poniedziałek, 16 listopada 2015

Po ludzku.

Nie jestem zadna matkapolka-bohaterka i dlatego zwyczajnie i po ludzku boje sie. No bo co ja moge? Bron do reki i udac sie na partyzantke? Skad ja wezme bron? A jesli jakims cudem ja zdobede, to znajac siebie, nie odwaze sie nacisnac spustu.
Wiec co jeszcze moge? Przy okazji nastepnych wyborow zaglosuje na... naprawde nie wiem, przeciez nie na skrajna prawice, jakichs narodowcow czy cus. Nie na chadecje, bo i ona zatracila granice zdrowego rozsadku, ze nie wspomne o lewicy, zagorzale popierajacej multi-kulti, bo tego ostatniego na razie mam dosyc. Do wyborow jeszcze dwa lata na zastanowienie, tylko... hmmm... dwa lata to dlugo i moze zdarzyc sie wszystko. Ja nie mam tego czasu, bo wszystko dzieje sie tu i teraz.
Terrorysci na moja decyzje nie poczekaja, bo spieszy im sie do ichniego nieba.
To moze mam wyjsc na ulice i zaczac uswiadamiac ludzi, ze zagrozenie jest realne i ze z Francji do Niemiec droga niedaleka, a na chwile obecna juz strach wyjsc na ulice, zeby nie zostac obrabowanym lub zgwalconym. Bo politycy nie tylko zakazali policji ostrzegac spoleczenstwo przed zagrozeniem, nie tylko nie wolno im podawac do publicznej wiadomosci statystyk przestepstw juz dokonanych i ich sprawcow, to dodatkowo policja jest zajeta pilnowaniem obozow i zapobieganiem walkom etniczno-religijnym wsrod samych uchodzcow. Kto wiec mnie obroni w razie potrzeby?
Celem zamachow terrorystycznych jest nie tylko zabijanie, ale przede wszystkim zastraszanie tych, ktorzy nie zgineli, odebranie im poczucia bezpieczenstwa. To juz przestaly byc wojenki etniczno-religijne gdzies tam w swiecie, ludzie gina tu, w Europie. Na razie w sasiedniej Francji, ale trzeba zdac sobie sprawe z tego, ze kolejne moga zdarzyc sie w innych krajach, uznanych dotychczas za bezpieczne. Ziarno niepewnosci i strachu zostalo zasiane, cel osiagniety, co najmniej w moim przypadku.
Ja nie panikuje, nie histeryzuje, nie optuje za wyrzuceniem wszystkich uchodzcow, czy tez otoczeniem ich stalym kordonem wojska, bo to i tak nic nie da, a wzmocni tylko ich frustracje i uczyni lepszym materialem na kolejnych desperatow i kandydatow do wysadzania sie w powietrze. Nie tedy droga. Ktoredy wiec?
Tak naprawde sytuacja juz wymknela sie spod kontroli. Optymistyczne "damy rade" nie sprawdzilo sie w najmniejszym stopniu. Nie dajemy rady, a po ostatnich wydarzeniach sporo panstw unii, w tym Polska, otwarcie odmawia przyjecia i przejecia od Niemiec nadmiaru uchodzcow. Nastroje nacjonalistyczne wszedzie przybieraja na sile.
Zle pojety humanitaryzm nie pozwala na natychmiastowe zamkniecie granic i pozostawienie czekajacych za nimi ludzi samym sobie. Blad zostal popelniony juz na samym poczatku, kiedy od razu przy wjezdzie nie sprawdzano tozsamosci i nie odsylano imigrantow ekonomicznych z powrotem do ich krajow. Wpuszczono ich i teraz nielatwo bedzie pozbyc sie ich w ogole. Dobre serce Europy eksplodowalo, koniec. Najbardziej irytujace jest jednak to, ze sprawcy calego zamieszania pozostana bezkarni i bezpieczni, a wysoka cene za ich glupote i beztroske zaplaca tacy ludzie jak ja, ktorzy juz sie boja. I nie bez powodu.







86 komentarzy:

  1. Anuś, może to Cię uspokoi? http://jasonhunt.pl/dobrze-jest-wspierac-francuzow-gorzej-ponosic-tego-konsekwencje
    Nie możemy ich się bać, o to im chodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, ze wlasnie o efekt zastraszenia chodzi. Ale u mnie oni dopieli swego. Chyba juz do konca zycia bede sie bala...

      Usuń
    2. I nie tylko Ty! to tak na pocieszenie.

      Usuń
    3. Kazdy, kto mysli racjonalnie powinien sie bac.

