poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Malowanki.

Pochwale sie swoja tfu!rczoscia. Byl okres w moim zyciu, kiedy zabawialam sie malowankami, ale mi przeszlo. I dobrze, bo znow nie bylam taka utalentowana, jakbym byc chciala.




































8 komentarzy:

  1. Ja też kiedyś coś próbowałam, ale umiałam tylko kopiować ze zdjęcia i dałam sobie spokój, choć pamiętam, że dużo mi to sprawiało radości. Może też coś pokażę?
    Najbardziej podoba mi się pies i kot:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale niezłe, ja nie miałam takich talentów w ogóle. Nie masz się czego wstydzić, a Twoje słoneczniki bym sobie chętnie powiesiła nad łóżkiem :)
    Dalej nie potrafię się tu zalogować! Starość nie radość!
    Anna M.
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbyt skromna jesteś, niektóre z nich sama bym oprawiła w ramki i powiesiła na ścianach. Innym czegoś brakuje, trzeba by je poprawić a może w ramkach byłyby pełniejsze, ale zdolna z Ciebie dziewczynka!
    Wiesz, akurat sama niedawno myślałam o tym, że jak już skończę te moje remonty, to w ramach zajęć dodatkowych wybrałabym się chętnie hobbystycznie na jakieś kursy malowania i rysowania.
    Też mi to zawsze sprawiało wielką przyjemność! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za slowa uznania, ale masz racje, brakuje im sporo, zeby mogly mi sie zaczac podobac. Mnie zostaly tylko zdjecia, prawie wszystkie malowanki porozdawalam.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.