sobota, 5 października 2013

Jak tu kochac cudzoziemcow?

Kiedy jedzie sie do obcego kraju, czy to na wycieczke, czy na pobyt staly, powinno sie chociaz pobieznie poznac panujace w nim zwyczaje i prawa. Trzeba sie jakos zachowywac, chocby nie zapominac o powiedzonku, ze gdy wchodzi sie miedzy wrony... wiadomo.
Najechalo sie tu towarzystwa roznego autoramentu, pochodzenia i wyznan. Z poczatku wszyscy chodza bokami, trwozliwie, nie znaja jezyka ani zagrozen. Z czasem jednak puszczaja hamulce, pewnosc siebie rosnie, rodzi sie jakis bunt.
Muzulmanie zyja wedlug swoich praw i ani im w glowie stosowac sie do przepisow panstwa, ktore daje im bezpieczne schronienie, pieniadze na zycie, a czesto i prace. Oni zawsze czuja sie gorsi, a bunt swoj wyrazaja ostentacyjnym lamaniem prawa. Z tych srodowisk wywodzi sie wiekszosc handlarzy narkotykow, lobuzow i kombinatorow. Politycy wprawdzie przy okazji kolejnych kampanii wyborczych, obiecuja wyrzucanie cudzoziemskich kryminalistow z powrotem do ich krajow, ale na ogol konczy sie na niczym, bo kazdy z nich boi sie nazwania go rasista. Azylanci natomiast szafuja tym zwrotem za kazdym razem, kiedy probuje sie przywolac ich do porzdku. Przyklad?
Prosze bardzo. Kontrola biletow w kolei podziemnej, mlodociany dzikus jedzie bez biletu. Kontrolerzy zadaja od niego dokumentow, on nie chce pokazac, natomiast wywrzaskuje, ze niemieccy faszysci zawzieli sie na biednego azylanta.
Od wielu juz lat sortowanie smieci weszlo ludziom w nawyk. U mnie w domu pod zlewem w szafce jest miejsce na pudlo na makulature, worek na plastiki i metal, z tylu miejsce na butelki i sloiki, ktore wynosi sie samemu raz na jakis czas do kontenera na ulicy. Na zewnatrz szafek, w kuchni stoja dwa pojemniki: na bio-odpady i pozostale, nie pasujace do zadnej innej kategorii smieci. Nie jest to wygodne, ale co robic? Kiedy worek na plastiki zapelni sie przed terminem odebrania przez sluzby miejskie, trzeba go zaniesc do piwnicy i tam czeka, az nadejdzie termin wystawienia na ulice. Plan odbioru smieci kazde gospodarstwo domowe dostaje z poczatkiem roku. Sa to stale terminy, w takcie dwutygodniowym, a wystawiac wolno najwczesniej wieczorem poprzedzajacym termin odbioru.  Kazdy tak robi, nikomu to nie wadzi. Kazdy normalny, bo dzikusy ani mysla sortowac, mieszaja smieci lub na zlosc wrzucaja do innego kontenera. Niejednokrotnie w naszym pojemniku na papier znajdowalismy roznosci, z wozkiem dzieciecym i starymi oponami wlacznie. A opony to tzw. smieci specjalne i wolno je oddawac wylacznie do specjalnej placowki, odplatnie. Dlatego w ostatnim czasie wzrosla ich ilosc rozrzuconych po lasach i polach. To napedza koszty, bo ktos musi sprzatac i sortowac smieci od dzikich. Oni za to nie placa, na azylu dostaja socjal, to sa juz nasze koszty.
Nie tylko dzikusy zachowuja sie jak dzikusy. Scenka z mojej silowni.