      Usuń
    4. Też czytałam, ale mnie to jakoś niespecjalnie uspokoiło, no można udawać obojętność wobec zamachów, zamachowców, ale czy my naprawdę jesteśmy obojętni, czy to czujemy - to już jest inna sprawa i mało ma wspólnego z inteligencją, a więcej z emocjonalną stroną człowieka.
      Ja też się boję, boję się tu nawet teraz przyjechać, zaczynam sądzić, że w naszej zaściankowej Polsce mogę być bardziej bezpieczna, bo ona przynajmniej nie jest jednym z podstawowych celów zamachowców.

      Usuń
    5. Robienie dobrej miny do zlej gry i mowa o majowym deszczyku, kiedy zostaje nam naplute w twarz, jest dobre na krotka mete. Brak reakcji rozzuchwala.

      Usuń
    6. Chyba wreszcie w kręgach władzy ktoś to zrozumiał i ma zacząć odpowiadać oko za oko. Ale czy musiało to zajść tak daleko?!!!

      Usuń
    7. W Niemczech nic sie nie zmienilo, nadal przyjmuja uchodzcow, choc udaja, ze przedtem ich kontroluja.

      Usuń
  2. Strach nie jest lekarstwem. Strach jest taką samą chorobą jak ten ich cholerny ekstremizm. Niech "wielcy" myślą jak z tego wybrnąć. A my cieszmy się życiem, bo tej radości nie mogą nam zabrać. Gdyby to zrobili to osiągnęliby by swój cel - a to jest najgorsze co mogłoby nas spotkać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielcy juz za mnie raz pomysleli, teraz strach wyjsc na ulice. Cieszyc sie zyciem? Chyba zartujesz! Mam wokol siebie pelno muzulmanow, z tymi zyje w pewnej symbiozie, nawet lubimy sie. Przyjezdzaja nowi, calkiem dzicy i nie wiem, jaki beda mieli wplyw na tych "moich". Blizsza cialu koszula...

      Usuń
    2. Jaki będą mieli wpływ - zadziała psychologia tłumu, tego napływowego, gdyż ten tłum nie ma nic do stracenia.

      Usuń
    3. Bo w kupie sila i teraz beda mogli powazyc sie na czyny, do ktorych wczesniej bylo ich za malo.

      Usuń
  3. boje sie i ja. To wszystko nei wygląda dobrze... co wartejest nasze zdanie jak my nie chcemy? Przecież Polska nie jest całkowicie autonomicznym Państwem: unia, dług publiczny.... zobowiązania... cała ta sytuacja zdaje sie mieć jakieś drugie dno, bo komuś zależy... a co zwykły obywatel? Ja też sie boje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma panstw calkowicie autonomicznych i samowystarczalnych, moze tylko Rosja. Na razie nie masz powodu do strachu, nikt Ci glowy na ulicy nie odrabie, chyba ze rodak.

      Usuń
  4. Strach jest uzasadniony i na pewno nie jest choroba jak ktos wyzej napisal, jak to mozliwe nie bac sie jak terrorysci zabijaja, zjawiaja sie z nienacka i jedyny ich cel zabic jak najwiecej niewinnych ludzi. W Paryzu ludzie mimo strachu ida w miejsca gdzie tyle ludzi zginelo, kwiaty, znicze, modlitwy, przemyslenia i wlasnie to jest sila tych ludzi, nasza sila, ze mimo strachu ciagle kochamy, wspolczujemy, mamy ludzkie uczucia, znamy wartosc zycia. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest takie porzekadlo, ze bomba nie wpada do leja po starej bombie, na razie wiec Paryz jest w miare bezpieczny Tak mysle.
      Moj strach to jeszcze nie panika, bardziej obawa o bliskich, o mozliwosc nowej wojny. Jestem realistka i zyje blizej zagrozenia. Moze tez troche lepiej znam wroga.

      Usuń
    2. Trochę inaczej to widzę. Może spaść tuż obok leja, a Paryż duży.
      Aniu, co to za czasy nastały!?

      Usuń
    3. Obok tak, ale rzadko tragia w to samo miejsce. Poza tym we Francji teraz stan wyjatkowy, wszyscy bardzo czujni, wiec raczej pojda zabijac gdzie indziej, az sie nie uspokoi. Potem znow uderza.

