Lubie mgle, jest tajemnicza i dla mnie jakas przytulna. Najwiekszy jednak z niej pozytek, ze pajeczyny sa za jej sprawa tak widoczne i mozna je latwo focic.
Jak zwykle Twoje zdjecia są piękne i z ogromną przyjemnoscią je ogladam.. Piekne dzieki za sliczne zdjecie, jest mi ogromnie milo, że awansowalam na "ciotkę". Wymiziaj koteńki i wygłaskaj Kire i powiedz jej, że teraz juz nie będzie bolalo i niebawem pojdzie na piekny spacer ze swoja mamą. :))))
A Ja lubie pajęczyny - taki mały pajączek a jakie cudo potrafi utkać - jaka precyzja. Oczywiście dopóki jej nie dotknę.Wtedy jest obrzydliwe uczucie , ale mimo wszystko są piękne :)
Też lubię mglistosć - szczególnie w formie oparów unoszących sie nad widocznymi z daleka wzgórzami. czasem jednak mgła tutaj otula wszystko na długo. Zwłaszcza jesienią. A jest tak gęsta, wszechobecna, uporczywa i odrealniająca wszystko, malująca wszystko na odcienie szarosci, że wreszcie nastrój robi sie z lekka cmentarny i chce sie jakies powieści grozy pisać!:-)) To ciekawe, ze mgła wzmacnia widzenie pajęczyn. Niewyraźne wzmacnia to, co tak samo niewyraźne...Kilka Twoich powyższych zdjec naprawdę zachwyca.Uchwyciłas tę misternosć i magię. Dobrego dnia Aniu z mgła i bez mgły!:-))***
Rzadko zdarza mi sie trafic na tak wyrazne pajeczyny, bo nie naleze do rannych ptaszkow i kiedy wstaje, jest na ogol po ptokach. Tym razem jednak mgla dlugo trzymala i udalo mi sie zrobic te zdjecia. Mnie przyszlo mieszkac w dolku, wiec widok mgly z gory to dla mnie wielka rzadkosc, nie to co w gorach... Dzisiaj zapowiada sie piekna pogoda, bez mgly. Czego i Wam zycze... :***
...pajęczyny zawsze zgarniam rano po drodze na przystanek, bleee. Jednak to bardzo interesująca konstrukcja a każdy gatunek pająka ma swój wzór pajęczyny...
Dostałam wczoraj kartkę od Kiruni :)) Dziękuję bardzo za nią :)) Głaski dla rekonwalescentki i koteczek przesyłam :* Ładnie uchwyciłaś te pajęczynki, Panterko. Też wolę je oglądać niźli wlecieć w jakąś ;) Mgła tak jakoś wszystko wycisza, gorzej, gdy trzeba samochodem jechać ...
Ja tez wole we mgle chodzic niz jezdzic, ale mgle jako taka bardzo lubie, bo wszystko nabiera piekniejszych ksztaltow, jak stare filmy, robione "przez ponczoche". :))) Kirus dziekuje za glaski i za wszystko inne tez. :))
Lubię mgły, takie tajemnicze, czy na polach czy w miastach, zwłaszcza starówkach czy uliczkach wrocławskich (jeszcze za czasów studiów). A pajęczyny we mgle, z perełkami nanizanymi na nitki- piękne!
Mgły są świetne, zwłaszcza rankiem w Bieszczadach, kiedy wsiada się na konia <3 A pajęczyny są gorsze - ile razy pójdę z sunią do lasu, tyle razy mam ją na twarzy, fuj! Choć przyznać trzeba, że na zdjęciach prezentują się pięknie *.*
Pajęczyna fajna i kropelki wody na niej fotogeniczne to co jednak w tych pajęczynach siedzi jest mniej fajne. :)) I lubią herbatę, został osad we garnuszku na działce a w środku pająk, po co tam wlazł wyjść nie mógł dobrze że miał ten osad to się pożywił. :)))
Cudownie to uchwyciłaś, my się dzisiaj zachwycaliśmy z synem w drodze do pracy, u mnie to samo, mgły i mgły, dopiero w nich widać te wszystkie pajęczyny i ile ich jest.
Otoz nie zgubilam, ale zapomnialam i dopiero wczoraj znalazlam ponownie, kiedy szukalam czegos zupelnie innego. Tyle bylo tych maili, ze kompletnie mnie zakolowalo. Ale i tak zgadlam, ktos Ty. :)
Bylismy z Kira na kontroli, ona chodzi juz na czterech lapach! Doktorka malo nie zemdlala, kiedy ja zobaczyla i kazala ograniczac jej zapedy, zeby nie zrobila sobie krzywdy. :))) Ja jestem jak nowka niesmigana! ;) No prawie he he he.
