niedziela, 2 lutego 2014

Za ciosem.

Idac za ciosem, przedstawie Wam inne procesy odchamiajace, jakie przyszlo nam przezyc w Stadthalle, przy okazji wizyt naszych znajomych teatrow objazdowych. Dwa albo nawet trzy razy byla w Getyndze Ania, ktora najpierw pracowala przy widowisku muzycznym Starlight Express, o ile mnie pamiec co do nazwy nie myli, bo szukajac w necie, stale trafialam na musical o tym tytule, gdzie aktorzy jezdza na wrotkach. To, co bylo przedstawiane w Getyndze, zupelnie nie ma z wrotkami nic wspolnego. Przedstawienie bylo zlepkiem piosenek i tancow z roznych musicali: Krol Lew, Cats, Evita, Upior w operze i chyba jakies jeszcze, ale nie pamietam, a programu nie zachowalam albo znow nie moge znalezc. Ekipa byla miedzynarodowa, artysci angielscy, niemieccy, kilkoro z Polski. Na tamtym przedstawieniu bawilismy sie naprawde przednio, muza lekka, utwory znane i lubiane. Niestety, choc przeszukiwalam internet, jakos nie moglam trafic na jakakolwiek wzmianke o tym przedstawieniu, a tym bardziej na video, zeby moc je Wam zaprezentowac. Na tym koncercie bylam dwa razy, po raz drugi bardziej, zeby zobaczyc sie z Ania niz sluchac znow tego samego.

Pozniej Ania jezdzila jakis czas z United Kingdom Ukulele Orchestra. No to byla prawdziwa bomba! Interpretacja roznych utworow grana i spiewana z takim jajem, wyglupami, ze oczu oderwac nie mozna. Znalazlam w sieci na yt wiele ich utworow, zamieszcze kilka, ale jesli Was zainteresuje, mozecie wyklikac inne.








Mialam przyjemnosc ich wszystkich poznac osobiscie, tacy sami sa w zyciu jak na scenie, przesympatyczni i bezposredni, a te dwie dziewczyny przechodza same siebie w wyglupach. Na moim koncie na yt mam wiele ich utworow i nadal slucham ich z ogromna przyjemnoscia. W sieci jest jeszcze wiecej, ale w innym skladzie osobowym.
Mnie ten koncert szczerze zachwycil!

Bylismy na jeszcze jednym koncercie, tym razem "ABBY", czyli zespolu za nich przebranego i spiewajacego ich utwory. Live, bez playbacku i naprawde bardzo dobrze. Powrocily wspomnienia z naszej mlodosci, kiedy zespol byl na topie, a kazda ich piosenka stawala sie natychmiast przebojem. Cala publika szalala i tanczyla na widowni, wszyscy mniej wiecej w naszym wieku. Niestety, rowniez i w tym przypadku nie udalo mi sie znalezc tego zespolu, ani spiewanych przez nich piosenek. Jest oryginalna ABBA - wiadomo, sa rozni nasladowcy ich koncertow, stylu ubierania i spiewania, ale nie doszukalam sie akurat tego. Znalazlam za to zdjecie.

Zrodlo
To akurat zdjecie jest z innego koncertu, nie w Getyndze, ale innym nie dysponuje.

Tak wiec mamy od czasu do czasu mozliwosci odchamiajace, dzieki ludziom dobrej woli.





38 komentarzy:

  1. Porządne odchamienie każdemu się przydaje. Inaczej schamiałby człek z kretesem. Świetny zespół, ma dziewczyna charyzmę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty sobie nie mysl, ze ja tylko odchamiam sie w Stadthalle. W domu tez mi sie zdarza :)))

      Usuń
  2. Bywa,że naśladowcy prezentują absolutnie najwyższy poziom i można się zapomnieć w słuchaniu,muzyka ma nieść radość i wzruszać,zawsze grana z zaangażowaniem...i jest szansa na dużą przyjemność.Mejbi pozdrowiłam,jeszcze się kurujemy:) ściskam ciepło ANIU:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedna malenka Mejbi :( Ile to sie te nasze pupilki musza czasem nacierpiec.
      Buziaczki, Renatko :***

