzony :)))))
UsuńNie no, Ninka, ja sie urodzilam z aparatem w rece i checia polowania na pociagi! :)))
UsuńNo i tak sobie zawsze wyobrazam Raj:-)Cudne foty Panterko:-)
OdpowiedzUsuńNo i wiosna niemal juź....to jakie to Święta mają być?:-)Wszystko się poknociło :p
Jestem szczesliwa, ze do tego raju mam tak niedaleko. Kilka krokow i juz jestem poza miastem. :)
UsuńA Żabka,jaka wesoła kochane Toto,ale wiesz..ja lowciam Bułczyka i domagam się wiecej fotek:-)
OdpowiedzUsuńNo musze sie zebrac i porobic im troche zdjec. :)
UsuńU mnie pod blokiem na trawniku wciąż kwitną w najlepsze stokrotki.
OdpowiedzUsuńTez widzialam cos w rodzaju stokrotek po drodze, ale musialabym klekac, zeby sfocic, a ja nie klekam przeciez. ;)
UsuńMoze zimy wogóle nie będzie tylko od razu wiosna nastanie.Zdjęcia piękne a Kirunia naj,naj piękniesza.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńOj tak, oj tak! Niech nie bedzie zimy, to latwiej ten czas przetrwam. :)))
UsuńUwielbiam te odruchy bezwarunkowe :))) :*
OdpowiedzUsuńU nas też ciepło, ale dawno za miastem nie byłam, to nie wiem, co kwitnie.
Ten baldach w słońcu bardzo mi się też podoba :)
Dobrze, ze ja "za miasto" mam tak niedaleko, piechota 10 minut. Zreszta i w miescie nie brak pieknych terenow.
Usuńno szok! wszystko już zwariowało... nawet ostatni bastion za jaki uważałam pory roku...
OdpowiedzUsuństrach się bać ..
a pociąg dla Lidzi super! :) i jak fajnie że tak bezwarunkowo... to właśnie świadczy o Twojej wrażliwości którą tak często starasz się ukryć :D
:********
Jak dla mnie, moze tak zostac do marca albo kwietnia, nie mialabym nic przeciwko temu, zeby zimy wcale nie bylo. :)
Usuń:*****
Mnie już nawet nie dziwią te bazie. Co roku to samo,a na balkonie kwitnie nadal biała smagliczka i niebieska lobelia. Też to lubię!:)
OdpowiedzUsuńSuper uchwyciłas te płonace słoncem okna.
Widok byl naprawde niezwykly, jakby te domy plonely od srodka. :)
UsuńJeśli ktoś mieszka w bardziej peryferyjnych lub choćby bardziej zielonych dzielnicach miast, to takie "kwiatki" może obserwować od dobrych paru lat. U nas wciąż jeszcze można zobaczyć stokrotki, mlecze, nagietki, smagliczkę, bratki... muszę się przejść obok znajomej wierzby; ciekawe, czy ma bazie... Dawno obok nie przechodziłam.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, szczególnie badylków :)))
No ja jeszcze bazi w grudniu nie widzialam, a w koncu czesto szlajam sie po wertepach. Kocham taka zime i zyczylabym sobie, zeby taka pozostala, bez sniegu i mrozu, za to ze sloncem. :)
UsuńA ja dziś widziałam kwitnące fiołki, te małe, pachnące :)
UsuńNo nie mowilam? WIOSNA! :))
UsuńWszystkie zdjęcia obwzdychałam z zachwytem :). Taka jesień już chyba się niedługo skończy, może zacznie się zima ze śniegiem mrozem itd. :))
OdpowiedzUsuńOesu, Ty mnie nie strasz! Nie chce sniegu, mrozu i zimy. :(
UsuńPiękne widoki,Ja w zeszłym tygodniu wracałam z pracy ok 16.Był tak piękny zachód słońca,że nie mogłam oderwać oczu i stałam jak wryta.Dziś mam wolne i zaraz mimo przeżiębienia idę z Luną nad Staw.Cieszę się,że Kiruś w lepszej kondycji.A jak Twoja kontuzjowana nóżka/?.A okna wyglądają jak byś była w złotym mieście.
OdpowiedzUsuńW takich przypadkach tylko fotografowac, kazdy wschod i zachod sa niepowtarzalne, zawsze inne.
UsuńNuszka boli niestety, zrobilam juz termin na rezonans (dopiero w lutym!).
