poniedziałek, 17 lutego 2014

Coraz wiecej wiosny.

Po niedzielnym porannym deszczu pogoda zrobila sie przepiekna, nie bylo wiec na co czekac. Polecialysmy z Kirunia poweszyc za wiosna. Wzulam swoje spacerowe blotne buciory, podejrzewajac, ze na dworze bedzie jeszcze sporo blota i nie pomylilam sie wcale.



Promienie slonca igraly w kaluzach i rozlewiskach, ale co to dla nas, zawodowych piechurek. Wiatr byl dosc mocny, choc nie taki nieprzyjemny jak tydzien wczesniej, a slonce dosc intensywnie przygrzewalo. Wrocilam wspomnieniami do zim z przeszlosci, kiedy to w lutym potrafilo dosadnie przymrozic, temperatury -30° nie nalezaly do rzadkosci. A tu wiosna pelnom gembom!
Wszedzie jeszcze widoczne sa pozostalosci pozimowych roslin.





Jednak w przyrodzie nie ma marazmu. Idzie nowe! Coraz wiecej znakow na niebie i ziemi daje odczuc nadchodzaca wiosne. Na kasztanowcach pojawily sie lepkie paki, gotowe przy sprzyjajacych warunkach pogodowych wystrzelic listkami. Inne drzewa tez nie proznuja.



Krzewy dzikiej rozy poszly o krok dalej i wypuscily pierwsze malenkie listeczki.



No i coraz wiecej wiosennych kwiatow, przebisniegow, krokusow i rannikow.




Zawedrowalysmy z Kira nad Leine, gdzie sunia z brzegu tesknie spogladala w wode i zrozumiec nie mogla, dlaczego nie pozwalam jej zazyc kapieli.



Wedrowalysmy brzegiem rzeki, doszlo do bliskich spotkan trzeciego stopnia.





Dawno temu mieszkalismy w tej okolicy i nad Leine przechodzilismy obok sporego terenu nieuzytkow ze stawem posrodku. Teraz w tym miejscu zrobiono niewielki park, w ktorym jeszcze nigdy nie bylam, skorzystalam wiec z okazji i zapuscilam sie w jego alejki.




Powstalo tam niezwykle przyjemne miejsce, gdzie alejki wybrukowano materialem rozbiorkowym, co bardzo ciekawie i niecodziennie wyglada.
Na dzisiaj skoncze juz relacje, zeby Was nie zasypywac lawina zdjec, choc mam w zanadrzu jeszcze sporo. Ciag dalszy nastapi...

Dzisiaj obchodzimy swiatowy dzien kota. Wszystkim kotom blogowym, pozablogowym, majacym cieple domy i zyjacym na ulicy, sytym i glodnym, malym i duzym, czarnym, bialym i kolorowym, grubym i chudym, zdrowym i chorym, madrym i glupim, kochanym i nienawidzonym, no - wszystkim na swiecie
skladam NAJKOCIEJSZE ZYCZENIA:



Na prosbe Orki i dla tych wszystkich, ktorzy "nie istnieja", bo podobno jesli nie ma sie konta na fb, to podpada sie pod nieistnienie, zrysiala Miecka.







60 komentarzy:

  1. Ja nie wiem, jak Wy to robicie, że macie tyle wiosny w przedwiośniu. Ja tam u siebie nijakich jej przejawów nie widzę. Może dlatego, że nosa z domu dzisiaj nie wyściubiłam. Czyżby to miał być istotny powód:-).
    Cudowny miałyście z Kirunią spacer, a teraz jeszcze ten dzień Miećki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak my to robimy? Ano, jak juz nieraz pisalam, lezymy geograficznie inaczej i podlegamy wplywom klimatu atlantyckiego, podczas gdy Wy podlegacie niestety wplywom kontynentalnym ze wschodu, czytaj: z Syberii.
      Ot, zagadka rozwiazana! A swoja droga, powinnas sprawic sobie psa, ktory to pies zmusi Cie do wysciubiania nosa z domu bez wzgledu na pogode i do zazywania spacerow dla zdrowia i urody.
      Miecka chodzi napuszona i dumna oraz dziekuje za zyczenia. :)))

