sobota, 8 czerwca 2019

No nie wiem...

Noa
Moze w ostatnim czasie spotkaliscie sie w mediach z nazwiskiem Noa Pothoven? Ta 17-letnia Holenderka, autorka autobiograficznej ksiazki „Winnen of leren“ (Zwyciezyc albo sie uczyc) o tym, z jakim bolem zmagala sie przez cale zycie po wielokrotnym seksualnym wykorzystaniu i gwaltach. Te dramatyczne wydarzenia odcisnely w jej psychice tak glebokie pietno, ze przez kilka nastepnych lat dziewczyna chciala juz tylko umrzec.
Zrodlo
Trzeba Wam wiedziec, ze od 2001 roku zostala w Holandii dopuszczona aktywna pomoc przy smierci, cos jak eutanazja na zyczenie. Jednak nie jest tak latwo, jakby sie moglo wydawac, bo o zastosowaniu tejze pomocy przy odchodzeniu decyduje kilku lekarzy i wszyscy musza niezaleznie od siebie stwierdzic, ze cierpienie jest nie do zniesienia, a na poprawe nie ma najmniejszej nadziei. Kiedy chore jest cialo, latwiej wydac zgode, bo i latwiej orzec, ze choroba jest w stadium nie rokujacym wyzdrowienia, a bole jej towarzyszace sa nie do zniesienia. Gorzej kiedy boli dusza, jak w przypadku Noa. Jako ze nieletni chorzy nie potrzebuja zgody rodzicow na dobrowolne pozegnanie sie z zyciem, Noa wielokrotnie wnioskowala o lekarska pomoc przy wlasnej smierci i za kazdym razem odmawiano jej.
Noa cierpiala na syndrom posttraumatyczny, depresje i anoreksje, kaleczyla sie regularnie. Zawsze podkreslala: ja wprawdzie oddycham, ale juz nie zyje. Nie pomagaly zadne terapie, dziewczyna postanowila w koncu odebrac sobie zycie przez zaprzestanie jedzenia i picia. Rodzice pozwolili jej odejsc, podobno bez pomocy lekarzy.
Milosc to pozwolic odejsc... napisala Noa w swoim ostatnim wpisie w mediach spolecznosciowych. Jej rodzice przez wiele lat musieli zmagac sie ze strachem, ze ich corka cos sobie zrobi, ze odbierze sobie zycie, w koncu sami stwierdzili, ze desperackie trzymanie jej przy zyciu to zbrodnia, skoro nie pomagaja terapie, pobyty w szpitalach psychiatrycznych, ani ich milosc.

Pare statystyk:
W 2017r. według Regionalnej Komisji Kontroli Eutanazji (RTE) 6585 osób położyło kres swojemu życiu dzięki aktywnej eutanazji.
To około 4,4% wszystkich rocznych zgonów w kraju - w 2010 r. Było to 2,8%
Dziewięćdziesiąt procent pacjentów miało raka lub inne zaburzenia układu nerwowego, takie jak choroba Parkinsona
W 83 przypadkach cierpienie psychiczne było przyczyną aktywnej eutanazji, ...
... demencja w 166 przypadkach.


Jakie jest Wasze zdanie w kwestii eutanazji na zyczenie? Niestety w Niemczego jeszcze takiej mozliwosci nie ma, a ja jestem zwolennikiem dobrowolnego skracania cierpienia w przypadkach beznadziejnych. Tego mozemy pozazdroscic naszym zwierzetom.

Na podstawie: artykulu.

A w ogole to Noa jest przykladem, do czego moze doprowadzic molestowanie dziecka, niekiedy pozostawia tak ciezkie uszkodzenie psychiki, ze czlowiek nie umie juz zyc normalnie. Pamietam film o naduzyciach seksualnych ksiezy w Irlandii bodaj i do konca zycia nie zapomne widoku placzacych siwych, ponad 60-letnich mezczyzn, kiedy opowiadali, co ich spotkalo w dziecinstwie. Nie przerobili tego i nie przerobia do konca swoich dni. Dlatego wobec pedofilow stosowalabym szczegolnie dotkliwe kary, bo ich zbrodnie to nie tylko fizyczne uszkodzenia ciala, to balast psychiczny, ktorego ofiara nie pozbywa sie do konca zycia. O ile przezyje, bo wiele ofiar popelnia samobojstwo, jak Noa wlasnie. Stad moja szczera i gleboka nienawisc do klechow, nie tylko za fizyczna krzywde, ale za bagatelizowanie jej skutkow, za przymykanie oczu przy wiedzy o zbrodni, nawet jesli samemu sie w niej nie uczestniczylo. Wszyscy maja krew na rekach, ktorymi udzielaja komunii, ta krew przechodzi na wiernych. Smacznego!