      Usuń
  5. A najgorsze to,że taki przeciętny zjadacz chleba,nie ma żadnego wplywy na to co ustalą "mądre"głowy,nie ma też wplywu na to co się wydarzyło i wydarzy (oby NIE)...
    Panterko,każdy normalnie myślący,ma zmącony spokój,ale wiem że akurat Ty mieszkasz w kraju,w którym na pewno nie jest bardziej bezpiecznie niż w Polsce..tak,do Francji,niedaleko...
    Serce rośnie,kiedy widzi się ludzi,którzy składają kwiaty ,mimo realnego zagrożenia nie dają się zdominować lękowi..
    A ten Francuz,ktory przyjechał na rowerze mając doczepiony fortepian i ktory przepięknie wykonał utwór J.Lennona?...Jakże wymowny gest.....
    Ta solidarność ludzka,to chyba najlepszy lek na strach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Solidarnosc - oczywiscie! Wspolczucie - jak najbardziej. Prowadzic dalej w miare normalne zycie - godne polecenia.
      Nic jednak nie zmieni faktu, ze sie boje, ze skutecznie mnie nastraszyli. Tyle, ze ja sie do tego publicznie przyznaje i nie udaje.

      Usuń
  6. Kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę - nie znasz tego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko "miekkie serce" Angeli uderza akurat w nasze dupy, wiec cos nie tego, nie sadzisz?

      Usuń
  7. Od samego początku miałem mieszane uczucia z tym całym napływem "azylantów". Po Paryżu widać, ze dobrze myślałem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Staram sie o tym wszystkim nie mysleć.Nie mam wpływu a wiec po prostu pozostało mi robić swoje. Żyć normalnie, póki się da i cieszyc sie najmniejszymi choćby okruchami dobra...
    Uściski, Anusiu!***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wy jestescie na dalekim wschodzie i tam oni na pewno nie dotra, nawet by im sie nie oplacalo tam zapuszczac. Jak cos, to wyemigruje do Was, mam nadzieje, ze znajdzie sie jakies miejsce w komorce, a w najlepszym (dla mnie) przypadku Cezary wybuduje mi chatke, ma praktyke. :)))

      Usuń
    2. W koziarni jest sporo miejsca!:-)) Ale tak w ogóle to nam blisko do Ukrainy, którą mogą zajac Rosjanie - i wtedy to my będziemy emigrować, tylko nie wiadomo gdzie, bo w miedzyczasie w Europie zrobi sie istny kocioł!

      Usuń
    3. Najlepiej zostancie tam, gdzie jestescie, bo moim zdaniem tam wlasnie jestescie najbezpieczniejsi. :)

      Usuń
  9. Niestety wyglada to tak jak ratowanie tonacego. Nawet doswiadczony plywak moze sie utopic wraz z ratowanym, gdy ten zbyt mocno chce sie uratowac i uczepi sie ratujacego tak skutecznie, ze ten nie ma mozliwosci ruchu. Na dno ida oboje... :((( Europa w roli ratownika wcale nie jest bohaterem ale ryzykantem, takim samym jak ten tonacy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Dodałabym jeszcze, że mimo iż idea pomocy wszystkim jest szczytna i piękna, jest ona niestety równie utopijna. Nie da się pomóc wszystkim, za to zaszkodzić wszystkim to już żadna sztuka, jak widać.

      Usuń
    2. Nie wiem dokladnie, komu Merkel chciala pomagac, ale wiem jedno, odbylo sie to kosztem wlasnych obywateli, ich bezpieczenstwa i portfeli. U pewnych grup spolecznych nie ma szans na zmiane mentalnosci.

      Usuń
  10. Ani Ty ani ja nie mamy wpływu na to co si dzieje. Obie się boimy, ja jeszcze do tego jestem rozdarta . Żal mi tych co są niewinnie krzywdzeni i zła na tych co zlo czynią. Rozwiązania tego problemu nie znam, ale "ostra jazda" po uchodżcach tez do mnie nie trafia. Dla mnie jest to błędne koło :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, pozwól, że sie podpiszę pod tym.

      Usuń
    2. Moim zdaniem prawda leży po środku- tak jak pewne jest to, że wśród uchodźców znajdują się zwykli przerażeni ludzie faktycznie uciekający przed wojną, tak samo pewne jest, że są wśród nich terroryści. O tym mówił gen. Polko, o tym mówiło wielu specjalistów z prawdziwego zdarzenia, ale nie wiedzieć czemu część narodu woli "słuchać" Gazety Wyborczej przyklaskującej szturmowaniu granic przez masę ludzi niewiadomego pochodzenia, a tych, którzy ośmielą się przeciwstawić temu szturmowi nazywa rasistami. Wydaje mi się, że po uchodźcach "ostro jeździć" chcą tylko wyjątkowe prymitywy. Reszta chce się czuć bezpiecznie we własnym kraju i wymaga, aby to bezpieczeństwo państwo mogło im zapewnić. To nie jakiś rarytas w końcu, tylko podstawowe prawo obywatela. Przy dotychczasowej polityce bezwzględnie otwartych dla uchodźców granic jest to niemożliwe. Wydaje mi się również, że w obecnej sytuacji nie ma całkowicie dobrych rozwiązań. Można wybierać mniejsze zło.

