W czasach glebokiej komuny do patrolu milicji w skladzie sztuk dwie plus pies, podszedl zawiany gosc, polozyl sie na chodniku i zaczal uwaznie ogladac psa od dolu. Milicjanci mocno zdziwieni jego niezwyklym zachowaniem, zapytali, o co mu chodzi.
- A nic, panie wladzo, tylko znajomy, ktorego wlasnie spotkalem powiedzial mi, ze na rogu stoi pies z dwoma ch***mi...
Rodzina Lentini z Wloch oczekiwala w 1889 roku przyjscia na swiat swojego kolejnego dziecka. Nikt nie przypuszczal, co za przykra niespodzianka ich spotka. Dziecko, ktore sie urodzilo, bylo dziwadlem i obydwoje rodzice zgodnie je odrzucili, nie chcieli miec w rodzinie czegos takiego. Bo tez maly Francisco byl w gruncie rzeczy syjamskim blizniakiem, ktory pochlonal w zyciu plodowym wlasnego brata, choc nie w calosci. Wtedy jednak nie wiedziano o podobnych zjawiskach i noworodka potraktowano jak potworka. Frank mial mianowicie trzy konczyny dolne roznej dlugosci, cztery stopy (jedna w zgieciu kolana) i... dwa niezalezne i w pelni funkcjonujace penisy.

Tam dziecko nauczylo sie nie tylko sprawnie chodzic na swoich trzech nogach, ale swietnie radzilo sobie w lyzwiarstwie, pilce noznej czy jezdzie na rowerze. Od pewnego wieku trzecia konczyna przestala rosnac, stala sie krotsza i bezuzyteczna.


Podchodzil z dystansem i humorem do swojego kalectwa, podczas pracy w cyrku na dobre sie z nim pogodzil i zaprzyjaznil. W wieku 30 lat otrzymal wymarzone amerykanskie obywatelstwo. Rowniez w zyciu osobistym odnalazl szczescie, ozenil sie i splodzil czworo dzieci.

Zmarl w 1966 roku na Florydzie, gdzie sie osiedlil.
Jako ciekawostke podam jeszcze, ze Frank nie byl jedynym takim czlowiekiem w tamtych czasach. Powiem wiecej, bylo ich dwoje, kobieta i mezczyzna, ktorzy zostali nawet kochankami: Blanche Dumas i Juan Baptista dos Santos. Obydwoje mieli podwojne narzady plciowe i podobno rowniez podwojne potrzeby seksualne. Coz, dobrali sie w korcu maku!
Wiedze na temat oraz wszystkie zdjecia czerpalam STAD.
Kolejna, niezwykła historia! To dobrze, ze mimo swego kalectwa, czy też dziwacznego nadmiari konczyn Frank miał szczęsliwe zycie a nawet potrafił ten swój defekt wykorzystać w celach zarobkowych. I jeszcze dopisywało mu poczucie humoru i sporą inteligencję na dodatek! Frank potrafił przekuć na sukces zyciowy swoje uposledzenie. Zazwyczaj takie dzieci jako potworki były zabijane, maltretowane, w komórkach zamykane czy tak, jak Frank robiły w cyrku wystepy dla gawiedzi, będąc traktowane bardziej jak zwierzęta niż ludzie. Jemu sie udało i to w tamtych czasach. Czyli była jednak wtedy jakaś tolerancja dla inności i dla każdego miejsce na świecie. Dzisiaj pewnie by mu trzecią nóżkę oraz penisa amputowano wkrótce po porodzie i szlus.I wyrósłby kolejny, normalny, zupełnie zwyczajny osobnik.Czy szczęsliwy?
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Anusiu!***
Pewnie bylby szczesliwy jednakowo z dwiema jak i z czterema nogami, po prostu taki charakter. Szczerze mowiac godzien pozazdroszczenia, bo umiejacy znalezc dobre strony nieprzyjemnych okolicznosci.
UsuńBuziaczki :***
Fajna historia - taka seksowna - dwupenisowa
OdpowiedzUsuńCiekawe tylko, czy wzwody miewal synchroniczne, czy tez niezalezne. :)))
UsuńCiekawe zagadnienie :)))
UsuńLiduszka!!!
UsuńBuhahaha.....
ludzi łączy podobieństwo, szczęście mieli że sie dobrali... aż tak... to prawdziwy fenomen że z tak rzadkim kalectwem dobiera sie dwoje i podpasowuje sobie wzajemnie. A może nie mieli wyboru zbyt wielkiego.... bo przecież dziwadło to oglądać....a nie...
OdpowiedzUsuńSkonczylo sie na przelotnym romansie, chyba wiec jednak nie byli sobie przeznaczeni. :)))
Usuńno cóż....
UsuńPewnie ilosc nie przechodzila w jakosc :)))))))))))
Usuń:)))))))))))
Usuń;)
UsuńA mnie strasznie wzruszyła historia kociaka z łapkami brata na brzuszku. Kociak nie dożył do jednego roku nawet a był śliczny i chciał się bawić a te łapki mu dyndały i jakieś infekcje w końcu go pokonały. Do tej pory ryczę na sama myśl. Oj chyba mam pms bo coś za często ostatnio ryczę.
OdpowiedzUsuńCzesto rodza sie takie zwierzeta, ciele o szesciu nogach, czy owca. O kocie jeszcze nie slyszalam.
UsuńAle miec faceta z dwupakiem... no no... :))))
Niesamowita historia :)) Te dwa penisy rozpalają wyobraźnię he,he ;)) Na brak powodzenia u kobiet na pewno chłopak nie narzekał. Dobrze, że udało się mu ułożyć życie, mimo kiepskiego startu.
OdpowiedzUsuńJaki kiepski start? Taki potencjal to potega!
UsuńDzisiaj zrobilby zawrotna kariere w branzy porno. :)))
Ciekawa historia. Bogowie hinduscy mieli po wiele rąk nóg chyba nie ale rąk mieli wiele. :)) Charakter pogodny dzięki któremu całkiem nieźle mu się życie ułożyło. :)
OdpowiedzUsuńA jak tam z innymi wielokrotnosciami u tych bogow? :)))
UsuńBardzo ciekawa ta historia.Pozdrawiam milutko.Buziaki.
OdpowiedzUsuńZaiste ciekawa, nawet nie wiedzialam, ze takie przypadlosci sie zdarzaja. :)))
Usuńmnie to jednak ciężko się czyta
OdpowiedzUsuńale weszłam na stronę źródłową i tam jest inna cudna historia, w sam raz na bloga :)
http://www.heftig.co/tierische-patchwork-familie/
Tyle jest kocich blogow, to akurat temat dla nich. :)
Usuńniesamowite jest to, jak bardzo radośc zycia, dowcip, dystans do siebie mamy wrodzone, niezależne od tego jacy jesteśmy na zewnątrz
OdpowiedzUsuńprzypomina mi to tego chłopaka bez rak I nóg, tryskajacego energia I humorem, jeździ po świecie I zaraza innych radością życia
I odwrotnie, z powodu pryszcza na nosie robia niektorzy taka rewolucje, jakby swiat mial sie skonczyc. :(
Usuńtego juzmentalnie nie umiem objąć
UsuńTego nikt normalny nie ogarnie. Ludzie zachowuja sie, jakby mieli zyc wiecznie, traca czas i energie na rzeczy niewazne, na spory, bezinteresowna nienawisc i egoizm. A tu nagle pilot fiksuje, samolot spada i koniec. Niczego juz nie mozna naprawic, nikomu powiedziec, ze sie go jednak kochalo - game over!
Usuń