30 komentarzy:

  1. Moim zdaniem wierni maja krew na rekach nie tylko z powodu komunii podawanej przez zbokow, ale przez sam fakt, ze ciagle zasilaja szeregi tej mafii.
    Swoja obecnoscia w kosciele swiadcza, ze zgadzaja sie na te zbrodnicze praktyki wobec niewinnych dzieci. Moim zdaniem nie ma na to zadnego wytlumaczenia. Nie ma pitolenia o "dobrych ksiezach", gdyby tacy byli to juz by dawno wystapili z tej mafii. Ale "dobry klecha" to tylko ten co jeszcze nie zostal zlapany za reke w dzieciecych majtkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star, mozemy to powtarzac az zachrypniemy albo i calkiem stracimy glos, a czesc spoleczenstwa, szczegolnie w Polsce i tak bedzie wiedziala swoje i bez wafelka co niedziele nie przezyje. Bez gwaltu na wlasnych dzieciach tez, bo jak nazwiesz przymus wstapienia do tej przestepczej organizacji niemowlat? Wystarczylo wymyslic sobie grzech pierworodny i heja!

      Usuń
  2. Trudny temat, bo ciągły obezwładniający ból cz fizyczny, czy psychiczny odziera życie z wszelkich uroków. Mówią, że cierpienie uszlachetnia, nie wiem co jest szlachetnego w tym, kiedy wyje się z bólu, albo otumaniony prochami czeka na następny atak? Czy nie widzi żadnego powodu do życia?
    Chyba jednak eutanazja w wielu wypadkach jest dobrem, chociaż granica jest cienka i obostrzenia wydaja mi się stosowne.

    Jeśli ktoś bardzo chce powinno się mu pomóc, oczywiście nie pod wpływem chwili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto mowi, ze cierpienia uszlachetnia? Ten potwor z Kalkuty, ktory srodki finansowe na walke z bolem slal do Watykanu, a pacjentom kazal sie uszlachetniac? Moze Wojtyla, ktory zamiast w pore sie wycofac, narazal wiernych na swoj widok i belkotanie? Ta szlachetnosc to glodne kawalki, cierpienia czyni z czlowieka szmate wyjaca o szybka smierc.

      Usuń
  3. Ostatnie zdanie, najpierw mi uciekło niedokończone, a potem się znalazło, dlatego to trochę chaotyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Holenderski system wyglada mi na zdrowy, wole smierci musi sie wyrazac wielokrotnie, a decydowac nie moze jeden lekarz. Jak wszedzie, tam tez jest mozliwosc manipulowania. Ale ja chcialabym miec chocby taki wybor, czy skorzystalabym, nie wiem, teraz mysle, ze tak.