      Usuń
    3. W Niemczech ta zle pojeta poprawnosc plityczna i nieustajace wyrzuty sumienia za 2 wojne swiatowa, przybieraja forme karykaturalna. Tu dopiero nie wolno sie odzywac, bez poczytania za neonaziste. Wielu z nich to przestepcy i gwalciciele, ale nie wolno o tym wspomniec, policji przede wszystkim, jak i prasie, a wpisy na portalach spolecznosciowych sa prawnie scigane.

      Usuń
  11. strach... wszyscy czujemy strach...
    nie jest to bynajmniej nieuzasadnione... normalni ludzie nawet nie mają możliwości się bronić bo nikomu normalnemu nie wpadnie do głowy to co oni robią :((((
    nic więcej już nie piszę... wszystko wiesz....
    całuję :***********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest to, ze nawet od wladz wlasnego kraju nie mozna spodziewac sie poparcia i pomocy, bo w imie poprawnosci wydaja wlasnych obywateli lwom na pozarcie.
      :*****

      Usuń
  12. Ja też się boję. Tym bardziej, że mój syn ze swoja dziewczyną mieszka i pracuje w Londynie, gdzie już zdarzały się ataki terrorystyczne. Ale - jak Ola, czy SIngielka - uważam, że nie możemy okazywać strachu. Posłuchajcie tylko, co te typy mówią! Toż to kolejna powtórka z rozrywki! Nowa rasa panów, która gardzi całą resztą i chce ją zniszczyć! Jednak jak powiedział pewien mądry (moim zdaniem) facet, nie możemy się po prostu bronić, bo to nic nie da. Nic nie da także normalna wojna, bo naloty tylko drażnią islamistów jak pszczoła niedźwiedzia, a wojna lądowa doprowadzi do tego, że zewrą szeregi i będą walczyć jak straceńcy (którymi de facto są, a przywódcy będą siedzieć w "zaciszu gabinetów" i cieszyć się, że mają tak posłuszne mięso armatnie - to moje dopowiedzenie). Trzeba wyszkolić i uzbroić opozycję wewnętrzną i zniszczyć ich od środka. Myślę, że facet ma rację. Powiedział jeszcze, że politycy tylko wszystko komplikują. I to też racja.
    A my? Bez względu na to, kto i dlaczego doprowadził do tej sytuacji, musimy po prostu żyć. Robić swoje. Cieszyć się tym, czym możemy, choć z ciemną chmurą nad głową i z cieniem w głębi serca. Mieć swój wewnętrzny świat, do którego nie mają dostępu. Nie wiem jak to powiedzieć. Mimo strachu, wierzę, że nam się uda. Wcześniej lub później historia zatoczy koło. Kolejne. Zastanawiam się tylko, ile jeszcze głów trzeba będzie obciąć tej hydrze, zanim znajdzie się na nią skuteczny sposób.

    Choć burza huczy wkoło nas,
    Do góry wznieśmy skroń!
    Nie straszny dla nas burzy czas,
    Bo silną mamy przecież dłoń!
    Weselmy, bracia, się,
    Choć wicher żagle rwie!

    Może to trochę zbyt wesoły cytat, ale oddaje to, co mam na myśli, bo to właśnie nasza - pozorna - beztroska, najbardziej będzie im dopiekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam to co napisałam i trochę mi to zabrzmiało jak jakaś agitka, , ale tak mnie wkurzyła hipokryzja mediów, całe to gadanie w kółko o tym samym i twierdzenie, że islamiści chcą byśmy żyli w strachu, a same - media - ten strach potęgują. Kto bombardowany od rana wiadomościami o terrorystach i ich działaniach, może normalnie funkcjonować? Miałam ochotę wyrzucić telewizor, choć on sam, biedak, nic nie jest winien :)

      Usuń
    2. Niby wiem, ze zyc trzeba, ze nie wolno okazywac strachu (dzis odbedzie sie zaplanowany mecz na stadionie w Hannoverze), ale nerwy mam na postronkach. Jeszcze nie dojrzalam do tego, zeby na ulicy ogladac sie przez ramie, ale od dnia zamachow znow dopadaja mnie ataki paniki. A juz bylo tak dobrze...