W obszarze cardio, czyli tam, gdzie trenuje sie kondycje na biezniach, rowerach stacjonarnych, schodach i tym podobnych, przyjelo sie po treningu czyscic po sobie maszyne, zmywac z niej pot, zeby nastepny wchodzil na czysta. W calym obszarze na scianach wisza reczniki papierowe i psikacze z plynem dezynfekujacym. Maszeruje sobie po biezni i widze dwoch mlodziencow odchodzacych od przyrzadow bez ich umycia. Zwrocilam im uwage, z ciezkim fochem wyczyscili po sobie. A kiedy przechodzili obok mnie, dolecialy mnie strzepy rozmowy: bladz jobana i inne podobne. Nieporuszona odezwalam sie:
- Ja panimaju, szto wy gawaritie.
Ich miny - bezcenne. Ja naprawde na poczatku nie wiedzialam, kto zacz, sami sie zdekonspirowali. Co dziwne, zaden Niemiec tak sie nie zachowa, kazdy karnie po sobie sprzata, bo tego samego oczekuje od innych.
Polacy, ktorzy mieszkaja tu na stale, jakos umieja sie dostosowac. W poprzednim mieszkaniu nie mielismy ekipy sprzatajacej klatki schodowe i podworka, robilismy to sami. Byly dwa mieszkania na pietrze, wiec dyzur byl co dwa tygodnie na klatce i co siedem tygodni dookola domu. Pozniej zatrudnili firme, wiec sprzatanie odpadlo, ale placilismy wiecej czynszu. Sprzatali wszyscy, oprocz rodziny azylanckiej. Oni sprzatac nie beda, bo oni nie sa od tego. Nie pomagaly skargi lokatorow, nie beda i juz (a brudzili chyba najbardziej ze wszystkich).
Moglabym tak jeszcze dlugo. W koncu ja tez jestem ludnoscia naplywowa, nie urodzilam sie tutaj, a w Polsce mialam dozorce od sprzatania klatek i podworka. Przystosowalam sie, ot i cala filozofia. Skoro ten kraj mnie przyjal, dal obywatelstwo i prawa przyslugujace kazdemu obywatelowi, ja winna mu jestem wypelniac narzucone obowiazki. Cudzoziemcy jednak maja w wiekszosci nature roszczeniowa, doskonale znaja swoje prawa, natomiast obowiazkow znac i wypelniac nie chca.
I co im zrobisz? A potem sie dziwia, ze partie nacjonalistyczne odradzaja sie jak feniks z popiolow i maja coraz wieksze poparcie obywateli, ktorzy powoli boja sie wychodzic na ulice.
Problemem staja sie malzenstwa mieszane, zwlaszcza miedzy Europejkami a wyznawcami islamu. Po poczatkowym szczesciu nastepuje to, co nastapic musi, konflikt kultur. Zaden muzulmanin nie pozwoli sobie na wyzwolona zone pod jednym dachem, co skutkuje karaniem nieposlusznej. Kary sa roznorakie, od domowej przemocy, z zabojstwem wlacznie po uprowadzanie dzieci, ktore czesto sa nie do odzyskania, bo prawo w krajach muzulmanskich stoi zawsze po stronie mezczyzny, on jest "wlascicielem" potomstwa. Tyle bylo juz przypadkow, wiele sie o tym pisze, a jednak nie brakuje chetnych na zwiazki z muzulmanami. Korzysc jest obopolna, on chce prawa pobytu, ona przystojnego partnera. Przebudzenie zas bywa przykre, a wyplatac sie ze zwiazku nie jest latwo.
Niedlugo Europa zostanie calkowicie zdominowana przez islam, czas byloby sie obudzic, dopoki nie bedzie za pozno.