Pajaki tez sa na swoj sposob fascynujace, ale troche sie ich brzydze, choc wiem, ze krzywdy mi zadnej uczynic nie moga... :) Bedziemy uwazac! Zwlaszcza na Kire, bo fika. :)))
Ja sama jestem bardzo zdziwiona, jak szybko Kirunia stanela na nogi, na wszystkie cztery! To jakis ewenement, bo nawet wetka jest zaskoczona. Oby tylko nie wyszko nic zlego z tego dobrego samopoczucia, bo skoro nie boli, jest ryzyko, ze Kira cos spsoci niechcacy.
też lubię mgłę. bardzo! byle nie na drodze. pajęczyny niekoniecznie :) a z Kirą, rzeczywiście, teraz będzie trochę trudniej, bo z każdym dniem coraz bardziej będzie chciała chodzić i trzeba jej pilnować, niestety. sił życzę, żebyś za nią nadążyła ;)
Ma surowy nakaz chodzenia na smyczy przez co najmniej 4 tygodnie, zeby nie miala okazji pobrykac. Gorzej jest w domu, bo skacze na kanapy, a przeciez nie zawsze jest sie z nia w jednym pomieszczeniu.
Przy tej mgle pajęczyny na zdjęciach wyglądają tak pięknie, aż trudno uwierzyć, jak są w realu paskudne. Brrr!
OdpowiedzUsuńNo, zwlaszcza kiedy kleja sie do twarzy! Bleee....:(
UsuńDokładnie, na twarzy im najlepiej :-)
UsuńPiękne są, a niektóre tak obłędne...
A czy ja jestem mucha, zeby mnie oplataly? :(
UsuńPierwsza!!!
OdpowiedzUsuńBrawo! Wygrala pani rolke papieru toaletowego do papilotow! :D
UsuńJak zwykle Twoje zdjecia są piękne i z ogromną przyjemnoscią je ogladam.. Piekne dzieki za sliczne zdjecie, jest mi ogromnie milo, że awansowalam na "ciotkę". Wymiziaj koteńki i wygłaskaj Kire i powiedz jej, że teraz juz nie będzie bolalo i niebawem pojdzie na piekny spacer ze swoja mamą. :))))
OdpowiedzUsuńKirunia ma teraz tyyyyle ciotek, ze nie wiem! :))) Prosila mnie o wyslanie kartek, to wysylalam ;)
UsuńTym bardziej sie ciesze, że dołączylam do tak zacnego grona :))))
UsuńTo zaszczyt dla nas :)))
UsuńŚwietne pajęczyny!
OdpowiedzUsuńPrzyszła do mnie śliczna karteczka z Getyngi - dziękuję :)
To my dziekujemy, Aniu. :)))
Usuńpiękne zdjęcia. zasługa twoja, ale i aparatu:)
OdpowiedzUsuńWyobraz sobie, ze to bylo robione malym kompaktem, bo nie mialam przy sobie duzej lustrzanki. :)))
Usuńte pajęczyny!!!???kompaktem???
UsuńWidzisz, jak sie przydaje moj dyzurny aparacik? Mam go zawsze przy sobie, a ten duzy tylko od swieta. ;)
UsuńA Ja lubie pajęczyny - taki mały pajączek a jakie cudo potrafi utkać - jaka precyzja.
OdpowiedzUsuńOczywiście dopóki jej nie dotknę.Wtedy jest obrzydliwe uczucie , ale mimo wszystko są piękne :)
Pajeczyny sa fascynujace, pod warunkiem, ze nie znajda sie na mojej twarzy. Brrrrrr...........
UsuńMgła mnie wycisza, uspakaja, jest tak nierealnie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mgle, pod warunkiem, ze nie musze w niej jezdzic samochodem. :))
UsuńTeż lubię mglistosć - szczególnie w formie oparów unoszących sie nad widocznymi z daleka wzgórzami. czasem jednak mgła tutaj otula wszystko na długo. Zwłaszcza jesienią. A jest tak gęsta, wszechobecna, uporczywa i odrealniająca wszystko, malująca wszystko na odcienie szarosci, że wreszcie nastrój robi sie z lekka cmentarny i chce sie jakies powieści grozy pisać!:-))
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, ze mgła wzmacnia widzenie pajęczyn. Niewyraźne wzmacnia to, co tak samo niewyraźne...Kilka Twoich powyższych zdjec naprawdę zachwyca.Uchwyciłas tę misternosć i magię.