      Usuń
  3. Ale fajnie zakręcona orkiestra :D... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słucham , słucham ....i co? jest świetne więc dalej słucham...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odsłuchałam wszystko sumiennie kiwając głową i i przytupując jak lubię do rytmu. Muzyka jest teraz często słuchana w domach, na całkiem niezłym sprzęcie domowym wiec rzadko filharmonia czy teatrze u nas Wielkim. :) Koleżanka śpiewa w Wielkim, kiedyś księżniczkę Czardasza młodszą, później starszą a dziś w chórze bo no bo głos piękny wiek mniej :). Często bywaliśmy słuchaliśmy i zachwycaliśmy choć ja mniej zachwycałam się opowieściami zza kulis. Ale jak to u nas. Miłej niedzieli Aniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowiesci zza kulis bywaja bardziej zajmujace od przedstawienia i sa raczej typowe dla wszystkich artystow, nie tylko tych z Polski. Przypomnij sobie oblanie kwasem tancerza z teatru Bolszoj. Taki to zawodowy folklor :)))
      Tobie rowniez, Elu, przyjemnego dnia na plusie (oby juz tak pozostalo do wiosny!)
      :***

      Usuń
  6. No - nieżle się tam odchamiacie. Nawet,nawet :) Ja jakoś schamiałam zupełnie - nigdzie nie chodzę bo mi się nie chce - tylko czytam nawet dużo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odchamianie domowe tez uprawiam, jakze inaczej. :)))

      Usuń
    2. A ja się nie muszę odchamiać :D ... ani w teatrze ani w domu, bo na blogi tylko ociupinkę kuknę :p

      Usuń
    3. A. Jam :D

      Usuń
    4. Tylko nie odbija bo to podobno niebezpieczniejsze (ze względu na zawartość metanu) niż ten przypadek krów, których ... (pi pi pi) rozpieprzył dach kulturalnej stajni...
      ps. Oczywiście przepraszam za słowo 'echo' :))))).

      Usuń
    5. Alez nie ma za co, drobiazg :)))

      Usuń
    6. Ale muzykę, nie tylko klasyczną, lubię dla nie samej.
      Miłego poniedziałku :D

      Usuń
    7. U mnie jeszcze jest niedziela, wiec dopiero jutro zaczne martwic sie i nie lubic poniedzialku :)))
      Ale dziekuje, dziekuje! Zycze wzajemnie ;)

      Usuń
    8. Ja również dziękuję. Wiem o tych poniedziałkach ale po takiej dawce muzyki to i poniedziałek może być znośniejsza :))) mimo uprzedzeń do niego.

      Usuń
    9. Nooo, odmienilo mnie jakby. Moze chetniej pomkne do fabryki ;)

      Usuń
    10. Ty to masz fart w życiu. Rykniesz z deczka i już koronę Ci zakładają ( na zęba :)). Ponarzekasz, że cię życie dołuje i starość (jakąś) na horyzoncie zauważasz to Cię kalendarzem obdarzają... z kotami do tego ważnym cały rok.
      No to Ci tylko pogratulować wypada! ;).

      Usuń
    11. Dzieki wielkie, az mi gupio od tego nadmiaru szczescia ;)

      Usuń
  7. W tych warkoczykach Ania wygląda jak dziewczynka. :)
    Muzyka - nie moja bajka.
    My za idziemy na wystawę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania nie ma przeciez warkoczykow! Anie masz na zdjeciu w poscie "Ania", a ta w warkoczykach to jedna z artystek. :)))

      Usuń
    2. I pomyśleć, że już w nocy czytałam oba posty, a dziś - alzhajmeroza! :((

      :)

      Usuń
    3. Proszona jesteś do mnie na dywanik!

      Usuń
  8. Dzieki za spora dawke odchamienia w niedzielny poranek, nawet makjaz walnelam sobie na paszcze z tej okazji. Lubie takie muzyczne klimaty:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe, ciekawe... Nie będę komentować, chcę posłuchać raz jeszcze. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  10. fiu fiu na bogato ;) doszła już paczka od nas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, pytanie nie na miejscu. Foch!
      Przeciez gdyby doszla, natychmiast bym o tym powiadomila ;)

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.