********************************************************************************

Dzisiaj o polnocy uplywa termin nadsylania odpowiedzi na moj konkurs jubileuszowy. Macie ostatnia szanse! Zeby potem placzu nie bylo!!! 

54 komentarze:

  1. Dzień dobry Panterko! Wszystko ma dwie strony. Takze islam nie jest w założeniach złą religia. A na pewno nie gorszą od chrześcijaństwa. Zbyt duzo poznałam w AU wspaniałych muzułmanek i muzułmanów, osób światłych, wrażliwych, kulturalnych a przy tym bardzo wierzących by tak jednostronnie ich oceniać. Po prostu niektórzy z tych ludzi - prostych, niewykształconych, zagubionych w obcym świecie na emigracji, bezradnych jak dzieci i zbuntowanych, biednych i nie mających żadnej wizji, zyjących z poczuciem wykluczenia, porażki, gorszosci - usiłują jakos przetrwać i wybierają do tego sobie dostepne sposoby i środki. Życie wbrew prawu i obowiązującym normom społecznym. Pogardę dla świata zachodu z jednoczesnym jego uwielbieniem oraz zazdroscią, że tym Europejczykom zawsze lepiej na tym świecie. Przemoc, wynikającą często z niemocy i lęku przed tym niezrozumiałym światem.
    Najlepiej by było gdyby mogli zostać u siebie i wieść tam uczciwe, normalne zycie. Ale rzeczywistosc w ich krajach jest czasami tak twarda, że zmusza ich do emigracji a czasem nawet do ucieczki stamtąd. Źli na siebie, rozżaleni z powodu porazki zyciowej, brakiem swojego miejsca na ziemi, wściekli z powodu nieumiejetnosci radzenia sobie w nowej rzeczywistości wyżywaja sie smieciach, ulicach, ludziach z tych pięknych krajów, które użyczaja im azylu czy pracy...Zdobywaja siłą to, czego nie umieją zdobyc w inny sposób. Obcy, niezrozumieni i niezrozumiali, jak szarańcza...A przecież to ludzie, nadal ludzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptrzac, Olenko, na ich zachowanie, czasem sie zastanawiam, czy to JESZCZE ludzie. I zeby nie bylo, takie refleksje naszly mnie dopiero od niedawna. Nie probuj dopisywac filozofii do ich obrzydliwego zachowania w stosunku do goszczacych ich narodow. To tak, jakbym przyjechala do Ciebie, najadla sie i napila, skorzystala z noclegu, a pozniej dzgnela Cie nozem z zazdrosci o fajny dom w gorach, a na swoje usprawiedliwienie mowila, ze mnie lekcewazysz. Widzisz jakas roznice, bo ja nie.
      Ostatnio 12-letni Kurd pchnal smiertelnie nozem rownolatka. Czyli juz od dziecinstwa gotowi sa na najgorsze czyny. Czesc z nich rzeczywiscie potrzebuje azylu, ale nie powiesz mi, ze w Turcji np. zle sie dzieje, jest bardzo zachodnia, a jednak oni wola byc tutaj. Po wojnie w Kosowie w Niemczech pozostalo 170 ooo Albanczykow, glownie kryminalistow, a przeciez tam juz nie ma zagrozenia. Za to tu jest pole do popisu w handlu narkotykami, za co u siebie dostaliby czape. Zachodnia bezkarnosc i traktowanie ich jak smierdzace zbuki, przyniosly efekty. Oni nie chca wracac, bez wzgledu na sytuacje polityczna, wola pieniadze niewiernych od wlasnej wolnosci. Jaka przewrotna mentalnosc!
      Ja rowniez znam wielu muzulmanow i nie twierdze, ze nie sa swiatli, wrazliwi i kulturalni, ale w przypadku konfliktu zaden nie zawaha sie Cie zabic, w imie tej swojej religii i przywiazania do Allaha. Tu nie ma zadnej przyjazni ani wdziecznosci za azyl, jest tylko nienawisc do swiata zachodniego, bo tak nakazal prorok.
      Juz mi ich nie jest zal, zreszta wiekszosc panstw zachodnich obudzila sie z reka w nocniku i nie radza sobie z ta nawala, ich agresywnoscia, fanatyzmem i brakiem wdziecznosci za ocalenie zycia.
      Taka jest brutalna prawda, Olenko, i Twoje dobre serduszko oraz proby szukania usprawiedliwienia dla przyczyn ich zachowan, nic tu nie wniosa.