Dobrego dnia Aniu z mgła i bez mgły!:-))***
Rzadko zdarza mi sie trafic na tak wyrazne pajeczyny, bo nie naleze do rannych ptaszkow i kiedy wstaje, jest na ogol po ptokach. Tym razem jednak mgla dlugo trzymala i udalo mi sie zrobic te zdjecia.
UsuńMnie przyszlo mieszkac w dolku, wiec widok mgly z gory to dla mnie wielka rzadkosc, nie to co w gorach...
Dzisiaj zapowiada sie piekna pogoda, bez mgly. Czego i Wam zycze... :***
...pajęczyny zawsze zgarniam rano po drodze na przystanek, bleee. Jednak to bardzo interesująca konstrukcja a każdy gatunek pająka ma swój wzór pajęczyny...
OdpowiedzUsuńKiedy jezdzimy na grzyby i przedzieram sie przez chaszcze, zawsze mam na twarzy tony pajeczyn. Paskudztwo! Bleee... :)
Usuń...bardzo często oprócz pajęczyny zabieram ze sobą pasażera na gapę. Dopiero mam wrażenia jak toto spuści mi się po szyi na plecy...
UsuńNa Twoim miejscu balabym sie, ze do nogawki spodni wlezie... Uuuj! :)))
Usuńo matko!
UsuńNooo, nie ma zartow z pajakami, zwlaszcza z niejaka czarna wdowa :)))
UsuńDostałam wczoraj kartkę od Kiruni :)) Dziękuję bardzo za nią :)) Głaski dla rekonwalescentki i koteczek przesyłam :*
OdpowiedzUsuńŁadnie uchwyciłaś te pajęczynki, Panterko. Też wolę je oglądać niźli wlecieć w jakąś ;) Mgła tak jakoś wszystko wycisza, gorzej, gdy trzeba samochodem jechać ...
Ja tez wole we mgle chodzic niz jezdzic, ale mgle jako taka bardzo lubie, bo wszystko nabiera piekniejszych ksztaltow, jak stare filmy, robione "przez ponczoche". :)))
UsuńKirus dziekuje za glaski i za wszystko inne tez. :))
Piękne zdjęcia pstryknęłaś.Głaski dla Miećki i Bułeczki oraz Kiruni.
OdpowiedzUsuńZa glaski bardzo dziekujemy! :)))
Usuńnienawidzę wchodzić w pajęczyny w lesie... ale na Twoich zdjęciach są urocze! :)
OdpowiedzUsuń:******
A kto lubi pajeczyny na twarzy? Ojjj! Paskudztwo! :p
Usuń:***
Lubię mgły, takie tajemnicze, czy na polach czy w miastach, zwłaszcza starówkach czy uliczkach wrocławskich (jeszcze za czasów studiów). A pajęczyny we mgle, z perełkami nanizanymi na nitki- piękne!
OdpowiedzUsuńJa wole mgle za miastem, w naturze, gdzies nad woda. Chociaz i w miescie mgla jest piekna... :)
UsuńMgły są świetne, zwłaszcza rankiem w Bieszczadach, kiedy wsiada się na konia <3
OdpowiedzUsuńA pajęczyny są gorsze - ile razy pójdę z sunią do lasu, tyle razy mam ją na twarzy, fuj! Choć przyznać trzeba, że na zdjęciach prezentują się pięknie *.*
Pajaki i pajeczyny TYLKO na zdjeciach! :)))
UsuńKlejnoty! Ludzie tak się starają, a dorównać pięknie pajęczyny w rosie nie potrafią!
OdpowiedzUsuńJedynie brylanty im dorownuja, ale kto moze sobie na nie pozwolic? :)
UsuńPanterko, dziękuję za prześliczną kartkę i piękne mordki na niej!
OdpowiedzUsuńPajęczynowe hamaki wymiatajo!
Hamaki owszem, ale nic nie dorowna azurowej siatce, to majstersztyk !
UsuńProszszsz uprzejmie i to my dziekujemy :***
Pajęczyna fajna i kropelki wody na niej fotogeniczne to co jednak w tych pajęczynach siedzi jest mniej fajne. :))
OdpowiedzUsuńI lubią herbatę, został osad we garnuszku na działce a w środku pająk, po co tam wlazł wyjść nie mógł dobrze że miał ten osad to się pożywił. :)))
Umarl byl czy przezyl? Pajaki som goopie, ze wlaza tam, skad wyjsc nie moga. :)))
Usuńgupie jak muchi.
