nie załatwię wszystkich pilnych spraw
idę sam, właśnie tam gdzie czekają mnie...
oraz, skoro juz tak piosenkowo polecialam, wielki przeboj Vicky Leandros z roku 1974, ktory do dzisiaj sie nie zestarzal i kazdy Niemiec, kiedy slyszy, ze pochodze z miasta Uc, albo mi to spiewa, albo co najmniej pyta czy znam. Tytul tego evergreen´u to Theo, wir fahr’n nach Lodz.
I tak niemiecka Greczynka (grecka Niemka?) spiewajaca o polskiej Lodzi dorobila sie przeboju, ktory uczynil ja zamozna osoba. To nadal sie sprzedaje!
A ja zegnam sie z Panstwem na tydzien z malym hakiem, planuje byc z powrotem w domu w niedziele 26 marca, gdzies pod wieczor. No i mam nadzieje, ze bedziecie tesknic.
owszem :) działaj i wracaj z dzieciną :)
OdpowiedzUsuńWroce z dziecina u piersi. ;)
Usuń:***
Chiba pojadem witać Cię w mieście Uć. Baw się dobrze. Nie zapomnij aparata!!!
OdpowiedzUsuńWyściskaj Kicię od ciotki Bezowej.
Powodzenia. Daj znać z telefona.
To by pasowalo, bo Uc dla nas obu to polowa drogi z Twoich kresow do mnie. :))))
UsuńCos tam piukne telefonem.
P.S. To juz nie jest Kicia. :))
Szczęśliwej podróży! Pozałatwiaj co trzeba, wracaj cała i zdrowa z Nowym Dzieciątkiem:)
OdpowiedzUsuńAch, Ataner, tak kiedys spotkac sie w Uc... nie uwazasz, ze byloby fajnie? :)))
UsuńBędziemy.
OdpowiedzUsuńUfff.... kamien z serca! Zadzwonisz? :***
UsuńOj tak ... :)
OdpowiedzUsuńKamien z serca! :)))
UsuńDobrej podróży, czeka Cię mnóstwo emocji!
OdpowiedzUsuńOj tak, emocje siegna zenitu! :)))
UsuńBędę i czekam:)
OdpowiedzUsuńJuz prawie tylko tydzien do godziny X. :))
UsuńOoo, i pojechała sobie ??
OdpowiedzUsuńPo sunię ?
No jeszcze nie pojechala, dopiero dzisiaj poznym wieczorem mam autobus, potem tydzien u mamy i dopiero po sunie do Wrocka. :))
UsuńAch to tak wielofunkcyjnie wyjazd wykorzystany... i słusznie...
UsuńNo takie dwa w jednym. :))
UsuńJak masz ochotę i znajdziesz czas by wdepnąć do mnie, to wdepnij, Gosia ma mój numer telefonu, postaram się aby był naładowany :)
OdpowiedzUsuńOj, chyba az tyle czasu nie bede miala do dyspozycji. Splyne do Wrocka sobotnim popoludniem, a w niedziele rano juz wracamy. Szkoda.
Usuńach owszem)))) ale że cel wyjazdu zajebisty to jakos mniej będę tęsknić... bardziej się suni doczekac nie mogę ;-P szczęśliwej podróży i bezpiecznej oraz żeby wszystko poszło zgodnie z planem ))))))
OdpowiedzUsuńTakie dodatkowe trzymanie kciukow nie zaszkodzi, wiec tego... :))
UsuńJasne i juz z nózki na nózke drepce neicierpliwie, czekajac na wiesci :))). Dobrych wiatrów *
OdpowiedzUsuńJuz bym chciala, zeby byla przyszla sobota. :)))
UsuńTrzymam kciuki za udaną podróż, wracajcie szybciutko do domu, już nie mogę się doczekać pierwszych zdjęć. Pozdrawiam i życzę miłego urlopu :)))
OdpowiedzUsuńTo mniej urlop, a wiecej zalatwianie formalnosci. No i pobycie z mama.
UsuńAle Uc to w koncu wielkie miasto, wiec o urlopach nie ma mowy. :))
Miłego pobytu Aniu!