      Usuń
    2. Mój mąz jako ten twardo stojący na ziemi i wiecej o życiu wiedzacy ode mnie z racji wieku i wielorakich doswiadczeń zyciowych w zupełnosci sie z Toba zgadza. Ja, jako niepoprawna idealistka (mimo, ze mi zycie tez juz pare dało mocno w łeb!) nadal nie chcę wszystkich oceniać ta sama miarą. Ale Twe porównanie o goscinnym domu a potem obrabowaniu go wstrząsnęło mną. Masz w wielu kwestiach rację, choć wolałąbym bys jej nie miała. Ale cóż mogę, jak tylko wciaz wybielać ten swiat i nakłądać rózowe okulary, by nie oszaleć, albo zupełnie juz przestac spać po nocach ze zmartwienia...?

      Usuń
    3. Ja wczesniej tez mialam glowe pelna idealow. Zycie zweryfikowalo moj swiatopoglad. Mysle, ze i Tobie by sie zmienilo, gdybys byla zmuszona do zycia w ich bezposrednim sasiedztwie, gdybys na codzien ogladala ich zachowanie i czula sie we wlasnym kraju zepchnieta na margines, miala mniej praw od obcych.

      Usuń
  2. A w Polsce Polski nauczyciel w Polskiej szkole mówił do ucznia "asfalt" w obecności całej klasy. Mnie to w głowie sie nie mieści.
    Kiedyś spotkałam się z murzynkiem, i szczerze powiem: oni faktycznie są dzicy. A słowem rasista chętnie szafują na prawo i lewo. Chciał sie do mnie do domu wprosić odmówiłam to zarzucił mi, że czarnych nie lubię... pamiętam jak mnie szczypał za rękę... bo był ciekaw czy białego człowieka boli...
    Co do muslimów... kiedyś smugler zamieścił u siebie na blogu zmiany dziejące sie w kraju w którym jest co raz więcej zwolenników koranu...
    Zastanawia mnie fakt: skoro są tacy dobrzy, miłujący pokój i dobro to dlaczego nie chcą siedzieć w własnym wspaniałym kraju?
    Dziewczyny są biedne bo głupie głupie bo biedne...gotując sobie i dzieciom często tragedię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, ze polski nauczyciel-katolik w taki sposob zwracal sie do czarnoskorego, zupelnie mnie nie dziwi. Tutaj stanalby przed sadem za rasizm, tam takie zjawiska pozostaja bezkarne, ba, nawet maja milczace przyzwolenie wladz.
      Zmiany, o ktorych piszesz, ja widze na codzien, jest coraz gorzej, a azylanci sa coraz bardziej zuchwali. Nastal taki trend wsrod nich, czuja, ze Europa zaczyna sie ich obawiac, wiec sa jeszcze bardziej butni.
      Niemieckie dziewczyny na pewno nie z biedy lacza sie z muzulmanami, moze sa za brzydkie na Niemcow? Nie wiem. W kazdym razie sa glupie, po tym wszystkim, oczym juz wiedza. To mniej wiecej to samo, co u Polek wychodzacych za maz za facetow lubiacych zagladac do kieliszka, kazda jedna ma nadzieje, ze jej to nie dotyczy. A potem placz, bo dzieci zabral maz do siebie.

      Usuń
    2. Wiem są kraje gdzie dochodzi do absurdów... jakaś chyba pisarka uwielbiana i w ogóle przepraszała za jakieś jedno słowo wypowiedziane 10 lat wstecz....i w ogóle cuda na kiju... ale zachowanie tego nauczyciela to przegięcie w drugą stronę.
      Głupota to jakiś rodzaj biedy i na odwrót.

      Usuń
    3. Niemcy to w ogole odmozdzony narod, a ponadto musza sie stosowac do powojennych umow kapitulacyjnych, wiec specjalnie nie maja wolnej reki w kwestiach azylantow.