      Usuń
    3. Brawo Ninko!!!!
      Bardzo mądra wypowiedź.Media napędzają ten strach jak nakręceni,też nie wiem czemu ma to służyć...
      Ten facet którego cytowałas podawał do rozwagi naprawdę sensowne koncepcje...tak właśnie zniszczenie tych szaleńców od środka wydaje się najlepszym rozwiązaniem.
      Rozwala mnie jeszcze naiwność niektorych dziennikarzy,jak to z radością przyjeli fakt spotkania Putina z Obamą....

      Usuń
    4. Owocku, swiat powoli realizuje, ze bez Putina caly zachod pojdzie sie bujac. Tylko zjednoczenie narodow, w tym Rosji, moze doprowadzic do zatrzymania tragedii.

      Usuń
    5. Panterko,ale czy jemu można zaufać??....to wilk w owczej skórze,psychol....:-(

      Usuń
    6. Bardziej balabym sie Obamy, bo to kukla na sznurkach handlarzy bronia. Putinowi nie zalezy na podboju swiata, jednak nie pozwoli sobie podgryzac lydek przez kundle proamerykanskie, w tym te polskie.

      Usuń
  13. Każdy ma wpływ - do do Oli i do Ewy, każdy ma wpływ na to co się dzieje, każdy. Co można zrobić? I każdy wie co można zrobić dla siebie i swojej rodziny, bo wie jak ją chronić tylko sobie znanym sposobem.
    W swoim czasie, zrobiłam coś (mentalnie nie fizycznie w myśli) co spowodowało że nauczycielka córki z drugiej klasy szkoły podstawowej, przyleciała do mnie z kwiatami, stanęła przed kioskiem który wtedy prowadziłam o szóstej rano, gdy go otworzyłam zobaczyłam kwiaty. Tak, wiem że ja to potrafię i wiem że każdy w obliczu zagrożenia to potrafi, rzadko korzystam z tej umiejętności bo ... lubię ludzi. Zastanowiłam się czy gdybym miała broń w dłoni i ktoś usiłował by zagrozić mojej rodzinie czy bym ją użyła? Zapytałam siebie poczułam to co poczułam i zgadnij Aniu co bym zrobiła?
    Nic nie dzieje się przypadkiem, przypadek nie istnieje. Niemcy zabijali miliony, dziś milionom pomagają, oni przybyli do nich bo tam jest dług, bardzo wielki dług zabranych żyć, do spłacenia. Zapewne nikt się ze mną nie zgodzi wiem, to nie szkodzi że tylko ja tak myślę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw trzeba by bylo wywolac rewolucje przeciwko wlasnym politykom, ktorych dzialanie zakrawa na sabotaz przeciwko wlasnym obywatelom, potem dopiero mozna zaczac dzialac. W chwili obecnej jakiekolwiek dzialanie "nie po linii" grozi co najmniej grzywna, jesli nie wiezieniem. Nakladaja nam kaganiec.
      Elu, jak dlugo mozna komus wypominac winy? To juz ktores z kolei pokolenie Niemcow i z tamtymi czasami nie maja nic wspolnego. Oni samo maja niekonczace sie poczucie winy i robia co moga, zeby to naprawic. A ze przyjeli zly sposob, to inna sprawa.

      Usuń
    2. Jak już chcemy sięgać do długów, to można by tych dłużników wymienić krocie. Nie tylko Niemcy niszczyli ludzi, oni po prostu stworzyli olbrzymią machinę, która zadziałała w tamtych warunkach. Łatwo zapominamy o całych wiekach niewolnictwa, od prehistorii zaczynając, a kończąc nawet nie na Ameryce, ale na współczesności. A zabijanie w imię wiary? Chrześcijańskiej wiary! A Indianie? A przez całe wieki bezwzględnie wykorzystywana Afryka? A stalinowska Rosja? To tylko najbardziej znane aspekty tej sprawy. Jak już napisałam wcześniej, to jest hydra z wciąż odrastającymi głowami, jak w micie; na miejsce jednej wyrastają dwie nowe. Moim zdaniem ten dług, o którym piszesz, dotyczy całej ludzkości. Uchodźcy nie ciągną do Niemiec, ze względu na taki dług, tylko dlatego, że chcą mieć zapewniony lepszy byt i tyle.

