Wsrod barwnych krzyzowek wyrozniala sie jedna albinoska, moze jej mamusia miala milosna przygode z domowym kaczorem, a moze z labedziem? Bo i one tam z gracja plywaly wsrod kaczego rejwachu.
Z brzegu z politowaniem patrzyla na to wszystko czarna wrona.
Kira nie bylaby soba, gdyby nie uskuteczniala wspinaczek po zwalonych pniach.
W drodze powrotnej zrobilam kilka zdjec specjalnie dla Lidii, wielkiej amatorki spraw kolejowych.
Niestety, kiedy stalam na wiadukcie, zaden pociag nie chcial przejezdzac, sa wiec tylko same tory kolei regionalnych. Jednak kawalek dalej udalo mi sie ustrzelic przejezdzajacy innymi torami pociag szybkiej kolei ICE chowajacy sie wstydliwie za ekranem dzwiekowym.
Wreszcie obie z Kira, zmeczone blisko trzygodzinnym dreptaniem, pomaszerowalysmy w strone domu, gdzie zgodnie polozylysmy sie na popoludniowa drzemke.
Pierwsza!
OdpowiedzUsuńA z kiry modelka! I to jaka fotogeniczna!
pozdrawiam
Panienka lubi sie mizdrzyc do obiektywu, jak kazda kobietka. :)))
Usuńale pięknie.... wiosennie zaparło mi dech w piersiach.... i ten lód poranny odszedł w niepamięć :) Cudnie!
OdpowiedzUsuń:****
Kiedy dzisiaj wyjrzalam przez okno, zobaczylam, ze auto jeszcze bardziej oblodzone niz wczoraj, mamy -1°. Znow czeka mnie nielicha skrobanka :( Zima nie odpuszcza...
UsuńBuziaki :***
Czyżby Kira uskuteczniała chodzenie "po linie", czyli po drzewie pełniącym rolę kładki nad przepaścią? Dzielna dziewczynka. Jej pani nie wzięła przykładu, jak się domyślam. Dobrze zrobiłaś:-).
OdpowiedzUsuńGdzie tam ja z moim lekiem wysokosci! A kiedy Kira byla mlodsza, wspinala sie po pionowych pniach na drzewo, jak kot :))) Taka z niej akrobatka!
Usuń:***
ale ładnie już u Ciebie:)
OdpowiedzUsuń:***
U mnie w ogole jest ladnie, niezaleznie od pogody i pory roku ;) A zima lekko wraca, jest ujemnie dzisiaj. :(
Usuń:***
Kira niesamowita z tym wspinaniem się :), ciekawe skąd jej się to wzięło? Bardzo ładne zdjęcia i wiosny tyle, że ach!
OdpowiedzUsuńKiedy Kira byla jeszcze u corki, ona uczyla ja sztuczek z lazeniem po drzewach. Kira z rozbiegu wbiegala po pniu, prawie pionowym, nieco tylko pochylonym na rozwidlenie galezi, jakies 3m nad ziemia. Nie moglam uwierzyc wlasnym oczom, kiedy to widzialam, bedac w Hamburgu. Taka to z Kiry akrobatka :)))
UsuńTeraz troche przytyla, jest starsza, a ja jej nie trenuje, wiec poprzestajemy na zwalonych drzewach.
Anusiu! Cudne te zdjęcia z ptactwem wszelakim i z pięknymi odcieniami fal na wodzie. Trzy godziny spaceru mogło porządnie Was z Kirą zmęczyć, nadtlenic nawet. Spało się chyba potem wspaniale, co?
OdpowiedzUsuńSkoro ptaki czują wiosnę, to chyba juz z nami zostanie, mimo tych mroźnych nocy i poranków? A jesli tak, byłaby to chyba najkrótsza zima jaką pamiętam w mym sędziwym żywocie!
Dobrego dnia Aniu!:-))
Sama juz nie wiem, co myslec o przedwczesnych zalotach ptasich, moze one tez kieruja sie tylko temperatura, a zima i tak wroci? Ta pogoda moze wszystkim we lbach zawrocic. A do spania nie trzeba mi spacerow, ja zawsze spie dlugo i gleboko.
UsuńBuziaczki, Olenko :***
...przyspieszająca kaczucha cudna!!!
OdpowiedzUsuńPruje jak motorowka, zanim sie wzbije w powietrze :)))
UsuńCo za zdjęcia! :)))
OdpowiedzUsuńA jaka przyjemnosc je robic! :)))
UsuńToś mi przyjemność zrobiła, Panterko swoimi zdjęciami :))) I tym, że na spacerze sobie o mnie pomyślałaś i o moim upodobaniu do kolejowych obiektów :) Dziękuję Ci bardzo :))
OdpowiedzUsuńPtaki to wdzięczny obiekt do obserwacji :) Już niedługo będzie można zajrzeć na kamerze do gniazd przeróżnych ;)
Przymrozki moga się jeszcze trafić, ale ja też mam nadzieję, że to już koniec zimy :)
Swoją drogą, ciekawe, czego ten ICE się wstydził? ;) Ależ to są potężne maszyny w sensie mocy. Kiedyś widziałam, jak wjeżdżał na dworzec w Berlinie. Wzbudził mój podziw i respekt :) Mam nawet przy nim zdjęcie.