UsuńEee, muchi to cwaniary! ;)
UsuńCudownie to uchwyciłaś, my się dzisiaj zachwycaliśmy z synem w drodze do pracy, u mnie to samo, mgły i mgły, dopiero w nich widać te wszystkie pajęczyny i ile ich jest.
OdpowiedzUsuńPajeczyny sa zawsze takimi skonczonymi i doskonalymi tworami, nigdy nie przestana mnie zachwycac. :))
UsuńTeż lubię mgłę , ale tylko jak nie trzeba nigdzie jechać ;))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i te pajęczyny ! Mnie mgła kojarzy się ze spokojem ...
Ps.:
Dziękujemy za śliczną karteczkę :-))
Buziaki dla całej ekipy :-)
Ciocia Krysia czyli Ewa/amyszka
Tak myslalam! Miasto mnie na ten trop naprowadzilo, bo imie i nazwisko kompletnie nic mi nie mowilo :)))
UsuńPisałam Ci o tym w mejlu ale pewnie zagubiłaś w gąszczu korespondencji ;))
UsuńOtoz nie zgubilam, ale zapomnialam i dopiero wczoraj znalazlam ponownie, kiedy szukalam czegos zupelnie innego. Tyle bylo tych maili, ze kompletnie mnie zakolowalo. Ale i tak zgadlam, ktos Ty. :)
UsuńCieszę się :-)
UsuńNooo, taki ze mnie detektyw-amator :)))
Usuńcieniutki hamak
OdpowiedzUsuńrozpięty na gałązkach
kołysze rosę
Ja tam z poezja mam nie po drodze, ale mniemam, ze to haiku?
UsuńAkurat bardzo trafnie oddaje caly nastroj moich zdjec. :)))
Mam nadzieję, że to haiku. Ale co tam, w tej formie można też pisać inaczej. Zdjęcia są cudowne :)
UsuńCalkiem sie nie znam, ale podoba mi sie, jak go zwal, haiku czy fiku-miku :))))
UsuńPajaki pracowite sa i tworcze bardzo :)
OdpowiedzUsuńA mgla to taka tajemnicza Pani ;) Ma w sobie to "cos"
Glaski dla Panterkowej Brygady :)
Glaski wzajemne dla Orszulkowej Orszulki he he he! :))))
UsuńPrzepiękna mgła :)! Jak się czujecie?
OdpowiedzUsuńBylismy z Kira na kontroli, ona chodzi juz na czterech lapach! Doktorka malo nie zemdlala, kiedy ja zobaczyla i kazala ograniczac jej zapedy, zeby nie zrobila sobie krzywdy. :)))
UsuńJa jestem jak nowka niesmigana! ;) No prawie he he he.
:) Dobre wieści.
OdpowiedzUsuńObie na siebie uważajcie! Jak to moja babcia mawiała,,od dupy odelżyło" i już fikajo!:)
Piekne zdjęcia jak zawsze.Pajęczyny są piękne,mogę oglądać(byleby nie lądowały na twarzy), ale twórców tych misternych sieci wolę nie widzieć!
Pajaki tez sa na swoj sposob fascynujace, ale troche sie ich brzydze, choc wiem, ze krzywdy mi zadnej uczynic nie moga... :)
UsuńBedziemy uwazac! Zwlaszcza na Kire, bo fika. :)))
piękne zdjęcia!! i dobre wieści :)
OdpowiedzUsuńJa sama jestem bardzo zdziwiona, jak szybko Kirunia stanela na nogi, na wszystkie cztery! To jakis ewenement, bo nawet wetka jest zaskoczona. Oby tylko nie wyszko nic zlego z tego dobrego samopoczucia, bo skoro nie boli, jest ryzyko, ze Kira cos spsoci niechcacy.
Usuńteż lubię mgłę. bardzo! byle nie na drodze. pajęczyny niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńa z Kirą, rzeczywiście, teraz będzie trochę trudniej, bo z każdym dniem coraz bardziej będzie chciała chodzić i trzeba jej pilnować, niestety. sił życzę, żebyś za nią nadążyła ;)
Ma surowy nakaz chodzenia na smyczy przez co najmniej 4 tygodnie, zeby nie miala okazji pobrykac. Gorzej jest w domu, bo skacze na kanapy, a przeciez nie zawsze jest sie z nia w jednym pomieszczeniu.
UsuńCześć Pantero, też lubię mgłę, zwłaszcza latem, wczesnym rankiem, gdy świeci pierwsze słońce, a ja pakuję bagażnik i jadę za miasto...taką mgłę kocham
OdpowiedzUsuńLetnia mgla jest fajna, jesienna juz mniej, bo niesie ze soba szarugi... :(
Usuń