      Usuń
    3. No a dodatkowo otrzymali wyrazne zaproszenie z ust Merkel, na co wiec mieli czekac?

      Usuń
  14. A ja jestem zła, delikatnie mówiąc.
    Bałam to się już dawno temu i otwarcie o tym pisałam, podczas gdy ludzie o "wielkich serduszkach" wyśmiewali mój strach, szydząc "terroryści wśród uchodźców, cóż za durne strachy na lachy" i postulując o ściąganie jak największej ilości ludzi, tak odmiennych kulturowo. Czytam teraz o zamachowcu, z syryjskim paszportem, który przekraczał granicę Grecji w tym samym czasie co uchodźcy. Cóż za niespodzianka. Jak to powiedziała pani Szczuka, którą miałam (zwróć uwagę na czas przeszły, proszę) za osobę inteligentną "jeżeli się okaże, że są wśród nich terroryści to wtedy będziemy się martwić". Jak myślisz, martwi się już, czy te 130 śmiertelnych ofiar nie skłoniło jej jeszcze do refleksji? I ta cała gadka o solidarności Europy....solidarności w czym? We wpuszczaniu szturmujących granicę cholera-wie-kogo? Do niedawna wszędzie czytałam, że moje gorzkie żale na fujarce, są śmieszne- czy ofiary wojny mają się ustawić w kolejce do ambasady po wyrobienie paszportów? A teraz raptem zwrot o 180 stopni? Cóż ja słyszę w BBC, że Niemcy głupio postąpili otwierając na oścież granice? Coraz więcej głosów krytyki? Widać nie tylko Polak mądry po szkodzie, choć w obecnej sytuacji słabo to pocieszające. A najśmieszniejsza są doniesienia jakoby cały świat krytykował Polskę za nieufność wobec mas uchodźców. I na dowód podane wypowiedzi dwóch polityków i trzy tweety przypadkowych, dajmy na to angielskich, obywateli....a pod artykułem setki, jak nie tysiące głosów poparcia i zrozumienia postawy Polaków. Wczoraj debatowałam z jednym Panem pod artykułem GW, który twierdził, że nieciekawej sytuacji w muzułmańskich gettach winna jest Europa, która nie zapewniła im dość godziwych warunków. No i przy okazji oczywiście pisał o "burakach", co to w Polsce nie chcą uchodźcom godziwych warunków zapewnić. Wyobrażasz sobie polskie "godziwe warunki"? Dwa lata w kolejce do specjalisty, najniższa krajowa i mniej niż 10 zł dziennie na życie na emeryturze :) Swoją drogą idąc tym tokiem rozumowania- połowa Polaków powinna się wysadzać gdzie popadnie, bo jak traktuje państwo najuboższych i najbardziej potrzebujących, wszyscy wiemy. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to, co Merkel uczynila nie tylko Niemcom, a le calej Europie, powinna stanac przed trybunalem stanu za dzialania na szkode panstwa i obywateli. Moze ona jeszcze nawet nie wie, co tak naprawde wyprawia sie w miejscowosciach, gdzie zakwaterowano uchodzcow. Nie chce mi sie o tym pisac, ale jest nieciekawie (oglednie mowiac).
      Wszystkie glosy ostrzegajace przed konsekwencjami zostaly zakrzyczane, a ludzie nazwani nazistami. Nadal zreszta jest nalozony kaganiec na media, w dalszym ciagu nie wolno o uchodzcach zle mowic, bo mozna zostac oskarzonym o szczucie i ksenofobie.
      A to, ze Polska nie chce ich przyjmowac, jest na reke tym calym uciekinierom, i tak uciekliby na zachod predzej czy pozniej.

      Usuń
  15. Nie wiem, co napisać, Aniu, więc pomilczę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jankesi wcale nie są tacy ciemni,na jakich wyglądają.To oni od 30 lat "cywilizują"Arabów ,aby zrabować ropę.
    I mamy tego konsekwencje.A teraz ci żałośni Binladenożercy umywają ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni stworzyli Al Khaide, ich dzielem jest ISIS. Oni zbroja terrorystow, a kiedy sami dostaja w plecy, jest wielkie aj waj bija naszych. Nie pojmuje polityki unii, ktorej robienie laski Ameryce do szczescia nie jest niezbedne. Olac wuja Sama, niech sie sami onanizuja we wlasnym kotle. Im wlasnie mamy do zawdzieczenia to, co sie dzisiaj rozgrywa.