      Usuń
  2. Jak ja czeka z utęsknieniem na wiosnę,takich widoków jeszcze nie widzę ,więc bardzo zazdroszczę takiego wspaniałego wiosennego dnia.
    A dla Miećki życzę wspaniałego dnia kota i każdego kolejnego,oraz kochających ludzi.Głaski i miziaki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miecka przyjela nalezne jej zyczenia, jak krolowa afrykanska co najmniej. I nawet podziekowala. :)))
      Ja natomiast przyjelam wiosne, jak cos najnormalniejszego i nie zycze sobie zadnych powrotow zimy, bo i po co? :***

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia - u nas aż tyle wiosny nie ma :(... Szukam i szukam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jakos naprawde wczesnie w tym roku zawitala. Moja forsycja pod balkonem zakwitnie lada chwila, w nocy slyszalam klangor zurawi. Wierzyc mi sie nie chce, ze zima moze jeszcze wrocic. :)

      Usuń
  4. Ja u siebie jakoś tej wiosny nie widzę. Nie lubię tego kiedy wszystko się topi - jest okropnie - wszędzie pełno gówien - trzeba uważać żeby w to nie wdepnąć. Wiem że trzeba sprzątać . Mieszkam na małej uliczce - wszyscy się znamy bo są tu same wille i moja jedna mała kamieniczka gdzie jest 10 mieszkań. Postanowiliśmy zrobić porządek chociaż na naszej ulicy. Jest taka paniusia - ma 3 wielkie psy i żeby sobie nie brudzić posesji wychodzi z nimi na chwilę na ulicę - zalatwiają się i wraca szybko do domu. Nic nie pomaga ani grzecznie ani krzykiem - ma nas gdzieś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to pozostaje skarga do sluzb miejskich, innego wyjscia nie ma. Moze jak raz i drugi zaplaci mandat, zaczenie wychodzic z psami w pole.

      Usuń
    2. Na końcu ulicy zaczyna się las , ale lasce nawet parę kroków się nie chce zrobić :)

      Usuń
    3. Nasza Kira nie zrobi na chodniku, musi miec trawe. :))

      Usuń
  5. Wszystkiego Najlepszego dla Mieciuni a żeby Kiruni nie było przykro to jej też :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pyszczki wycalowalam, inwentarz jest wzruszony i bardzo dziekuje :***

      Usuń
  6. cóż za piękne okoliczności przyrody! u nas jeszcze takich nie uświadczysz... ale słonko coraz częściej wyziera zza chmur.... to już coś
    dla inwentarza (czyt. członków rodziny) najlepsze życzenia z okazji Święta i buziaki wielkie :)
    :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka radocha wczoraj, a dzisiaj musialam szyby w aucie skrobac, takie byly oblodzone. Az sie boje zapeszyc ;)
      Inwentarz wycalowany i przesyla slodkie podziekowania :***

      Usuń
    2. o jacie! ta pogoda to jednak potrafi być podła :) :*

      Usuń
    3. Dzisiaj slonce mialam tylko wczesnie rano, potem juz tylko zachmurzenie i chlodniej.
      Nie ma co jednak narzekac, taki luty to i tak marzenie, bez sniegu i mrozow :)))

      Usuń
  7. Dużo głasków dla Miecki oraz dla spacerującej Kiruni.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczynki zdziwione lawina calusow od samego rana :)))
      Kira zawsze sie cieszy, Miecka ucieka, bo ma dosc, swiruska jedna ;)
      Dziekujemy :***