      Usuń
  3. Ja też nie oceniałabym tak surowo wszystkich cudzoziemców. Niestety w oczy zawsze bardziej rzucają się ci "źli". Sama kiedyś doświadczyłam skąd się biorą stereotypy. Kilka lat temu w Warszawie grasowała grupa Arabów okradająca ludzi w kawiarniach. Przychodzili też do mojej kawiarni wielokrotnie i kiedy zorientowałam się, że to złodzieje zaczęłam z nimi walczyć głośno ostrzegając innych klientów, że to złodzieje. Wielokrotność tych zdarzeń sprawiła, że jak stawał w drzwiach jakiś Arab to ja od razu myślałam, że to złodziej. Tak samo powstawały stereotypy o Polakach za granicą. Jeden, drugi, trzeci coś ukradł i już klasyfikowano nas jako złodziei. A czy wszyscy Polacy to złodzieje? Nie. Po prostu tych "złych" widać bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maskotko, Polska nie jest jeszcze w takim stopniu dotknieta islamska nawala, jeszcze tak bardzo nie daje sie odczuc skutkow muzulmanskiego przeludnienia i obawy wyjscia na ulice, zeby nie dostac nozem pod zebro. Niemiecka polityka ekstremalnej poprawnosci politycznej doprowadzila do spychania wlasnych obywateli na margines. A to nie jest zdrowe zjawisko.
      Ja nie uogolniam, ja tylko obserwuje, czytam statystyki osadzonych w wiezieniach niemieckich, widze na codzien ich arogancje i samowole. Sa wyjatki, nie wszyscy pozostaja niewyksztalceni, ale wszyscy pozostaja muzulmanami, ich mentalnosci nie zmienisz studiami.

      Usuń
  4. Jak zwykle prawda leży po środku :)

    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latwo pisac, bo Polska jeszcze nie zmaga sie z podobnymi problemami.
      Serdecznosci

      Usuń
  5. w mojej gminie na światowym poziomie odbiera się śmieci - dokładnie tak jak piszesz:) Kolorowe pojemnika na segragowane róże
    Niestety żaden przepis nie nauczy kultury bycia, co najwyżej do tych, którzy nie są pewnych zachowań nauczeni dociera dotkliwa kara finansowa. Może.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak obarczyc kara osobniki zyjace z pomocy socjalnej? Raczej niewykonalne, a poza tym trzeba ich jeszcze zlapac na goracym uczynku. Warty wystawiac? Kamery montowac? Tylko co z tego, skoro sa i tak niewyplacalni.

      Usuń
    2. Może nauczyć, ale nie musi. Jeśli ktoś jest niewyedukowany, a przy tym nie ma chęci brania przykładu z innych, to jest jak jest.

      Usuń
    3. Dostaja ulotki informacyjne w swoim wlasnym jezyku, pisane krzaczkami, wiec powinni zrozumiec.
      Ale nie chca, taka malpia zlosliwosc, nic wiecej.

      Usuń
  6. Nie wiem, co mam na to powiedzieć... wolę traktować każdego indywidualnie, ludzie w masie są najczęściej okropni, często niebezpieczni... To, o czym piszesz, jest rzeczywiście dużym problemem i trzeba z tym walczyć. Mam wrażenie, że jedynym rozwiązaniem jest metoda twardej ręki, a więc: albo się dostosujecie do obowiązujących praw, albo do widzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oczywiscie logiczne, co piszesz, ale niewykonalne. Niby przed kazdymi wyborami gloszone sa hasla o wyrzucaniu cudzoziemskich przestepcow, pozniej wszystko wraca do normy, a problem staje sie coraz goretszy. Jednak na mowieniu sie konczy, bo jakies przepisy, czy umowy miedzynarodowe blokuja wykonanie.