OdpowiedzUsuńDziekuje, Alucha :*
UsuńHi hi hi, pozdrow ode mnie Uc i Gosie i wracaj z dziecieciem :-)) ♥
OdpowiedzUsuńBukzaplac, Iwonka :*
UsuńPnaterko, trzymam! Powodzenia. Piosenke-lubie;)
OdpowiedzUsuńPiosenka jest fajna, a pod linkiem wiecej o niej po polsku. Kliknelas? :))
UsuńPantero, wyruszasz jak na wielka wyprawe, niech sie wszystko dobrze dzieje. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńNo bo to jest dla mnie wielka wyprawa, a wszystko ja sama musialam skoordynowac, swoje i chlopowe, bo on sam to tego... :)))
UsuńPozdrow Uc ode mnie, bo pienkna jest, chyba najpiekniejsza z polskich duzych miast obecnie. I wracaj szczesliwie!!!
OdpowiedzUsuńWroce z powiekszona rodzina. Mam stracha, czy sunia nas polubi, czy nie bedzie tesknic za Joasia, u ktorej teraz jest. Same niewiadome. :))
UsuńGdyby ta Uć i ten Wrocek byli bliżej... stałabym u rostaju dróg, aby Ci pomachać chusteczką.
OdpowiedzUsuńBezowa, stan zatem na gorce i machaj, to powinnam Cie jakos dojrzec. :)))
UsuńTęsknić będziemy :) Szczęśliwej podróży Panterko i pobytu w starym kraju ;))
OdpowiedzUsuńDzieki, Lidus.
UsuńJa też będę tęsknić no i czekam na Was.A może wpadniesz z Gosią do mnie do sklepu.JAk będziesz we Wrocku.Nie wiem czy dobrze zrozumiałam,że masz odwiedzić Gosiańkę.GOsia z Jelcza
OdpowiedzUsuńBedziemy nawet u Gosi nocowac, bardzo sie na to ciesze, moze sie w koncu nagadamy.
UsuńChyba będę na urlopie w tym czasie.To nici z odwiedzin u mnie w sklepie,Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńNawet gdybys byla, to i tak pewnie nie wystarczyloby czasu na odwiedziny. :(
UsuńSzkoda, że tak daleko...:(
OdpowiedzUsuńWielka szkoda! Moze, kiedy bede duza i bogata, wybiore sie w te piekne okolice. :)
UsuńJedź, bądź zadowolona z pobytu i wracaj z sunią o imieniu ? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNic jeszcze nie jest przesadzone z imieniem, nadal mam metlik w glowie, ale TOYA przoduje. :))
Usuń:) Spokojnej podróży, załatwienia wszystkich niezbędnych spraw. :) Czekam niecierpliwie na Twoje zdjęcia z Psicą. :)
OdpowiedzUsuńZa kilka minut wychodze z domu i udaje sie do Ciebie. :))
UsuńDobrej drogi.
OdpowiedzUsuńBukzaplac, Anula, byla dobra, nie moge narzekac.
UsuńSzczęśliwej drogi, już czas, mapę życia w sercu masz... Niech się cała akcja dobrze poturla,a co do imienia dla psicy to mi się Moya bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńAnais, zdecydowalismy sie jednak na Toye i juz tak stoi nawet w papierach adopcyjnych.
UsuńJuż mnie wystraszyłaś, Anno - Mario, że zamierzasz iść, ciągle iść w stronę Słońca...
OdpowiedzUsuńKiedy powrócisz tu, to zapraszam Cię do mnie, gdzie przez przynajmniej dwadwa tygodnie będzie brylował mój Gość.
buziule
Dzisiaj wlasnie jechalismy w strone slonca (zachodzacego) w drodze do domu. Bardzo to bylo meczace. :)))
UsuńPiosenka wymiata! Kto by pomyslal, ze tak im sie ta Lodz marzy. ;)
OdpowiedzUsuńSzczeliwej podrozy!
W XIX wieku wszystkim sie Uc marzyla, teraz wszyscy z niej uciekaja. :(
UsuńBon voyage, Anne - Marie!
OdpowiedzUsuńMerci, Andre´ ;)
UsuńOczywiście, że będziemy tęsknić, nawet Ci, co ostatnio głównie czytają, niewiele piszą i się leczą.
OdpowiedzUsuńWidzialam w przelocie, jakie nieszczescie wydarzylo sie u Ciebie, a raczej seria nieszczesc. Bardzo wspolczuje... :(
UsuńOsobiście uważam iż dziś najbardziej ważna w motoryzacji jest ekonomiczność danego pojazdu. Producenci prześcigają się w nowinkach technologicznych często zapominająć o redukcji spalania auta, a potem celowo fałszują wyniki spalania. Przykładem dość głośnym był w ostatnich latach Volkswagen. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMercedes i Audi tez nie pozostaja w tyle w falszowaniu wynikow.
Usuń