niedziela, 8 maja 2011

Cmentarz w Getyndze.

Lubie chodzic na cmentarze, pod warunkiem, ze nie sa to wspolczesne koszmarki, gdzie groby oddalone sa od siebie o centymetry i nie ma gdzie przyslowiowego palca wetknac. Cmentarz musi byc stary, bardzo zielony i spokojny, zebym mogla zapomniec o swiecie zewnetrznym, o problemach, zanurzyc sie w zadumie, pomyslec o bliskich, ktorzy odeszli, odreagowac.
Takim miejscem jest stary cmentarz w Getyndze. Poznalam go, kiedy przed laty mieszkalismy bardzo blisko, wiec chodzilam tam z dziecmi na spacery. Teraz znow mieszkamy niedaleko, wiec moje drogi czesto prowadza na ten wielesethektarowy obiekt.
Glowne wejscie prowadzi prosto do cmentarnej kaplicy. I tu niespodzianka: w Niemczech z kaplicy korzystaja wszyscy, ksieza, pastorzy, popi lub urzednicy magistratu, w zaleznosci od wyznania nieboszczyka lub woli jego rodziny. Wszystko odbywa sie w pelnej zgodzie. Jaka szkoda, ze tak nie jest w Polsce!



Z ciekawszych miejsc nalezy wymienic tzw. rondo noblistow. Sa to ustawione w krag na postumentach tablice z nazwiskami naukowcow, wielu z nich bylo laureatami slynnej nagrody lub osob zasluzonych dla miasta.


Ciekawym miejscem jest teren pochowkow anonimowych. Jest to laka, na ktorej stoja slupy z tabliczkami z nazwiskami. Pod nimi mozna skladac kwiaty, calkiem umownie, bo grobow jako takich brak (rodzinom odpada oplata).

Na terenie  cmentarza znajduje sie przepiekny staw, pelen nenufarow, otoczony pieknym starym drzewostanem. Staw odwiedza czesto pewna czapla, ktora udalo mi sie kilkakrotnie sfotografowac. Lawki dookola zapraszaja, by na nich chwile przysiasc, odpoczac i zastanowic sie nad wlasnym zyciem, wspomniec tych, ktorzy odeszli, podziwiac wiosenna roslinnosc i budzaca sie do zycia nature.



Zdarzylo mi sie znalezc na tym niemieckim cmentarzu polski akcent. Napis na nagrobku zawiera wprawdzie bledy, ale to akurat niewazne.
Niemcy pochowali honorowo na swojej ziemi wrogiego zolnierza i ktos o ten grob dba.
Przypuszczam, ze jest wiecej polskich sladow, ale teren jest tak ogromny, ze nie sposob wyczytac wszystkie napisy na pomnikach.



Tutaj czesc poswiecona ofiarom obu wojen swiatowych.
Zadziwiajace jest to, ze wszystkie groby sa przykladowo zadbane, wypieszczone wrecz.


Wreszcie nagrobki i pomniki, ktorych cmentarz jest pelen. Niektore piekne, inne mniej, wszystkie bardzo stare. Teraz sie takich nie robi.


















































































Ten cmentarz to magiczne miejsce, cisza przerywana jest tylko spiewem ptakow, szelestem lisci i szumem wody
Wszedzie panuje przyslowiowy niemiecki porzadek. Zageszczenie grobow jest niewielkie, wymarzone tereny spacerowe, bo i ludzi tam bardzo malo.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.