      Usuń
  7. Po maturze spędziłam 3 miesiące w Algierii, gdzie pracował mój Tato. Przyjechałam tam z głową pełną równoprawnie, tolerancji i ciekawości innej kultury, wyjechałam jako... rasistka. Wiele obyczajów, zachowań i poglądów raziło mnie i mierzwiło, ale ich stosunek do zwierząt sprawił, że do dziś myślenie o tym sprawia mi ból. Nie zapomnę też jakie widziałam obrazki z udziałem dzieci. Cieszę się, że mieszkam w Polsce, mimo tego, że i u nas jest wiele do zrobienia w każdej kwestii.
    Miłego dnia, Panterko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazda religia traktuje zwierzeta jako bezduszne istoty, do jedzenia, sluzenia i pomocy, nie czujace bolu. W polsce jest to samo, tylko na nieco inna skale.
      Ja mialam podobnie liberalne widzenie swiata, dopoki nie poznalam pewnych nacji blizej.
      Dobrego weekendu, Anko.

      Usuń
  8. A ja się w zupełności z Tobą Pantero zgadzam.
    Może nie dożyje czasów jak zagarną nasza starą Europę, ale współczuje przyszłym pokoleniom ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest niestety, smutna, ale brutalna prawda i nie widze potrzeby usprawiedliwiania tych narodow.

      Usuń
  9. Smutne,ale niestety prawdziwe,najgorsze,że brak poszanowania zastanych zwyczajów powoduje niechęć i agresję do nacji-ale coś w tym jest.Panterko droga fatalnie się czyta te małe ,białe literki na czarnym tle.Czuję się jak ślepa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renatko, zainstaluj sobie program Clearly/Evernote, wystarczy klik i masz moj blog czarno na bialym, duzymi literami: http://evernote.com/intl/de/clearly/
      To akurat jest po niemiecku, ale poszukaj w guglach.

      Usuń
  10. Pantero..... chyba tu nic nie skomentuję... Ty wiesz dlaczego:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja co prawda nie mam takich doświadczeń ale też wiem że i nas to czeka, a już na pewno nasze dzieci ...choć jak podobno to w Anglii najwięcej widać napływ imigrantów, dobrze że mieszkam w Polsce:)
    Cmoki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, model wielokulturowy zupelnie sie nie sprawdzil w Europie, zabraklo checi integracji ze strony ludnosci naplywowej.
      Buzka

      Usuń
  12. Zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci, pewne nacje sa po prostu niereformowalne. Boje sie tego, ze niedlugo opanuja caly swiat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niechby sobie byly niereformowalne, byle u siebie i byle nie tak ekspansywne.

      Usuń
  13. Niedługo dam swój punkt widzenia na temat religii, na smaku,ale na teraz napiszę, że religia to coraz więcej dla mnie opium dla mas. Poza tym jest źle wykorzystywana przez ludzi. Źle pojmowana i interpretowana. Kurcze z tymi jajnikami, to kwas wyszedł ;) Dziękuje mój pionie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza sie, kiedy ktos za duzo o jajnikach mysli ;)
      Ja wziela rozbrat z religia dosc juz dawno, wystapilam z kosciola i teraz tylko doszukuje sie w nim zla.

      Usuń
    2. No to chwalę za odwagę. Wszytko jest do zrobienia. To nie czasy średniowiecza, że ktoś zabraniał czegoś i palił na stosie.

      Usuń
    3. Tylko ja, na szczescie, nie musialam sie szarpac z polskim klerem, ktory robi wszystko, aby apostazje uniemozliwic, bo zyje w normalnym panstwie. Jeszcze mi list przeslali, ze gdybym sie zdecydowala wrocic na lono, to oni bardzo chetnie mnie z powrotem przyjma. Chyba sie z glupim na glowy pozamieniali!