Ano tak. U mnie kalina koralowa dostała dwa kwiatki, małe i mizerne, ale kwiatki. Tylko patrzec jak tulipany zaczną z ziemi wyłazić. Co to się porobiło, przyroda wariuje normalnie.
OdpowiedzUsuńU mnie wylazly przebisniegi, ale tylko zielone, bez kwiatkow. Ciekawe, czy beda kwitly na wiosne?
UsuńU mnie kwitną bratki i stokrotki oraz goździki.
OdpowiedzUsuńSprawdzałaś Kiruni płuca i serce, wybacz głupie pytanie, ale nie pamiętam...
Kira byla osluchiwana, na powazniejsze badania (usg) brak mi na razie kasy.
UsuńDo oceny pluc i serduszka wystarczy RTG �� sciskam obie wedrowniczki -Ciebie i Kirę☺justynak
UsuńTez nie robia za darmo. ;) Ale osluchiwalo ja dwoch wetow i zadnych szmerow, ani anomalii nie slyszeli.
UsuńAle może choć trochę taniej niż USG?;) ps u nas też są bazie! Lubię to!☺justynak
UsuńTrzeba bedzie w koncu sie za to zabrac. Kira jest w wieku, kiedy pieski zaczynaja chorowac na serduszko. Nasz Fusel zaczal brac lek nasercowy i furosemid juz w wieku 7 lat.
UsuńTrzeba ,trzeba:) rtg pokaże i sylwetkę serca(choć faktycznie do oceny najlepsze jest echo serca) i rysunek płuc(Kirunia jest po mastektomii i dlatego płuca też są ważne)-to wystarczająco, żeby ocenić czy jest ok. p.s. to teraz idę już do nowego wpisu :) ...justynak
UsuńAle to juz w przyszlym roku, teraz gonie resztakmi sil i kasy.
Usuńprzepiękne zdjęcia, a szczególnie tych podświetlonych badylków. no i zaskakujące grudniowe bazie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze w zyciu nie widzialam bazi w grudniu. Wszystko stoi na glowie! :))
UsuńJak juz któryś rok z rzędu widzę,nawet kiedyś sobie narwałam do wazonu:)
OdpowiedzUsuńJednak zima potrzebna a snieg jeszcze bardziej dla przyrody i dla nas,żeby wody nie brakowało,więc lepiej zeby troche zimy było.Podobno ma być w styczniu.Zobaczymy.
Ja oczywiscie wiem, ze snieg i mroz sa potrzebne, ale nie lubie i jusz!
UsuńMasz prawo:))))
UsuńJa też to lubię, a najbardziej Kirę na spacerze:):) Fajne te zachody. U nas ciepło, ale w głębi kraju ponoć już nie tak bardzo. Wykorzystuję pogodny czas i przycinam w ogrodzie wszystko, co trzeba-wczoraj agrest.
OdpowiedzUsuńCzytałam prognozy na styczeń. Nic nie zapowiada wielkich śniegów i mrozów. Temperatura ma być przeważnie na plusie. No, ale to jeszcze miesiąc do.
To żółte wśród sinych granitów jest fajne kolorystycznie.
Lejesz balsam na moja dusze z tymi antyzimowymi prognozami pogody. :)))
UsuńJa juz coraz mniej nadaje sie na zime... :(
Cieszę się, że jesteś w spacerowej formie :*
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne :)
Jak tylko slonce wychodzi, zaraz mi sie forma poprawia.
UsuńAle nuszka niestety dokucza. :(
Na swiecie zawieruchy, a natura maluje te spokojne obrazy. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio spektakularne wschody slonca, ale zdjecia wyszly zle, wiec nie pokaze.
Zdrowia!!
Natura ma w d***e swiatowe zawieruchy. Na szczescie!
UsuńRobi swoje, jest piekna i daje wytchnienie i nadzieje. :)
U mnie też kotki na drzewie jednak z racji zapieprzu przedświątecznego brak czasu na focenie.
OdpowiedzUsuńSwieta? Jakie swieta? Majo byc jakies? Nic nie wiem... :)))
UsuńJa kocham takie landszafty :). Jest ciepło i przyroda dalej chce pokazywać swoje piękno. Bardzo się cieszę, że Kira ma się dalej dobrze. * Niestety nie można wejść na plac zamkowy Wawelu z psem :(. Też mi się to nie podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ tym Wawelem to po prostu skandal i juz! :)))
Usuń