UsuńFlirtujące kaczki i dostojne łabędzie i wrona,ptaki chyba najlepiej wiedzą że zbliża się wiosna,te miłosne i radosne trele słychać już od samego rana.
UsuńKira w pięknym ujęciu,dobrze że forma wraca ,widać że spacer bardzo się jej podobał.
Lidus, te ekrany sa na calej trasie ICE, bo przy predkosciach, jakie ten pociag osiaga, jest troche halasliwy. Chociaz na tym odcinku jedzie on znacznie wolniej, bo lada chwila jest dworzec, wiec musi juz wyhamowywac. Kiedy Owsik mieszkal w Hamburgu, jezdzilam do niej ICE. W wagonach sa monitory pokazujace predkosc, bylo ponad 200. Poza tym malo co widac, bo najczesciej widac ekrany. Ten pociag jezdzi po specjalnych torach, te dla przewozow regionalnych nie nadaja sie dla niego. Nawet dworzec rozbudowali nam o dwa tory i trzy perony, specjalnie dla tych pociagow.
UsuńMalgosiu, Kirunia jest juz prawie jak nowa, przytyla tylko przez pooperacyjny brak ruchu, trzeba bedzie ja nieco odchudzic. :))
Jaka piękne u Ciebie to przedwiośnie. Świat jest niesamowity a Kirinia niezwykła. Też tak lubię paść po spacerze oboje z kotkiem smaczną drzemkę sobie urządzamy. No i połknęłam i co> dalej głodnam. :)))
OdpowiedzUsuńPrzedwiosnie niezwykle wczesne, ale nieodmiennie zachwycajace. Kiedy po tym wszystkim zima jeszcze na troche wroci, nie bedzie juz tak upierdliwa. :)))
UsuńWał... ale wiosenne zdjątka i ten wiewiórek Kira na omszałym pniu. Ty to chyba mieszkasz na jakimś wieeeelkim polu :)))), w gronie latających nawet Kira czuje się dobrze. U nas jeszcze na minusie ale wiosna tuż, tuż ... za dwa miesiące będzie jak u Was teraz :)))
UsuńNo tak, za kolem polarnym wiosna przybywa z niejakim opoznieniem :)))
UsuńA do nas zawitał Maskonur zwyczajny, (Fratercula arctica), zabłądził?, przysiadł na urlop chorobowy? Pochorował się i odfrunął w zaświaty ptasie :/. Zdążył jednak zadziwić hobbistów podglądających ptaki. To drugi egzemplarz tego gatunku w ostatniej pięciolatce. Szkoda go :/.
UsuńA po niemiecku nazywa sie ten ptak papugowy nurek :))
Usuń:) U nas tylko 'lunni' :)
UsuńTyz ladnie :)))
UsuńTo jest kruk. Ma czarny dziób. Wrony, gawrony i inne kawki mają wyraźnie jasne dzioby. U nas kruki właśnie ostro się do siebie zalecają, młode osobniki uprawiają tańce i zabawy w powietrzu - wyglądają, jakby się biły. Ale nie, to zabawa i próba sił. Wiosnę widać już wszędzie. Słychać i widać żurawie, że o dzikich gęsiach nie wspomnę. Przemieszczają się tysiącami dosłownie, czasem siadają na polu za płotem i sieją w oziminie - co tu kryć - spustoszenie. Ale nikt nie widzi. Tylko ja, a ja nie strzelam!
OdpowiedzUsuńHaneczko, kruk jest znacznie wiekszy, a to jest wrona, a raczej czarnowron:
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Czarnowron
Takie wlasnie wrony tutaj wystepuja, nie ma tych szaro-czarnych.
Buziaki :***
Chiba, że tak. Wygląda jak kruku.
UsuńTo giestapowskie wrony, kamufluja sie na kruki :)))
UsuńU Was to chyba wiosna jest wcześniej niż w Polsce...
OdpowiedzUsuńU nas jest troche lagodniejszy klimat niz w Polsce.
UsuńKiedy bylismy na wycieczce w Paryzu, tam wiosna byla jeszcze wczesniej niz w Niemczech - wplyw Atlantyku.
Ale fajny spacer , taki wiosenny aż pachnie wiosna przez ekran:) A Kirunia wie jak się ustawić:)) i pewnie ma nadzieje , ze tu wrzucasz fotki tylko z nią. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKirunia nie jest egoistka, pozwala tez na zamieszczanie zdjec Miecki oraz dzikiego drobiu i innych fruwajacych stworow :)))
Usuń
OdpowiedzUsuńWidać że kaczory rywalizują o względy kaczuszek, poczuły wiosnę :)
Dzieje sie, dzieje! Az kipi ptasim erotyzmem :)
Usuń