      Usuń
    2. Az się nie mogę doczekać odpowiedzi od Star na to co wyżej napisałaś ;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
    3. W ostatnim swoim poscie Star napisala praktycznie to samo. Niby swiat wie, komu ma te cala ruchawke do zawdzieczenia, a jednak nic sie nie robi w kierunku odizolowania sie od tego zrodla zla.

      Usuń
  17. myślę tak, jak Ty i zwyczajnie się miotam. obawiam się jednak, że tak naprawdę niewiele ode mnie zależy, jedynie chyba to, że muszę żyć swoim życiem póki jest mi to dane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I poki jeszcze wolno Ci pojsc na msze zamiast bic czolem w dywanik. Jeszcze troche, a bedzie przymus i obowiazek noszenia burki.

      Usuń
    2. a wiesz gdzie ja mam burki, dywaniki i konfesjonały też???? no chyba wiesz ;D

      Usuń
    3. Nawet nie smiem sie domyslac. :)))

      Usuń
  18. Ja sie tez przerazilam. Pocieszam sie jednak ze wioski jaka jest Edynburg nikomu nie bedzie sie chcialo terroryzowac. Ja swoje zdanie na temat islamistow mam i go nie zmienie. Ament.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niby tez mieszkam w miejscu malo strategicznym, ani to duze miasto, ani przemyslu zadnego, ale czy to cos zmienia? Czlowiek ma wszedzie znajomych, przyjaciol, rodzine i to o nich bedzie sie trzasl ze strachu.

      Usuń
    2. dokladnie

      a ja ciesze się, że emoje dziecka do Polski wróciły
      syn jeszcze pół roku temu był w Londynie,

      Usuń
    3. Ciekawe, jak dlugo wytrzymaja w tamtej rzeczywistosci.

      Usuń
    4. tego akurat w ogóle sie nie obawiam

      Usuń
    5. Przeciez to nie jest normalny kraj.

      Usuń
  19. Też się boję, trudno się nie bać. I nie widzę wyjścia z tego zaklętego kręgu przemocy, fanatyzmu i nienawiści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ISIS zwalczyc mozna jedynie sila, ogniem i mieczem. To twor niereformowalny i bedzie probowal sie odradzac, trzeba wiec resztki wrzucac do dolow z wapnem i polewac kwasem, a potem spalic.

      Usuń
  20. Aniu, moje zdanie znasz. Jeden facet ponoć prosto sobie z nimi poradził. Nie będę udostępniać tego publicznie, bo ktoś stwierdzi, że jestem prawdziwym psychopatą. A z resztą, poczytaj
    http://facet.interia.pl/obyczaje/historia/news-general-pershing-czy-znalazl-metode-na-islamskich-terrorysto,nId,1586736
    Nie ja to wymyśliłam.
    Może zacznijmy przysposabiać sobie świnki wietnamskie jako ochronę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alez ja owielbiam psychopatow, zwlaszcza malych. :)))
      Ide czytac.
      Przeczytalam. To geniusz!

      Usuń
    2. Proste i skuteczne, czyż nie? Tu masz jeszcze jednego geniusza.
      http://pikio.pl/muzulmanie-buduja-meczet-farmer-kupil-ziemie-obok-i-organizuje-wyscigi-swin/
      Ja też się boję, dlatego jak wyjadę mam zamiar kupić świnkę. Będę się z nią ścigać- świnka będzie szczęśliwa i kochana a ja będę się czuła bezpieczniej i może schudnę w bonusie.

      Usuń
    3. Wiesz, wspolczesny swiat za nic nie ucieknie sie do takich metod, bo to niepoprawne politycznie. Poprawniej jest dac sie zabic.

      Usuń
    4. Ja chyba nie jestem poprawna politycznie i z tego, co widzę jest coraz więcej osób tak samo nastawionych jak ja. Pomoc? Tak, ale nie nadstawianie się, żeby mnie ktoś za przeproszeniem wydupczył i zaszlachtował w ramach wdzięczności.

      Usuń
    5. Mam baaardzo podobnie i rownie mocno irytuja mnie Szczuki jak i Waszczykowskie.

      Usuń
    6. Parszywe jest to wszystko. Parszywe, zakłamane i irytujące do granic.

      Usuń
    7. A jankesi siedza z zalozonymi lapkami i przygladaja sie z satysfakcja destabilizacji Europy przez nich spowodowanej.