      Usuń
  14. Mój syn pracował kiedyś w środowisku multi-kulti. Gdy opowiadał o tym, jak jest traktowany przez "biednych, uciskanych uchodźców", trudno było mi uwierzyć. Oni nie szanują nawet siebie nawzajem. Nie będą zatem szanować nikogo i nic wokół siebie. Zwłaszcza, jeżeli dostają wszystko za darmo i w dodatku nie muszą respektować obowiązującego w danym państwie prawa szafując na lewo i prawo słowem rasizm. Podpisuję się pod Twoim postem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt, kto nie doswiadczyl obcowania z tymi ludzmi, nie jest w stanie zrozumiec stopnia ich zdemoralizowania i bezczelnosci tych ludzi. Na dystans mysli sie inaczej, ba, nawet zaluje tych wszystkich uchodzcow. Tyle, ze oni przestaja byc w ktorkim czasie biednymi uchodzcami, a staja sie zagrozeniem dla obywateli i systemu.

      Usuń
  15. ...oj prawdę piszesz. Sam doświadczyłem owego buntu. Będąc u rodzinki koło Stuttgartu zauważyłem, że nikt nie parkuje na terenie przed blokiem, może tylko tyle żeby rozpakować zakupy, ale oczywiście azylant co robi wjeżdża wielkim autem, taranuje tereny zieleni i zawiesza samochód na barierkach, a później wielki lament bo trzeba płacić za interwencję służb...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nawet mniej denerwuje ich zachowanie, jak bezczynnosc wladz i unikanie karania tych ludzi.

      Usuń
  16. Mnie wystarczył wyjazd do Berlina i pomieszkanie w nim przez dwa tygodnie. Było to jakieś 15 lat temu, a teraz jest jeszcze gorzej, na co potwierdzeniem są Twoje wpisy, Panterko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, lepiej nie jest. Wciaz gdzies tocza sie zbrojne konflikty, ludzie szukaja bezpieczenstwa, sa przyjmowani i najczesciej pozostaja na dluzej, jesli nie na zawsze, nawet kiedy zagrozenie ustanie. Przez to wszystko wielu Niemcow musi emigrowac, trudno o prace i jest niebezpiecznie. W duzych miastach jest okropnie i ciesze sie, ze Getynga jest w miare spokojna.

      Usuń
  17. "Nikt, kto nie doswiadczyl obcowania z tymi ludzmi, nie jest w stanie zrozumiec stopnia ich zdemoralizowania i bezczelnosci tych ludzi"

    Zgadzam się z wieloma, może nawet większością. Twoich uwag i opinii. Nie mogę jednak zgodzić się z tym co w cytacie. Nie można mówić o demoralizacji tych ludzi. Oni mają swoją moralność tylko diametralnie rożną od naszej. Bo nie istnieje coś takiego jak uniwersalne absolutne i niezmienne dobro/zlo, moralność i etyka. Prawa etyczne nie są niewzruszonymi prawami przyrody czy matematyki gdzie prawo Archimedesa czy twierdzenie Pitagorasa, w każdym ustroju, kulturze jest tak samo słuszne już od tysięcy lat i było słuszne przed jego powstaniem (okryciem) i będzie nawet jak ulegnie zapomnieniu. Moralność jest tylko wymysłem ułudą ludzkich umysłów i jako taka zmienia się razem z nimi w zależności od kultury i czasów.
    Zróbmy taki eksperyment myślowy. Załóżmy, że cywilizację stworzyły gdzieś modliszki. Załóżmy, że stworzyły też swoją etykę, religie, przykazania i nakazy moralne. Jak myślicie jak brzmiało by jedno z nich?
    Najpewniej - Zjedz męża(kochanka) swego zaraz po stosunku i zapłodnieniu.
    Tę zasadę uzasadniali by nie tylko kapłani ale też etycy i filozofowie a nawet poeci opiewający jakie to szczęście być pożartym przez ukochaną. jakie to oddanie prawdziwe i dowód miłości.
    To społeczeństwo piętnowało by zapewne te modliszki. które kierowane miłością/przywiązaniem do partnera próbowały by go uratować, gdzieś ukryć. Może dopiero po tysiącach lat cywilizacji podniosły by się nieśmiałe glosy, że obecnie, w sytuacji łatwego dostępu do dobrego białka, można by darować kochankom życie, bo ich poświecenie już nie jest niezbędne itd...