      Usuń
  8. U Ciebie już wiosna pełnom gębom :)
    Olga wysłała nam zdjęcia z ogródka i też są przebiśniegi, a tulipany maja 10 cm listki:)
    Czekam na wiosnę, czekam z niecierpliwością :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakos nas w tym roku zima oszczedza, z czego bardzo jestem rada, bo jej nie lubie jak zarazy. Teraz znow chce sie zyc! :***

      Usuń
  9. Całe szczęście , że ta wiosna już bliżej, kocham ciepełko...
    Głaski dla Miećki , dużo głasków z okazji Dnia Kota !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miecka zalegla pod lozkiem i nie chce wyjsc, bo ja ciagle do niej z calusami. Ale dopadne gada i wycaluje od Ciebie. Dziekujemy :***

      Usuń
  10. U nas też wiosennie (wczoraj było +8), ale takich kwiatków jeszcze nie widać. Piękne zdjęcia ze spaceru!
    Songo dziękuje za życzenia i przesyła - oboje przesyłamy! - mnóstwo serdeczności dla Miecki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje w jej imieniu. Kiedy ja wreszcie odlowie spod lozka, wyglaskam do imentu :)))

      Usuń
  11. Fajna wycieczka:) i sunia zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kirunia jest zawsze zadowolona, to napogodniejszy pies swiata :)))

      Usuń
  12. ...aż Ci zazdraszczam takiej pogody. U nas dzisiaj od rana świeci słonko więc po południu (nie)planuję wypadu w teren...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu sie nieco ochlodzilo, z porannymi skrobankami wlacznie. Oby tylko moj hurraoptymizm nie zwrocil sie przeciwko mnie, bo rozczarowanie bedzie tym bolesniejsze ;))

      Usuń
  13. Głaski dla królowej Miećki z okazji jej święta :))
    Pięknie u Ciebie, te listki i przebiśniegi trochę mnie zaskoczyły, ale, no własnie, u Was ta wiosna jest trochę wcześniej niż u nas. Idę jej szukać, bo słońce świeci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wiesc, ze zostala krolowa, Miecka opuscila swoj azyl pod lozkiem i pozwolila sie pogilgac. Odmruczala podziekowanie :)))

      Usuń
    2. Ma się to podejście do zwierząt ;) :))

      Usuń
  14. Wszystkiego zdrowego dla Szanownej Świętującej Dzień Kota,Pani Miećki!:)))
    i"prosiem"o umieszczenie na blogu zdjęcia zrysiowej Owej Pani bo ja nie FB:(
    u mnie masowo kwitną w parku krokusy a i listeczki makutkie się pojawiają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjecie szanownej swietujacej w postaci zrysialej juz wkleilam do postu. Jak sie rysio-Miecka podoba? :)))
      Bardzo dziekujemy :***

      Usuń
    2. Nooo,jakbym spotkała taką rysiowatą Miećkę w lesie,to chowałabym się za moją Owczarką:)
      Ma taką groźną minę:)

      Usuń
    3. Owczarka pewnie tez wspielaby sie na czubek sosny, gdyby zobaczyla te zlowrogie pedzelki :)))

      Usuń
  15. U mnie też taka wiosna, ale przygotowuję się psychicznie, bo coś trąbią, że w marcu będzie zima i mrozy :((
    Zdjęcia piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to bylo? Trzeba sobie wmawiac i glosno artykulowac marzenia, to sie spelnia. Od dzisiaj wiec trabimy na swiat caly: WIOSNA PRZYSZLA I ZOSTANIE! NIE BEDZIE WIECEJ MROZOW! :)))
      Spacer byl naprawde cudowny i napawajacy optymizmem, wiec nie chcialabym sie rozczarowac powrotem zimy. :(
      Dzieki, Gosiu :***

      Usuń
  16. Buuuuu buuuuu a u nas nie ma ani przebiśniegów ani krokusów nieśmiało tylko pączki na krzewach się przebijają przez zimny wiatr. Dziś słoneczko, wczoraj niekoniecznie w lesie mroczno było. Kirunia się nie kapała za to nasz kotuś tak w zarośniętej trawą kałuży :), mąż zrobił filmik ale przepadł w czeluściach jego komputera.
    Dla wszystkich kotków koteczków małych i dużych dla wszystkich bez wyjątku spotkania na swojej drodze dobrych ludzi dobrych domów i miłości od nich.