      Usuń
  4. I dodajmy, że na tych rękach nie jest krew boska, ale ludzka.
    A propos zadania: "Nie przerobili tego i nie przerobią do końca swoich dni." Noż k... mać, nie przerobili i nie przerobią (lub nie przepracowali i nie przepracują), bo to słowa nic nieznaczące, zaanektowane przez psychologię do magicznej, za to pustej formułki! Gdyby było inaczej, alkoholicy nie pozostawaliby alkoholikami do końca życia, tylko byliby faktycznie wyleczeni, a ludziom z depresją świat zacząłby się od nowa podobać. U osób molestowanych co się stało, to się nie odstanie i żadne pseudoterapeutyczne pieprzenie niczego nie załatwi. Może tylko totalna amnezja i nowa osobowość mogłyby im pomóc, tylko że to jest nie do zrobienia.
    A co do eutanazji, boję się tylko, że może dochodzić do nadużyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie ze ludzka, a dziecieca w szczegolnosci. Charakterystyczne jest dla ofiar molestowania seksualnego w dziecinstwie, ze wiekszosc z nich nie potrafi ulozyc sobie zycia w zwiazku. Probuja, ale na ogol relacje sie rozpadaja. Silniejsi psychicznie jakos tam niby zyja, wspomagani farmacja i terapiami, slabsi umieraja, nierzadko z wlasnej reki.
      W modelu holenderskim to pacjent musi wyrazic wole odejscia i to nie jeden raz, nie przed jednym lekarzem. To nie kwestia, ze rodzina kaze odlaczac rurki. Wydaje wiec mi sie, ze naduzycia raczej beda wykluczone. Osoby nieprzytomne nie moga wyrazic woli smierci, wiec one nie beda usmiercane.

      Usuń
  5. Nie da się "przepracować" każdej traumy, choćby się całe życie nad tym pracowało.
    Życie to nie tylko oddychanie,odżywianie itp., życie to też stan naszego umysłu i podświadomości.I tak samo jak nie potrafimy wyleczyć wszystkich chorób, tak samo nie potrafimy uleczyć uszkodzonej traumą psychiki.
    Jestem jak najbardziej za eutanazją na życzenie pacjenta, bo nigdzie nie jest napisane, że mamy zmagać się z cierpieniem i tym fizycznym i tym psychicznym, które niszczą nasze człowieczeństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umysl czlowieka jest tworem tak skomplikowanym, ze obecny stan nauki jeszcze w pelni za nim nie nadaza. Dlatego wlasnie jednym jest jakos latwiej przerobic traume, a inni nie przerobia jej nigdy i nie beda mogli do konca dni zyc normalnie. Ci odwazniejsi sami sobie to zycie odbiora, ale nie wszystkim odwagi wystarczy.

      Usuń
  6. Tak, a kobietom się wmawia, że przerwanie ciąży prowadzi do nieodwracalnej traumy... a molestowanie i gwałt często się bagatelizuje.
    Nie kwestionuję, że w wielu przypadkach (aborcji) jest taka trauma, ale gdyby tak było za każdym razem, to mnóstwo znanych mi osób wylądowałoby w psychiatryku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba byc czlowiekiem bez uczuc wyzszych, by nie cierpiec po przerwaniu ciazy, moim zdaniem to najwyzsza koniecznosc i czesto dzialanie wbrew sobie, bo tzw. instynkt macierzynski (a w rzeczywistosci gospodarka hormonalna) probuje uniemozliwic zabicie dziecka. Jednak sa okolicznosci i powinno sie decyzje pozostawic matce (i ojcu czasem). Nigdy jednak nie stosowac aborcji jako zastepczego srodka antykoncepcyjnego.

      Usuń
    2. Z instynktem macierzyńskim różnie bywa; czasem budzi się dopiero po urodzeniu dziecka, a i to nie od razu. Czasem kobieta długo nie zdaje sobie sprawy, że jest w ciąży i zostanie - a właściwie już jest matką. Różnie z tym bywa. Z hormonami też sprawa nie jest taka jednoznaczna. Uważam, że hormony i instynkty się trochę demonizuje; jak facet twierdzi, że musi przelecieć każdą, bo ulega instynktowi i działaniu hormonów, to mu się mówi, żeby się raczej stuknął w głowę, bo w końcu po coś ma rozum. Chodzi mi o to, że nie wierzę, żeby hormony i instynkt zmusiły kogoś do podjęcia decyzji, która z założenia powinna być głęboko przemyślana lub go od takiej decyzji odwiodły.
      I nie chodziło mi o całkowity brak cierpienia, ale głęboką traumę, załamanie psychiczne prowadzące do depresji i samobójstwa.

      Usuń
    3. Chlopy majo rozum nie w glowie, ale w glowce, wiec nie wymagaj za duzo, Ninka.
      No a decyzje o aborcji powinny, ale nie zawsze byly/sa gleboko przemyslanie. Kiedys, przy ogolnej dostepnosci skrobanek na zyczenie, niektore kobiety traktowaly je jak antykoncepcje. I raczej traumy nie miewaly, bo rade byly, ze pozbyly sie klopotu.