    To, jednak, że nie oznacza, ze nie trzeba wymagać od gości zastosowania się do zasad panujących w kraju gospodarza. Przynajmniej tych usankcjonowanych prawnie.

    Z drugiej strony pewnie takie podporządkowanie ma pewne granice. Bo załóżmy Panterko, że wyemigrowałaś na planetę Modliszek (z dowolnych powodów) a tu każą Ci męża zjeść,
    No ale zawsze można nie jeżdzić do krajów, kultur, które radykalnie burzą nasz system wartości. I zawsze można wyjechać jak coś przekracza naszą zdolność adaptacji. Z drugiej strony, oburzanie się na te Modliszki, i próba zmiany ich zachowania, często siłowego, też nie ma sensu i nie jest OK. Zresztą już to przerabialiśmy. W ten sposób można usprawiedliwić zagładę |Indian i ich kultur bo składali ofiary z ludzi i to na masową skalę.

    Jak zwykle namieszałem i na gmatwałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem tak. Czy mnie ktos na planete Modliszek zapraszal? A jezeli tak, to czy musze tam jechac, skoro nie podoba mi sie ichnie prawo? Nie! Zostaje wiec w domu, bo wole miec meza do innych celow, niz do jednorazowego spozycia. Skoro jednak pcham sie do tej ichniej Lampeduzy, musze liczyc sie z ewentualna koniecznoscia jedzenia takiego lykowatego miesa. Logiczne?

      Usuń
    2. Tak i na to też zwróciłem uwagę powyżej.
      A główne przesłanie mojej pisaniny o Modliszkach jest takie, że nie ma co tych modliszek potępiać i nazywać zdemoralizowanymi.
      A swoją drogą to jakby one do nas przyleciały i założyły (za naszą zgodą) placówkę dyplomatyczną i handlową to jak powinniśmy się zachować jak Wysoka Pami Ambasador albo Radca Handlowy wtranżoli męża po udanym bzykanku? No jak? Udać, ze nasze prawo dotyczy tylko zabijania i zjadania ludzi a o modliszkam nie ma w nim ani słowa? Rozszerzyć pojęcie człowieka na każdą istotę inteligentną i zareagować. Uznać immunitet Ambasadora i eksterytorialność ambasady? A co jak po za nią pożarcie nastąpi. I nie przez Ambasador a zwykłą pracownicę ambasady?

      Tak sobie ględzę czypoczy...

      Usuń
    3. A i zapomniałem. A co jak i my u nich taką placówkę założymy. I Panterkę nam służbowo na nią wyślą jako attache od światowej dżungli. a?

      Usuń
    4. A jesli zechce pozrec nie swojego meza, tylko kogos od nas? W koncu meza moze wszamac tylko raz, a bzykac chcialaby powiedzmy codziennie. Co wtedy? Czy w naszym odczuciu nie bedzie zdemoralizowana, kiedy schrupie swojego, a stanie sie, kiedy zabierze sie za naszych? No i czy nie powinna przystosowac sie do ziemskich praw, skoro jest tu w gosciach/sluzbowo/turystycznie (niepotrzebne skreslic). My nie karmimy jej wieprzowina, bo mamy szacunek do jej wyznania i norm etycznych, dajemy wzamian, powiedzmy, malpe czlekoksztaltna, by wilk byl syty i owca cala. :)))
      Chyba nam odbilo z ta dyskusja, he he he!

      Usuń
    5. To pojade bez meza, zeby nie kusic losu :)))

      Usuń
    6. A tam odbiło. Wszystko z życia wzięte. Mój kumpel musi żyć z modliszką. ma prze...

      Usuń
    7. Idz lepiej na okoniowa poczte, masz list.

      Usuń
    8. Od Ciebie? Nie mam!

      Usuń
    9. No przeciez wyslalam. Kto ukradl po drodze???

      Usuń
  18. No nie mam i już. Pewnie Maniek zajumał... :) Zazdrośnik jeden :)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.