      Usuń
    8. Daleko mają. Im się tyłki nie palą. W europejską ziemię wsiąkło więcej krwi. Jankesi zawsze stali z boku. W trakcie I wojny światowej USA włączyło się do wojny w 1917 roku, w przed drugą wojną światową amerykańskie banki finansowały partię Hitlera i pożyczały pieniądze na zbrojenia nazistom a do włączenia się do wojny doszło dopiero po ataku na Pearl Harbor. Zabolało dopiero jak sami zostali zaatakowani. Teraz oni są bezpieczni. Jeszcze... Jak u nich coś podobnego się zacznie dziać, na ich terenie, to wtedy będzie wielki szok i niedowierzanie.

      Usuń
    9. Raz juz mieli probke z WTC, nic ich to nie nauczylo. A ISIS nie tylko Europe ma na celowniku, wiec nie pomoga te ich amerykanskie czerwone alerty i branie wszystkich pod lupe, na stracencow nie ma lekarstwa.

      Usuń
  21. Jestem pewna, że wśród tego tłumu są rzeczywiści uchodźczy, którzy uciekają ze swojego kraju, broniąc w ten sposób siebie i swoje rodziny. Jestem również pewna, że są wśród nich ekonomiczni uciekinierzy i moim zdaniem są tam też bojownicy.... i tego również się boję, ponieważ zdaję sobie sprawę, ze dla nich jest obojętne kto i kiedy zginie, chodzi tak naprawdę o efekt, o strach, o pokazanie siły.
    Dla tych, którzy nimi rządzą i co giną w zamachach samobójczych i ich ofiary, i nawet ci, którzy się tylko boją są tylko narzędziem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni sa tym bardziej niebezpieczni, ze zupelnie nie zalezy im na wlasnym zyciu.

      Usuń
    2. Dokładnie, im nie zależy... Ani Ty, ani ja, ani nikt z naszego otoczenia nie zrobiłby takiej rzeczy, nie uśmierciłby sam siebie aby tym samym zabić innych ludzi... I to przeraża!

      Usuń
    3. Fanatyzm religijny to chyba najgorsza dewiacja na tym swiecie.

      Usuń
  22. Taaa,Francuzom było mało ataku na redakcję Gazety to może teraz zaczną mniej humanitarnie podchodzić do wszelkiej maści"uciekinierów"wojennych.Cały Świat Im współczuje a pewnie w duchu się cieszą,że to nie w nich trafiło.Dlaczego usa se mogło poradzić z Meksykiem i Europa się nie darła,że mur stawiają czy płot.A jak to zaczęły robić europejskie państwa to się zaczął wrzask,że nie ludzko postępują.A te państwa chciały i chcą postępować według zasad ustalonych wcześniej a dotyczących przyjmowania imigrantów.Wszystkich rejestrować.No ale owym"uciekinierom"się to nie podobało i trzeba było to uszanować.A ja mam głęboko w czterech literach traktowanie tychże humanitarnie bo oni we mnie nie widzą człowieka tylko innowiercę.Mamy przyjmować onych na nasze utrzymanie???No to ja się pytam:za ile???Za te 8,09 złotych które dostanę w następnym roku jako podwyżkę do emerytury???Ja mam zdychać a taki"uciekinier"bez przerwy będzie żądał bo mu się od nas należy a jak nie to se wyjdzie na ulicę i będzie strzelał gorzej niż do kaczek bo na kaczki też jest sezon ochronny a na mnie nie ma.Aaaaaaaa..... idę se Damy z Huzarami pooglądać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blad zostal popelniony na samym starcie. Zamiast od razu zaczac od rejestracji, ta durna Merkel tylko zapraszala, nie ogladajac sie na glosy rozsadku ostrzegajace przed gorzkimi konsekwencjami. Teraz juz wszystko wymknelo sie spod kontroli, a politycy nadal uspokajaja, ze nie wszyscy uciekinierzy to terrorysci. Tyle tylko, ze teraz juz nikt nie jest ww stanie tego zweryfikowac, bo praktycznie z rejestracja panstwo nie nadaza.

      Usuń
  23. Tez sie boje. Nie o siebie. O dzieci, moje, inne. Patrzylam dzis, jak maluszki wracja z ecole maternelle, z plecakami na swoich malutkich ramionkach. Jaki swiat im zostawimy?
    Dziecko moje jezdzi co dzien do Strasburga, mowi, ze wojsko, policja, ale ze jej to nie rusza. Ja mam wrazenie, ze jest teraz tak, jak w Izraelu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mlodzi nie zdaja sobie sprawy z powagi tego zagrozenia, dla nich to rodzaj atrakcji. Ale moze to i lepiej, wystarczy, ze my sie nadmiernie denerwujemy.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.