    A jeśli chodzi o zimę to podejrzewam że już nie będzie, żółw wylazł z siana i domaga się jedzenia, niemrawo się domaga ale zawsze to już coś. Idzie spać w Listopadzie, czasem się pokazuje ale prędzej za łeb wyciągany bo mimo ponad 20 lat do takiego spania się nie przyzwyczaiłam i ciągle karmić usiłuję, wychodzi tak gdzieś koniec Lutego Marzec.:) Tego się trzymam nie będzie już. :) Zdjęcia po prostu cudne wszystkie łyknęłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta moja Miecka wpadnie przez Was w taki samozachwyt, ze nie dam rady jej z niego wyciagnac do konca zycia :))) Dziekujemy, Elu :***
      U nas pogoda juz nie taka piekna jak wczoraj , znacznie sie ochlodzilo, ale nadal slonecznie. A druga czesc zdjec jutro, lykaj ile wlezie :)))

      Usuń
  17. Czy to wiosna już idzie?

    OdpowiedzUsuń
  18. U nas pierwiosnki ogrodowe, no i skowronek pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwiosnki tez widzialam, paczki azalii sa na czubku czerwone, zaraz sie otworza.
      Zurawie tez juz slyszalam!!! :)

      Usuń
  19. Koty muszę wyściskać:)wiosennie u Ciebie,u nas trochę jeszcze wiosna przysypia,ale już nią pachnie:)pięknego tygodnia Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz pewnie niedlugo nadejdzie albo... wroci zima, kazdy scenariusz jest mozliwy, w koncu to dopiero luty ;)
      Tobie, pracowita kobietko, rychlej wiosny i kokosow w interesach :)))

      Usuń
  20. to niedlugo juz beda fiolki... pamietam jak godzinami zbieralismy w pobliskim parku pierwsze fiolki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko stanelo na glowie, nie zdziwie sie, kiedy w lutym zobacze te fiolki ;)

      Usuń
  21. Wszystkiego dobrego dla Twojej slicznej Mieci Aniu i dla wszystkich naszych kochanych miauczących stworzeń! ( właśnie mam kotkę na kolanach, mruczy że hej, pieszczotek kici trzeba a nie pisania na klawiaturze!).
    Serdeczności wieczorne zasyłam po cudownie gorącym dniu (14 stopni było tu dzisiaj!):-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zyciu Miecka nie byla tak wygilgana przez gratulantow, jak dzisiaj. Pewnie w jeszcze wieksza pyche popadnie. A mruczy! A zadowolona!
      U nas sie ochlodzilo i slonce ucieklo, mialalm wczoraj szczescie z pogoda spacerowa. :))
      Buziaczki, Olenko :***

      Usuń
  22. Pory roku pokićkały się ;)
    U nas na "dzikim wschodzie" też jakby wiosennie dziś było.
    I koty głośniej mruczą ;)
    Czy to z okazji święta ? ;)

    Buuuuuu....ja się zapłaczę!!!!! Bo nie mam konta na FB...Buuuuuuuuuuuuu......
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaska, to Ty z tych nieistniejacych, nie ma Cie. Do kogo ja w ogole pisze? :)))

      Usuń
    2. Do czarownicy z zaświatów hahahahaha

      Usuń
    3. Nie boje! Miecka mnie obroni, bo choc nieco sfilcowana, to jednak czarna pantera :)))

      Usuń
  23. Miejsce na spacery bardzo romantyczne, sama albo z moim psem też bym tam połaziła! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terenow spacerowych ci u nas dostatek, poglowie zwierzat bogate i jesli tylko pogoda wspolgra, nichts wie weg! :)))

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.