      Usuń
  7. Eutanazja na życzenie - ciężka sprawa w naszym kraju, zbyt dużo ma do powiedzenia kler, może gdyby rozwiązano konkordat, to by było realne, ale nie za naszego życia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusia, wszystko jest kwestia ceny, niby skrobanki tez sa zakazane, a kobiety jezdza, jak nie do Niemiec, to do Czech. Jesli w Polsce cos bedzie zabronione, ludzie skorzystaja z innej oferty.

      Usuń
  8. Uwazam ze eutanazja powinna istniec. Jako wyjscie ostateczne i nieodwracalne powinny nia kierowac bardzo przemyslane uwarunkowania. Jakby to w praktyce wygladalo nie mam pojecia, pewnie zatrudnialo armie lekarzy, psychiatrow i prawnikow ale dobrze wiem ze istnieja ludzie dla ktorych zycie jest meka i tortura i bezsensem. Wielu moze czynu dokonac samodzielnie ale ci ktorzy tej mozliwosci nie maja cierpia w imie czego? Nie na tym powinno polegac wspolczucie i milosierdzie. A takze milosc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No patrz, a w Holandii wystarcza opinia co janmniej dwoch niezaleznych lekarzy i wyraznie wyartykulowana wola samego zainteresowanego. Nie znaczy to jednak, ze kazdemu ot tak na zyczenie beda ulatwiac zejscie z tego padolu, tej Noa odmawiali do konca.
      Jesli jednak czlowiek jest poza swiadomoscia, to juz nie moze poprosic o eutanazje, dlatego tak wazne jest zostawienie najlepiej u lekarza rodzinnnego tzw. woli pacjenta, na wypadek, gdyby byl nieprzytomny, o zaprzestaniu uporczywego utrzymywania przy zyciu, zeby rodzina nie miala dylematow, czy lekarze maja zamknac kranik i wylaczyc maszyny.

      Usuń
    2. A ja nie jestem naiwna by liczyc ze inne kraje by przejely holenderski model z tylko dwoma lekarzami.

      Usuń
    3. Holandia jest w ogole wyjatkowym panstwem, ale ja ogolnie lubie Holendrow.

      Usuń
  9. Czytałam o tym "samobójstwie na życzenie" i odczułam ulgę, że jeśli znajdę się kiedyś w sytuacji krytycznej nie będę musiała cierpieć do końca... Duża ulga, bo choć to w Holandii to nie trzeba być Holendrem. Oczywiście to kosztuje, ale czasem leczenie bólu, opieka nad obłożnie chorym generuje większy majątek. W każdym razie dla mnie zabrzmiało to jak nadzieja.
    Jak bardzo musiała cierpieć ta dziewczyna, że wybrała tak straszną śmierć! Co z jej oprawcami? Wiesz moze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, musze Cie zmartwic, TRZEBA byc Holendrem, ale ponoc w Szwajcarii obywatelstwo nie jest wymagane. Tylko gotowka.
      Niestety nie wiem, co z oprawcami, czy i jak zostali ukarani, ale to nie ma w tym przypadku znaczenia. KAZDA ofiara pedofila moze tak skonczyc, zwlaszcza kiedy zyje w swiadomosci, ze pedofil nie zostal ukarany, bo byl np. polskim ksiedzem.

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Eutanazja#Uregulowania_prawne_na_%C5%9Bwiecie

