Nie jestem prorokiem...

Zrodlo

... ale przez cale zycie staram sie myslec logicznie i wyciagac wnioski. Ani troche nie czuje sie z tym dobrze, ze wszystko, co teraz dzieje sie w Niemczech, a wlasciwie w calej Europie, przepowiedzialam kilka miesiecy temu. Taka ze mnie Pytio-Kasandra z Pcimia Dolnego. Ale wtedy bylam odsadzana od czci i wiary, zarzucano mi nawet rasizm i ksenofobie.
Nie wierze, ze znacznie lepiej zaprawieni w bojach i madrzejsi ode mnie politycy, nie zauwazyli zagrozenia, nie dostrzegli doskonalej organizacji tego bezkrwawego (w Niemczech na razie) przejmowania Europy przez islam. To zupelnie, jak ksiegowy, ktory dostal 13-tke, opil sie i poszedl z menelami pic dalej do parku, a nastepnego dnia sie zdziwil, ze nie ma ani pieniedzy, ani zegarka, ani nawet garnituru i butow. Kazda, nawet najwieksza naiwnosc, powinna miec swoje granice. Nie o naiwnosc tu zreszta chodzilo, nie o dzialanie w dobrej wierze, nie o ochrone ludzi zagrozonych smiercia we wlasnym kraju. Merkel wyraznie dala sygnal: przyjmiemy wszystkich, damy rade! W czyim interesie to zrobila? Bo na pewno nie w interesie kraju. I nie chodzi tu wylacznie o finanse, choc i one juz sa na wykonczeniu. Niemcy to bogaty kraj i dalby sobie z tym rade. Zachwiane jednak zostalo bezpieczenstwo kraju i obywateli, posiane ziarno strachu. Udowodniono bowiem, ze posrod uciekinierow jest sporo mordercow z ISIS. Kwestia czasu wiec sa zamachy, bo do gwaltow juz dochodzi. Otwarte granice, liczebna redukcja niemieckiej armii, jak rowniez policji bardzo sprzyjaja dalszej destabilizacji calych Niemiec.
Nikt mi nie wmowi, ze nagle przypadkowo kilkuset biednych uciekinierow, w kilku panstwach Europy naraz, poczulo w sylwestra wole boza, doznalo jednoczesnego wzwodu i ruszylo w miasta na dziewczynki. To byla starannie przygotowana akcja! Na tyle genialna poprzez efekt zaskoczenia, ze zdezorientowala nawet sluzby policyjne. Malo tego, akcja jest nadal kontynuowana, choc na mmniejsza skale. Sprawcy sa  coraz bezczelniejsi i bardziej agresywni, czuja sie bezkarni, prasa milczy, a nawet ich w pewnym stopniu usprawiedliwia. Uchodzcy wiedza, ze za kare nie wszyscy moga zostac stad wyrzuceni, bo zachodni humanitaryzm nie pozwala wysylac bandytow z powrotem tam, gdzie grozi im smierc. Sa tutaj bezpieczni, a chwilowa odsiadka w pudle pozwoli im poczuc sie tutaj jeszcze pewniej, bo poznaja jezyk.
Nie wolno rowniez zlekcewazyc tego, ze wiele osob przedostalo sie na teren Europy poza rejestracja, nie dostaja wiec zadnej pomocy socjalnej, a zyc musza. Przestepczosc wiec rosnie w tempie przyspieszonym. Zle pojety humanitaryzm zachodniej Europy stworzyl dla zwyklych bandytow, jak i dla przemyconych na jej teren wojownikow ISIS i Hesbollah przytulny azyl, gdzie moga sie dalej w jako takim spokoju organizowac, by w koncu uderzyc i wprowadzic wlasne rzady. Jeszcze nie sa tak daleko, jeszcze nie zdazyli przemycic do Europy dostatecznie duzo broni, ale juz sylwester pokazal wszystkim, jak sprawnie umieja sie skrzyknac.
Kiedy cala humanitarna Europa zorientuje sie, o co naprawde w tym wszystkim chodzi, bedzie juz za pozno, wybuchnie krwawa wojna. I nie ludzcie sie, ze ominie ona Polske, bo Kaczynski tupnie brudnym bucikiem i ich nie wpusci. Oni juz i u Was sa, czekaja.
Agencje podaja, ze w drodze do Europy jest ok. 8 milionow muzulmanow, a sa to w przewadze samotni mlodzi mezczyzni. Ciekawe, dlaczego. Czyzby chcieli chronic wlasne kobiety przed krwawa rzezia, ktora sie tu bedzie odbywac? Sprowadza je pozniej, na gotowe?