      Usuń
  10. Musialam najpierw sie zorientowac, kto to, bo z aktualnymi wiadomosciami to ja jestem od jakiegos czasu bardzo do tylu.
    Szkoda, ze nie wspomniala w ksiazce, jakiej pomocy oczekiwalaby. Bo ze jej miala za malo, to napisala. A kluczowa kwestia byloby sie dowiedziec, czego dokladniej oczekiwala. Trudno, szkoda dziecka, szkoda mlodego zycia. Nie mozna bylo pomóc dziewczynie, niw wiedzac jak. Bo co sie stalo, juz sie nie odstanie. Wiem cos na temat.
    Panterko, tak, przypomnialo mi sie, ze nie jestes zwolenniczka Bravecto, w necie w swoim czasie kursowaly cuda- niewidy na temat niby strutych psów. Mirka zazywa i nic sie nie dzieje, i wiele zaprzyjaznionych psów, i moge tylko stwierdzic, ze wszystko jest ok, ale nie mam w planie wplywac na Twoje decyzje, bo Tojka jest Twoja i sama decydujesz. Kleszczy w tym roku zatrzesienie, totez sciagam z Mirki po drodze. Jak jaki sie wczepi, od razu umiera. Tak, ze to Bravecto, to jakis czort jest, ale grunt, ze dziala.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucy, to nie w swoim czasie kursowaly informacje, ze Bravectwo jest szkodliwe dla psow, wrzuc nawet teraz te nazwe, a przekonasz sie, ilu weterynarzy stanowczo odradza jego uzywanie. Masz szczescie, ze na Mirce nie robi ta trucizna wrazenia (choc moze sie okazac pozniej, ze dlugotrwale szkody sa znaczne), ale ja nie mam zamiaru eksperymentowac na swoim psie, czy jej zaszkodzi, czy tez zniesie dobrze. Wole pozostac przy Frontleinie.
      I to nie jest tak, ze osoba skrzywdzona z PTSD, z ciezka depresja, potrafi wyartykulowac, czego oczekuje od swiata. Ona sama nie wie, czego chce, jest jej zle i chce umrzec - na razie tego oczekuje. To sa bardzo trudni pacjenci i nawet lekarzom nielatwo do nich dotrzec, o ile w ogole. W jej przypadku nie pomogly zadne psychoterapie i pobyty w osrodkach zamknietych. Skad wiec ona sama mialaby wiedziec, czego oczekuje. Psychika to rzecz szalenie skomplikowana.

      Usuń
  11. https://fluffology.de/post/schlimm-schlimmer-bravecto
    Calkiem rzeczowy artykul, nic nie upiększa, ale i nie wysyla w diably. Lek jak kazdy inny, kazdy lek moze byc trucizna, zalezy u kogo i jak stosowany. Ciekawostka jest jednak uwaga, ze kleszcze jeszcze nie uodpornily sie na bravecto 🤯
    Hm, co do zmarlej dziewczyny... Ponoc nie teskni sie za czyms, czego sie nie zna. Widocznie musiala miec jakies wyobrazenie o innej, wlasciwej pomocy, ktorej oczekiwala i wyraznie wspomniala o tym w ksiazce. Ale tego juz sie nie dowiemy, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie dlatego nie chcialabym eksperymentowac z Toyka, moze zaszkodzi, a moze nie zaszkodzi... W kazdym razie nie mozna tak bezwarunkowo dawac.
      No nie dowiemy sie, jedno jest jednak pewne, ze osoby wykorzystywane seksualnie w dziecinstwie cierpia bardziej niz sie komukolwiek wydaje.

      Usuń
  12. jestem za, świadomą decyzją. nie jest ona podejmowana przez zdrowego człowieka, w pełni władz ale skrzywdzonego i nieuleczalnie chorego. i jak widać lekarze też nie łamią przysięgi H. z łatwością, poza tym w przypadku takich osób, to jest właśnie pomoc. skoro wszystko zawiodło. skoro życie to pasmo bólu i męki.
    Czy ona się zagłodziła? jest tak, to jest skurwysyństwo...barbarzyństwo i lekarze piguły i wszyscy święci powinni za to iść do piekła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem odmiennego zdania. Ona juz probowala sie zaglodzic wczesniej, karmiono ja jednak przymusowo, dopiero po dluzszym czasie pozwolono umrzec. Czego nie pojmuje, to tego, ze nie pozwolono jej skrocic sobie cierpienia przez lekarska pomoc przy smierci, a tylko zrezygnowano z przymusowego karmienia i pozwolono umrzec w sposob naturalny.

      Usuń
    2. o tym mówię, ze nie miała pomocy w swojej decyzji.tylko się zagłodziła.

      Usuń
    3. Ja tez bym chciala wreszcie umrzec.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.